Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz
Здесь есть возможность читать онлайн «Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Mój Syn, Juliusz
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Mój Syn, Juliusz: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mój Syn, Juliusz»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Mój Syn, Juliusz — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mój Syn, Juliusz», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Kiedy rozstawaliśmy się, Seneka przyznał szczerze, że nie przypuszcza, aby miał wystarczające możliwości przejęcia władzy w wypadku puczu. Jednakże gotów jest w określonym dniu przybyć do miasta, aby w razie potrzeby poprzeć Pizona. Jest bowiem pewien, że Pizon swoją chełpliwością i rozrzutnością szybko sam się wykończy. Wówczas być może przyjdzie czas na Senekę.
– Zresztą i tak codziennie grozi mi śmierć – powiedział z krzywym uśmiechem. – Nie uczynię w mieście niczego, co będzie związane z ryzykiem. Jeśli Pizon przejmie władzę, poprę go. Jeśli spisek zostanie wykryty, czego bardzo się boję, bo bezmyślnie odwlekają akcję, czeka mnie śmierć. Mądry człowiek nie boi się śmierci. Jest to dług za życie, a długi trzeba płacić. Termin płatności nie jest istotny.
Dla mnie właśnie ten termin był najważniejszy. Dlatego przygnębiło mnie rozważanie jego złowieszczych myśli, gdy wracałem do Prenesty. Postanowiłem, iż przemyślę sposoby zabezpieczenia się na wypadek ujawnienia spisku. Mądry człowiek ma niejeden schowek.
Nadal uważam, że powstanie powinno było się rozpocząć nie w Rzymie, lecz w prowincjach, i że należało użyć legionów. Oczywiście polałaby się krew, ale przecież żołnierze za to dostają żołd, natomiast w mieście byłby spokój. Ale próżność, egoizm i żądza władzy są zawsze silniejsze od zdrowego rozsądku.
Lawina ruszyła w Misenum. Prokulus uważał, że nie został wystarczająco wynagrodzony za zamordowanie Agrypiny. W gruncie rzeczy był to człowiek absolutnie niezdolny do zajmowania stanowiska dowódcy floty, choć nie jest to stanowisko wymagające szczególnych predyspozycji. Przecież Anicet, który swego czasu był tylko fryzjerem, potrafił przy pomocy doświadczonych kapitanów utrzymywać flotę w stanie gotowości do żeglugi. Prokulus bezczelnie wierzył tylko sobie, więc wysłał flotę w morze, choć ostrzegano, żeby tego nie robił. Dwadzieścia statków wojennych wpadło na skalisty przylądek i zatonęło wraz z załogami. Załogi można oczywiście łatwo zastąpić, lecz masztowce wojenne są nieprawdopodobnie drogimi zabawkami.
Łatwo więc zrozumieć wściekłość Nerona, choć Prokulus powoływał się, że wysłał statki na rozkaz cesarza. Neron spytał wówczas, czy Prokulus skoczyłby do morza na jego rozkaz, ten zaś przyznał, że nad takim rozkazem musiałby się zastanowić, bo nie umie pływać. Wtedy cesarz zgryźliwie zauważył, że powinien podobnie zastanowić się nad wykonaniem rozkazu wyprawienia floty, bo morze jest żywiołem ważniejszym nawet od rozkazu Nerona. Nowego dowódcę floty można było znaleźć bez trudu, lecz zbudowanie dwudziestu statków kosztowałoby tyle, że Neron musiał odłożyć tę sprawę do czasu zakończenia wznoszenia Złotego Domu.
Cała ta awantura głęboko uraziła dumę Prokulusa, więc skłonił ucha ku namowom Epikaris. Epikaris była kobietą piękną i świetnie wyszkoloną w sztuce miłości. O ile wiem, przed przystąpieniem do spisku nie uprawiała innych sztuk. Wielu ludzi było zdumionych jej nieoczekiwaną pasją polityczną, gdy zaczęła namiętnie agitować za szybkim działaniem. Mówiono, że Neron zakosztowawszy jej umiejętności, wyrażał się o nich w sposób niepochlebny. Epikaris nie mogła mu tego darować i przysięgła zemstę. Miała dość zwlekania spiskowców i zażądała od Prokulusa, aby rozpoczął akcję przez wyprawienie floty do Ostii. Prokulus wpadł na lepszy pomysł. Wprawdzie Epikaris nie zdradziła mu nazwisk spiskowców, więc nie znał zasięgu spisku, ale doszedł do wniosku, że pierwszy donos ma największą wartość.
Pospieszył więc do Rzymu, prosto do Nerona, aby wydać mu wszystko, o czym wiedział. A że wiedział niewiele, zaś próżność i pycha oraz przekonanie o miłości ludu Nerona były głęboko zakorzenione, przeto początkowo cesarz wcale nie zwracał uwagi na jego gadanie. Tylko na wszelki wypadek kazał aresztować Epikaris i polecił Tygellinowi, aby przesłuchał ją na torturach. Sztukę torturowania Tygellin opanował w stopniu doskonałym, szczególnie gdy w grę wchodziła piękna kobieta. Był pederastą, więc torturowanie niewiast sprawiało mu rozkosz.
Epikaris była jednak twarda i wszystkiemu zaprzeczała. Opowiedziała natomiast pretorianom o nienaturalnych skłonnościach Tygellina i jego zachowaniu przy torturach tak barwnie i z takimi szczegółami, że stracił ochotę na dalsze przesłuchania i zawiesił sprawę. Epikaris była już tak okaleczona, że nie mogła chodzić.
Po aresztowaniu Epikaris spiskowcy zaczęli się spieszyć. Cale miasto ogarnęło przerażenie, bo w związek zamieszanych było mnóstwo ludzi, którzy teraz bali się o własne życie. Pewien opłacony przez Pizona centurion usiłował zamordować Epikaris w więzieniu. Nie wierzono, że będzie milczała. Zabójcy przeszkodzili trzymający wartę pretorianie. Nader barwne opowiadania Epikaris o prywatnym życiu Tygellina zjednały jej wśród pretorianów ogromną sympatię.
Następnego dnia przypadało kwietniowe święto na cześć Matki Ziemi, bogini Cerery. Uroczystości, które uświetniają zwykłe wyścigi rydwanów, miały się odbyć w częściowo już zbudowanym nowym Cyrku Wielkim; to miejsce spiskowcy uznali za najlepsze do przeprowadzenia akcji. Dysponując Złotym Domem i olbrzymim ogrodem Neron rzadko bowiem bywał w mieście.
Spiskowcy postanowili, że staną w cyrku możliwie najbliżej Nerona. Lateran, nieustraszony mężczyzna potężnej postury, w pewnej chwili miał paść pod nogi Nerona, niby to błagając go o łaskę, i obalić na ziemię. Gdy bezradny Neron będzie wierzgał, pod pozorem niesienia pomocy rzucą się na niego zaprzysiężeni trybunowie wojskowi i centurioni i zamordują go.
Prawa zadania pierwszego ciosu zażądał dla siebie Flawiusz Scewinus. Jako krewny prefekta miasta (mojego byłego teścia) łatwo mógł podejść do Nerona. Opinię miał jednoznaczną: był tak zdegenerowany rozpustą, że nawet Neron nie mógł go o nic podejrzewać. Aby rzec prawdę, był niezrównoważony psychicznie i męczyły go przywidzenia. Nie chcę zniesławiać przez to całej rodziny. W każdym razie Flawiusz Scewinus wmawiał wszystkim, że w jakiejś prastarej świątyni w Ferencjum znalazł sztylet bogini Fortuny. Sztylet ten zawsze nosił przy sobie. Przywidzenia i znaki wieszcze utwierdziły go w przekonaniu, że ten sztylet jest gwarancją dokonania wielkich czynów. Ani przez chwilę nie wątpił, że uda mu się zadać pierwszy cios.
Pizon miał czekać przy świątyni Cerery. Po zabójstwie Feniusz Rufus i inni spiskowcy powinni go stamtąd zabrać i razem z Antonią zaprowadzić do obozu pretorianów. Nie przewidywano żadnych działań Tygellina po śmierci Nerona. A przecież był to człowiek, który potrafił dbać o swoje interesy! Żeby dogodzić ludowi, spiskowcy postanowili, że po przejęciu władzy skażą go na ścięcie.
Plan był genialnie sporządzony i ze wszech miar znamienity. Jedynym błędem było to, że się nie udał.
KSIĘGA PIĄTA
W wigilię święta Cerery Flawiusz Scewinus po wyjściu od Pizona udał się do swojego domu i w ponurym nastroju zaczął dyktować testament. Wyciągnął też z pochwy ów słynny szylet; zauważył, że jego miedziana klinga zaśniedziała i jest zbyt tępa jak na swoje przeznaczenie. Polecił wyzwoleńcowi Milikusowi, żeby ją naostrzył, przy czym poplątanymi słowami i gestami żądał takich gwarancji milczenia, że go ogromnie zaniepokoił.
Następnie Scewinus zarządził uroczysty obiad dla wszystkich domowników i to szlochając, to znów okazując nadmierną wesołość, wyzwolił wielu niewolników, a pozostałych bogato obdarował. Po posiłku zupełnie się załamał i zalewając łzami kazał Milikusowi szykować bandaże i leki tamujące upływ krwi. To ostatecznie utwierdziło Milikusa w przekonaniu, że dzieje się coś niedobrego. Zresztą na pewno wcześniej słyszał o spisku, choć przecież nikt nie powinien o nim niczego wiedzieć.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Mój Syn, Juliusz»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mój Syn, Juliusz» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Mój Syn, Juliusz» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.