• Пожаловаться

Joanne Harris: W Tańcu

Здесь есть возможность читать онлайн «Joanne Harris: W Tańcu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современная проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Joanne Harris W Tańcu

W Tańcu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «W Tańcu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Spójrz na świat oczami Joanne Harris, a życie stanie się ciekawsze. Może do buta przyklei ci się szczęśliwy los na loterię? Może znany od lat sąsiad zaskoczy cię swoim hobby? Harris przedstawiając znajomą, codzienną rzeczywistość, pokazuje równocześnie jej drugą stronę: magiczną, groteskową, paradoksalną, zachwycająco piękną i potwornie przerażającą.

Joanne Harris: другие книги автора


Кто написал W Tańcu? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

W Tańcu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «W Tańcu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Hope – wyszeptałam. – Nie jestem pewna, czy potrafię.

Ale Hope zdążyła już dojść do siebie.

– Bzdura – odrzekła pokrzepiającym tonem. – Złapiemy taksówkę, tam, skąd tak mocno wieje. – Wskazała na lewo, gdzie istotnie widniała tabliczka z napisem „Wyjście”. – Zrobimy to, co inni. Weźmiemy taryfę. Naprzód! – Zaczęłyśmy się przeciskać przez tłum podróżnych, Hope powtarzała „przepraszam”, a ja nią sterowałam. Ponownie zajrzałam do torebki i Hope zachichotała. Jednakże tym razem nie patrzyłam na zdjęcie. Wprawdzie w Meadowbank dwieście pięćdziesiąt funtów wydawało się zawrotną sumą, lecz, jak zrozumiałam na dworcu, w ciągu lat spędzonych z dala od świata ceny niepostrzeżenie poszybowały w górę. Zastana wiałam się, czy wystarczy nam pieniędzy.

Gburowaty taksówkarz bez entuzjazmu złożył wózek. Hope pomogła mi utrzymać równowagę, co okazało się niełatwe, gdyż nie jestem tak szczupła jak niegdyś.

– Zjemy lunch? – zaproponowałam, chcąc odpędzić ożywieniem niemiłe wspomnienie twarzy kierowcy.

Hope skinęła głową.

– Byle nie tam, gdzie podają pudding ryżowy – odrzekła kapryśnie.

– Czy Fortnum i Mason’s nadal istnieje? – spytałam taksówkarza.

– Owszem, skarbie, podobnie jak Muzeum Brytyjskie – odparł, niecierpliwie zwiększając obroty silnika. Zdawało mi się, że dodał cicho: „Miejsce w sam raz dla was dwóch”.

Hope parsknęła śmiechem.

– Może pojedziemy tam w następnej kolejności – rzekła grzecznie, budząc tym moje nieopisane rozbawienie. Kierowca spojrzał na nas podejrzliwie i ruszył naprzód, wciąż mamrocząc pod nosem.

Są miejsca, które przetrwają wszystko. Do nich należy Fortnum’s, mały przedsionek raju, migoczący obietnicą zatopionych skarbów. Gdy wszystkie cywilizacje upadną, Fortnum^ pozostanie nienaruszony, ostatni legendarny obrońca starej wiary, ze swymi grzecznymi odźwiernymi i szklanymi żyrandolami. Na pierwszym piętrze wkroczyłyśmy między góry pralinek i kohorty kandyzowanych owoców. W rześkim powietrzu snuł się aromat wanilii, goździków i brzoskwiń. Hope powoli obracała głowę na wszystkie strony, wdychając piękny zapach. Były tam trufle, kawior i foie gras w maleńkich puszkach, olbrzymie gąsiory z zielonymi śliwkami zatopionymi w wiekowej brandy oraz wiśnie o barwie wymarzonych butów. Przepiórcze jaja, nugaty i langues de chat w torebkach z papieru ryżowego oraz lśniące bataliony butelek szampana. Pojechałyśmy windą na najwyższe piętro do kawiarni, gdzie wypiłyśmy herbatę Earl Gray z porcelanowych filiżanek, wspominając ze śmiechem plastikową zastawę Meadowbank. Usiłując nie myśleć o kurczących się oszczędnościach, zamówiłam suty posiłek: wędzonego łososia i jajka sadzone na bułeczce lekkiej jak piórko, koreczki ze zrolowanych sardeli i suszonych pomidorów, szynkę parmeńską z różowym melonem, a na deser parfait z moreli i czekolady.

– Jeśli w niebie jest choć po części tak miło – mruknęła Hope – od razu mogę tam iść.

Nawet konieczność wyprawy do łazienki okazała się objawieniem: czyste, połyskujące kafelki, kwiaty, włochate różowe ręczniki, pachnący krem do rąk, woda kolońska. Spryskałam Hope zapachem frezji i spojrzałam na nasze odbicia w wielkim lustrze. Spodziewałam się, że w swoich babcinych sweterkach i praktycznych spódnicach będziemy wyglądać nijako, trochę niedorzecznie. Może istotnie tak wyglądałyśmy. Lecz w moich oczach byłyśmy odmienione, piękniejsze: po raz pierwszy dostrzegłam dawną Hope. I dawną Faith.

Spędziłyśmy w Fortnum’s mnóstwo czasu. Odwiedziłyśmy dział kapeluszy, szali, torebek oraz sukien. Skrzętnie notowałam wszystko w pamięci, aby móc później opowiedzieć Hope. Cierpliwie pchała mój wózek w gąszczu bielizny, płaszczy i wieczorowych kreacji, lekkich niczym podmuch letniego wiatru, muskając cienkimi, smukłymi palcami jedwabie i futra. Wreszcie z ociąganiem wyszłyśmy na zewnątrz: ulice były wspaniałe, lecz pozbawione życia. Kiedy patrzyłam na śpieszących wokół ludzi, opryskliwych bądź obojętnych, znów ogarnęło mnie uczucie podobne do strachu. Zatrzymałyśmy taksówkę.

Stremowana i zdenerwowana wyjęłam ponownie kartkę, pobielałą w zgięciach od częstego rozkładania. I znowu poczułam się stara i bezbarwna. A jeśli sprzedawca mnie nie wpuści? Albo wyśmieje? Jeszcze gorsze było podejrzenie – ba, niemal pewność – że buty okażą się zbyt drogie, że wydałam za dużo pieniędzy, że od początku nie dysponowałam wystarczającą sumą… Na widok księgarni kazałam kierowcy przystanąć, po czym z jego pomocą wysiadłyśmy i kupiłam dla Hope egzemplarz „Lolity”.

Nikt nie uznał, że to dla nas niestosowna lektura. Hope z uśmiechem chwyciła książkę i powiodła palcami po gładkim grzbiecie.

– Jak ślicznie pachnie – powiedziała miękko. – Już prawie zapomniałam.

Taksówkarz, długowłosy Murzyn, popatrzył na nas z uśmiechem. Najwyraźniej świetnie się bawił.

– A teraz dokąd, moje panie? – zapytał.

Nie potrafiłam udzielić mu odpowiedzi. Drżącymi palcami podałam mu kartkę z adresem. Gdyby się zaśmiał, chyba wybuchnęłabym płaczem. I tak byłam bliska łez. Lecz kierowca tylko ponownie wyszczerzył zęby i dołączył do szalonego korowodu pojazdów.

Sklep był mały. W pojedynczej witrynie ustawiono półki, a na nich po jednej parze butów. Za nimi dostrzegłam oświetlone wnętrze, całe ze szkła i jasnego drewna, z wysokimi wazonami białych róż na podłodze.

– Zaczekaj – powiedziałam do Hope.

– Co się stało? Zamknięty?

– Nie.

Sklep był pusty. Widziałam dokładnie. Wewnątrz stał sprzedawca, długowłosy młodzieniec w czerni. Buty na wystawie były bladozielone i malutkie, niczym pączki, które lada chwila rozwiną stulone płatki. Ani jedna para nie miała ceny.

– Naprzód! – zakomenderowała Hope.

– Nie mogę. Ja… – Nie dokończyłam. Ponownie ujrzałam samą siebie, starą i nijaką, odartą z magii.

– Boisz się? – burknęła kpiąco Hope i pchnęła wózek.

Niewiele brakowało, a staranowałaby ustawiony przy drzwiach wazon z różami.

– W lewo! – krzyknęłam. Hope wykręciła wózek, mijając kwiaty dosłownie o włos.

Sprzedawca popatrzył na nas z zaciekawieniem. Miał bystrą, przystojną twarz. Z ulgą dostrzegłam, że w jego oczach czai się przyjazny uśmiech. Wyjęłam zdjęcie.

– Chciałabym je obejrzeć – oznajmiłam, naśladując stanowczy głos Hope, który w moim wydaniu zabrzmiał nie zbyt przekonująco. – Rozmiar cztery.

Oczy sprzedawcy rozszerzyły się nieco, ale nie powiedział ani słowa. Odwróciwszy się, poszedł na zaplecze, zastawione pudełkami z obuwiem. Przymknęłam oczy.

– Chyba mamy jeszcze jedną parę.

Ostrożnie wyjął pantofle z pudełka, błyszczące jak lustro i czerwone, czerwone, czerwone.

– Mogę zobaczyć?

Przypominały bombki na choinkę, rubiny, rajskie owoce.

– Życzy pani przymierzyć?

Nie skomentował wózka ani starych, kluchowatych stóp w pólbucikach o barwie owsianki. Natomiast przyklęknął na wprost mnie, ciemne włosy opadły mu na twarz. Delikatnie zdjął mi buty. Wiedziałam, że widzi pajęczynę żył oplatających kostki i czuje fiołkowy aromat talku, który Hope co wieczór wciera mi w stopy. Z wielką ostrożnością nasunął pantofle; podbicie wygięło się ostrzegawczo.

– Pokazać? – Delikatnie wyprostował nogę, żebym mogła zobaczyć.

– Ginger Rogers – szepnęła Hope.

Buty do tupania, dreptania, pląsania, do wszystkiego, tylko nie do chodzenia. Przez dłuższą chwilę spoglądałam na nie z zaciśniętymi pięściami i gorąca słodycz zalewała mi serce. Ciekawe, co Tom powiedziałby na mój widok. Zakręciło mi się w głowie.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «W Tańcu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «W Tańcu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Joanne Harris: Sleep, Pale Sister
Sleep, Pale Sister
Joanne Harris
Joanne Harris: Holy Fools
Holy Fools
Joanne Harris
Joanne Harris: Runemarks
Runemarks
Joanne Harris
Joanne Harris: Czekolada
Czekolada
Joanne Harris
Joanne Harris: Jeżynowe Wino
Jeżynowe Wino
Joanne Harris
Joanne Harris: Chocolat
Chocolat
Joanne Harris
Отзывы о книге «W Tańcu»

Обсуждение, отзывы о книге «W Tańcu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.