Dorota Terakowska - Poczwarka

Здесь есть возможность читать онлайн «Dorota Terakowska - Poczwarka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Poczwarka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Poczwarka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Adam i Ewa to młode, zamożne, wykształcone małżeństwo. Spełnieniem ich ambicji i planów na przyszłość ma stać się dziecko. Jednak jego narodziny okazują się ruiną, nie realizacją marzeń: dziewczynka ma zespół Downa w wyjątkowo ciężkiej postaci. Ewa – poprzez instynktowne poświęcenie – uczy się akceptować córkę, choć nie jest w stanie dotrzeć do jej świata. Adam, którego zawiedzione nadzieje zamieniły się w odrzucenie, coraz bardziej oddala się od rodziny. Nie ma pojęcia, że Marysia-Myszka – niezdolna do wypowiedzenia poprawnego zdania i wykonania sensownej w ludzkich oczach czynności – zrywa jabłka z rajskiego drzewa i rozmawia z Bogiem. Czy zdarzy się coś, co otworzy zatrzaśnięte między nimi drzwi? Być może klucz znajduje się w przeszłości…

Poczwarka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Poczwarka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Obie czuły się nieswojo, choć każda z innego powodu. Anna przyglądała się ukradkiem Myszce i miała poczucie winy. Bez dodatkowych wyjaśnień, gołym okiem było widać, że dziewczynka ma jedną z cięższych postaci DS. A może nawet coś bardziej skomplikowanego? Może powinna się znaleźć w zakładzie? Ewa domyślała się, o czym tamta myśli, i odruchowo miała jej to za złe.

– Pokaż mi jej zdjęcie – powiedziała Ewa i Anna bez słowa sięgnęła do torebki. Przez jej twarz przebiegł trudny do ukrycia niepokój.

Ze zdjęcia uśmiechała się do Ewy szesnastoletnia Elżbietka. Oczywiście była za gruba, a czujne oko odróżniało charakterystyczną mongolską fałdę, kartoflowaty nosek i za duży język wsparty w uśmiechu o dolną wargę. A jednak ktoś nie znający objawów syndromu Downa mógł uznać tę prawie dorosłą dziewczynę za osobę normalną, choć o nietypowej urodzie. Myszka była przy niej okazem znacznie gorszej postaci choroby.

– Żałujesz… – szepnęła Anna.

– Nie – pokręciła głową Ewa.

– Nie? – zdziwiła się tamta.

– Nie. To… za trudne, by o tym mówić, ale nie żałuję. Boję się, a to inne uczucie.

Myszka siedziała z kotem na kolanach, starając się z całych sił nie tłamsić go z nadmiaru uczucia. Słuchała rozmowy matki z tą obcą kobietą, z niejasnym przeczuciem, że dotyczy ona jej osoby. Zawsze czuła się wtedy winna, choć nie wiedziała, dlaczego. Czuła się winna, gdy mama rozmawiała z lekarzem, z logopedą, z panią od gimnastyki, z obcymi kobietami w parku. I z tatą. Dopóki kobieta przyglądała się jej ukradkiem, Myszka jej nie lubiła. Nie lubiła obcych, którzy osaczali ją skrywanymi, a przecież badawczymi spojrzeniami. Ale teraz ta kobieta nie ukrywała, że na nią patrzy, więc Myszka obdarowała ją uśmiechem.

– Ten uśmiech… – szepnęła Anna. – Zauważyłaś, że w ich uśmiechu jest porażająca dawka ufności? Większej niż u zwykłych dzieci. Ona nie znika z wiekiem, zobaczysz. Nasila się. Moje jedyne zmartwienie to ufność Elżbiety wobec wszystkich ludzi, choć tak niewielu na tę ufność zasługuje. A czego ty się boisz? Co cię martwi?

– Przyszłość – odparła krótko Ewa.

– Przyszłość – pokiwała głową Anna. – Tak. Rozumiem cię lepiej, niż myślisz.

– Nie – powiedziała Ewa. – Masz drugie dziecko, prawda? Syna? I on kiedyś zaopiekuje się siostrą.

– Nie mam prawa go tym obarczać. Zrujnowałabym mu życie – szepnęła Anna.

– Ale twoja Elżbieta jest prawie bliska normalności! – zawołała Ewa.

– Bliska? – uśmiechnęła się blado Anna. – Sześćdziesiąt punktów w testach na IQ, połowa średniej. Tak, można to nazwać “blisko”. U Myszki pewnie jest…

– Nie robiłam jej testów – przecięła sucho Ewa. – To nic nie da, że dowiem się, ile ma punktów. Trzydzieści? Trzydzieści pięć i pół? Te punkty niewiele mówią o człowieku. I w małym stopniu rzutują na przyszłość.

– Tak – przyznała Anna.

– Jaka będzie między nimi różnica za kilkanaście lat, jeśli twoja Elżbieta nauczy się wyplatać koszyki, a dla Myszki będzie to nieosiągalną sztuką? – spytała brutalnie Ewa. – Skoro brat się nią nie zajmie, to kto?

– Opieka społeczna – szepnęła Anna. – Ale Elżbieta nie nauczyła się wyplatać koszyków. Maluje różne wzory na zabawkach i na szkle. Ma wspaniałą plastyczną wyobraźnię.

– Nie wiem, jaką Myszka ma wyobraźnię – stwierdziła rzeczowo Ewa. – Może dużą. Może jej w ogóle nie ma. Nie znam jej wewnętrznego świata, choć wiem, że istnieje. Nie wiem, co dzieje się w tym świecie. Ale jeśli twój syn nie zajmie się kiedyś twoją córką, to różnica tych dwudziestu lub trzydziestu punktów w testach na IQ niewiele zmieni w jej przyszłości.

– Tak – powiedziała Anna.

Zapadło milczenie^ jakby obie spojrzały w tę samą przyszłość.

Myszka patrzyła na nie uważnie, zaciskając usta. Zawsze zamykała usta, gdy myślała. Mama martwiła się o nią, to było pewne. Mama sądziła, że kiedyś, nie wiadomo kiedy, Myszka zostanie sama. A przecież to nie była prawda…

– Maa… ooog…,,- powiedziała i nie dokończyła zdania. Chciała powiedzieć mamie, że zawsze czeka na nią Ogród, lecz nagle pomyślała, że być może Ogród ma zostać tajemnicą. Nie zastanawiała się nad tym, ale przecież Ogród ukazywał się tylko jej, już-nawet kota nie wpuszczał, i zapewne nie wpuściłby mamy. Może nie należało o nim mówić?

– Coś ci opowiem – zaczęła Anna. – Widziałam kiedyś w telewizji film: Dzieci Gai. Znasz?

Ewa pokręciła głową. W telewizji oglądała wyłącznie seriale i teleturnieje. “Strasznie zgłupiałam”, pomyślała, ale zaraz sama wytłumaczyła się przed sobą: “Od rana do nocy i od nocy do świtu uczestniczę w najbardziej dramatycznym serialu świata i odpowiadam na najtrudniejsze pytania w najtrudniejszym teleturnieju. Potem chcę już tylko odpocząć…”

– Dzieci Gai… – ciągnęła Anna. – To był angielski dokument o ludziach ułomnych. Był tam człowiek z ogromną głową, osadzoną na skarlałym ciele, który całe życie spędza na wózku inwalidzkim. Mężczyzna z wrodzoną łamliwością kości, wtłoczony raz na zawsze w gipsowy gorset, nawet głowę podtrzymywał mu specjalny stelaż. Młoda kobieta, ofiara thalidomidu, pozbawiona od urodzenia rąk i nóg. I ta kobieta powiedziała, iż niewiele różni ją od Wenus z Milo!, że chciałaby, żeby dostrzegli to inni! Pytała, dlaczego brak rąk u Wenus z Milo dowodzi urody, a u niej jest traktowany jako kalectwo? Ta kobieta malowała wspaniałe obrazy, trzymając pędzel w ustach. A kruchy, skarlały człowiek w gipsie wyznał, że przez każdą chwilę swego życia walczy o to, by nic sobie nie złamać i bezpiecznie przetrwać kolejny dzień, że każda, z mozołem wywalczona chwila jest czymś wspaniałym i ciekawym. Mężczyzna na wózku oświadczył, że świat jest fascynujący, że uwielbia jego odkrywanie. Wszyscy, każde z osobna, wyznali, że kochają życie w każdej godzinie, minucie, sekundzie. I nawet dla tej jednej sekundy chcą żyć… Dałaś Myszce osiem lat życia. Może kiedyś, gdy ciebie zabraknie i zamkną ją w zakładzie, nie będzie tkwić tam pusta i samotna. Będzie wypełniona obrazami świata, miłością do ludzi, których znała, pamięcią o tym, jak miękkie i puszyste jest futerko kota i jaki zapach ma kwiat na wiosnę. Będzie miała do czego tęsknić. Tęsknota to także forma życia…

Spojrzały na siebie z nagłym zrozumieniem, a potem obie przeniosły wzrok na Myszkę. Dziewczynka głaskała kota i uśmiechała się do nich ufnie. Nagle wyciągnęła rączkę do Anny i powiedziała, postanawiając powierzyć tej kobiecie swoją tajemnicę:

– Maa oog…

Anna pokiwała głową.

– Wiesz, co ona mówi? – spytała szeptem. Ewa pokręciła głową.

– Czasem mi się wydaje, że wiem, a niekiedy myślę, że ona mówi o wiele więcej, niż przypuszczam, tylko ja lego nie rozumiem. Czy ty zawsze rozumiesz Elżbietę?

Anna pokręciła głową.

– Nie. Elżbietka opowiada mi, że kolory, którymi maluje, śpiewają. I że ona zawsze wie, co którym ma pomalować. Bo ten kolor jej to mówi. Śpiewem. Niekiedy Elżbietka wydaje dziwne dźwięki i wtedy mam wrażenie, że ona śpiewa, choć tego nie słyszę… – Anna urwała, robiąc rękami jakiś dziwny gest, jakby chciała wyjąć coś z wnętrza własnego ciała i pokazać Ewie: – Ona śpiewa w środku, wewnątrz siebie.

– Bo w nich jest coś bardzo dziwnego, właśnie tam, w środku… – szepnęła Ewa. – Żaden podręcznik, żaden lekarz, żaden najwybitniejszy specjalista od DS nie powie mi, co jest we wnętrzu mojej córki. Ale ja i tak wiem: tam jest motyl, którego nigdy nie zobaczę. Czy już rozumiesz, dlaczego nie żałuję swojej decyzji?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Poczwarka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Poczwarka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Pete Hamill - Piecework
Pete Hamill
Dorota Terakowska - Lustro Pana Grymsa
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Dobry adres to człowiek
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - W krainie kota
Dorota Terakowska
Dorota Masłowska - Paw królowej
Dorota Masłowska
Dorota Terakowska - Tam, gdzie spadają anioły
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Samotność bogów
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Ono
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Córka Czarownic
Dorota Terakowska
Dorothea Dorothea - Dann wurde mein Wunsch wahr
Dorothea Dorothea
Teresa Pérez Dorado - El aleteo del ave Fénix
Teresa Pérez Dorado
Отзывы о книге «Poczwarka»

Обсуждение, отзывы о книге «Poczwarka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x