– No więc co, wsiadła do samochodu i zniknęła? – zapytał Farrell.
– Jak na razie na to wygląda – odparł Hunt. – Tyle wiemy. I wcale nic dobrego – poszedł do miejsca, gdzie siedziała pozostała dwójka i usiadł okrakiem na oparciu fotela. – A skoro już o tym mowa, oto coś innego, nad czym zastanawiałem się przez większość dnia. Właśnie dowiedziała się, że nie dostanie pracy w Nowym Jorku, tak? Miała strasznego kaca. Myślała nawet, że za spoliczkowanie Spencera może stracić posadę w TV Proces, a w konsekwencji może i u Piersalla, gdyby się dowiedział.
– Mówisz, że mogła popełnić samobójstwo? – spytała Wu. Hunt nie chciał tak myśleć, ale wiedział, że nie można tego wykluczyć. Ludzie byli złożeni, nieskończenie nieodkrywalni. Co on interpretował jako obiecujący początek, dla niej mogło być kolejnym potencjalnie pogmatwanym epizodem w życiu, być może wypełnionym podobnymi związkami.
– Tamara dzwoniła na stacje pogotowia w całym mieście, bo nic innego nie przyszło mi do głowy. Amy, ty znasz ją lepiej niż ja. Co myślisz?
– Czy myślę, że mogła się zabić? Chciałabym powiedzieć, że nie, ale…
Zadzwonił telefon Hunta i podnosząc palec w stronę Wu, odebrał on połączenie, podchodząc do okna dla lepszego zasięgu.
– Tak, też właśnie oglądaliśmy – powiedział. – Wiem. Sutter Street. Na górze u Farrella i Wu i odezwał się nagle chropowatym głosem. – Devin chce wejść na górę. W tej sprawie. Będziemy tu jeszcze dziesięć minut? – widząc potakiwanie, wrócił do rozmowy. – Okay, Dev. Jesteśmy tu. Pewnie, jak chcesz.
Zamknąwszy telefon, został przy oknie, wyglądając na zewnątrz. Jego ramiona uniosły się, opadły, uniosły się ponownie.
– Wyatt – w głosie Wu słychać było niepokój – co się stało?
– Tylko tyle, że Juhle i Shiu są z wydziału zabójstw i chcą porozmawiać o Andrei – odetchnął głęboko. – Wydział zabójstw oznacza, że ktoś nie żyje.
Kilka następnych minut upłynęło w udręczonej, nieprzerwanej zbyt wieloma słowami ciszy. W pewnej chwili Wu powiedziała:
– Jeśli mają coś konkretnego, byłoby o tym w wiadomościach. Szczególnie na kanale, który oglądaliśmy. Nie mogą nic mieć.
– Chyba, że policja im nie powiedziała lub kazała milczeć. Ale miejmy nadzieję – powiedział Farrell.
Hunt zadzwonił do Tamary, która powiedziała, że Andrea nie została przyjęta do żadnej stacji pogotowia, do której już zadzwoniła, choć zostało jej jeszcze około dziesięciu czy piętnastu w samej Bay Area o dziewięciu hrabstwach, nie wspominając o całym stanie. Trochę to zajmie.
Odezwał się telefon konferencyjny i Farrell odebrał, po czym powiedział:
– Dobrze. Niech wejdzie.
Pierwsze spojrzenie na twarz Juhle’a było pokrzepiające. Wyglądał na wyczerpanego długim dniem pracy, ale nie na kogoś, kto ma do przekazania złe wieści, których się obawiali – jego oczy wydawały się właściwie rozjaśnione jakimś oczekiwaniem. Jednak nie było szans na uczucie ulgi, bowiem Wu spytała, czy wie cokolwiek o Andrei.
– Nie mów tylko, że nie żyje – dodał Farrell. Juhle pokręcił głową.
– Mnie nic o tym nie wiadomo. Macie jakieś powody podejrzewać, że nie żyje?
– Robisz w zabójstwach, Dev – powiedział Hunt. – Chciałeś z nami mówić.
– Owszem. I nadal chcę. I nawet o zabójstwie, ale nie jej
– spojrzał po kolei w trzy zaniepokojone twarze. – Rozmawiałem właśnie z Richardem Tombo przed Pałacem po programie. Zadzwonił do mnie i zostawił wiadomość, że jest coś, o czym musi mi powiedzieć. Czy którekolwiek z was słyszało plotkę, że Andrea Parisi miała romans z sędzią Palmerem?
Hunt poczuł, jak krew odpływa z jego twarzy. Ponieważ natychmiast plotka zabrzmiała jak prawda. Dlaczego nigdy o tym nie pomyślał? Palmer, oczywiście – „inny facet”, z którym Andrea była przez dwa lata przed Fairchildem, który nie chciał poważnego związku, który ją rzucił, który pracował z CCPOA. A który teraz został zamordowany.
Wes Farrell zaoponował.
– To pomówienie, Dev.
– Cóż, zgadza się – Juhle nie miał zamiaru się z nikim kłócić.
– Ale to nie proces i jest to rodzaj pomówienia, co do którego chcielibyśmy przesłuchać zainteresowaną, o ile to w ogóle możliwe.
– Ale, akurat teraz, nie jest – odparł Hunt.
– Na to wygląda – zgodził się Juhle.
– Moment – odezwała się Amy. – Chcesz przesłuchać Andreę w związku ze śmiercią George’a Palmera?
– Zgadza się.
– Jako podejrzaną? To śmieszne. Juhle wzruszył ramionami.
– To tylko plotka – Farrell nie dawał za wygraną.
– Pewnie – odparł Juhle. – Ale wiemy, mniej więcej, kiedy Palmer zaczął ze Staci Rosalier. Drugą ofiarą. Około sześciu miesięcy temu. Kiedy zaczęła się sprawa Donolana. I według słów Tombo, to właśnie wtedy sędzia zerwał z Andrea.
– Tombo uważa, że nie pogodziła się z tym faktem – dodał Shiu.
– Dobra, ale Dev – powiedział Hunt – rozstali się pół roku temu. A ona miałaby ich oboje zabić w miniony poniedziałek?
– Przykro mi – odezwał się Farrell – ale nie ma takiej możliwości.
– Nie? A byłeś z nią w poniedziałek wieczorem, Wes?
– Nie, ale…
Juhle spojrzał na Wu i na Hunta.
– Któreś z was? W porządku. Oto co wiemy. Po programie o szesnastej i drugim o siedemnastej limuzyna zawiozła ją do firmy około siedemnastej trzydzieści. Pracowała półtorej godziny i wpisała wyjście z budynku o dziewiętnastej zero osiem.
– I co potem? – spytał Farrell. Wzruszenie ramionami.
– Potem nie wiemy. Dlatego chciałem z wami porozmawiać. Tombo powiedział mi, że byliście razem następnego dnia wieczorem, na małym rocznicowym soiree Wyatta, które tak bardzo żałuję, że opuściłem. Może wspomniała coś komuś o tym, co robiła poprzedniego wieczora.
– To szaleństwo – oznajmiła Wu. – Wiem, że widywała się z sędzią raz, dwa razy w tygodniu w związku ze sprawami CCPOA. Właściwie to dopiero co… – Wu nagle przerwała.
Juhle nie przegapił przerwanego zdania.
– Słucham, Amy.
Wu szukała wzrokiem pomocy Hunta i Farrella, ale żaden nie miał pojęcia, o co chodzi.
– Cóż, widziała go jedzącego w poniedziałek lunch.
– A skąd pani o tym wie? – spytał Shiu.
– Bo jak byłyśmy „U Sama”, to mi powiedziała. Nie mogło jej się w głowie pomieścić, że został zastrzelony. Zaledwie poprzedniego dnia widziała go w MoMo.
– MoMo – Juhle podniósł brew. – To miejsce, gdzie Staci Rosalier pracowała jako kelnerka w porze lunchu.
– Moment, Dev – wtrącił Hunt. – Więc twoja teoria jest taka, że pół roku temu, po tym, jak Andrea i Palmer się rozstali, ona zobaczyła go z nową dziewczyną w MoMo i ni stąd, ni zowąd, uległa temu szalonemu atakowi zazdrości i postanowiła ich oboje zabić jeszcze tego samego wieczoru? U niego w domu? Czy nie wydaje ci się to trochę naciągane?
– Jak najbardziej. Nie udaję, że znam wszystkie odpowiedzi, lecz tylko pytania. Po pierwsze, gdzie ona jest? Ale dodając do tego jej widoczny motyw… – wzdrygnął się – to nie wiem, czy nadal jest to takie naciągane.Hunt stał na Sutter Street z Juhle’em, który czekał, aż Shiu podjedzie samochodem.
– Chcesz zatem wiedzieć, co robiła w poniedziałkowy wieczór?
– Ta. Najpierw jednak, tak jak i ty, chciałbym ją znaleźć
– jego twarz spoważniała i kontynuował – co zabawniejsze, to od Tombo dowiedziałem się, że wyszedłeś za nią z baru cygarowego we wtorkową noc. Dogoniłeś ją?
Читать дальше