Mo Yan - Obfite piersi, pełne biodra

Здесь есть возможность читать онлайн «Mo Yan - Obfite piersi, pełne biodra» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Obfite piersi, pełne biodra: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Obfite piersi, pełne biodra»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Obfitymi piersiami i pełnymi biodrami natura obdarza kobiety z rodziny Shangguan, mieszkającej w małej chińskiej wiosce, w prowincji Shandong. Od obfitych piersi i matczynego mleka uzależniony jest narrator powieści, długo wyczekiwany syn, brat ośmiu starszych sióstr. Losy rodziny ukazane są na tle wydarzeń historycznych, począwszy od Powstania Bokserów w 1900 roku, poprzez upadek dynastii Qing, inwazję japońską, walki Kuomintangu z komunistami, „rewolucję kulturalną”, aż do reform gospodarczych. Na prowincji życie toczy się jednak obok wielkich przemian, rządzą tam najprostsze instynkty, a podstawową wartością jest przetrwanie.
W powieści Obfite piersi, pełne biodra wszystko jest trochę oderwane od rzeczywistości, pełne makabrycznych zdarzeń i wynaturzonych postaci, ocierające się o magię – a jednocześnie opisane prostym, niezwykle obrazowym językiem, przesycone ironią i czarnym humorem. Zręczność stylistyczna i wybujała fantazja Mo Yana powodują, że lektura wciąga na długo – jest to jedna z tych książek, które czyta się zachłannie, mimo że ogłuszają, wyprowadzają z równowagi.

Obfite piersi, pełne biodra — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Obfite piersi, pełne biodra», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wyszła. Miała na sobie rude futro z kuny i rudy lisi kołnierz wokół szyi. Tak bardzo chciałem, żeby to była moja Najstarsza Siostra, Laidi, lecz moje marzenie się nie spełniło. Była to cudzoziemka o długim nosie, niebieskich oczach i głowie pełnej złotych włosów, a jej wiek znali chyba tylko rodzice. Za nią z powozu wysiadł ubrany w granatowy mundurek szkolny i okryty granatowym wełnianym płaszczem przystojny młodzieniec o czarnych włosach; domyślaliśmy się w nim syna cudzoziemki, choć zupełnie nie był do niej podobny.

Ludzie ruszyli w ich kierunku, jakby chcieli obrabować cudzoziemską damę, lecz po chwili zatrzymali się nieśmiało. „Proszę pani, szanowna pani, proszę kupić moją wnuczkę. Droga pani, proszę uprzejmie rzucić okiem na mojego synka, jest wytrzymalszy od psa, nadaje się do każdej pracy…" Mężczyźni i kobiety – wszyscy namawiali cudzoziemkę, by kupiła od nich dzieci. Tylko nasza matka stała jak wryta, ze spojrzeniem utkwionym w kunie futro z lisim kołnierzem; nie mieliśmy wątpliwości, że wspomina Shangguan Laidi. Trzymała w objęciach córkę Laidi, w jej sercu szalał jakiś wir, z oczu płynęły łzy.

Dostojna cudzoziemska dama, zakrywając usta chusteczką, okrążyła ludzki targ; jej mocne perfumy drażniły nasze nosy – mój i małego bękarta Simy – tak, że zaczęliśmy kichać. Kobieta ukucnęła przy jakimś ślepym staruszku, chcąc przyjrzeć się jego wnuczce. Mała dziewczynka, która przestraszyła się rudego lisa na szyi arystokratki, uczepiła się nogi dziadka i schowała za jego plecami. Przerażonymi oczyma wpatrywała się we mnie. Ślepiec pociągnął nosem, wyczuwając nadejście kobiety. Wyciągnął rękę, mówiąc:

– Proszę pani, proszę pani, proszę uratować to dziecko. Jeśli zostanie ze mną, umrze z głodu. Proszę pani, nie chcę za nią ani grosza…

Cudzoziemka wstała i wymamrotała kilka zdań do młodzieńca w szkolnym uniformie, a chłopak głośno zwrócił się do ślepego starca:

– Kim ona jest dla ciebie?

– Jestem jej dziadkiem, niepotrzebnym nikomu dziadkiem, powinienem umrzeć…

– A jej rodzice?

– Umarli z głodu. Wszyscy umarli z głodu. Ci, co mieli umrzeć, przeżyli, a ci, co powinni żyć, poumierali. Proszę pana, bądźcie tacy dobrzy, zabierzcie ją, nie chcę za nią ani grosza, podarujcie jej tylko szansę na życie…

Młodzieniec odwrócił się i wymamrotał kilka zdań do cudzoziemki, która kiwnęła głową, po czym schylił się z zamiarem wyciągnięcia dziewczynki zza dziadka, lecz ledwie dotknął ramienia małej, ta ugryzła go w przegub. Chłopak krzyknął zdumiony i odskoczył. Cudzoziemka przesadnym gestem wzruszyła ramionami, skrzywiła się i zmarszczyła brwi, a następnie chusteczką, którą wcześniej zasłaniała usta, obwiązała zraniony nadgarstek młodzieńca.

Trudno stwierdzić, czy uczucie, jakiego doznawaliśmy, było radością, czy też popłochem. Ogarnięci tym uczuciem czekaliśmy chyba z tysiąc lat, zanim obwieszona lśniącą biżuterią, pachnąca wonnościami kobieta w końcu stanęła przed nami wraz ze swoim młodym towarzyszem ze zranioną ręką. Po naszej prawej stronie ślepy staruszek machał bambusową laską, usiłując uderzyć sprawczynię ugryzienia, lecz małej dziewczynce wciąż udawało się uciec – bawiła się z nim w kotka i myszkę, a laska dziadka trafiała to w ziemię, to w ścianę. „Ty mała diablico!" – westchnął ślepiec.

Wdychałem chciwie zapach cudzoziemki – w spowijającej ją woni kwiatów sofory wyczułem nutę róży, w zapachu róży – lekkie muśnięcie chryzantemy. Najbardziej jednak odurzył mnie zapach jej piersi – obecne w nim śladowe nuty woni owczych i rybich budziły wstręt, lecz mimo to wciągałem go głęboko, rozszerzonymi nozdrzami. Pozbawiona osłony w postaci chusteczki, jej twarz była teraz widoczna w całości: cudzoziemka miała szerokie usta Shangguan Laidi i identyczne jak u niej, pełne wargi, umalowane tłustą czerwoną szminką. Jej nos swoją długością i wydatnością przypominał nosy kobiet z rodu Shangguan, lecz u dziewcząt z naszej rodziny koniuszki nosów przypominały ząbki czosnku, co nadawało im głupawy, ale i słodki wygląd, natomiast nos cudzoziemki był zakończony haczykowato, przez co jej twarz nabierała drapieżnego wyrazu. Miała niskie czoło, które pokrywało się głębokimi zmarszczkami, ilekroć się w coś wpatrywała. Wiedziałem, że wszyscy obserwują cudzoziemkę, lecz muszę przyznać z dumą, że nikt nie czynił tego równie uważnie jak ja, nikt też nie miał pojęcia, ile korzyści czerpałem z przyglądania się jej. Moje spojrzenie przebijało przez grubą warstwę futra, które miała na sobie i ogarniało jej wielkie piersi, prawie tak samo duże jak piersi mojej matki. Ich piękno sprawiło, że prawie zapomniałem o głodzie i chłodzie.

– Dlaczego chcecie sprzedać te dzieci? – spytał młodzieniec, pokazując zawiniętą w chusteczkę ręką w stronę moich sióstr ze słomą na szyjach.

Matka nie odpowiedziała na jego pytanie. Czy na tak głupie pytanie warto odpowiadać? Młodzieniec odwrócił się i wymamrotał coś do swojej towarzyszki. Uwagę cudzoziemki przyciągnęło rude kunie futro, w które była owinięta córka Shangguan Laidi, spoczywająca w ramionach naszej matki. Kobieta wyciągnęła rękę i pogłaskała futro, dostrzegła leniwe, obojętne spojrzenie niemowlęcia, mroczne i groźne jak u pantery. Odwróciła wzrok.

Miałem nadzieję, że matka odda cudzoziemce dziecko Shangguan Laidi. Nie chcieliśmy nic w zamian, a kunie futro też mogła sobie wziąć.

Nie cierpiałem tego bachora, który bezprawnie korzystał z mleka mojej matki, będącego przecież moją wyłączną własnością. Nawet moja Ósma Siostra, Shangguan Yunü, nie miała do niego prawa, więc z jakiej racji? A piersi Shangguan Laidi to co?

Sha Yueliang wypluł brodawkę Shangguan Laidi, a następnie sporą ilość gęstej krwi. Wypłukał usta wodą.

– No, wystarczy. Taki masz nawał mleka, że piersi by cię bolały.

– Sha – rzekła Laidi ze łzami w oczach – jak długo będziemy tak żyć, jak króliki ścigane przez psy?

Sha Yueliang zaciągnął się papierosem, pogrążony w rozmyślaniach. Jego szczupła twarz nabrała groźnego wyrazu.

– Kurwa – zaklął – każdy, kto ma cycki, może karmić dzieci. Przyłączamy się do Japońców. Jak coś nie wyjdzie, zawsze możemy się wycofać.

Cudzoziemka obejrzała moje siostry po kolei, każdą z osobna. Najpierw przyjrzała się tym ze słomą na szyjach, czyli Piątej i Szóstej Siostrze, a potem pozostałym: Czwartej, Siódmej i Ósmej. Obcokrajowcy nie zwrócili najmniejszej uwagi na żółwi pomiot rodu Sima, okazali jednak duże zainteresowanie mną. Przypuszczam, że moim atutem był żółtawy meszek porastający główkę. Sposób, w jaki oglądali siostry, był przedziwny. Młodzieniec wydawał im polecenia w następującej kolejności:

– Opuść głowę. Schyl się. Wystaw nogę. Unieś ręce. Zaśmiej się. Zrób parę kroków. Przebiegnij się.

Moje starsze siostry pilnie wykonywały wszystkie te rozkazy, a cudzoziemka obserwowała je z wielką uwagą, od czasu do czasu kiwając bądź kręcąc głową. W końcu pokazała palcem Siódmą Siostrę i wymamrotała do młodzieńca kilka zdań.

– To jest hrabina Rostow, wielka filantropka. Chce adoptować ładną chińską dziewczynkę i wychować ją. Podoba jej się ta dziewczynka z waszej rodziny. To dla was wielkie szczęście – oznajmił młodzieniec.

Oczy naszej matki wypełniły się łzami. Podała dziecko Shangguan Laidi Czwartej Siostrze i chwyciła Siódmą Siostrę w objęcia.

– Qiudi, moje dobre dziecko, los się do ciebie uśmiechnął! – powiedziała, a jej łzy kapały obficie na główkę córki.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Obfite piersi, pełne biodra»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Obfite piersi, pełne biodra» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Yan Lianke - Marrow
Yan Lianke
Mo Yan - Radish
Mo Yan
Yan Lianke - The Four Books
Yan Lianke
Mo Yan - Frog
Mo Yan
Mo Yan - Red Sorghum
Mo Yan
Abdulla Divanbəyoğlu - Can yanğısı
Abdulla Divanbəyoğlu
Frank Rudolph - Yan Chi Gong
Frank Rudolph
Owen Jones - Yanılım
Owen Jones
Отзывы о книге «Obfite piersi, pełne biodra»

Обсуждение, отзывы о книге «Obfite piersi, pełne biodra» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x