Arthur Clarke - Pierworodni

Здесь есть возможность читать онлайн «Arthur Clarke - Pierworodni» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Kraków, Год выпуска: 2009, ISBN: 2009, Издательство: Vis-a-vis Etiuda, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pierworodni: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pierworodni»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Pierworodni po raz pierwszy dali znać o sobie wywołując Nieciągłość, w wyniku której Ziemia została rozbita na fragmenty pochodzące z różnych epok. Jednym z rozbitków na tak odmienionej planecie, którą nazwano Mirem, była kobieta, imieniem Bisesa Dutt. Z przyczyn, których nie była w stanie zrozumieć, udało jej się nawiązać osobliwy kontakt z zagadkowym artefaktem i kryjącą się za nim potęgą, która odesłała ją z powrotem na Ziemię. Po powrocie odegrała zasadniczą rolę w podjętej przez całą ludzkość próbie powstrzymania katastrofy, potężnej burzy słonecznej, wywołanej przez Pierworodnych, która miała unicestwić wszelkie życie na całej planecie. Groźbie tej udało się wprawdzie zapobiec, ale straty, jakie poniosła Ziemia, były niewyobrażalne.
Teraz, w dwadzieścia lat później, Pierworodni wracają. Tym razem zastosowali broń ostateczną: w stronę Ziemi zmierza „bomba kosmologiczna”, urządzenie, którego działania ziemscy naukowcy właściwie nie pojmują i którego nie da się zatrzymać ani zniszczyć. Całemu światu grozi zagłada.
Rozpaczliwie poszukując ratunku, Bisesa udaje się na Marsa, a następnie na Mir, którego koniec także jest bliski. Ale kiedy wychodzą na jaw szokujące cechy natury Pierworodnych i ich mrożące krew w żyłach plany dotyczące rodzaju ludzkiego, z odległych o wiele lat świetlnych otchłani kosmosu przybywa nieoczekiwany sprzymierzeniec.

Pierworodni — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pierworodni», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Myra siedziała obok, patrząc przez okno na nadchodzący świt. Bisesa zobaczyła, że jadą terenem pokrytym wydmami, niektóre o wysokości kilkudziesięciu metrów, które wyglądały jak zastygłe fale oddalone od siebie o dobry kilometr. W miejscach osłoniętych od wiatru widać było jakby szron.

— Ojej, przespałam całą noc.

— Dobrze się czujesz?

Bisesa poruszyła się.

— Trochę zesztywniałam. Ale myślę, że przy małej sile ciążenia nawet takie siedzenie jest całkiem wygodne. Przeciągnę się i zaraz się umyję.

— Będziesz musiała poczekać na Aleksieja. Znowu goli głowę.

— Myślę, że byłabym zahipnotyzowana tym widokiem.

— Chyba mu odbiło. — Myra wyglądała na rozdrażnioną.

— Myro? Coś nie tak?

— Nie tak? Chryste, mamo, spójrz na ten widok. Nic . A mimo to siedzimy tutaj przez długie godziny, bez przerwy go chłonąc.

— Co w tym złego?

— Ty. Jeżeli pojawi się coś dziwnego, zaraz wciągają ciebie. A ty się tym upajasz.

Bisesa rozejrzała się. Pozostali spali. Zdała sobie sprawę, że oto po raz pierwszy od czasu tych bezbarwnych dni po przebudzeniu w hibernaculum jest faktycznie sama z Myrą. Nawet na Maxwellu nie było prawdziwej prywatności, a już na pewno nie w kabinie pająka.

— Nigdy nie miałyśmy okazji porozmawiać — powiedziała.

Myra zrobiła ruch, jakby chciała wstać.

— Nie tutaj.

Bisesa położyła jej dłoń na ramieniu.

— Daj spokój. Kogo to obchodzi, jeśli policja nas podsłuchuje? Proszę, Myro. Mam wrażenie, jakbym cię już nie znała.

Myra poprawiła się na siedzeniu.

— Może na tym polega problem. Nie znam cię. Od kiedy opuściłaś ten zbiornik, myślę, że już przywykłam do życia bez ciebie, mamo. Jak gdybyś umarła. A kiedy się pojawiłaś, nie jesteś taka, jaką cię pamiętam. Jesteś jak siostra, którą nagle odnalazłam, a nie jak moja matka. Czy to ma sens?

— Nie. Ale przecież nie rozwijaliśmy się, tkwiąc w hibernaculum, prawda?

— O czym chcesz ze mną mówić? To znaczy od czego mam zacząć. Minęło dziewiętnaście lat, połowa mego życia.

— Opowiedz mi w skrócie.

— OK. — Myra zawahała się i odwróciła wzrok. — Masz wnuczkę.

Miała na imię Charlie, od Charlotte, i była córką Myry i Eugene’a Manglesa. Miała teraz piętnaście lat, urodziła się cztery lata po wejściu Bisesy do zbiornika.

— Dobry Boże. Więc jestem babką.

— Kiedy rozeszliśmy się, Eugene walczył ze mną o opiekę nad dzieckiem. I wygrał, mamo. Miał wpływy. Eugene jest potężny i sławny.

Bisesa powiedziała:

— Ale nigdy nie miał w sobie zbyt wiele z prawdziwego człowieka, prawda?

— Oczywiście mogłam się z nią widywać. Ale to zawsze było za mało. Nie jestem taka jak ty. Nie chcę obcości. Chciałam zbudować dom dla siebie i dla Charlie. Pragnęłam stabilizacji. Ale nigdy do tego nie doszło. I w końcu wyłączył mnie całkowicie. Nie było to trudne. Prawie nie bywają na Ziemi.

Bisesa poszukała jej dłoni, była chłodna i obojętna.

— Dlaczego nie powiedziałaś mi tego przedtem?

— No, po pierwsze nie pytałaś. I słuchaj, teraz jesteśmy na Marsie! I jesteśmy tutaj, bo jesteś sławną Bisesą Dutt. Masz o wiele poważniejsze zmartwienia niż utracona wnuczka.

— Myro, tak mi przykro. Kiedy to wszystko się skończy…

— Och, nie bądź śmieszna, mamo. Z tobą to się nigdy nie skończy. Ale mimo wszystko będę cię wspierała. Zawsze. Słuchaj, zapomnij o tym. Miałaś prawo wiedzieć. Teraz już wiesz.

— Twarz miała pełną skupienia, zaciśnięte usta. W jej oczach odbijało się zielone światło.

Zielone?

Bisesa wyprostowała się gwałtownie i wyjrzała przez wypukłe okno.

Pod różowiejącym niebem koleiny wiły się przez równinę koloru zmatowiałej ciemnej zieleni. Przyłączyła się do nich Paula.

— Discovery. Zwolnij, to będzie można się lepiej przyjrzeć.

— Pojazd posłusznie zwolnił z cichym zgrzytem.

Myra i Bisesa siedziały, czując się nieswojo. Bisesa zastanawiała się, jak wiele Paula słyszała z ich rozmowy.

Teraz Bisesa zobaczyła, że ową zieleń stanowił kobierzec małych roślinek, nie większych od jej kciuka. Każda z nich wyglądała jak skórzasty kaktus, ale miała półprzezroczyste części — okienka, którymi chwytała światło słoneczne, zgadywała Bisesa, nie tracąc ani kropli cennej wilgoci. Widać też było inne rośliny. Dostrzegła małe, czarne kule, owalne, aby mogły zatrzymywać ciepło, czarne, aby chłonąć je w ciągu dnia. Zastanawiała się, czy w nocy robią się białe, żeby uniknąć rozpraszania zgromadzonego ciepła. Ale rosły tam głównie kaktusy.

Myra powiedziała:

— To właśnie kaktusy odkryła Helena po przejściu burzy słonecznej. Życie na Marsie.

— Tak — potwierdziła Paula. — To najpospolitsze organizmy wielokomórkowe, jakie dotychczas znaleźliśmy na Marsie. Podpowierzchniowe kolonie bakterii i stromatolity na Hellas są bardziej rozpowszechnione, stanowią znacznie obfitszą biomasę. Ale kaktusy to wciąż gwiazda programu. Ten gatunek ochrzczono imieniem mojej matki.

Każdy kaktus pochodził z zamierzchłej przeszłości, powiedziała Paula.

Kiedy układ słoneczny był młody, trzy siostrzane światy były przez krótki czas do siebie podobne: Wenus, Ziemia i Mars były ciepłe, mokre i geologicznie aktywne. Nie wiadomo, na którym z nich najpierw pojawiło się życie. Mars z pewnością jako pierwszy wytworzył wokół siebie zawierającą tlen atmosferę będącą paliwem złożonych wielokomórkowych form życia, na miliardy lat przed Ziemią. Ale Mars także jako pierwszy ostygł i wysechł.

Paula powiedziała:

— Ale to zabrało sporo czasu, setki milionów lat. W ciągu tak długiego okresu można osiągnąć wiele, ssaki zapełniły niszę ekologiczną opuszczoną przez dinozaury w ciągu niecałych sześćdziesięciu pięciu milionów lat. Marsjanie byli w stanie opanować strategie przetrwania.

Korzenie kaktusów były zagrzebane głęboko w zimnych skałach Marsa. Nie potrzebowały tlenu, ponieważ ich metabolizm opierał się na wodorze uwalnianym podczas powoli przebiegających reakcji w skałach wulkanicznych zawierających śladowe ilości lodu. W ten sposób one same i ich przodkowie zdołali przetrwać całe eony.

— Zawsze były jakieś epizody działalności wulkanicznej — powiedziała Paula. — Wyziewy kalder na Tharsis powodują wzrost gęstości powietrza co kilkadziesiąt milionów lat. Kaktusy rosną, rozmnażają się, ponownie zapadają w stan uśpienia i trwają w postaci zarodników aż do następnego epizodu. A potem burza słoneczna wywołała deszcz, deszcz wody. Powietrze nadal było gęste i na tyle wilgotne, że przez cały rok nie przechodziły w stan uśpienia. I jak mówią biologowie, są spokrewnione z naszymi formami życia. Tutaj istnieje inny rodzaj DNA — powiedziała Paula. — Wykorzystujący inny zestaw zasad — sześć, nie cztery — oraz odmienny sposób kodowania. To samo dotyczy marsjańskiego RNA i białek, które różnią się od naszych. Uważa się, że układ wykorzystywanych tutaj aminokwasów jest także odrobinę odmienny, ale to wciąż jest przedmiotem kontrowersji. Jednak są to DNA, RNA i białka, zestaw takich samych elementów jak na Ziemi.

Mars był młody i trwało potężne bombardowanie jego powierzchni, gdy pozostałości z okresu gwałtownych narodzin układu słonecznego uderzały w nowe światy. Ale to bombardowanie stanowiło gwarancję, że ogromne ilości roztrzaskującego się materiału, przemieszczały się między poszczególnymi planetami. A ten materiał niósł w sobie życie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pierworodni»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pierworodni» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Arthur Clarke - S. O. S. Lune
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Oko czasu
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Gwiazda
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Die letzte Generation
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Culla
Arthur Clarke
Arthur Clarke - The Fires Within
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Expedition to Earth
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Earthlight
Arthur Clarke
libcat.ru: книга без обложки
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Kladivo Boží
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Le sabbie di Marte
Arthur Clarke
Отзывы о книге «Pierworodni»

Обсуждение, отзывы о книге «Pierworodni» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x