Hong Ying - Córka rzeki
Здесь есть возможность читать онлайн «Hong Ying - Córka rzeki» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Córka rzeki
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Córka rzeki: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Córka rzeki»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Ujawnia prawdziwe oblicze chińskiego socjalistycznego dobrobytu i pokazuje, że człowiek o rozbudzonej świadomości może odmienić własny los.
Córka rzeki — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Córka rzeki», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Matka wzięła siostrę za rękę i odeszły.
Ponieważ ojciec musiał zostać w szpitalu w Luczou, wróciły do domu same. Matka z powrotem podjęła pracę tragarza, bo w domu było pięć głodnych gąb do wykarmienia. Któregoś dnia, kiedy niosła piasek dla fabryki tekstylnej, natknęła się na jedną z naszych sąsiadek, Okularnicę Wang, grubą kobietę, która obsługiwała wagę i bardzo zabiegała o przyjęcie do partii. Najwyraźniej uznała, że się zasłuży, wyżywając się na matce. Usiadła za wagą i oznajmiła, że każdy wsad ma ważyć sto kilo. Matka była tak osłabiona z głodu, że Duża Siostra i Trzeci Brat przenieśli część ładunku i dopiero przed wagą przesypalł piach do jej koszy, starannie go uklepując. Matka zatoczyła się pod ciężarem, skręcając przy tym nogę w kostce, ale dokuśtykała do wagi, która wskazała zaledwie dziewięćdziesiąt osiem kilo.
Okularnica Wang oświadczyła, że płaci wyłącznie za równe sto kilogramów, i z miejsca zabrała matce pozwolenie na pracę. Matka, hamując gniew, powiedziała tylko: „Nie rabujemy i nikogo nie okradamy. Żyjemy z pracy naszych rąk, więc proszę mi pozwolić dalej nosić piach”. W odpowiedzi Okularnica Wang wysypała piasek na ziemię i podeptała kosze.
Młody księgowy z pobliskiej fabryki plastików, słysząc zamieszanie, wyjrzał na dwór akurat w chwili, gdy Wang wyżywała się na matce, więc podszedł bliżej, żeby się za nią wstawić.
– Sun! – krzyknęła Okularnica Wang, która go znała. – Niech pan się nie waży stawać w obronie żony reakcjonisty!
Młody człowiek, nie wdając się z nią w dyskusję, pomógł matce, której noga zdążyła spuchnąć jak bania, dobrnąć do domu, gdzie już w drzwiach padła bez siły.
Był kawalerem, dziesięć lat młodszym od matki, wówczas trzy-dziestoczteroletniej. Jego ojczym prowadził niewielką firmę z dwoma warsztatami, gdzie produkował grzebienie z krowich rogów. Po wyzwoleniu firmę znacjonalizowano, zmieniając ją w spółkę prywatno-państwową, a kapitał przelano do fabryki na Południowym Brzegu produkującej plastikowe przedmioty domowego użytku. Chociaż „stały zysk” ojczyma niewiele się różnił od płacy jego pracowników, nadal uważano go za kapitalistę.
Kiedy Sun skończył średnią szkołę, skierowano go do fabryki plastików jako stażystę, przy czym jego status społeczny pozostał wielce niejasny; był kimś pomiędzy kapitalistą a niższym funkcjonariuszem kadry. Jako osoba odpowiedzialna za ustalanie dziennych norm robotników i składanie sprawozdań członkom kadry nie musiał się pocić jak inni, lecz w pracy był pilny i dokładny.
Najpierw znalazł jakąś maść dla matki, żeby uśmierzyć ból kostki, a potem zajął się domem i popilnował dzieci.
Po wyleczeniu kostki matka została tragarzem w fabryce Suną. Pewnego razu, kiedy miała przewieźć azbestowe płyty na drugą stronę rzeki, uciekł jej prom, a gdy czekała na następny, podszedł do niej Sun i pomógł przenieść ładunek.
Powiedział jej, że był najstarszym synem, a ojca stracił, kiedymiał dwa lata. Matka, która w tym czasie pracowała u rodziny Su-nów, wyszła za świeżo owdowiałego pana domu i wtedy on go adoptował. Od tego czasu nosi nazwisko Sun. Oprócz niego matka miała jeszcze pięcioro dzieci, ale on nigdy nie wrósł w rodzinę i zawsze pragnął mieć starszą siostrę.
– Jeśli chcesz – zaproponowała – możesz mnie traktować jak starszą siostrę.
Gdy pewnego razu podczas miesiączki matka wnosiła cement na wzgórze, odpruła krwią i zemdlała. Następne dwa dni spędziła w łóżku, a Sun sam zajmował się dziećmi. Dołożył nawet kilka zaoszczędzonych kartek żywnościowych i ryzykując własną głowę, podkradł z fabrycznej stołówki bułeczki gotowane na parze, żeby dać je dzieciakom, które od ponad dwóch lat chodziły wiecznie głodne. Nareszcie się zasyciły, przez co odsunęło się od nich widmo najróżniejszych chorób, które mogłyby potem nękać je przez całe życie.
Kiedy zakupił zapasy dla robotników w fabryce, odsypał pięć kilo ryżu dla mojej matki; do takiego postępku nigdy by się nie posunął w normalnych okolicznościach. Ten ryż był jak manna z nieba i dzieci dobrze się odżywiały przynajmniej przez tydzień. Sun okazał się dla nich lepszy niż rodzony brat; wykonywał wszystkie ciężkie prace w domu – nosił wodę, rąbał drewno, nawet zreperował cieknący dach. A kiedy grał dzieciakom na harmonijce ustnej, w domu rozbrzmiewał śmiech. Przepadał za sy-czuańskimi operami, a matka, która lubiła ich słuchać, nuciła mu do wtóru. Tej przecież jeszcze młodej kobiecie nie chciało się wierzyć, że potrafi wydobyć z gardła takie miłe dźwięki. Kiedy wracała z pracy, nie odczuwała zmęczenia, no i miała więcej cierpliwości do dzieci.
– Zupełnie inaczej wyglądałabyś z trwałą – zauważył Sun któregoś dnia, kiedy zobaczył jej stare zdjęcie. Powiedział, że ma w domu trochę płynu do trwałej ondulacji.
Trwała… Zrobiła ją sobie wieki temu jako młoda mężatka w jednym z nielicznych, szczęśliwych okresów w życiu. W czasach głodu i walki o przetrwanie zapomniała nawet, jak wygląda. Teraz on jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przywrócił jej pamięć. Dotąd żaden mężczyzna nie układał jej włosów. Zręcznymi palcami z wprawą nawijał pasma. Lampa rzucała przyćmione światło, za oknem padał drobny deszcz.
Ojciec daleko na statku, żadnych listów. Tak długo była sama,że zdążyła zapomnieć, jak to jest, kiedy po domu kręci się mężczyzna. Teraz ten „młodszy brat” przypomniał jej, że jest kobietą, i potężna namiętność oraz tęsknota za miłością na nowo obudziły się w sercu. Nie ma pojęcia, jak między nimi do tego doszło. Stał za nią i nagle zdała sobie sprawę, że ich ciała się dotykają. Ten przelotny kontakt przestraszył ich, a zarazem podniecił. Dzieci poza domem, pokój pusty, a w nim łóżko. Nie starczyło sił, aby oprzeć się temu, co nieuchronne, i w mrocznej czeluści pokoju ich ciała się połączyły. Ledwo zakończyli gorączkowe miłosne zmagania, przed drzwiami rozległy się głosy i dzieci wróciły do domu. Tak jakby kierowało tym przeznaczenie, jakby z góry wszystko zostało ułożone.
5
To było to samo łóżko, na którym teraz siedziałyśmy! Kiedy matka przywoływała przeszłość, nie widziałam w niej tamtej trzydziestoczteroletniej kobiety, lecz tę samą co zawsze, zniszczoną emerytowaną robotnicę, która przedwcześnie się postarzała.
Okazało się, że matka zaszła w ciążę z mężczyzną, który nie był jej mężem. Jestem dzieckiem z nieprawego łoża! Powinnam się była tego domyślić, kiedy słyszałam, jak sąsiadki obrzucają się wyzwiskami w rodzaju „córka ladacznicy” czy „bękart”, tak naprawdę mając na myśli mnie. Dookoła było pełno znaków, tylko nie potrafiłam ich odczytać. Być może powstrzymywał mnie podświadomy lęk.
– To był najgorszy czas klęski głodu. – Kiedy matka mówiła o tym mężczyźnie, stawała się inną osobą, kimś zupełnie mi nieznanym. Łagodniała, znikało gdzieś zniecierpliwienie i opryskliwość. Nie podniosła głosu, nawet kiedy się żarliwie usprawiedliwiała. – Nie wyobrażasz sobie, jaki to był wstyd w oczach ludzi. Dlatego nie mogłam ci powiedzieć. Wtedy, w sześćdziesiątym pierwszym roku, nie wiedziałam, jak przetrwa nasza rodzina. On nas wspomagał, niebo go nam zesłało. Możesz wierzyć lub nie, ale temu dobremu i porządnemu człowiekowi zawdzięczamy życie.
Wyznała, że nie chciała urodzić tego dziecka. Nie dość, że stanowiłoby kłopotliwy dodatek do rodziny, to jeszcze doszłaby kolejna gęba do wykarmienia w najcięższym okresie głodu, więc żyde stałoby się trudniejsze. Chciała poronić; brała najcięższe roboty, dźwigała ciężary pod górę, znosiła je w dół, ale dziecko jakby zapuściło korzenie w jej brzuchu. Więc zdecydowała się na aborcję. Sun protestował, lecz matka stanowczo nie chciała urodzić. Dlaczego narażać „dziecko miłości” na życie w poniżeniu? Po niekończących się sporach postanowili zdać się na wyrocznię w świątyni. O życiu dziecka zadecyduje wyciągnięty los – tak albo nie.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Córka rzeki»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Córka rzeki» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Córka rzeki» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.