Dorota Terakowska - Poczwarka

Здесь есть возможность читать онлайн «Dorota Terakowska - Poczwarka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Poczwarka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Poczwarka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Adam i Ewa to młode, zamożne, wykształcone małżeństwo. Spełnieniem ich ambicji i planów na przyszłość ma stać się dziecko. Jednak jego narodziny okazują się ruiną, nie realizacją marzeń: dziewczynka ma zespół Downa w wyjątkowo ciężkiej postaci. Ewa – poprzez instynktowne poświęcenie – uczy się akceptować córkę, choć nie jest w stanie dotrzeć do jej świata. Adam, którego zawiedzione nadzieje zamieniły się w odrzucenie, coraz bardziej oddala się od rodziny. Nie ma pojęcia, że Marysia-Myszka – niezdolna do wypowiedzenia poprawnego zdania i wykonania sensownej w ludzkich oczach czynności – zrywa jabłka z rajskiego drzewa i rozmawia z Bogiem. Czy zdarzy się coś, co otworzy zatrzaśnięte między nimi drzwi? Być może klucz znajduje się w przeszłości…

Poczwarka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Poczwarka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Tak, ktoś taki już był. Ktoś, kto szukał języka, w jakim Bóg stworzył życie, i zdecydował się z ich wielości – bo to nie może być jeden język! – wybrać tylko ten, który pasował do jego celów. Był ktoś taki…

Adam nagle zrozumiał, że błądzi, lecz nie wiedział, w którym miejscu popełnia błąd. Marzenie o doskonałym człowieku wydawało mu się uprawnione. Pod koniec znaczącego roku 2000 eksplodowało ono z nową, ożywczą siłą. Rozszyfrowanie ludzkiego genomu dodało mu skrzydeł (czy tych samych skrzydeł, które Cohen i Yenter chcieli przydać ludziom?). Zatem dlaczego pół wieku wcześniej podobne marzenie doprowadziło do mordów popełnianych przez “doskonalszych” na – ich zdaniem – mniej doskonałych?

“Jakie będzie to przyszłe społeczeństwo, całkowicie pozbawione ludzi ułomnych?”, zamyślił się. “Jaki będzie świat, zaludniony wyłącznie doskonałymi ludźmi? Czy równie doskonały?”

Nie przywykł do takich myśli. Nie umiał stawiać tego rodzaju pytań ani na nie odpowiadać. Książki, które zgromadził, nie wyjaśniały tych wątpliwości. Do ich rozstrzygnięcia brakowało mu jakiegoś elementu. Nie wiedział, jakiego. Sami uczeni, mimo sukcesów w “rozszyfrowaniu języka Boga”, byli stropieni swoim odkryciem i trochę przerażeni jego konsekwencjami – tak jak Einstein i Oppenheimer przerazili się możliwości wykorzystania energii jądrowej.

“Ale ja jestem zwykłym człowiekiem i po prostu chcę mieć zwykłe, normalne dziecko. Mam prawo tego chcieć”, pomyślał.

Cichutko uchylił drzwi gabinetu i wyjrzał do holu. Myszka siedziała na podłodze, bawiąc się kupionymi przez niego lalkami. Próbowała stawiać je obok siebie, mrucząc coś półgłosem… nie, to nie było zwykłe mruczenie.

“Ona śpiewa!”, zdziwił się Adam.

W dziwacznym, irytującym mruczeniu Myszki rozróżnił nagle dźwięki znanej mu melodii.

“Przecież to Mahler”, rozpoznał po chwili, zszokowany odkryciem. “Ona śpiewa melodię z symfonii, której często słucham! Słyszy ją tylko przez moje drzwi, ale zapamiętała…”

Myszce udało się ustawić pionowo obie lalki, i teraz Barbie stała sztywno obok Kena, podając mu rękę, a oboje wyglądali tak, jakby mieli ruszyć na bal. Dziewczynka wybuchnęła chrapliwym i szorstkim, pełnym radości śmiechem. Zaklaskała w dłonie; jej okrągłą buzię rozjaśnił ten dziwny, ufny uśmiech, który Adam obserwował zza półprzymkniętych drzwi i który natychmiast znikał, gdy się do niej zbliżał (co widział kątem oka, usiłując wyminąć ją jak najszybciej). Dziewczynka ponownie się zaśmiała, zaklaskała w dłonie, potem wstała i wyrzuciła w górę obie rączki. Z jej ust znowu wydobyło się to dziwne, śpiewne mruczenie. Myszka wciąż śpiewała wpadającą w ucho frazę Mahlera. Nagle przestała śpiewać.

– Taaaaaaa…! – zawołała grubym, donośnym głosem. – Taaaaa…! – i uśmiechnęła się jeszcze szerzej, wymachując rękami, a potem zaklaskała nimi rytmicznie. Adam zrozumiał: jego córka chciała, żeby lalki ze sobą zatańczyły. I wyobrażała sobie, że to robią. Znowu rozległ się jej gruby, chrypliwy śmiech.

– Ona jest szczęśliwa… – zdziwił się.

Usłyszał stąpanie bosych nóg Ewy, która pośpiesznie wyszła z łazienki na wołanie córki (“jak pies Pawiowa”, pomyślał z irytacją), więc wycofał się w głąb gabinetu, przymykając bezszelestnie drzwi.

“Czy świat powinien być pełen ludzi doskonałych genetycznie, czy ludzi szczęśliwych? Czy doskonałe geny dają szczęście?”, zamyślił się. Obawiał się, że stawia pytania, na które nie ma odpowiedzi. A może rozwiązanie jego problemów nie tkwi w nauce, lecz gdzie indziej. Gdzie…?

– Myszka, co się stało? – dopytywała się Ewa w holu.

– Laa stooo… taaa… – usłyszał przez drzwi odpowiedź córki.

– Ustawiłaś lalki! Stoją! Jak pięknie! Mądra Myszka… dobra Myszka… – powtarzała Ewa, Adam zaś nagle zjeżył się w sobie, z trudem panując nad niezrozumiałym wybuchem gniewu.

“Ona ją traktuje jak nierozumne zwierzątko! A przecież w środku, tam gdzie nikt nie potrafi zajrzeć, tkwi istota, która ma swoje uczucia i myśli, swój świat i własny język, który być może jest językiem Boga…”

Po chwili opanował się. Własna reakcja rozśmieszyła go, ale też zażenowała. Nie wiedział, skąd się wzięła. Pewnie z tego Mahlera, i z mniemania, że ludzie wrażliwi na muzykę są wrażliwi w ogóle. Myszka była co najwyżej wyjątkiem potwierdzającym regułę. Ewa wie, co robi, gdy traktuje ją jak zwierzątko.

“Nie będę się w to wtrącał, muszę być konsekwentny”, pomyślał, choć nadal czuł drobną, ostrą drzazgę urazy do Ewy i do całego świata, który traktował z góry takie istoty jak jego córka. I do samego siebie – ponieważ to akceptował.

Usiadł w fotelu, odwracając się plecami do drzwi, za którymi był dom stworzony dziewięć lat temu dla żony i dziecka. Zrzucił na ziemię książki o genach i o szansach tworzenia idealnych ludzi; o przyszłym społeczeństwie, w którym nikomu nie zabraknie żadnego chromosomu, ani nikt nie będzie miał o jeden za dużo. Wszystko będzie idealne.

Książki spadły z hukiem na podłogę, a on wszedł do Internetu, by połączyć się ze swoją firmą.

“Liczby… Tylko liczby są pewne. Język Boga jest językiem matematyki”, pomyślał z przekonaniem.

Myszka siedziała w kucki na strychu i kiwając się miarowo, śpiewała. Potęgę muzyki, która – tak jak taniec – zdolna była wyrazić wszelkie uczucia, odkryła przypadkiem, słuchając w holu, jak tata puszcza swoje płyty i taśmy. Mama ich nie lubiła. Wolała rytmiczne melodie z radia. Tata zawsze głośno puszczał ulubione kompakty. Przez drzwi jego gabinetu muzyka prześlizgiwała się odrobinę stłumiona, lecz piękna i przejmująca. Myszka słuchała jej i śpiewała.

Teraz na strychu, patrząc na rozwieranie się czarnych zasłon, Myszka śpiewała Wagnera. Zasłony podchwyciły melodię i już po chwili nuciły razem z nią – delikatnie, drżąc i falując, co do Wagnera nie pasowało. Ale Myszka wiedziała, że zaraz otworzy się przed nią potężna, nieskończona przestrzeń, z ziemią i wodą, z nocą i dniem, z gwiazdami, z księżycem i słońcem – i tutaj Wagner był jak brakujący element. Obraz, ruch, dźwięk.

*

Myszka nie zdziwiła się, gdy tę majestatyczną melodię podchwyciła woda i wyrzuciła w górę radosną fontannę. Jedną… drugą… trzecią… dziesiątki fontann… setki. Potem spoza opadających melodyjnie strug wody zaczęły wyłaniać się wielkie, miękkie, ciemne cielska. I zaśpiewały razem z Myszką, tańcząc na rozkołysanych falach.

– Wieloryby! – zawołała. – On stworzył wieloryby i ani trochę się nie pomylił! Są dokładnie takie jak w telewizorze!

Kilka dni temu Myszka oglądała film o wielorybach. Kamery pokazały pełen życia podmorski świat, skryty przed wzrokiem człowieka. Od razu pojęła, że także tutaj, na górze, woda ożywiła się, dając mieszkanie nie tylko wielorybom, ale milionom stworzeń: małym i dużym rybom, splątanym ośmiornicom, wijącym się wodnym wężom, futrzastym fokom, wąsatym morsom.

“I tym razem On się nie pomylił, bo wszystko wziął z mojej głowy”, pomyślała.

– TO JEST DOBRE – oświadczył grzmiący Głos bez cienia wahania i Myszka była pewna, że nie musi Mu przytakiwać. On wiedział.

Myszka zaś miała pewność, że to nie koniec. To się dopiero zaczynało. On miał dziś wielką moc i chęć stwarzania. Myszka wyciągnęła rączki wysoko, jak najwyżej, i ufnie czekała. Coś miało spłynąć z góry. Z nieba.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Poczwarka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Poczwarka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Pete Hamill - Piecework
Pete Hamill
Dorota Terakowska - Lustro Pana Grymsa
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Dobry adres to człowiek
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - W krainie kota
Dorota Terakowska
Dorota Masłowska - Paw królowej
Dorota Masłowska
Dorota Terakowska - Tam, gdzie spadają anioły
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Samotność bogów
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Ono
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Córka Czarownic
Dorota Terakowska
Dorothea Dorothea - Dann wurde mein Wunsch wahr
Dorothea Dorothea
Teresa Pérez Dorado - El aleteo del ave Fénix
Teresa Pérez Dorado
Отзывы о книге «Poczwarka»

Обсуждение, отзывы о книге «Poczwarka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x