Mari Jungstedt - Umierający Dandys

Здесь есть возможность читать онлайн «Mari Jungstedt - Umierający Dandys» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Umierający Dandys: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Umierający Dandys»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kolejna część bestsellerowej serii szwedzkich kryminałów Marii Jungstedt. Akcja rozgrywa się na tajemniczej Gotlandii. W mroźny, niedzielny poranek zostają odnalezione zwłoki mężczyzny, wiszące na bramie starówki w Visby – stolicy Gotlandii. Ofiara to właściciel galerii – Egon Wallin. Inspektor Knutas trafia na ślad prowadzący go do półświatka handlarzy narkotyków, prostytutek, homoseksualistów i złodziei obrazów.

Umierający Dandys — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Umierający Dandys», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Osobą, która bardzo go zaskoczyła, był Thomas Wittberg. On i Karin byli zawsze dobrymi przyjaciółmi w pracy, ale był on jednym z tych, którzy zareagowali najsilniej na wiadomość o nominacji Karin. Stosunki między nimi stały się do tamtego czasu chłodne. Karin nie pokazywała na zewnątrz, że ją to obchodziło, ale Knutas się domyślał, że czuła się zraniona.

Spojrzał na zebrane na pogrzebie osoby. Wiele z nich wydawało się bliskimi przyjaciółmi rodziny. Ciepło pozdrawiali Monikę Wallin, która ciągle jeszcze nie usiadła, lecz stała w kruchcie kościoła razem ze swoim spiętym i poważnym dorosłym synem. Widać było, że czuł się niezręcznie w tej sytuacji.

Części osób Knutas nigdy nie widział. Przybyła grupka mężczyzn w średnim wieku, zgadywał, że byli to partnerzy z branży. Zastanawiał się, czy pojawi się na pogrzebie niedoszły wspólnik Egona Wallina ze Sztokholmu, Hugo Malmberg. Ku swemu niezadowoleniu Knutas zdał sobie sprawę, że i tak by go nie rozpoznał. Co za strata. Widział go tylko na fotografii sprzed dziesięciu lat i to dość dawno temu. Oczywiście powinien odświeżyć sobie pamięć przed pogrzebem. Nie rozumiał, jak mógł o tym nie pomyśleć.

Mężczyźni w grupce rozmawiali ze sobą przyciszonymi głosami, tak jakby nie chcieli, żeby ktoś postronny usłyszał, o czym mówili. Czy mógł to być któryś z nich?

Przerwał rozmyślania, gdy zobaczył Mattisa Kalvalisa. Nie było trudno dostrzec go wśród innych. Miał na sobie długi, kraciasty różowo-czarny płaszcz tweedowy, szyję owinął jaskrawożółtym szalem. Włosy tym razem były ufarbowane na czerwono i sterczały na wszystkie strony. Twarz miał kredowobiałą, oczy pomalowane czarną kredką.

I pomyśleć, że specjalnie dla Egona Wallina przyjechał aż z Litwy. Nie znali się przecież aż tak dobrze. Może jednak mieli bliższe kontakty, niż malarz chciał to przyznać. Knutas od razu zrobił się podejrzliwy, nie opuszczało go uczucie, że może jednak łączyło ich coś więcej.

Mattis Kalvalis podszedł do niego i przywitał się.

– Przyjechał pan tu tylko na pogrzeb? – wysilił się Knutas łamaną angielszczyzną.

Zauważył lekkie drgnięcie jednej brwi artysty.

– Właściwie to jestem w drodze do Sztokholmu, ale chciałem być tu dzisiaj. Egon Wallin wiele dla mnie znaczył. Nie pracowaliśmy razem długo, ale udało mu się zrobić bardzo dużo w tym krótkim czasie. Poza tym był dobrym przyjacielem. Naprawdę bardzo go ceniłem.

Wydawało się, że Mattis Kalvalis mówił szczerze. Artysta przeprosił i podszedł do wdowy. Knutas nigdy wcześniej nie zwrócił uwagi na to, jaki był on szczupły. Ramiona opadały, a płaszcz wydawał się wisieć na tym wątłym ciele. Zastanawiał się, czy Kalvalis nie zażywał narkotyków. Jego ruchy były nieskoordynowane i zawsze mówił trochę nie na temat. Nawet Knutas był w stanie tyle zrozumieć, mimo słabego angielskiego.

Katedra wypełniła się po brzegi ludźmi. Obrzędy były bardzo uroczyste.

Na pogrzebie nie wydarzyło się nic osobliwego poza tym, że syn Egona Wallina potknął się, gdy miał podejść do trumny i prawie wpadłby do wielkiej marmurowej donicy wypełnionej białymi liliami. Upuścił trzymaną w ręku różę, której przy upadku złamała się łodyżka. Knutas cierpiał razem z nim, gdy z udręczoną miną wymamrotał coś niezrozumiałego i położył różę na czarnym, błyszczącym wieku trumny.

Musiał to przyznać. Śledztwo w sprawie morderstwa Egona Wallina utkwiło w miejscu. Knutas był coraz bardziej przekonany o tym, że mordercą nie był Gotlandczyk, jeśli w ogóle Szwed.

Śledztwo miało wiele płaszczyzn, tropów i powiązań, które rozchodziły się w różne strony, tak iż wydawało się niemożliwe poukładać te wszystkie kawałki w całość. Jak się dobrze zastanowił, to nie był już taki pewien, czy morderstwo Egona Wallina było w jakiś sposób powiązane z kradzieżą w Waldemarsudde. Może postawiono tam figurkę tylko po to, by zmylić policję.

Knutas ściśle współpracował z Kurtem Fogestamem ze Sztokholmu, ale tam również śledztwo stało w miejscu.

Pozytywną stroną tego wszystkiego było to, że z czasem opadła histeria mediów i mogli pracować w spokoju. Sprawdzono wiele razy wszystkie informacje i wskazówki, które wpłynęły od ludzi, ale nie posunęło to śledztwa ani kawałek dalej. Knutas był zawiedziony, że nie udało im się również dowiedzieć niczego nowego w sprawie obrazów znalezionych w domu Egona Wallina, ani w sprawie tajemniczego lokatora Muramaris. Nadal nie wiedzieli, gdzie go szukać.

Urząd do spraw rolnictwa nie zamawiał żadnych badań dotyczących przyszłości branży cukrowniczej i nikt nie znał tam Alexandra Eka. Zbadano włosy znalezione w furgonetce i okazało się, że należały do Egona Wallina. Sprawa była więc jasna – lokator z Muramaris był mordercą, ale gdzie się ukrywał?

Hugo Malmberg leżał w łóżku w apartamencie hotelu Wisby i nie mógł zasnąć. Pogrzeb był dla niego męczarnią. W swojej naiwności wierzył, że lepiej się poczuje, jeśli będzie obecny. Ale widok rodziny Egona, jego krewnych i przyjaciół uświadomił mu, jak bardzo on sam był samotny.

Właściwie absurdalna była myśl, że człowiek po śmierci może znaczyć dla kogoś więcej niż za życia. Gdy Egon żył, byli w związku, to prawda. Egon był wyjątkowy i interesujący z wielu powodów, ale Hugo nie był w nim zakochany. Na początku był oczywiście trochę zauroczony, ale to minęło z czasem, jak to zwykle bywało. Gdy pierwsza ciekawość została zaspokojona, każdy związek dość szybko zaczynał go nudzić. Spotykali się z Egonem, gdy nadarzała się okazja, bez zobowiązań i zbyt wielkich oczekiwań. Chwile spędzane razem były pełne wrażeń, ale gdy mijały, każdy szedł w swoją stronę i prawie zapominali o sobie aż do kolejnego spotkania. Przynajmniej tak było z jego strony.

Teraz, po tragicznej i okrutnej śmierci Egona, zdał sobie sprawę, że brakowało mu tego gotlandzkiego kochanka o wiele bardziej, niż kiedy żył.

Może zaczynał się starzeć. W następne urodziny skończy sześćdziesiąt trzy lata. Nachodziły go myśli o tym, co przez wiele lat udawało mu się wyprzeć z pamięci. Pogrzeb sprawił, że zaczął myśleć o swojej przeszłości. Samotność go przerażała. Wkradła się pustka, zaczął się zastanawiać nad decyzją, którą podjął wiele lat wcześniej i której teraz żałował. Gdyby postąpił inaczej, może dziś nie byłby samotny. Pewnie, miał dużo znajomych i przyjaciół, ale nikomu tak naprawdę na nim nie zależało. Było to przecież takie naturalne, że ktoś bliski zajmował się człowiekiem w jesieni jego życia. Ktoś, z kim się było naprawdę mocno związanym.

Mimo wszystko był zadowolony ze swojego życia, nie mógł narzekać. Zrobił karierę i nigdy nie brakowało mu pieniędzy. Dało mu to wolność, którą bardzo cenił. Kupił sobie to, co chciał, zorganizował wszystko na swój sposób. Dużo podróżował, był na wszystkich kontynentach. Mógł zaspokoić swoje potrzeby i miał interesującą i stymulującą pracę. Właściwie w jego życiu brakowało tylko prawdziwiej miłości. Być może mógłby ją znaleźć u Egona. Gdyby żył.

Egon miał wspaniałe podejście do sztuki, godzinami mógł mówić o jednym dziele albo tylko o jakimś detalu obrazu i spekulować w nieskończoność o tym, jaki mógł być zamiar artysty z tym czy z tamtym. Może właśnie tego mu brakowało. Z Egona emanowała prawdziwość, szczera radość i ciekawość życia.

Dużo czasu minie, zanim wróci na Gotlandię. Jeśli kiedykolwiek to zrobi. Wyspa za bardzo kojarzyła mu się z Egonem. Chciał teraz wszystko zapomnieć, zapomnieć o tej strasznej historii. Nie obchodziło go już to, kto był mordercą. Pierwsze, co zrobi, gdy wróci do Sztokholmu, to zarezerwuje wyjazd do jakiegoś słonecznego i ciepłego kraju. Może do Brazylii albo na Tajlandię. Mógł sobie pozwolić na kilka tygodni wakacji po tym wszystkim, co przeszedł.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Umierający Dandys»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Umierający Dandys» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Mari Jungstedt - Nadie lo ha visto
Mari Jungstedt
Mari Jungstedt - Nadie Lo Ha Oído
Mari Jungstedt
Mari Jungstedt - Nadie Lo Conoce
Mari Jungstedt
Mari Jungstedt - El Arte Del Asesino
Mari Jungstedt
Mari Jungstedt - Dark Angel
Mari Jungstedt
Mari Jungstedt - The Dead Of Summer
Mari Jungstedt
Mari Jungstedt - Unknown
Mari Jungstedt
Mari Jungstedt - Unspoken
Mari Jungstedt
Mari Jungstedt - Unseen
Mari Jungstedt
Отзывы о книге «Umierający Dandys»

Обсуждение, отзывы о книге «Umierający Dandys» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x