Joan Hohl - Policjant Wolfe

Здесь есть возможность читать онлайн «Joan Hohl - Policjant Wolfe» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Остросюжетные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Policjant Wolfe: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Policjant Wolfe»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Sarah niechcący podsłuchała pewną rozmowę i od tego czasu żyła w nieustannym strachu. A gdy związała się z Jakiem, przystojnym policjantem, zaczęła się bać nie tylko o siebie…

Policjant Wolfe — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Policjant Wolfe», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jest już po siódmej, a Sarah nie wspominała, że gdzieś się tego dnia wybiera. Gdzie ona jest?

U przyjaciółki. Na zebraniu. Robi zakupy. Weź się w garść, Wolfe, powiedział sobie, tłumiąc panikę, jaka zaczęła go ogarniać. Sarah może wychodzić z domu. Jest przecież dorosła. Z tego, że wyznali sobie miłość, nie wynika, że musi uzgadniać z nim swój każdy krok. Nie są przecież do siebie uwiązani.

Muszę poczekać do jutra, do jej telefonu, powiedział sobie. Wytrzymam. U diabła, nie znoszę czekania. Nie zniosę, zwłaszcza dziś. Zaklął. Postanowił pojechać pod adres, który dostał na posterunku. Nic się nie działo, radiostacja milczała… na razie. Jake miał zapas czasu, wynikający z przerwy na kolację. Obejrzę sobie miejsce, w którym mieszka ten Hollings, postanowił.

Sarah nie mogła już dłużej zwalczać silnej pokusy. Postanowiła włączyć silnik, choćby na krótko, żeby zaczęło działać ogrzewanie. Nie odrywając wzroku od wejścia do budynku, sięgnęła do stacyjki. Zamarła, gdyż w tym właśnie momencie ujrzała w drzwiach Andrew Hollingsa i jego przyjaciół. Wyszli i ruszyli do furgonetki.

Oddychając płytko, nierówno, Sarah patrzyła, jak zajmują miejsca w samochodzie. Rozbłysły reflektory; furgonetka ruszyła. Sarah zawahała się, a potem dygocącymi palcami włączyła silnik. Powoli, żeby utrzymać odpowiednią odległość, ruszyła i pojechała za furgonetką.

Jake zatrzymał samochód przy skrzyżowaniu, w pobliżu budynku akademika. Po chwili zobaczył, że trzej mężczyźni wsiadają do furgonetki i odjeżdżają.

Interesujące, mruknął, gdy czarno-srebrzysty samochód mijał skrzyżowanie. Sięgnął do tkwiącego w stacyjce kluczyka, gdy nagle dojrzał mały samochód, który najwidoczniej ruszył w ślad za furgonetką.

Bardzo interesujące. Jake włączył silnik, ruszył i skręcił za rogiem, zajmując ostatnie miejsce w dziwnej kawalkadzie pojazdów.

Furgonetka minęła obwodnicę i wyjechała z miasta. Za rżyskiem skręciła w boczną, nie oświetloną drogę. Zatrzymała się koło starej, zrujnowanej stodoły. Drugi, mniejszy samochód pojechał dalej.

Jake znał to gospodarstwo i budynek, który był już właściwie tylko połową stodoły; druga połowa spłonęła kilka lat wcześniej.

Co robią studenci w jakiejś starej stodole? zadał sobie pytanie Jake, mimo iż sądził, że zna odpowiedź. W końcu pół stodoły to lepsze niż nic, gdy chce się ukryć jakiś trefny towar.

Westchnął, myśląc o bezczelności młodzieńców. Zatrzymał samochód na poboczu, chwycił mikrofon krótkofalówki, złożył zwięzły raport i wysiadł. Poruszając się cicho, podszedł do stodoły. Rozpiął kaburę policyjnego rewolweru… tylko tak, na wszelki wypadek.

Sarah rozejrzała się, żeby zapamiętać miejsce, w którym furgonetka zjechała z szosy. Nie skręciła od razu za nią, lecz przejechała jeszcze jakieś pół kilometra. Zawróciła na wąskiej drodze, odnalazła zapamiętane miejsce i zatrzymała samochód. Z szybko bijącym sercem wysiadła. Zawahała się, widząc leżący na ziemi solidny drąg. Przystanęła i podniosła go. Może będę musiała się bronić? pomyślała nieco histerycznie. Ruszyła ostrożnie w kierunku stodoły.

Jake słyszał stłumione głosy mężczyzn dochodzące zza masywnej ściany stodoły. Przygotował latarkę i wyjął z kabury rewolwer. Wyszedł zza rogu wypalonej ściany i krzyknął:

– Policja!

Szybko obrzucił wzrokiem wnętrze budowli. Zobaczył części samochodowe i… tylko dwóch mężczyzn. Nie dając po sobie poznać niepokoju, jaki wywołał brak trzeciego młodzieńca, zawołał:

– Nie ruszajcie się! Nawet o tym nie myślcie.

Jake? Sarah zawahała się na dźwięk głosu policjanta. Co? Dlaczego? Skąd on się tu wziął? Pokonała szybko odległość dzielącą ją od budowli i wyjrzała zza węgła. Zobaczyła Jake'a z rewolwerem wycelowanym w przyjaciół Hollingsa.

Gdzie jest Andrew?

W chwili gdy pomyślała o studencie, zobaczyła go. Wyłonił się z ciemnego zakątka w załomie muru. W uniesionej ręce trzymał żelazną łyżkę do zdejmowania opon. Zamierzał się na Jake'a.

Stłumiła krzyk. Nie myśląc o własnym bezpieczeństwie, uniosła drąg i rzuciła się w kierunku Andrew.

– Co jest? – krzyknął jeden ze studentów.

– Co to… – dodał drugi.

Andrew zawył, gdy gruby drąg przeciął ze świstem powietrze i uderzył go mocno w rękę, wytrącając z niej żelastwo.

– Sarah! – głos Jake'a zdradzał przerażenie. – Stań za mną, szybko!

Nie odrywając wzroku od mężczyzn, chwycił ją za nadgarstek i szarpnął, pchając brutalnie za siebie.

– Jake, ja… – Sarah chciała się wytłumaczyć, umilkła jednak na dźwięk głosu policjanta.

– Ty – wskazał na Hollingsa – przestań skowyczeć. Zabieraj swój tyłek i dołącz do kolegów. – Jake uśmiechnął się, a studenci pobledli.

– Dajcie mi tylko pretekst – wycedził po chwili przez zęby. – Jeśli któryś z was drgnie albo głębiej odetchnie, wygarnę do wszystkich trzech. Potem poinformuję was o waszych prawach.

Cała trójka zamarła. Sarah, walcząc z napadem nerwowego śmiechu, wspięła się na palce i szepnęła Jake'owi prosto do ucha:

– Mój bohater.

Stanęła obok Jake'a, spojrzała na Andrew i zapytała po cichu:

– Jake, poradziłbyś sobie sam z całą trójką? Jake spojrzał na nią z ukosa.

– Odpowiedz, poradziłbyś sobie? – nalegała. Zamiast udzielić jej odpowiedzi, zwrócił się do jednego ze studentów:

– Nazywasz się Joel Grey?

W tym momencie, jakby dla wzmocnienia efektu zadanego ostrym tonem pytania, syrena nadjeżdżającego samochodu policyjnego rozdarła ciszę jesiennej nocy.

– Jezu, jestem głodny – jęknął Jake. Obejmował Sarah, prowadząc ją do samochodu.

Już po wszystkim. Sarah czuła się jak przepuszczona przez wyżymaczkę. Musi jeszcze wyjaśnić wszystko policji. Poza tym, czuła się dobrze. I była głodna. Bardzo głodna.

– Ja też – odpowiedziała, przyciskając się mocniej do Jake'a. – Nie jadłam jeszcze kolacji.

– Ja także nie jadłem. – Westchnął. – Postanowiłem pobawić się w detektywa podczas przerwy w pracy.

– Cieszę się, że tak postanowiłeś. – Sarah odchyliła głowę, żeby spojrzeć na Jake'a. – Bar Dave'a jest już chyba zamknięty?

– Tak, działa tylko do szóstej – wyjaśnił Jake, zatrzymując się koło małego samochodu Sarah. – Za to bar, w którym jadam zwykle kolację, na pewno jest jeszcze otwarty.

– Możesz się urwać i coś zjeść?

– Jasne – odpowiedział z uśmiechem. – Przerwa mi się należy.

– Świetnie. Spotkamy się w barze. – Sarah zajęła miejsce za kierownicą. – Ten, kto dojedzie ostatni, płaci rachunek – zawołała, włączając silnik.

– Uwielbiam sposób, w jaki się rewanżujesz.

Sarah przeciągnęła się zmysłowo i uśmiechnęła.

Od zatrzymania Hollingsa i jego przyjaciół minęło już ponad czterdzieści osiem godzin. Jake miał wolny dzień. Spędzili go razem, w jego łóżku.

Teraz, koło północy, ciało Jake'a trwało po raz kolejny zanurzone w Sarah. Jake uniósł głowę, odrywając ją od jej piersi i uśmiechnął się.

– A ja uwielbiam sposób, w jaki na to pozwalasz.

– Musnął wargami jej wargi, jęknął i niemal zmiażdżył jej usta mocnym pocałunkiem.

Sarah stwierdziła z niedowierzaniem, że zatopiona w niej część ciała Jake'a znów zdradza wyraźne oznaki życia.

– Jeszcze raz? – Obrzuciła ukochanego zdumionym spojrzeniem.

– Zwariowany pomysł, co? Wygląda po prostu na to, że nigdy nie mam ciebie dość.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Policjant Wolfe»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Policjant Wolfe» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Policjant Wolfe»

Обсуждение, отзывы о книге «Policjant Wolfe» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x