Pani O'Leary z panią Singh bardzo porządnie zamiotły jezdnię i chodniki. Następnie wszyscy pomagaliśmy ustawiać na jezdni stoły i krzesła. Całą pracę wykonały kobiety, mężczyźni stali na chodnikach, pijąc nadmiernie i robiąc dowcipy na temat ślubu książęcej pary.
Pan Singh wystawił głośniki stereo na parapety okien swojego saloniku i słuchaliśmy Desa
O'Connora, zastawiając równocześnie stoły kanapkami, ciastkami z marmoladą, kiełbaskami w cieście i na patyczkach. Potem pani O'Leary wręczyła każdemu mieszkańcowi naszej ulicy jakiś zabawny kapelusz i zasiedliśmy do jedzenia. Pod koniec kolacji pan Singh wygłosił mowę o tym, jak wspaniale jest być Brytyjczykiem. Wszyscy wiwatowali i śpiewali "Kraj chwały i nadziei". Jedynie pan Singh znał całe słowa. Potem wrócił mój ojciec z czterema kartonami jasnego piwa i dwoma tuzinami papierowych kubków i wkrótce wszyscy zachowywali się w sposób niezbyt dystyngowany. Pan O'Leary usiłował nauczyć panią Singh irlandzkiej dżigi, ale bezustannie zaplątywał się w jej sari. Nastawiłem swój longplay z "Abbą " na cały regulator i po chwili nawet starzy ludzie, czterdziestoletni i starsi, zaczęli tańczyć! Kiedy zapaliły się latarnie uliczne, Sean O'Leary wdrapywał się na nie kolejno i okręcał żarówki czerwoną, białą i niebieską krepiną, żeby wprowadzić odpowiednią atmosferę. Ja przyniosłem z domu resztę świec i pozapalałem na stołach. Ulica wyglądała bardzo po cygańsku.
Bert opowiadał jakieś łgarstwa o wojnie, ojciec mówił kawały. Bankiet ciągnął się do pierwszej w nocy! Normalnie wypisują skargi, jeżeli się tylko głośniej chrząknie po jedenastej wieczorem!
Ja nie tańczyłem, byłem jedynie rozbawionym, cynicznym obserwatorem. Zresztą bolały mnie nogi.
30 Czwartek
Ślub pary książęcej widziałem już w telewizji siedem razy.
31 Piątek
Nów
Śmiertelnie znudzony ślubem pary książęcej. Jutro wraca Pandora, przyjaciółka żebraków.
Sierpień
1Sobota
Kartka od mamy. Chce, żebym pojechał na wakacje z nią i tą glistą Lucasem. Jadą do
Szkocji. Mam nadzieję, że będą się dobrze bawić.
Samolot Pandory opóźnia się z powodu strajku bagażowych w Tunisie.
2 Niedziela Siódma po św. Trójcy
Bagażowi ciągle strajkują, a ojcu Pandory żebrak ukradł kartę American Express!
Pandora powiedziała, że jej matkę ugryzł wielbłąd, ale już dochodzi do siebie w damskiej toalecie na lotnisku w Tunisie. Cudownie było słysz ć głos Pandory w telefonie, rozmawialiśmy przeszło pół godziny. Miała wspaniały pomysł, żeby zamówić w Tunezji rozmowę na koszt abonenta!
3 Poniedziałek
Święto w Szkocji i w Republice Irlandii
Tunezyjscy bagażowi zgodzili się na arbitraż. Pandora twierdzi, że przy odrobinie szczęścia będzie w czwartek w domu.
4 wtorek
Tunezyjscy bagażowi dostrzegają światło u wylotu tunelu.
Pandora odżywia się wyłącznie paczkowanymi daktylami i miętówkami Polo.
5 Środa
Tunezyjscy bagażowi ładują już bagaże. Pandora będzie w domu w piątek wieczorem!
6 Czwartek
Ojciec odmówił płacenia rozmowy z Tunezją na koszt abonenta, Komunikacja pomiędzy nami została przerwana.
7 Piątek
Pierwsza kwadra księżyca.
Zadzwoniłem do Tunezji, kiedy ojciec brał kąpiel. Wypytywał głośno z łazienki, do kogo dzwonię. Skłamałem. Powiedziałem, że dzwonię do zegarynki. Samolot Pandory odleciał szczęśliwie. Powinna być w domu koło północy.
8 Sobota
O siódmej rano Pandora zadzwoniła ze stacji St. Pancras. Ze względu na elektryfikację trakcji we Flitwick przyjedzie z opóźnieniem.
Ubrałem się i poszedłem na stację, kupiłem peronówkę i czekałem na peronie drugim przez sześć długich samotnych godzin. Po powrocie do domu zastałem wiadomość od Pandory. Brzmiała jak następuje:
Adrianie,
wyznaję, że Twój wyraźny chłód z okazji mojego powrotu łamie mi serce. Byłam pewna, że dojdzie do wzruszającego powitania na peronie trzecim. Widocznie jednak to się nie miało zdarzyć,
Adieu Pandora
Poszedłem do domu Pandory. Wyjaśniłem. Doszło do wzruszającego powitania za szopą, w której jej ojciec trzyma narzędzia.
9 Niedziela
Ósma po św. Trójcy
Znów dotykałem biustu Pandory. Tym razem, jak mi się wydaje, poczułem coś miękkiego.
Mój bezustannie to rośnie, to się kurczy, zdaje się żyć własnym życiem. Nie mam nad nim kontroli.
10 poniedziałek
Dziś rano poszliśmy z Pandorą na basen. Wyglądała super w białym sznurkowym bikini.
Zrobiła się tego samego koloru, co pani Singh. Nie bardzo dowierzałem, że mój zachowa się jak należy, więc siedziałem na balkonie dla publiczności i obserwowałem, jak Pandora skakała z najwyższej trampoliny. Wróciliśmy do nas do domu. Pokazałem jej mój czarny pokój, Zapaliłem laseczkę kadzidła. Nastawiłem longplay "Abby" i przemyciłem na górę butelkę Santogenu,
Pozwoliliśmy sobie na drobne obmacywanie, ale potem Pandorę rozbolała głowa i poszła do domu odpocząć.
Cierpiałem seksualne katusze, ale przeszło mi, kiedy pomogłem ojcu rozrzucić nawóz na klombie z różami.
11 Wtorek
Dostałem następną kartkę od mamy.
Kochany Aidy,
nie masz pojęcia, jak bardzo czekam na spotkanie z Tobą. Macierzyńskie więzy nie straciły mocy. Wiem, że czujesz się zagrożony przez mój związek z Bimbem, ale zapewniam
Cię, Adrianie, że nie masz powodu. Bimbo zaspokaja moje potrzeby seksualne. Ni mniej, ni więcej. A więc, Aidy, bądź dorosły i przyjeżdżaj do Szkocji.
Mnóstwo pocałunków
Paulina (matka)
PS. Wyjeżdżamy piętnastego. Przyjedź pociągiem ósma dwadzieścia dwa do Sheffield.
Listonosz oświadczył, że gdyby mama była jego żoną, sprawiłby jej niezłe baty. On nie zna mojej mamy. Gdyby ktokolwiek tknął ją palcem, zgniotłaby go na miazgę.
12 Środa
Pandora uważa, że próbne rozstanie dobrze nam zrobi. Twierdzi, że nasze próbne obmacywanki, dochodzące w porywach do skali średniej, staną się wkrótce bardzo poważne.
Muszę przyznać, że to napięcie wywiera zgubny wpływ na moje zdrowie. Nie mam zupełnie energii, a sen przerywają mi nieustanne marzenia o białym bikini Pandory i majtkach pani O'Leary.
Może mimo wszystko pojadę do Szkocji.
13 Czwartek
Ojciec zdecydował się pojechać piętnastego do Skegness. Zarezerwował czteroosobową przyczepę campingową. Zabiera Doreen i Maxwella! I spodziewa się, że ja też pojadę!
Gdybym pojechał, ludzie naturalnie uważaliby Doreen za moją matkę, a Maxwella za mojego brata! Jadę do Szkocji.
14Piątek
Miałem Wczoraj tragiczny wieczór z Pandorą. Oboje przysięgliśmy sobie wierność. Jestem całkiem spakowany. Pies został odwieziony do babci z czternastoma puszkami Pedigree Chum i olbrzymią torbą psich krakersów Winalot.
Zabieram " Ucieczkę z dzieciństwa " Johna Holta do czytania w pociągu.
15 Sobota.
Pełnia księżyca
Ojciec, Tyczka i Maxwell House odprowadzili mnie na stację. Ojciec zupełnie się nie przejął tym, że postanowiłem jechać do Szkocji zamiast do Skegness. W istocie wyglądał na bardzo zadowolonego. Jazda pociągiem był straszna. Przez całą drogę do Sheffield musiałem stać.
Rozmawiałem z kobietą na wózku inwalidzkim, która jechała w budce strażnika. Była bardzo miła, powiedziała, że jedyna korzyść z inwalidztwa polega na tym, że zawsze ma się miejsce w pociągu.
Choćby w budce strażnika.
Mama i ta glista Lucas czekali na mnie na dworcu w Sheffield. Mama jest okropnie wychudzona, zaczęła się ubierać w rzeczy dużo dla niej za młode. Glista Lucas miał na sobie dżinsy!
Читать дальше