Brzuch wylewał mu się znad paska. Całą drogę do Szkocji udawałem, że śpię. Lucas prowadził samochód nie przestając jednocześnie miętosić mamy.
Jesteśmy w miejscowości zwanej Loch Lubnaig. Leżę na łóżku w chacie z bali. Mama z
Lucasem poszli do miasteczka w poszukiwaniu papierosów. W każdym razie taką wersję podali.
16Niedziela
Przed chatą jest jezioro sosnowy las, a za chatą góra. Nie ma tu w ogóle, co robić…
Okropnie nudno.
17 Poniedziałek
Zrobiłem pranie w pralni mieszczącej się w innej chacie z bali. Rozmawiałem z amerykańskim turystą, który nazywa się Hamish Mancini. Jest dokładnie w moim wieku. Jego matka przebywa w podróży poślubnej po raz czwarty.
18 Wtorek
Cały dzień padało.
19 Środa
Wysłałem kartki. Dzwoniłem do Pandory na koszt abonenta. Jej ojciec odmówił zgody na zapłacenie.
20 Czwartek:
Grałem w karty z Hamishem Mancinim. Jego matka i ojczym i moja matka ze swoim kochankiem pojechali samochodem oglądać wodospad. Wielkie rzeczy!
21 Piątek
Maszerowałem dwie i pół mili do Callander, żeby kupić batoniki Mars. Grałem w automacie w najeźdźców kosmicznych. Wróciłem, zjadłem kolację. Zadzwoniłem z budki telefonicznej w chacie z bali. Na koszt abonenta. Ciągle mnie kocha. I ja ciągle ją kocham. Poszedłem spać.
2 2 Sobota.
Ostatnia kwadra księżyca
Byłem obejrzeć grób Rob Roya. Obejrzałem, wróciłem z powrotem,
23Niedziela
Dziesiąta po św. Trójcy
Mama zaprzyjaźniła się z małżeństwem o nazwisku Ball. Pojechali do zamku Stirling. Córka pani Ball jest pisarką. Zapytałem, jakie kwalifikacje musiała zdobyć w tym celu. Pani Ball wyjaśniła, że w dzieciństwie córka upadła głową w dół i od tego czasu była "trochę dziwna".
Dzisiaj są urodziny pani Ball, więc wszyscy przyszli do naszej chałupy, żeby to uczcić.
Skarżyłem się na hałas o pierwszej nad ranem, o drugiej, o trzeciej, o czwartej. O piątej postanowili wejść na szczyt góry! Zwróciłem im uwagę, że są absolutnie pijani, za starzy, kompletnie nieprzygotowani, niesprawni fizycznie i nieobznajmieni ze sposobami przetrwania, że nie mają podstawowej apteczki, odpowiednich butów, kompasu, mapy ani ciepłych napojów regeneracyjnych. Moje przestrogi spotkały się z kompletnym niezrozumieniem. Wszyscy weszli na szczyt, zeszli na dół i o 11.30 smażyli jajka na bekonie.
Kiedy to piszę, państwo Ball pływają kajakiem po jeziorze. Chyba są na narkotykach.
24 Poniedziałek
Pojechałem do Edynburga. Widziałem zamek, muzeum zabawek, galerię sztuki. Jadłem szkocką potrawę haggis. Wróciłem do chaty, czytałem "Glencoe" Johna Prebble'a. Jutro tam jedziemy.
25 Wtorek
Masakra w Glencoe miała miejsce 131utego 1692. 14 lutego John Hill napisał do hrabiego
Tweeddale'a: "Zrujnowałem Glencoe".
Miał absolutną rację. Nie ma tam nic. Jutro Glasgow.
26 Środa
Przejeżdżaliśmy przez Glasgow o 11 rano, a mimo to na trasie długości jednej mili naliczyłem dwudziestu siedmiu pijanych! Wszystkie sklepy, poza magazynami "Zrób-to sam", mają kraty w oknach. Na dachach sklepów monopolowych jest drut kolczasty i tłuczone szkło. Chwilę pospacerowaliśmy, a potem mama nudziła glistę Lucasa, żeby ją zabrał do galerii obrazów. Miałem zamiar siedzieć w samochodzie i czytać "Glencoe" ale ze względu na tych wszystkich zataczających się pijaków poszedłem z nimi do muzeum bez zbytniego entuzjazmu.
Naprawdę jestem zadowolony, że to zrobiłem! Mogłem przejść przez życie bez bardzo ważnego kulturalnego doświadczenia!
Dzisiaj widziałem obraz Salvadora Dali przedstawiający ukrzyżowanie! Autentyczny! Nie żadną reprodukcję!
Powiesili go w końcu korytarza, tak, że zmienia się, kiedy się podchodzi bliżej. Kiedy wreszcie stoi się blisko, człowiek czuje się jak karzeł. To jest absolutnie fantastyczne!
Obraz gigant! Wspaniałe kolory, a Jezus wygląda jak autentyczny facet. Kupiłem w muzeum sześć reprodukcji, ale to oczywiście nie to samo.
Kiedyś przywiozę Pandorę, żeby to zobaczyła. Może w czasie naszego miodowego miesiąca.
21 Czwartek
Dziś Oban. Natknęliśmy się na państwa Swallow, którzy mieszkają na sąsiedniej ulicy.
Wszyscy nieustannie powtarzali: "Ale świat jest mały, prawda?" Pani Swallow zapytała glistę Lucasa, jak się czuje jego żona. Lucas oświadczył, że żona zostawiła go dla innej kobiety. Wszyscy się zarumienili, powtórzyli: jaki świat jest mały, i rozstaliśmy się. Mama wściekała się na Lucasa. Pytała: "Czy musisz to mówić każdemu? Jak ja się mogę czuć, twoim zdaniem, żyjąc z porzuconym mężem lesbijki?" Lucas trochę poskomlał, a mama nagle upodobniła się do babci. Wtedy się uspokoił.
28 Piątek
Dzisiaj Fort William. Ben Nevis było kolejnym rozczarowaniem. Nie umiałbym powiedzieć, gdzie się kończy, a gdzie się zaczyna. Tłoczą się nań inne szczyty i wzgórza. Lucas wszedł do burnu (to po szkocku "rzeczka"), który niestety był zbyt płytki, żeby można było się utopić.
29 Sobota
Pełnia księżyca
Poszedłem z Hamishem Mancinim na spacer w okolice chaty. Powiedział, że jego matka jest, zdaje się, na dobrej drodze do czwartego rozwodu. Dziś wieczorem Hamish wraca do domu, w poniedziałek rano ma wizytę u swojego psychoanalityka w Nowym Jorku.
Skończyłem pakowanie i czekam, żeby mama i ta glista Lucas wrócili z ukradkowej sesji miłosnej w sosnowym lesie.
Wyjeżdżamy o świcie.
30 Niedziela
Jedenasta po św. Trójcy
Zmusiłem Lucasa, żeby się zatrzymał po pamiątki w Gretna Green. Kupiłem Pandorze kamyk w kształcie wydry, Bertowi szkocki beret, psu kokardę w szkocką kratę, babci krówki w pudełku w szkocką kratę, Tyczce herbatniki w takimż opakowaniu, Maxwellowi cukierek w kształcie smoczka też w szkocką kratę. Ojcu kupiłem ścierkę do wycierania naczyń w takiż wzór.
Sobie kupiłem notatnik z okładką w szkocką kratę. Jestem zdecydowany zostać pisarzem.
Oto wyjątki z moich "Myśli o Szkocji" pisanych na autostradzie M6 przy szybkości 120 mil na godzinę:
Osławiona mgła usuwa się z wolna, by ukazać majestatyczne szczyty Szkocji w całym ich majestacie. Kształt widoczny w Świetlistych przestworzach okazuje się orłem – majestatycznym drapieżnikiem. Ląduje na jeziorze z podwiniętymi szponami zakłócając spokojny majestat burzliwych wód. Orzeł czyni przystanek jedynie po to, by zanurzyć swój majestatyczny dziób w wodzie, zanim rozpostrze majestatyczne skrzydła i odleci do swego szacownego gniazda wysoko w jałowych, suchych, pozbawionych zieleni górach.
Wysokogórskie bydło tej krainy. Majestatyczne, rogate zwierzęta pochylają brązowookie, włochate, majestatyczne łby przeżuwając tajemnice Glencoe.
Trochę tu za dużo "majestatycznych". Ale moim zdaniem całkiem dobrze brzmi. Kiedy to skończę, wyślę do BBC. Przyjechałem do domu o szóstej rano. Zbyt zmęczony, żeby więcej pisać.
31 Poniedziałek
Święto w Zjednoczonym Królestwie (prócz Szkocji)
Nikt nie ma pieniędzy. Banki zamknięte, a ojciec nie pamięta sekretnego kodu swojej plastykowej karty bankowej. Był na tyle bezczelny, że pożyczył pięć funtów od Berta Baxtera. Jak można emeryta prosić o pieniądze! Zupełny brak godności.
Pandora i ja szaleńczo zakochani! Rozstanie jedynie rozpaliło naszą namiętność. Nasze hormony burzą się przy każdym spotkaniu. Ostatniej nocy Pandora spała z kamienną wydrą w ręce.
Jakże bym chciał być ową wydrą!
Wrzesień.
1Wtorek
Pan Singh musiał pojechać do Indii opiekować się starymi rodzicami, Bert ma wobec tego wrócić do swojego starego, brudnego domu! Pan Singh oświadczył, że nie może zostawić swoich kobiet z Bertem pod jednym dachem. Jak daleko może sięgać głupota? Bert nie przejmuje się tym zbytnio, uważa, że to "duży komplement".
Читать дальше