Borys Strugacki - Światy braci Strugackich - Czas uczniów

Здесь есть возможность читать онлайн «Borys Strugacki - Światy braci Strugackich - Czas uczniów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2001, Издательство: Rebis, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Światy braci Strugackich - Czas uczniów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Światy braci Strugackich - Czas uczniów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Antologia opowiadań rosyjskich
Wybór: Andriej Czertkow
Borys Strugacki — „O problemie materializacji światów”
Siergiej Łukjanienko — „Krzątanina w czasie”
Ant Skałandis — „Druga próba”
Leonid Kudriawcew — „I myśliwy…”
Nikołaj Romanieckij — „Obarczeni szczęściem”
Wiaczesław Rybakow — „Trudno stać się bogiem”
Andriej Łazarczuk — „Wszystko w porządku”
Michaił Uspienski — „Smocze mleko”
Wadim Kazakow — „Lot nad żabim gniazdem”
Andriej Czertkow — „Nie umówione spotkania”

Światy braci Strugackich - Czas uczniów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Światy braci Strugackich - Czas uczniów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ku mojemu zdziwieniu Witka zareagował bardzo spokój nie. Powiedział cicho:

— Referent zjadł dzisiaj kiepskie śniadanie — i dalej słuch Wybiegałły.

— A więc nasz wkład w ogólnopaństwową gospodarkę w żaden sposób nie odpowiada rosnącym zapotrzebowaniom ludności.

— Czy nie można by konkretnie? — zainteresował się Janus Połuektowicz. — Samowykopująca się marchew kiepsko wyszła.

— Doszło u nas do pewnych potknięć — przyznał Wybiegałło, zerkając na dziennikarzy. — Kto dużo pracuje, ten może się pomylić… czasem. Ale na czym polega mistrzostwo prawdziwego uczonego? Na tym, żeby, tego, zwracać uwagę na sprawy swoich kolegów i dopracowawszy je twórczo, obrócić w pożytek materialnych zapotrzebowań narodu! Oto siedzi tu mój skromny kolega, Louis Iwanowicz Siedłowoj, który stworzył niezbyt pożyteczną zabawkę, wehikuł do podróży po wymyślonej przyszłości.

— A to gadzina — powiedział Edik. — Saszka, powinieneś wczoraj…

— Nic by to nie pomogło — odrzuciłem nie dokończony pomysł. Skonfundowany Siedłowoj nastroszył się w fotelu.

— Po co radziecki człowiek ma wędrować po wymyślonych światach? — zapytał Wybiegałło. — Czy nie będzie to odchylenie i — nie boję się użyć tego strasznego terminu — dysyden-tyzm? Jeśli ktoś chce poczytać książkę, proszę bardzo. Wiele rzeczy zaakceptowano, wydrukowano i postawiono na naszej półce z książkami. Czytaj sobie, co chcesz: czasopisma, gazety czy inną

literaturę. Lecz zaglądanie tam w celu zaspokojenia pustej ciekawości jest śmieszne i niepotrzebne. Niech się tym zajmuje młodzież, która wykręca się od pracy, żebyśmy mieli czemu dawać odpór.

Janus Połuektowicz zerknął na zegarek i powtórzył:

— A ja ciągle proszę o konkrety. Najlepsze umysły instytutu zebrały się tu, by pana wysłuchać… Rozumie pan? Wybiegałło kiwnął kilka razy głową:

— Zatem pomyślałem sobie, czy nie ma w pomyśle z wehikułem czasu jakiegoś pożytecznego ziarenka? I przypomniałem sobie radę kochanego przez wszystkich towarzysza Rajkina: wszystko może służyć społeczeństwu, nawet przemierzanie pokoju przez pisarza, kiedy mu słów brakuje i gdzieś tam ich szuka.

Pitomnik i Pronicatielnyj głośno się roześmiali. Najprawdopodobniej nie musieli zajmować się poszukiwaniami brakujących słów, całkowicie im wystarczał zasób otrzymany w początkowych klasach.

— Należy wziąć pod lupę wszystko to, co nasi pismacy wy-koncypowali — ciągnął Wybiegałło.

— Wiadomo, że literatura nasza wymyśliła wiele pożytecznych rzeczy. I siewniki z napędem atomowym, i podwodne łodzie do zbierania morskiej kapusty, i różne inne.

Christobal Hozewicz wstał i spokojnie powiedział:

— Sądzę, że wszyscy już przekonaliśmy się, że mamy do czynienia z kolejnym hucpiarskim pomysłem. Ze światów wymyślonej przyszłości, podobnie jak teraźniejszości czy przeszłości, nie można niczego przenieść do naszego świata. Z powodów zrozumiałych dla wszystkich… zdrowo myślących ludzi.

— Wydaje mi się, że pomimo p-pewnej gwałtowności wyp-powiedzi, Christobal Hozewicz ma rację — ostrożnie zauważył Kiwrin. — Amwrosiju Ambruazowiczu, widzi pan…

Dziwne, ale Wybiegałłę nawet słowa Junty ucieszyły.

— Nie ma racji! Nie ma racji wasz kochany Christobal, rozumiecie, Hozewicz! — Nawet ukłonił się lekko w stronę Junty, a ja po raz pierwszy zobaczyłem w oczach byłego Wielkiego Inkwizytora lekkie zdziwienie. Zadowolony z efektu Amwrosij Ambruazowicz mówił dalej: — Moje ponadwymiarowe prace z wehikułem czasu dały wynik po prostu fenomenalny, a mówiąc ludzkim językiem: nietuzinkowy! Zaraz to wyjaśnię i zademonstruję, ku zachwytowi ludności i napiętnowaniu sceptyków! Praca, tego… duchowa, doprowadziła do powstania owoców materialnych! Ku pełnej zgodności, rozumiecie, z prawami jedności i walki jednego z drugim!

Wybiegałło machnął ręką i dwaj jego laboranci, skromnie dotychczas stojący w kącie, przytaszczyli do stołu duże, nakryte workowym płótnem nosze. Korniejew chrząknął i szepnął:

— A to ci nabrał… Wynosiłło nasz nietuzinkowy!

Ale nawet i on był zaintrygowany.

Amwrosij tymczasem zdarł z noszy płótno, odepchnął laborantów i zaczął wykładać na stół różne przedmioty, mamrocząc:

— Wszystko zanotowane i zaprzychodowane, nic nie zginie… Zgromadzeni zaczęli oglądać przedmioty.

Dużo tego było. Również zegarek, choć z zerwanym paskiem — widocznie Wybiegałło bardzo się starał włożyć go na rękę. Nieduży, bardzo zgrabny importowany telewizor, nie wiadomo dlaczego połączony kablem z zupełnie niepojętą płaską skrzyneczką, damskie rajstopy, coś jakby kamera filmowa, ale obficie udekorowana przyciskami… Jakkolwiek dziwne by to było, znajdowała się tu też para książek — właściwie ogromnych kolorowych albumów z napisem w języku angielskim: OTTO.

— Patrzcie, patrzcie i podziwajcie — protekcjonalnie rzekł Wybiegałło.

Wszyscy patrzyli. Tylko Janus Połuektowicz z uśmiechem przewertował album, przekazał go dalej i oparłszy głowę na dłoniach, obserwował Amwrosija.

— Jak roz-zumiem — odezwał się Kiwrin — wszystko to po p- prostu zachodnie towary szerokiego użytku. Gdzieś tam wyk- konane…

— Nie — zamajtał głową Wybiegałło. — Zawiódł pana węch, towarzyszu Kiwrin! Nie „gdzieś tam”, lecz u nas! W świecie stworzonym przez utalentowanego pisarza!

— No to dlaczego wszystko jest importowane? — zjadliwie zapytał Korniejew.

— W przyszłości to już nie będzie miało znaczenia! — oświadczył Wybiegałło.

Trąciłem Witkę łokciem i szepnąłem: — Nie masz szans go złapać. Za słaby jesteś. Czy Wybiegałło usłyszał moje słowa, czy po prostu zauważył ruch — ale chwyciwszy walizeczkę, przekazał j ą mnie:

— A to do zbadania przez naszego szanownego specjalistę! proszę otworzyć! Otworzyłem.

Walizeczka okazała się jakimś urządzeniem. Na wewnętrznej stronie wieka znajdował się

matowoszary ekran. Była też klawiatura przypominająca maszynę do pisania, ale z literami i rosyjskimi, i angielskimi.

— Co to? — zapytałem absolutnie oczarowany. Wybiegałło wyciągnął z głębin sukmany brudny strzępek papieru i zawisł nad moim ramieniem. Niezgrabnie wdusił jakiś przycisk.

Ekran rozjarzył się na niebiesko i pojawiła się na nim jakaś żółta tablica z angielskimi napisami.

— To, mój kochany, geniusz myśli ludzkiej, elektroniczna maszyna cyfrowa!

Korniejew podsunął straszliwym szeptem:

— „Szafa na pamięć”, tak?

— A… jak to pracuje?

— Zaraz, zaraz… — Wybiegałło postukał brudnym palcem w klawisze, mamrocząc: — Strzałeczka w dół, strzałeczka w dół, en-te, jeszcze raz strzałeczka w dół, en-te, pięć razy strzałeczka w dół… en-te!

Z głębin walizeczki wypłynęła cicha, przejmująca dreszczem muzyka. Pojawił się kolorowy — kolorowy! — obrazek: człowiek obwieszony okropną bronią i atakujące go straszliwe monstrum.

— Zaraz… — mruczał Wybiegałło, konsultując się z papierkiem. — Zaraz…

Obrazek rozpłynął się. Zamiast niego pojawiło się coś na kształt kreskówki — mroczne korytarze, przemierzające je monstra i stercząca u dołu ekranu ręka z pistoletem.

— A! — radośnie wrzasnął Wybiegałło. Wszyscy już stali dokoła, wstrzymując oddech, tylko Janus Połuektowicz cicho rozmawiał z Juntą.

— Tak, znaczy się, on MYŚLI! — ryknął Wybiegałło, bezlitośnie waląc w kruche klawisze. Wizerunek zmienił się. Zrozumiałem, że Wybiegałło kieruje tym, co się dzieje na ekranie! Pistolet drgał, strzelał, monstra wyły, padały i rzucały w ekran żółtymi ognistymi kłębami. Wszystko to było tak realne, że ledwo powstrzymywałem się, żeby nie odskoczyć. A Wybiegałło, odpychając mnie, walił w klawisze i wył: — Tak właśnie MYŚLIMY my! Tak zwyciężamy wszystkich wrogów! Tak!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Światy braci Strugackich - Czas uczniów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Światy braci Strugackich - Czas uczniów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Arkadij Strugacki - Piknik pored puta
Arkadij Strugacki
A. Strugacki - Zilā planēta
A. Strugacki
Arkadij Strugacki - Biały stożek Ałaidu
Arkadij Strugacki
Arkadijs un Boriss STRUGACKI - UGUNĪGO MĀKOŅU VALSTĪBĀ
Arkadijs un Boriss STRUGACKI
libcat.ru: книга без обложки
Arkadije Strugacki
Arkadij Strugacki - Piknik na skraju drogi
Arkadij Strugacki
Arkadij Strugacki - Przenicowany świat
Arkadij Strugacki
Borys Strugacki - Bezsilni tego swiata
Borys Strugacki
Arkadij Strugacki - Poludnie, XXII wiek
Arkadij Strugacki
libcat.ru: книга без обложки
Arkadij a Boris Strugačtí
Отзывы о книге «Światy braci Strugackich - Czas uczniów»

Обсуждение, отзывы о книге «Światy braci Strugackich - Czas uczniów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x