Michael Gruber - Księga powietrza i cieni

Здесь есть возможность читать онлайн «Michael Gruber - Księga powietrza i cieni» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Księga powietrza i cieni: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Księga powietrza i cieni»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Czy Szekspira też da się podrobić?
Gdzie został ukryty manuskrypt nieznanej sztuki Szekspira? Na tle popularnych tzw. thrillerów szekspirowskich powieść Grubera wyróżnia się fascynującą fabułą, formą i bogactwem refleksji o dawnym i współczesnym świecie. Z jednej strony jest to barwny thriller historyczny o samym Szekspirze, szpiegowanym przez swych wrogów. Z drugiej – całkiem współczesny kryminał, którego bohaterem jest Jake Mishkin, prawnik przypadkowo wciągnięty w gigantyczną i niebezpieczną aferę wokół odnalezienia rękopisu sprzed czterystu lat. Trzeci z misternie ze sobą powiązanych wątków to romans pewnego miłośnika kina (także polskiego!) z tajemniczą introligatorką, też szukającą manuskryptu… Doskonała, inteligentna, jedyna w swoim rodzaju zabawa!

Księga powietrza i cieni — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Księga powietrza i cieni», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nasuwały się dwie możliwości: jedna nieprzyjemna i jedna przerażająca. Ta pierwsza oznaczała, że Carolyn dostrzegła okazję zdobycia wielkiej forsy, wizję znalezienia skarbu w postaci manuskryptu Szekspira. Przeczytała list Bracegirdle'a i zadzwoniła do Bulstrode'a za plecami Crosettiego (to długie czekanie przed jej domem!), zaaranżowała sprzedaż rękopisu, nalegała, żeby go spieniężyć, a potem, tak to sobie lubił wyobrażać, trochę się w nim zakochała, ale nie na tyle, żeby odepchnąć szansę wydobycia się z przygniatającego ubóstwa.

Druga możliwość oznaczała, że Carolyn działała pod przymusem, że Bulstrode miał na nią jakiegoś haka, że groziło jej coś znacznie gorszego niż utrata pracy w antykwariacie czy zainteresowanie policji. Nie, to było kolejne kłamstwo policja wcale nie szukała Carolyn Rolly, w każdym razie tak twierdziła jej siostra.

A może chodziło tu o obie możliwości? Musi zdobyć nowe informacje. Tylko one pozwolą odróżnić kłamstwa od prawdy.

Gdy tylko o tym pomyślał, obrócił się energicznie na krześle w stronę komputera. Właściwie zdobył już nowe informacje, ale przez te jego smętne wahania nie przyszło mu do głowy, żeby je wykorzystać. Z tylnej kieszeni dżinsów wyjął dwie rzeczy, które podniósł z ulicy przed dawnym domem Carolyn. Zdjęcie było odbitką z zakładu fotograficznego przedstawiającą dwie kobiety i dwoje dzieci, mniej więcej czteroletniego chłopca i maleńką dziewczynkę. Jedną z kobiet była Carolyn Rolly, młodsza niż obecnie, z włosami upchniętymi pod czapką z daszkiem, drugą bardzo ładna blondynka. Siedziały na ławce w jakimś parku czy na placu zabaw, w letnim słońcu, wokół rosły drzewa obsypane liśćmi, rzucając na ziemię czarny cień. Dziewczyny patrzyły w obiektyw i uśmiechały się, mrużąc lekko oczy przed słońcem. Zdjęcie nie było dobre. Crosetti wiedział, że tani aparat, jakim zostało zrobione, nie mógł uchwycić kontrastu pomiędzy jaskrawym słońcem i głębokim cieniem, a więc twarze, zwłaszcza dzieci, były wyraźnie prześwietlone. Ale Carolyn przechowywała zdjęcie, a potem poszła sobie, jak gdyby raz jeszcze porzucając swe dotychczasowe życie. Przyglądał się badawczo twarzom, szukając śladów rodzinnego podobieństwa, ale miał za mało danych.

Zeskanował zdjęcie, otworzył PhotoShop i przez chwilę bawił się kontrastem, a potem załadował program, w którym już pracował i który poprawiał zdjęcia za pomocą metod statystycznych. W rezultacie można było lepiej przyjrzeć się rodzinie, bo teraz stało się jasne, że to jednak rodzina. Druga kobieta wyglądała na siostrę Carolyn albo przynajmniej bliską kuzynkę, a dzieci były z pewnością spokrewnione z którąś z nich lub z obiema. Crosetti nie potrafił powiedzieć, skąd to wie, ale sam pochodził ze środowiska, w którym liczne rodziny były normą, a zatem odgadł instynktownie.

Na pocztówce widniał napis OBÓZ WYANDOTTE skomponowany z czegoś, co wyglądało na brzozowe gałązki; zdjęcie przedstawiało okolone świerkami górskie jezioro, przystań i kilku chłopców w kajakach. Na odwrocie był stempel sprzed trzech lat i tekst drukowanymi literami, wypisany dziecięcą ręką: Kohana Mamusiu tu na obozie jest fajnie. Złapaliśmy wenża. Koham Cie, Emmett. Adres wyszedł spod ręki dorosłego: Pani H. Olerud, 161 Tower Rd., Braddock PA 16571.

Odwróciwszy się do komputera, Crosetti odszukał miejscowość na mapie: znajdowała się w zachodniej Pensylwanii, niedaleko jeziora Erie. Za pomocą Google Earth znalazł pod wskazanym adresem dach skromnego drewnianego domu z zabudowaniami w dzikim lesistym otoczeniu. Zrobił odjazd i zobaczył niby-wiejską okolicę, podobną do tych, które otaczają małe, znużone miasteczka amerykańskiej przemysłowej Północy: dwuhektarowe działki, wraki samochodów i zużyty sprzęt gospodarstwa domowego na podwórkach, sagi drewna podupadłe tereny zamieszkane przez ludzi, którzy kiedyś mieli dobrą pracę w małych fabrykach lub kopalniach, a teraz ledwie znajdywali dorywcze zajęcie. Czy właśnie to środowisko spłodziło tak egzotyczne stworzenie, jakim była Rolly? Znów spojrzał na fotografię dwóch kobiet i dzieci; pożałował, że nie potrafi przenieść się o trzydzieści lat w przyszłość, w której (był tego pewien) będzie można za sprawą komputera zajrzeć do wnętrz domów i przyjrzeć się twarzom wszystkich mieszkańców planety. Na razie, żeby tego dokonać, trzeba było udać się w podróż.

List Bracegirdle'a (8)

Płynęliśmy przez morza przy dobrych wiatrach aż do 23 lipca, kiedy to całe niebo pociemniało jak w nocy i zerwał się potężny wicher. Cała nasza flotylla się rozproszyła i statek nasz rozbił się o skały, lecz dzięki miłosierdziu Bożemu nikt nie zginął krom trzech ludzi, wśród nich pana Tollivera, Panie świeć nad jego duszą, i teraz wszystkie jego wątpliwości były rozwiane, bo obaczył na własne oczy. Kiedy sztorm uderzył, zdjęła nas wielka trwoga, bo byliśmy blisko Bermudów, które wszyscy żeglarze zowią Wyspą Diabła, gdyż mieszkają tam dzikusy żywiące się ludzkim mięsem, tak przynajmniej się uważa. (Ale wyszliśmy na ląd, nie mając wyboru, i nie znaleźliśmy żadnych dzikusów, tylko miejsce prawie jak Raj, strumyki, łąki, drzewa obsypane owocami etc, przyjemna woń kwiatów, najsłodsza. Takoż cedrowego drewna w bród, zaczęliśmy więc budować dwie łodzie, które pomieściłyby nas wszystkich. Minął blisko rok, zanim wypłynęliśmy, i zyskałem sobie wielkie uznanie dzięki sterowaniu według gwiazd i słońca i dopłynęliśmy z pomocą Bożą do Jamestown 23 maja roku dziesiątego. Cała ta historyja opisana została już wcześniej w książkach pana Williama Stracheya z naszej załogi, które czytałaś, więc nie będę Ci już o tym opowiadał.

Wróciwszy do Anglii pierwszym statkiem, wylądowałem w Plymouth 6 lipca i chciałem jechać do Londynu, bo pragnąłem wymienić mój papier na złote monety w jakimś kantorze u Żyda i pokazać Twemu ojcu, żem godny starać się o Twoją rękę, moja droga Nan. Wsiadłem przeto na łódź następnego dnia, odnalazłem mojego Żyda i wyszedłem dumny z ciężką sakiewką; ale przyszedłszy do gospody Pod Człowiekiem z Żelaza, pytałem i powiedziano mi, że przed paroma miesiącami poślubiłaś Thomasa Fincha, handlarza ryb z Puddyng Lane.

Serce moje zranione zostało, bo wszystkie swoje nadzieje wiązałem z tym małżeństwem, nie mając już rodziny ni przyjaciół, ni domu. A poza tym fantazje pana Tollivera starły na proch moją starą wiarę w czystą religię i nie wiedziałem, co myśleć, choć przypuszczałem, że pewnie trafię do piekła, lecz nie dbałem o to, a w każdym razie niewiele. Takie dusze są stracone. Jednak miałem złoto i zawżdy można zdobyć przyjaciół, kiedy się je ma, więc hulanka ciągnęła się tygodniami. Nie chcę Ci opowiadać, Nan, ile podłych uczynków popełniłem w owym czasie, dość, że obudziłem się pewnego ranka w łożu ladacznicy i 2 szylingi i 5 pensy zostało mi tylko w sakiewce. Wśród moich towarzyszy od szklanicy był taki jeden Cranshaw, który mienił się dżentelmenem z wybrzeża, co się tłumaczy jako przemytnik, i powiada: Jesteś jegomość, Dick, i znasz życie, chodź, zrobimy razem fortunę, sprowadzając z Wysp Kanaryjskich białe wino i inne towary zamorskie. I tak robiliśmy przez czas jakiś. Ale ten Cranshaw lubił tak samo pić wino jak szmuglować i pracował nieudolnie, chełpiąc się po tawernach etc, aż pewnej nocy straż przybrzeżna zakuła nas obu w żelaza i odstawiła do Tower.

Tam pan Hastynges łaskawie przyszedł i odwiedził mnie i powiada: Chłopcze, czeka cię sznur, nic cię nie uratuje od stryczka, bo przyłapali cię z nieoclonym towarem. Co za głupiec z ciebie – dlaczego nie przyszedłeś do mnie, czy kiedyś odmówiłem ci pracy? I strasznie mi było wstyd, żem upadł tak nisko. Jednak zacząłem się znów modlić, czego dawno nie robiłem, i przyniosło mi to pociechę, pomyślałem, że może łaska Boża uratuje takiego jak ja, bo przecież Chrystus Pan przyszedł zbawić grzeszników, nieludzi prawych.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Księga powietrza i cieni»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Księga powietrza i cieni» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Księga powietrza i cieni»

Обсуждение, отзывы о книге «Księga powietrza i cieni» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x