Rebecca Winters - Zaproszenie do raju

Здесь есть возможность читать онлайн «Rebecca Winters - Zaproszenie do raju» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zaproszenie do raju: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zaproszenie do raju»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Na wieść o poważnym wypadku byłego męża, Terri niezwłocznie wyrusza w podróż do szpitala w Ekwadorze. Na miejscu okazuje się, że zaszła pomyłka i pacjentem jest Ben Herrich, szef potężnej międzynarodowej firmy. Po dojściu do zdrowia Ben proponuje Terri posadę asystentki na zbudowanym przez siebie statku-mieście, a wkrótce prosi ją o rękę. Choć zastrzega się, że w tym związku nie będzie miejsca na miłość, Terri przyjmuje jego oświadczyny.

Zaproszenie do raju — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zaproszenie do raju», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Poczuła na ramieniu mocny uścisk, od którego potężna fala ciepła zalała jej ciało.

– A zatem, jak widzisz, nie będę potrzebował twojego towarzystwa – powiedział Ben. – Zadzwonię do Creightona i podziękuję, że pozwolił ci tu przylecieć.

– To nie będzie konieczne – odparła wciąż zszokowana Martha.

Ben puścił ramię Terri.

– Kiedy przyjechałaś, właśnie oglądaliśmy z Terri film. Chętnie zobaczylibyśmy jego zakończenie. Pozwolisz, że odprowadzę cię do windy?

Terri nie pozostawało nic innego, jak udać przed Martha kobietę zakochaną w Benie, co wcale nie było takie trudne.

Zerwała się z krzesła i chwyciła Bena za rękę.

– Powinieneś być już w łóżku. Ja odprowadzę Marthę.

Ben pochylił głowę i pocałował Terri w szyję, wprawiając ją w drżenie. Pożegnał Marthę i wyszedł z salonu.

Terri w niepojęty dla siebie sposób zachowała odrobinę zdrowego rozsądku i spytała gościa, czy nie miałby ochoty skorzystać przed wyjściem z toalety.

– Nie sądzę – odparła Martha i ruszyła do windy.

– Życzę miłej podróży.

Zanim zamknęły się drzwi windy, Terri zdołała jeszcze dostrzec wyraz wściekłości w oczach swojej rozmówczyni. Nie tracąc czasu, wróciła do sypialni. Ben włączył ponownie telewizor i oglądał film.

– Poszła sobie.

Ben nacisnął guzik pauzy.

– A zatem mój plan zadziałał.

Najwyraźniej był z siebie bardzo zadowolony. Terri miała mu za złe jego spokój. Ona sama ledwo trzymała się na nogach, a on jak gdyby nigdy nic oglądał sobie film.

– Na pewno udało ci się wyprowadzić ją z równowagi. Jestem pewna, że powtórzy wszystko twojemu bratu. Ale kiedy dowie się, że to nieprawda, nic jej już nie powstrzyma. Obawiam się, że twój szalony pomysł tylko pogorszył sprawę.

– To zależy wyłącznie od ciebie.

– Nie rozumiem.

– W szpitalu podjąłem decyzję, że jak wyzdrowieję, to zaproponuję ci pracę osobistej sekretarki. Do tej pory dawałem sobie radę sam, ale teraz chyba przydałaby mi się pomoc. Jednak kiedy cię lepiej poznałem, zmieniłem zdanie. Jesteś bardzo niezależną osobą, która dokładnie wie, czego chce. Ktoś taki jak ty chyba niewiele by mi pomógł teraz, kiedy mój sen się spełnił.

Terri złożyła ręce.

– Twoja opinia naturalnie bardzo mi pochlebia, ale…

– Jeszcze nie skończyłem.

– Przepraszam.

– Przez całe dnie zastanawiałem się, co zrobić, żebyś nie chciała wracać do swojego dawnego życia.

Każde jego słowo było jak balsam dla jej uszu.

– Zapewniam cię, że na moim statku miałabyś znacznie więcej problemów do rozwiązania niż w swojej izbie handlowej. Musisz tylko powiedzieć, ile byś chciała zarabiać. Mogę zapewnić ci wiele przywilejów, możliwość widywania się z rodziną w dowolnym czasie, zwiedzenie całego świata i wiele innych atrakcji. Coś mi jednak mówi, że to ci nie wystarczy.

– Cóż, dziękuję za propozycję.

– Jeszcze nie skończyłem. Jesteś mi tak potrzebna, ponieważ dzięki temu, że jesteś kobietą, potrafisz postępować z ludźmi. Aż tryskasz współczuciem i empatią. Ale wiem, że ta kobieca strona twojej natury nigdy nie będzie spełniona bez męża i dzieci.

Terri usiadła na najbliższym krześle. Jak on ją dobrze znał. Zbyt dobrze. Tak bardzo pragnęła pocieszyć go w nieszczęściu, że chyba za bardzo obnażyła przed nim swoją duszę. Mówiła mu rzeczy, których w normalnych warunkach zapewne nie wyznałaby obcemu mężczyźnie.

– W ten niezręczny sposób, który jest zapewne rezultatem mojego wieloletniego kawalerstwa, proszę, abyś za mnie wyszła.

O Boże!

– Nie musisz mi odpowiadać od razu. Wolałbym nawet, byś poczekała, aż załatwimy sprawy twojego byłego męża. Wtedy spokojnie się nad tym zastanowisz.

Terri wstała z krzesła.

– Wydaje mi się, że za dużo mówisz. Powinieneś odpocząć.

– Było w moim życiu kilka kobiet – ciągnął Ben, nie zważając na jej słowa. – To oczywiste. Jednak dla żadnej z nich nie byłbym odpowiednim mężem i dlatego do tej pory nie założyłem rodziny. Ale po tym wypadku zdałem sobie sprawę, że moje życie zatoczyło pewien krąg. Przy tobie mogę jaśniej myśleć. Nagle zdałem sobie sprawę, że dalsze samotne życie zupełnie mnie nie pociąga.

– A co z miłością?

– Oboje jej już zaznaliśmy – odparł szybko. – Oboje doświadczyliśmy już zauroczenia drugą osobą, pasji, namiętności i wszystkiego, co dzieje się między dwojgiem zakochanych ludzi. Ty wiesz już także, jak to jest być w ciąży i nosić w sobie dziecko.

Terri odwróciła wzrok.

– Boisz się, że gdybyś znów zaszła w ciążę, mogłabyś ponownie poronić?

Po chwili wahania skinęła głową.

– To tłumaczy twoje uczucia w stosunku do Juanity.

Po policzkach Terri popłynęły łzy.

– To okropne stracić dziecko i nie mieć przy sobie bliskiej osoby. – Jej głos drżał. – Czułam się taka pusta. Nie mogłam przytulić się do mężczyzny, który przyczynił się do poczęcia tego życia i który nie chciał być w tej trudnej chwili ze mną…

Przerwała i ukryła twarz w dłoniach, by zapanować nad emocjami. Po chwili uniosła głowę.

– Przepraszam.

– Nie przepraszaj mnie za to, co czujesz, Terri. Dzięki tym uczuciom jesteś mi bliższa niż kiedykolwiek. Oboje wiemy, że między nami jest jakieś porozumienie, które niemal pozwala nam czytać w swoich myślach. Mamy podobne poczucie humoru, szanujemy się. Jesteśmy też chyba wobec siebie lojalni. To wystarczy do zbudowania dobrego związku. A może z czasem zakochamy się w sobie bez pamięci?

Mógł sobie mówić, co chciał, ale ona wiedziała, że bez miłości nie ma mowy o udanym małżeństwie. I oczywiście o dzieciach.

Pragnęła Bena bardziej niż kogokolwiek na ziemi, ale skoro on nie czuł tego samego w stosunku do niej…

A może po prostu nie potrafił tego czuć? Może właśnie dlatego do tej pory pozostał kawalerem?

Zaczęła podejrzewać, że przypuszczenia jej i Parkera nie były pozbawione sensu. Wypadek zmienił psychikę Bena, uczynił go bardziej wrażliwym. Po raz pierwszy w dorosłym życiu znalazł się w sytuacji, w której był zupełnie bezradny i zależny od innych ludzi.

Ale jeszcze tydzień lub dwa i jego samopoczucie diametralnie się zmieni. Zapewne zdawał sobie z tego sprawę i dlatego poprosił ją, by wstrzymała się jakiś czas z odpowiedzią. Taki wytrawny biznesmen jak on doskonale wiedział, jak zostawić sobie otwartą furtkę.

– Przemyślę twoją propozycję – powiedziała, choć znała już odpowiedź.

– Jest jeszcze jedna sprawa. Parker wyobraża sobie, że ma u ciebie jakieś szanse. Podobnie zresztą jak Carlos. Obaj czekają tylko na stosowną okazję, by się o tym przekonać. Gdybyś za mnie wyszła, ten problem by zniknął.

Przestań, Ben. Sprawiasz, że zbyt mocno tego pragnę. Zbyt mocno pragnę ciebie… Ben odwrócił się na bok.

– Nie wiem jak ty, ale ja po tej przemowie zrobiłem się okropnie głodny. Kiedy przypadkiem pójdziesz do kuchni, zrób mi, poproszę, grillowaną kanapkę z serem.

Terri zebrała puste naczynia na tacę.

– Zgodnie z zaleceniami lekarza kanapki możesz zacząć jeść dopiero jutro. Co byś powiedział na omlet? Dodam dużo sera.

– Dobrze, ale przynieś do niego pół litra mleka.

– Obawiam się, że musi ci wystarczyć kubek.

– Poczekam z oglądaniem. Akurat doszliśmy do najlepszego kawałka.

– Nie czekaj – krzyknęła przez ramię. – Znam ten film.

– Ale bez ciebie to nie będzie to samo.

Nie powinien był tego mówić. Zwłaszcza, jeśli naprawdę tak myślał…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zaproszenie do raju»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zaproszenie do raju» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Zaproszenie do raju»

Обсуждение, отзывы о книге «Zaproszenie do raju» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x