John Lescroart - Wyścig z czasem

Здесь есть возможность читать онлайн «John Lescroart - Wyścig z czasem» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wyścig z czasem: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wyścig z czasem»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

We własnym domu zostaje zastrzelony sędzia federalny. Obok niego leży ciało kochanki. Zbrodnia skupia uwagę całego San Francisco. Zdaniem inspektora wydziału zabójstw, Devina Juhle'a, jest to zwykły przypadek zazdrości i gniewu żony. Ale dochodzenie ujawnia, że sędzia miał potężnych wrogów… Niektórzy z nich skłonni byliby nawet zabić, aby zapobiec ingerencji w ich sprawy.W tym samym czasie prywatny detektyw, Wyatt Hunt, najlepszy przyjaciel Juhle'a, zakochuje się w pięknej i tajemniczej adwokat Andrei Parisi. Kobieta, dzięki pracy w TV Process, szybko zyskuje sławę. Jest urodzoną gwiazdą i otwarcie dąży do celu, którym jest posada w ogólnokrajowym kanale w Nowym Jorku. Śledztwo Juhle'a ujawnia jednak, że także ona ma związek z morderstwem…

Wyścig z czasem — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wyścig z czasem», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nie mógł pozwolić sobie na takie myśli.

Słuchał. Słuchał.

Wyciągnął broń.

Przechodząc przez otwarte drzwi, pochylił się i odwrócił. Coś poruszyło się na obrzeżach jego pola widzenia i odkręcił się gwałtownie, by ujrzeć wielkiego, świecącego na zielono szczura, który biegł w stóg siana i poza pole widzenia. Wziął drżący oddech, odwrócił się ponownie, tym razem o trzysta sześćdziesiąt stopni. Sześć przegród zajmowało boczną ścianę, częściowo otwarta siodlarnia mieściła się w przeciwległym rogu z tyłu.

I wtedy to zobaczył.

W ścianie wzniesienia były kolejne drzwi do, najwyraźniej, kolejnej jaskini. Oczywiście, pomyślał. Jak to możliwe, że nigdy na to nie wpadł? Jeśli istniały nowe jaskinie, to logicznym było, że istnieć musiały stare.

Lub przynajmniej jedna stara jaskinia, teraz opuszczona, nieodwiedzana, zamknięta.

Podszedł do drzwi, które nie były zamknięte jak pozostałe, ale lekko uchylone. Z wnętrza dobywała się lekka, chłodna bryza i Hunt pociągnął masywne drzwi do siebie – miały co najmniej cztery cale grubości.

Wszedł do środka.

Nawet z noktowizorem trudno było cokolwiek dostrzec – okulary nie produkowały własnego światła, jedynie potęgowały światło otoczenia, a w tej jaskini niewiele było do potęgowania. Położył dłoń na ścianie i zrobił kolejny niepewny, cichy krok i następny. Po mniej więcej trzydziestu krokach ściana skręcała lekko w lewo, po czym ponownie ostro w prawo. Musiał pokonać kilka starych beczek po winie, leżących po bokach przy ścianie jaskini. Hunt szedł naprzód, aż dotarł do krańca.

Tak głęboko noktowizor był bezużyteczny. Nie było tu żadnego światła. Hunt zdjął okulary i włączył latarkę, zdziwiony, że drogę blokują mu kolejne drzwi, najwyraźniej wbudowane w skalne ściany jaskini. Za nim, w przepastnej ciemności, w głębiach jaskini rozległ się odbity echem charakterystyczny skrzek. Nim zdołał się odwrócić, dobiegł go stłumiony i przerażający odgłos.

Nie mogło to być nic innego – drzwi do jaskini zostały zamknięte.

Choć nie był głośny, to był to pierwszy dźwięk, który Andrea Parisi usłyszała, odkąd lite drzwi zamknęły się za nią przed, ile to już minęło?, kilkoma dniami. Leżała na plecach na kamiennej podłodze, tuż przy drzwiach – właściwie to przyciskała się do nich bokiem. Głód i pragnienie niemal ją paraliżowały i na początku pomyślała, że dźwięk jej się przyśnił lub cokolwiek, co przyjęłaby za sen w jej obecnym, odmiennym stanie. To, co zostało z jej umysłu, zaczęło wierzyć, że tak naprawdę wcale jej tam już nie ma. To nie było rzeczywiste, a nawet jeśli, to nie może jeszcze długo potrwać. Może już nie żyła.

Ale to był zdecydowanie dźwięk. Wystarczająco blisko, żeby usłyszała.

Próbowała obrócić się na bok, twarzą do drzwi, żeby zawołać, ale jej mięśnie nie były posłuszne na tyle, by w ogóle się poruszyła, a gardło było tak suche, że nie dało się skłonić do wytworzenia odgłosu.

Ale jeśli był dźwięk, to oznaczało, że ktoś mógł tam być. Może jeszcze zostać ocalona.

Musiała ponownie spróbować.

Próbowała się skupić, z trudem nabrała powietrza do suchych i pustych płuc.

Tym razem dźwięk, który się z niej dobył, był bezforemny. Żadne słowo. Pierwotny jęk, który rozległ się w jej zimnym grobie, wyczerpał ją. Jej gardło płonęło.

A jednak zebrała resztki sił i ponownie wyrzuciła go z siebie w ciemność, która stała się jej światem i jej piekłem.

I znowu to usłyszała! Bez wątpienia, kolejny dźwięk dobiegł przez drzwi i ktoś w nie pukał. I jej imię!

Andrea.

Z głębi przepastnej studni, ktoś wołał jej imię.

Hunt nie miał czasu poddać się przerażeniu, które groziło pochłonięciem go. Mimo wszystko powiedział sobie, Craig, Juhle i Tamara byli w pobliżu, zaledwie na zewnątrz. Ale wszyscy czekali na jego polecenia i było mało prawdopodobne, by weszli do środka po tym, jak podkreślił, by zostawili Carol w spokoju i pozwolili, żeby zaprowadziła ich do Andrei.

Co właśnie zrobiła.

Zdał sobie sprawę, że nawet Juhle byłby niechętny do podjęcia niezależnych działań. Juhle nie wiedział, że Andrea zamknięta była za drugimi drzwiami w tej jaskini – tylko Hunt o tym wiedział – i bez tej wiedzy, nie miał żadnego innego powodu, by aresztować Carol Manion, niż miał wcześniej. Już nie mówiąc o tym, że złamał wszelkie przepisy, wchodząc na teren jej nieruchomości. Jeśli ktokolwiek połączyłby go z tymi nie-ortodoksyjnymi, żeby nie nazwać ich nielegalnymi, elementami planu Hunta, kosztowałoby go to nie tylko tę sprawę, ale i cenną pracę.

Hunt wrócił do wejścia do jaskini w stodole, by sprawdzić, czy hałas był tym, na co brzmiał. Tak, drzwi na zewnątrz zostały zamknięte. Zamknięte, solidne, nieruchome.

Ale poszedł z powrotem pod drzwi i usłyszał zduszony krzyk Andrei. Waląc w nieustępujące drzwi, zawołał, aby coś jej odpowiedzieć, ale dźwięk zdawał się być wchłaniany przez jego własne echo.

I po tej odpowiedzi, nic.

Ponownie oświetlił latarką drewno drzwi. Słabość dźwięku z wewnątrz mogła oznaczać tylko to, że były one niesamowicie grube. Osadzone w ciężkich belkach, które z kolei tkwiły w litym cemencie wbudowanym w ścianę jaskini.

Hunt opadł na podłogę i nieprzerwanie walił w drzwi, ale dźwięk wcale się nie niósł. Zupełnie, jakby same drzwi wykonane były z litej skały.

– Andrea! – zawołał ponownie. – Andrea, słyszysz mnie? Ogłuszająca cisza.

– Wyciągniemy cię stamtąd – wyszeptał.

Same w sobie słowa zadziałały pobudzająco. Stojąc, wyciągnął rękę nad głowę, wyczuwając ruch powietrza. Przy wejściu do jaskini, wewnątrz stodoły, czuł zdecydowanie wiaterek z wewnątrz pieczary skalnej. Oznaczało to, że powietrze musiało dostawać się do jaskini z zewnątrz, z innego wejścia.

Jeszcze raz spróbował ruszyć drzwi do wewnętrznej komory, gdzie zamknięta była Andrea, i ponownie nie ustąpiły. Oglądając w świetle latarki brzegi, zdał sobie sprawę, iż zamknięcie było prawie lub może idealnie hermetyczne. Żadne powietrze lub bardzo mało – na pewno zbyt mało, by wywołać podmuch – przedostawało się na zewnątrz. To nie była zła wiadomość, oznaczała bowiem, że ruch powietrza, który czuł przy wejściu, miał źródło w jego komorze, a nie za drzwiami.

Hunt zaczął iść z powrotem w stronę wejścia do jaskini, oświetlając latarką każdy cal ścian i sklepienia. Przy zamkniętych drzwiach do stodoły przeciąg ustał. Starał się przywołać w pamięci, czy czuł wiatr, gdy wchodził, a drzwi wejściowe nadal były otwarte, ale koncentrował się wtedy na tym, co może znajdować się przed nim, albo gdzie postawić stopę, albo kto może na niego czekać w tej zasadzce.

Źródło podmuchu nawet mu przez myśl nie przeszło.

Gdy w drodze do wejścia jaskinia zakręcała ostro w lewo, zauważył pęknięcie w skale, wysoko, tam gdzie ściana zaczynała przechodzić w sklepienie. Nie więcej niż osiemnaście cali w najszerszym punkcie i może pięć stóp od wąskiego końca do wąskiego końca, ginęło w ciemności. Stojąc dokładnie pod nim, Hunt wyciągnął dłoń i naprężył całe ciało, by sprawdzić, czy wpada tamtędy świeże powietrze.

Ale nic nie poczuł.

Z tego miejsca, w którym się znajdował, nawet stojąc pod przeciwległą ścianą jaskini, nie był w stanie ocenić, jak głęboki był otwór. Mógł wychodzić na zewnątrz, zwężać się aż zniknie lub kończyć się po kilku stopach. Nie można było stwierdzić. Na początku nie było też jasne, dlaczego mogło mieć to znaczenie. Nawet jeśli mogło otwierać się na zewnątrz, ocenił, że pęknięcie znajdowało się co najmniej cztery stopy ponad jego wyciągniętą ręką.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wyścig z czasem»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wyścig z czasem» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
John Lescroart
John Lescroart - The 13th Juror
John Lescroart
John Lescroart - Damage
John Lescroart
John Lescroart - The Vig
John Lescroart
John Lescroart - The Suspect
John Lescroart
John Lescroart - The Motive
John Lescroart
John Lescroart - Nothing But The Truth
John Lescroart
John Lescroart - A Plague of Secrets
John Lescroart
John Lescroart - A Certain Justice
John Lescroart
John Lescroart - The Second Chair
John Lescroart
John Lescroart - The Mercy Rule
John Lescroart
John Lescroart - Guilt
John Lescroart
Отзывы о книге «Wyścig z czasem»

Обсуждение, отзывы о книге «Wyścig z czasem» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x