Philip Roth - Operacja Shylock

Здесь есть возможность читать онлайн «Philip Roth - Operacja Shylock» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Operacja Shylock: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Operacja Shylock»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wyobraźmy sobie sytuację, gdy do złudzenia podobny do nas nieznajomy zawłaszcza nasze imię i nazwisko, przypisuje sobie nasz życiorys i jeździ po świecie, podszywając się pod nas.
W książce tej, gdzie w mistrzowski sposób fakty splatają się z fikcją, Philip Roth spotyka mężczyznę, który być może jest, a może nie jest Philipem Rothem. A wszystko dlatego, że ktoś o tym nazwisku przemierza państwo Izrael, propagując dziwaczną ideę żydowskiego exodusu a rebours. Roth postanawia powstrzymać tego człowieka – nawet gdyby miało to oznaczać wcielenie się w uzurpatora.
Pełna napięcia, zabawna, nasycona emocjami, inteligentnie napisana i tętniąca narracyjną energią Operacja Shylock jest historią szpiegowską, politycznym thrillerem, refleksją nad istotą tożsamości, a jednocześnie rodzajem wyznania.

Operacja Shylock — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Operacja Shylock», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zakochałam się w jego twarzy, we wszystkim, co było w nim tak cholernie żydowskie. W jego sposobie rozmawiania. W tych dowcipach. W tej gorliwości i w jego cudactwach. Uwielbieniu życia.

Był jedynym pacjentem, który dał mi więcej siły, niż ja potrafiłam przekazać jemu. Zakochaliśmy się.

Właśnie wtedy dostrzegłem za oknem znajdującym się naprzeciwko mnie zespół adwokatów broniących Demianiuka. Oni również musieli być gośćmi tego hotelu we wschodniej Jerozolimie i zapewne wybierali się na popołudniowe posiedzenie lub też akurat wrócili z sądu. Najpierw rozpoznałem Sheftela, a następnie pozostałych dwóch. Nadal był z nimi, ubrany nienagannie w garnitur i krawat, wysoki syn Demianiuka, niby czwarty członek zespołu broniącego jego ojca. Jinx zainteresowało, co odwróciło moją uwagę od jej opowieści; historii o miłości i śmierci. Podążyła za moim wzrokiem.

– Wiesz, dlaczego Demianiuk nadal kłamie?

– A czy kłamie?

– Oczywiście! Obrona nie ma żadnych argumentów.

– Sheftel wygląda mi na pewnego wygranej.

– Bluff, czyste pozerstwo… Demianiuk nie ma żadnego alibi. To, przy którym obstaje, obalono już kilkanaście razy. A dokumenty z Trawników są jego… To jego zdjęcie i jego podpis.

– A nie fałszywka?

– Oskarżenie udowodniło, że nie. No i zeznania tych świadków, ludzi, którzy uprzątali komory gazowe, ludzi, którzy widzieli go codziennie, obciążają go jednoznacznie. Poza tym, Demianiuk wie, że oni mówią prawdę. Udaje tępego kmiotka, ale naprawdę wcale nie jest głupcem, tylko chytrym sukinsynem. Wie, że będzie wisiał. I wie, że się od tego nie wymiga.

– Więc dlaczego wciąż kłamie?

Skinęła kciukiem w kierunku hotelowego holu i ten niedbały gest wydał mi się dziwnie nie pasujący do jej wcześniejszych, pełnych pasji słów. Być może tego gestu nauczyła się od ojca inżyniera, tak jak przejęła od niego antysemickie nastawienie. To co powiadała na temat procesu, też brzmiało na wyuczoną kwestię; opinię, którą powtórzyła po kimś bez wiary w jej prawdziwość. Papuguje swego bohatera, pomyślałem.

– Syn… – wyjaśniła. – On chce, żeby syn wyrósł na dobrego człowieka i o niczym nie wiedział.

Demianiuk kłamie z powodu swojego syna. Gdyby przyznał się do winy, chłopak byłby skończony.

Nie miałby już w życiu szans.

I familiarnie dotknęła ręką mego ramienia. Nie mogłem odpędzić od siebie wyobrażenia tej samej ręki, dotykającej sekretnych zakamarków ludzkich ciał. Ów dotyk, którego teraz na sobie doświadczyłem, odebrałem jako rzecz wstrząsająco intymną. Na moment poczułem się cząstką niej; jak dzieciak, dla którego pieszczotliwe ręce matki są czymś tak bardzo bliskim. I poczułem też ufność do tego młodego, dużego ciała. Opamiętaj się! – upomniałem siebie w myślach. Tych dwoje ludzi może ci tylko zaszkodzić!

– Niech pan z nim porozmawia. Niech pan porozmawia z Philipem… Proszę.

– Nie mam z nim o czym rozmawiać.

– Och, nie… – błagała, zaciskając mi mocniej palce na ramieniu. Jej kciuk na zgięciu mojego łokcia wzbudzał miłe dreszcze, popychające mnie w odwrotnym kierunku do tego, który wytyczał rozum. – Proszę, nie…

– Nie: co?

– Nie niszczyć jego dokonań!

– Sądzę, że to on właśnie niszczy moje.

– Ale ten człowiek-krzyknęła – ma dzięki temu szansę wyleczenia się z choroby!

W innych okolicznościach taki argument zrobiłby na mnie zapewne mocniejsze wrażenie; zupełnie jakbym miał wydać na kogoś wyrok skazujący bądź oczyszczający z zarzutów.

Stwierdziłem:

– Bardzo bym chciał, żeby ludzie chorzy, nie wyłączając jego, wygrywali walkę z rakiem. Nie mam nawet nic przeciwko temu jego diasporyzmowi. Tyle, że nie mam także interesu w popieraniu tej idei.

Mam mu za złe, że wmieszał się w moje życie i wprowadza ludzi w błąd. Nie mogę dopuścić i nie dopuszczę do tego, żeby ludzie myśleli, iż on to ja. To się musi skończyć!

– Dobrze… To się skończy.

– Czyżby! Jaką mam pewność?

– Philip kazał mi powiedzieć panu, że tak właśnie będzie.

– Ach tak? Więc czemu nie usłyszałem tego wcześniej od pani? Dlaczego nie wspomniał o tym sam w swoim liście… tym kompletnie idiotycznym liście? – zapytałem ze złością, przypominając sobie pretensjonalną skrótowość, kretyńskie dysonanse, histeryczną niespójność tego rozpaczliwego posłania; wspomniałem jego napaść na mnie, zakamuflowaną wylewną grzecznością podczas naszego jedynego spotkania.

– Pan go źle rozumie – przekonywała. – To naprawdę się skończy. On ma wyrzuty, że tak pana zdenerwował. Wasza rozmowa po prostu go zdruzgotała. Dostał zawrotów głowy. Serio nie mógł utrzymać się na nogach. Zostawiłam go w łóżku. On jest załamany, panie Roth, i to zupełnie.

– Ach, rozumiem. Zapewne sądził, że nie będę miał nic przeciw temu wszystkiemu? Myślał, że wywiady, jakich udzielił prasie w moim imieniu, nie zrobią na mnie najmniejszego wrażenia?

– Gdyby tylko spotkał się z nim pan jeszcze raz…

– Już się z nim spotkałem. A teraz rozmawiam z panią – powiedziałem, uwalniając rękę. – Jeśli go pani kocha, panno Posseski, jeżeli jest mu pani oddana i pragnie uniknąć tych wszystkich problemów, które z pewnością podkopią jego zdrowie, to niech mu pani poradzi, żeby zrezygnował z tego, co robi, od zaraz. Musi natychmiast przestać posługiwać się moim nazwiskiem. W tej sprawie mam do przekazania tylko tyle.

– To tak – odezwała się podniesionym nieco głosem, zaciskając przy tym kułaki – jakby ktoś poprosił pana, żeby nie używał pan jego nazwiska.

– Nie, nie, ani trochę! Pani pacjent i przyjaciel to oszust! Może i kieruje się szczytnymi ideałami, ale przy tym łże jak pies! On nie nazywa się tak jak ja, a jeśli wobec pani tak twierdzi, to oszukuje również panią.

Skrzywiła usta i to kazało mi instynktownie unieść rękę, by osłonić się przed ciosem. Ciosem tak silnym, że gdyby dosięgnął celu, to niechybnie miałbym już złamany nos.

– Kutas! – parsknęła. – Twoje nazwisko! Czy ty kiedyś chociaż przez chwilę miałeś na względzie coś innego od twojego pierdolonego nazwiska?

Zaczęliśmy się szamotać nad stolikiem. Jak na dziewczynę była diablo silna i choć uciekłem się do całej swojej siły, to i tak ledwie panowałem na sytuacją. Obawiałem się, że ona w każdej chwili może spróbować zdeformować mi twarz.

– Należałoby o to zapytać właśnie jego – powiedziałem. Hotelowa obsługa zaczęła przypatrywać się naszej bójce. Paru ludzi przystanęło tuż za przeszklonymi drzwiami do holu. Pewnie wyglądaliśmy na parę kochanków pogrążonych w zajadłej kłótni. Jakże to musiało dla nich być beztroskie w porównaniu z krwawymi starciami na ulicach; jakże komiczne i me bez krzty erotycznej pikanterii.

– Jesteś dziesięciokrotnie, stokrotnie bardziej samolubny od niego! Czy wiesz, co czuje człowiek stojący nad grobem? Czy znasz kogoś innego, kto spodziewając się bliskiej śmierci, myśli tylko o zbawieniu innych? Czy znasz kogoś, kto pracuje i działa tylko dzięki stu pięćdziesięciu tabletkom branym codziennie, a mimo tego osiąga takie rezultaty? Co on przeszedł w Polsce, żeby tylko zobaczyć się z Wałęsą! Ja miałam już dość. Ale Philipa nic by nie powstrzymało. Nawet zawroty głowy, na jakie cierpi, a które przewróciłyby konia… jego nie zatrzymały! On upada, podnosi się i kroczy dalej.

A ból… Czasem wolałby już wyprać z siebie wnętrzności! Ci wszyscy ludzie, z którymi musieliśmy rozmawiać, zanim dopuszczono nas do Wałęsy! Wcale nie spotkaliśmy się z nim w stoczni, to była tylko taka wiadomość dla prasy. Było całkiem inaczej: hasła, jazda samochodem do zakonspirowanych mieszkań… a jego wcale to nie powstrzymywało! Półtora roku temu wszyscy lekarze dawali mu nie więcej jak sześć miesięcy życia; no a przecież on jest tutaj, w Jerozolimie i żyje! Pozwól mu na to, co chroni go od śmierci! Pozwól mu spełnić jego marzenie!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Operacja Shylock»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Operacja Shylock» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Philip Roth - Letting Go
Philip Roth
Philip Roth - My Life As A Man
Philip Roth
Philip Roth - Elegía
Philip Roth
Philip Roth - Indignation
Philip Roth
Philip Roth - Our Gang
Philip Roth
Philip Roth - The Human Stain
Philip Roth
Philip Roth - Operation Shylock
Philip Roth
Philip Roth - The Prague Orgy
Philip Roth
Отзывы о книге «Operacja Shylock»

Обсуждение, отзывы о книге «Operacja Shylock» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x