Mo Yan - Obfite piersi, pełne biodra

Здесь есть возможность читать онлайн «Mo Yan - Obfite piersi, pełne biodra» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Obfite piersi, pełne biodra: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Obfite piersi, pełne biodra»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Obfitymi piersiami i pełnymi biodrami natura obdarza kobiety z rodziny Shangguan, mieszkającej w małej chińskiej wiosce, w prowincji Shandong. Od obfitych piersi i matczynego mleka uzależniony jest narrator powieści, długo wyczekiwany syn, brat ośmiu starszych sióstr. Losy rodziny ukazane są na tle wydarzeń historycznych, począwszy od Powstania Bokserów w 1900 roku, poprzez upadek dynastii Qing, inwazję japońską, walki Kuomintangu z komunistami, „rewolucję kulturalną”, aż do reform gospodarczych. Na prowincji życie toczy się jednak obok wielkich przemian, rządzą tam najprostsze instynkty, a podstawową wartością jest przetrwanie.
W powieści Obfite piersi, pełne biodra wszystko jest trochę oderwane od rzeczywistości, pełne makabrycznych zdarzeń i wynaturzonych postaci, ocierające się o magię – a jednocześnie opisane prostym, niezwykle obrazowym językiem, przesycone ironią i czarnym humorem. Zręczność stylistyczna i wybujała fantazja Mo Yana powodują, że lektura wciąga na długo – jest to jedna z tych książek, które czyta się zachłannie, mimo że ogłuszają, wyprowadzają z równowagi.

Obfite piersi, pełne biodra — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Obfite piersi, pełne biodra», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Stara Jin wyrzuciła przez okno jego ubrania, te same, w których wyszedł z obozu pracy i kazała mu włożyć czystą bieliznę oraz przygotowany wcześniej garnitur Pierre'a Cardina. Ustroiła go też w krawat, który miał na sobie po raz pierwszy w życiu. Uczesała go, przycięła brodę, posmarowała włosy koreańskim olejkiem, skropiła wodą kolońską, po czym poprowadziła do wielkiego lustra. W lustrze stał wysoki, przystojny Chińczyk w zachodnim stroju.

– Chłopcze, wyglądasz jak gwiazda filmowa! – zakrzyknęła Stara Jin.

Jintong poczerwieniał i odwrócił się czym prędzej, lecz w gruncie rzeczy był oczarowany swoim odbiciem. Czy to naprawdę był ten sam Shangguan Jintong, który kradł jajka w Państwowym Gospodarstwie Rolnym Rzeki Wodnego Smoka, ten sam, który pasał kozy w obozie pracy?

Stara Jin zaprowadziła go na sofę, która stała obok łóżka i poczęstowała papierosem, lecz Jintong odmówił. Podała mu filiżankę herbaty, którą przyjął z obawą. Oparła się na poduszce i rozłożyła niedbale nogi, okrywając łono rąbkiem szlafroka. Paliła swobodnie papierosa, wypuszczając z wprawą kółka dymu. Po zmyciu warstwy pudru na jej zniszczonej tanimi kosmetykami twarzy pokazały się zmarszczki i kilka ciemnych plamek. Kiedy zmrużyła oczy z powodu dymu, dokoła nich zarysowała się siateczka drobnych linii.

– Jesteś najbardziej niewinnym, najuczciwszym facetem, jakiego spotkałam – oznajmiła, puszczając do niego oko. – A ja, czyż nie jestem już brzydkim starym pudłem?

Nie mogąc już dłużej znieść przenikliwego spojrzenia wąskich szparek jej oczu, Jintong gwałtownie zwiesił głowę i położył dłonie na kolanach.

– Ależ nie, nie – zaprotestował. – Nie jesteś stara ani brzydka, jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie!

– Myślałam, że twoja matka mnie okłamała – rzekła z nutką zawodu w głosie – ale teraz widzę, że to najprawdziwsza prawda. – Stłamsiła papierosa w popielniczce i usiadła prosto. – A wtedy, z tamtą kobietą, jak było naprawdę?

Jintong wyciągał szyję, zmęczoną sztywnym kołnierzykiem i krawatem; jego twarz pokryła się drobnymi kropelkami potu. Pocierał dłońmi kolana; miał wrażenie, że za chwilę się rozpłacze.

– Już dobrze – powiedziała Jin – tak sobie pytam. Jesteś takim głuptasem…

W czasie południowego posiłku zaprosiła do stolika kilkunastu mężczyzn w garniturach i skórzanych butach. Trzymając Jintonga za rękę, oznajmiła:

– To mój przybrany syn. Prawda, że wygląda jak gwiazda filmowa?

Goście zerkali na niego bystro. Jeden z nich, którego Jin przedstawiła jako szefa jakiegoś komitetu, mężczyzna w średnim wieku o dużej głowie z przylizanymi na gładko włosami i ze złotym, wiszącym na umyślnie poluźnionej bransolecie roleksem na ręku, mrugnął i rzekł aluzyjnym tonem:

– Oj, Stara Jin, Stara Jin… Jesteś jak stara krowa, co skubie młodą trawkę!

– Bzdety! – warknęła Jin. – Mój przybrany syn to ten sam Złoty Chłopiec, który siedzi u stóp tronu Królowej Matki Zachodu [30] Królowa Matka Zachodu, czyli Xiwangmu – bogini nieśmiertelności. . To człowiek prawdziwie szlachetny, nie taki jak wy, stado sprośnych psów. Na widok kobiety zachowujecie się jak komary, które chcą ssać jej krew. Rzucacie się na oślep z żądłami, nie zważając na to, że ktoś może was w każdej chwili rozgnieść na miazgę!

– Ech, Stara Jin, tylko ciebie chcemy żądlić! – wtrącił się łysy mężczyzna. Kiedy mówił, policzek drgał mu tak silnie, że od czasu do czasu musiał przytrzymywać go dłonią, żeby usta nie wykrzywiały mu się zbyt mocno. – Takie pyszne ciałko! Gdybyś była niesmaczna, nikt by cię nawet nie drasnął!

– Stara Jin naśladuje cesarzową Wu Zetian! – rzekł krzepki mężczyzna o oczach złotej rybki i naturalnie kręconych włosach. – Wyhodowała sobie ślicznego chłopca!

– Wszyscy macie swoje drugie i trzecie żony, a ja… – Stara Jin urwała. – Zamknijcie jadaczki! I uważajcie, żebym nie szepnęła komu trzeba o waszych wybrykach.

Mężczyzna o gęstych brwiach i zapadniętej twarzy, z kieliszkiem wina w dłoni, zbliżył się do Jintonga.

– Starszy bracie Shangguanie Jintongu, piję za twoje zdrowie, za twoje szczęśliwe wyjście na wolność!

Gdy jego przeszłość nagle przestała być tajemnicą, Jintong nie wiedział, co ze sobą począć; najchętniej wczołgałby się pod stół.

– To było fałszywe oskarżenie! – wybuchnęła Jin. – Jintong jest uczciwym człowiekiem! Nigdy nie zrobiłby niczego złego.

Goście pochylali głowy, nadstawiali uszu i szeptali między sobą. Następnie wszyscy wstali i po kolei wznieśli toasty za jego zdrowie.

Jintong pił alkohol po raz pierwszy w życiu; już po kilku kieliszkach był nieźle podchmielony. Twarze mężczyzn zaczęły przypominać słoneczniki kiwające się na wietrze. Nagle poczuł, że powinien wyjaśnić coś bardzo ważnego tym wszystkim znakomitym gościom. Uniósł kieliszek i oznajmił:

– Zrobiłem z nią… co trzeba… Była jeszcze ciepła… Patrzyła na mnie i uśmiechała się…

– Jesteś chłop na schwał! – przemówił jeden ze słoneczników, dzięki czemu Jintong poczuł się dużo pewniej. Po chwili zwalił się na stół, twarzą w półmisek pełen jedzenia.

Kiedy odzyskał przytomność, leżał całkiem nagi w łóżku Starej Jin, też nagiej. Spoczywała obok niego oparta na poduszce, z kieliszkiem czerwonego wina w ręku i oglądała wideo. Jintong po raz pierwszy zobaczył kolorowy telewizor – w obozie był tylko czarno-biały, który i tak ogromnie go zadziwiał. Kolorowa telewizja była czymś zupełnie niewiarygodnym, zwłaszcza jeśli na ekranie swawoliła naga para. Przygniatające poczucie winy sprawiło, że spuścił głowę.

– Synku, przestań się zgrywać – zachichotała Stara Jin. – Podnieś głowę, popatrz sobie. Przyjrzyj się, jak inni to robią!

Jintong podniósł głowę i zerknął kilka razy; ciarki przebiegały mu po plecach.

Stara Jin podniosła się i wyłączyła magnetowid; ekran wypełnił się mnóstwem tańczących białych kropek. Wyłączyła telewizor i opuściła klosz lampy stojącej obok łóżka. Łagodne, żółte światło zalało cztery ściany. Jasnoniebieskie zasłony opadały na łóżko jak nieruchomy wodospad. Stara Jin uśmiechnęła się i zaczęła łaskotać Jintonga palcem stopy.

Gardło Jintonga wyschło niczym stara studnia, górna połowa jego ciała była gorąca jak płomień, jak herbata, a dolna – zimna jak martwe jezioro. Jego płonące oczy wpijały się w obfitą pierś Starej Jin, która zwisała aż na brzuch, skierowana nieco w lewo. Jintong otworzył usta i pochylił się w jej stronę, lecz Stara Jin odsunęła pierś, jednocześnie prowokując go kuszącymi gestami. Zdesperowany Jintong złapał Jin za miękkie ramiona, chcąc odwrócić ją z powrotem w swoją stronę. Pierś Jin przemknęła mu przed oczyma jak spłoszona dzika gęś i ukryła się znowu. Zaczęli się szamotać: Jintong walczył o mleko, a Stara Jin uparcie mu go odmawiała. Po chwili oboje dyszeli ze zmęczenia. Stara Jin wreszcie opadła z sił i ustąpiła. Niewiele myśląc, Jintong natychmiast wtulił głowę w jej pierś, po czym chwycił brodawkę ustami tak mocno, głęboko i chciwie, jakby miał za chwilę połknąć cały sutek. Gdy tylko zaczął ssać, Stara Jin poddała się całkowicie; jęcząc z rozkoszy, chwyciła go dłońmi za głowę i przeczesując włosy palcami, pozwoliła mu opróżnić pierś do samego dna.

Jintong, wypiwszy wszystko do ostatniej kropli, zasnął smacznie. Stara Jin, płonąca namiętnością, próbowała wszelkich sposobów, lecz nie zdołała obudzić chrapiącego, dużego dziecka.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Obfite piersi, pełne biodra»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Obfite piersi, pełne biodra» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Yan Lianke - Marrow
Yan Lianke
Mo Yan - Radish
Mo Yan
Yan Lianke - The Four Books
Yan Lianke
Mo Yan - Frog
Mo Yan
Mo Yan - Red Sorghum
Mo Yan
Abdulla Divanbəyoğlu - Can yanğısı
Abdulla Divanbəyoğlu
Frank Rudolph - Yan Chi Gong
Frank Rudolph
Owen Jones - Yanılım
Owen Jones
Отзывы о книге «Obfite piersi, pełne biodra»

Обсуждение, отзывы о книге «Obfite piersi, pełne biodra» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x