Colleen McCullough - Ptaki Ciernistych Krzewów

Здесь есть возможность читать онлайн «Colleen McCullough - Ptaki Ciernistych Krzewów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ptaki Ciernistych Krzewów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ptaki Ciernistych Krzewów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rozsławiona przez słynny serial australijska saga rodzinna, rozgrywająca się przez ponad pół wieku. Dzieje rodu Clearych, w którym urodziło się ośmiu synów i jedyna córka Meggie. Poznajemy jej dzieciństwo, młodość, nieudane małżeństwo i największy sekret: uczucie do młodego, ambitnego i przystojnego Ralpha, który jest księdzem. zaskakujące losy bohaterów, delikatność w rysunku postaci i paleta emocji, jakie towarzyszą wielkiej miłości, zjednały powieści miliony wielbicieli. Szerokie tło obyczajowe na tle wspaniałej przyrody Australii i Nowej Zelandii.

Ptaki Ciernistych Krzewów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ptaki Ciernistych Krzewów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Westchnął, zerwał źdźbło trawy. – Muszę pokazać Mu, że rozumiem, dlaczego otrzymałem tyle już przy urodzeniu. Muszę pokazać., że rozumiem, jak mało ważne jest moje życie jako mężczyzny.

– Nie możesz tego zrobić, nie pozwolę ci! – krzyknęła Meggie chwytając go za ramię. Poczuła gładkość skóry i drzemiącą pod nią siłę, zupełnie jak u Ralpha. Czy żadna dziewczyna nie dotknie tego wspaniałego ciała?

– Będę księdzem – powiedział Dane. – Stanę się Jego oddanym sługą, ofiaruję Mu wszystko, co mam i czym jestem, jako Jego kapłan. Ubóstwo, czystość i posłuszeństwo. Nie będzie to łatwe, ale uczynię to.

Zdumiał go wyraz jej oczu. Jakby ją zabił, wdeptał w ziemię. Nie przypuszczał, że tak to przyjmie, sądził, że będzie z niego dumna. W szkole mówili, że z pewnością będzie zachwycona, podniesiona na duchu, że zgodzi się z radością. Zamiast tego patrzyła na niego, jakby jego kapłaństwo było dla niej wyrokiem śmierci.

– Zawsze tego pragnąłem – powiedział w rozpaczy, patrząc w jej umierające oczy. – Mamo, dlaczego nie chcesz zrozumieć? Nigdy nie chciałem być kimkolwiek innym, tylko księdzem! Nie mogę nie być księdzem!

Ręka jej opadła. Na jego ramieniu zostały białe ślady jej palców i maleńkie łuki tam, gdzie wbiły się jej paznokcie. Odrzuciła głowę i zaczęła się śmiać. Śmiała się długo, histerycznie, śmiałą się gorzkim, ironicznym śmiechem.

– To niemożliwe! – wydusiła z siebie, kiedy wreszcie odzyskała mowę, wycierając łzy z kącików oczu drżącą ręką. – Niesamowita ironia! Popioły róż – tak powiedział tamtej nocy, gdy szliśmy do jeziorka. Ale ja nie rozumiałam, co miał na myśli. Prochem jesteś i w proch się obrócisz. Należysz do Kościoła, więc wrócisz do Kościoła. To piękne, naprawdę piękne! Niech diabli wezmą Boga! Sodomita! Największy wróg kobiet – to właśnie Bóg! Czegokolwiek chcemy dokonać, On stara się to zepsuć!

– Nie, mamo! Nie, nie, nie! – Płakał, litował się nad jej bólem nie rozumiejąc go, nie rozumiejąc słów, które wypowiadała. Łzy paliły jego serce. A więc taka miała być jego ofiara! Lecz nawet jej łzy nie mogły go powstrzymać. Ofiara musiała zostać spełniona i trudniej przychodziło ją złożyć, tym cenniejszą musiała być w Jego oczach.

Po raz pierwszy w życiu doprowadziła go do płaczu. Nie powinna niszczyć go własnymi problemami, nie jego wina, że taki się urodził, że takim go stworzył Bóg! Jego Bóg. Bóg Ralpha. Był światłem jej życia, jej synem i nigdy nie powinien cierpieć z jej powodu, przenigdy.

– Dane, nie płacz – szeptała, gładząc ślady swego gniewu na jego ramieniu. – Przepraszam cię, nie chciałam. Zaskoczyłeś mnie, zaskoczyłeś mnie, nie spodziewałam się tego. – Zdobyła się nawet na śmiech, trochę jeszcze drżący. – Jakbyś mnie zdzielił pałką przez głowę!

Osuszył łzy, spoglądając na nią niepewnie. Dlaczego wydawało mu się, że sprawił jej tak śmiertelny ból? To znów były oczy mamy, takie jak zawsze, pełne miłości i życia. Silne, młode ramiona otoczyły ją i przygarnęły.

– Naprawdę nie masz nic przeciwko temu?

– Przeciwko? Czyż porządna matka katoliczka może mieć coś przeciwko temu, żeby syn został księdzem? Nie! – Wstała szybko. – Brr! jak zimno! Jedźmy do domu.

Tym razem przyjechali nie konno, lecz otwartym landroverem. Dane usiadł za kierownicą, matka obok.

– Czy wiesz, dokąd chciałbyś pójść? – spytała, łapiąc gwałtownie oddech i odgarniając włosy z czoła.

– Chyba do Świętego Patryka. Przynajmniej na początek. Może potem wstąpię do zakonu. Chciałbym być jezuitą, ale nie jestem tego na tyle pewien, by od razu iść do zakonu jezuitów.

Meggie wpatrzona była w płową trawę przed sobą.

– Mam znacznie lepszy pomysł, Dane. Wyślę cię do Rzymu, do kardynała de Bricassart? Pamiętasz go?

– Czy go pamiętam? Też pytanie, mamo! Nie mógłbym go zapomnieć! Uważam go za idealnego księdza. Gdybym mógł być taki jak on, byłbym szczęśliwy.

– Pozory mogą mylić! – powiedziała Meggie sucho. – Ale polecę cię jemu, bo wiem, że wyświadczy mi przysługę i zaopiekuje się tobą. Możesz uczęszczać do seminarium w Rzymie.

– Naprawdę, mamo? Naprawdę? – Niepokój wyparł radość z jego twarzy. – Ale czy wystarczy pieniędzy? Byłoby znacznie taniej, gdybym został tu, w Australii.

– Mój drogi, właśnie dzięki kardynałowi de Bricassart nigdy nie zabraknie ci pieniędzy. – Przy kuchni wepchnęła go do środka.

– Idź, powiedz pani Smith i dziewczynom. Na pewno będą w siódmym niebie.

Ociągając się, Meggie weszła do domu. W salonie siedziała przy popołudniowej herbacie Fee, jakim cudem zajęta nie pracą, lecz rozmową z Anne Mueller. Podniosły głowy na widok Meggie. Zauważyły od razu, że stało się coś złego.

Muellerowie odwiedzali Droghedę co roku od osiemnastu lat. Wszyscy sądzili, że tak już będzie zawsze. Ale minionej jesieni Luddie Mueller nagle zmarł. Meggie natychmiast napisała do Anne i zaprosiła ją, by zamieszkała w Droghedzie na stałe. Miejsca było dość, domek gościnny stał pusty, a pieniędzy starczyłoby na przyjęcie niejednego gościa. A jeśli duma nie pozwoliłaby Anne na takie rozwiązanie, zawsze mogła łożyć na swoje utrzymanie. Meggie traktowała to jako spłatę długu za samotne lata w Queensland. Dla Anne propozycja ta była zbawieniem. Bez Luddiego czuła się w Himmelhoch okropnie samotna. Domu jednak nie sprzedała, lecz wynajęła. Po jej śmierci miał przypaść Justynie.

– Co się stało, Meggie? – spytała Anne.

Meggie usiadła.

– Mam wrażenie, że uderzył we mnie mściwy piorun.

– Co?

– Obie miałyście racje. Powiedziałyście, że go stracę. Nie wierzyłam wam, naprawdę myślałam, że oszukam Boga, ale jeszcze się taka nie urodziła, której by to się udało. Bóg jest mężczyzną.

Fee nalała Meggie filiżankę herbaty.

– Masz, wypij – powiedziała. – W jaki sposób go straciłaś?

– Ma zamiar zostać księdzem – śmiałą się i płakała jednocześnie.

Anne wzięła kule i utykając podeszłą do Meggie, ostrożnie siadając na poręczy krzesła i gładząc jej rudozłote włosy. – Biedaczko, przecież nie jest aż tak źle.

– Czy wiesz o nim? – Fee spytała Anne.

– Zawsze wiedziałam – powiedziała Anne.

Meggie uspokoiła się nieco.

– Nie jest źle? To początek końca, nie widzisz tego? Odpłata. Ukradłam Ralpha Bogu i płacę teraz synem. Powiedziałaś mi, mamo, że to kradzież, pamiętasz? Nie chciałam ci wierzyć, ale jak zwykle miałaś rację.

– Wybiera się do Świętego Patryka? – spytała Fee praktycznie.

Meggie zaśmiała się bardziej normalnie.

– To niewystarczająca pokuta, mamo. Wyślę go oczywiście do Ralpha. – Wzruszyła ramionami. – Wiedziałam, że zechce pojechać do Rzymu.

– Czy Ralph wie, że Dane jest jego synem? – spytała Anne, o tym bowiem nie mówiono dotąd otwarcie.

– Nie i nigdy się nie dowie. Nigdy!

– Są tacy podobni, że może się domyślić.

– Kto, Ralph? On się nigdy nie domyśli! Zachowałam to dla siebie. Wysyłam mu mego syna, nic więcej. Nie wysyłam mu jego syna!

– Uważaj Meggie, bogowie są zazdrośni – powiedziała Anne cicho. – Jeszcze z tobą nie skończyli.

– Cóż więcej mogliby mi zrobić? – załkała Meggie.

Kiedy Justyna dowiedziała się, była wściekła, choć co prawda od trzech, czterech lat domyślała się tego. To, co dla Meggie było uderzeniem pioruna, dla Justyny było oczekiwaną lodowatą ulewą. Justyna wiedziała, jak ważna dla Dane'a jest religia, nie tylko Bóg, lecz również mistyczne znaczenie katolickiego ceremoniału. Sądziła, że gdyby urodził się protestantem, to i tak w końcu zwróciłby się do katolicyzmu, aby zaspokoić coś niewysłowionego, co było w jego duszy. Surowy kalwiński Bóg nie był dla niego. Bóg Dane'a przybrany był witrażami, owiany kadzidłem, spowity w koronki i złote hafty, osnuty muzyką i pięknymi łacińskimi kadencjami.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ptaki Ciernistych Krzewów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ptaki Ciernistych Krzewów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Colleen McCullough - La huida de Morgan
Colleen McCullough
Colleen McCullough - El Primer Hombre De Roma
Colleen McCullough
Colleen McCullough - El Desafío
Colleen McCullough
Colleen McCullough - El caballo de César
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Czas Miłości
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Credo trzeciego tysiąclecia
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Antonio y Cleopatra
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Morgan’s Run
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Las Señoritas De Missalonghi
Colleen McCullough
Colleen McCullough - 3. Fortune's Favorites
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Sins of the Flesh
Colleen McCullough
Отзывы о книге «Ptaki Ciernistych Krzewów»

Обсуждение, отзывы о книге «Ptaki Ciernistych Krzewów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x