Rebecca Winters - Zaproszenie do raju

Здесь есть возможность читать онлайн «Rebecca Winters - Zaproszenie do raju» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zaproszenie do raju: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zaproszenie do raju»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Na wieść o poważnym wypadku byłego męża, Terri niezwłocznie wyrusza w podróż do szpitala w Ekwadorze. Na miejscu okazuje się, że zaszła pomyłka i pacjentem jest Ben Herrich, szef potężnej międzynarodowej firmy. Po dojściu do zdrowia Ben proponuje Terri posadę asystentki na zbudowanym przez siebie statku-mieście, a wkrótce prosi ją o rękę. Choć zastrzega się, że w tym związku nie będzie miejsca na miłość, Terri przyjmuje jego oświadczyny.

Zaproszenie do raju — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zaproszenie do raju», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Chcesz, żebym odebrała?

– Proszę.

Podniosła słuchawkę.

– Parker? Przykro mi, ale nie mogę teraz rozmawiać. Może zadzwonisz jutro?

– Mówi Martha Shaw. Dowiedziałam się w szpitalu, że Ben został wypisany. Mam nadzieję, że będzie w stanie ze mną porozmawiać. Nie wiem, co pani tam robi. Proszę dać mi go do telefonu.

– Jedną chwilę.

Terri przykryła słuchawkę dłonią i spojrzała na leżącego w półmroku Bena. Wyglądał niezwykle pociągająco.

– Powiedz jej, że śpię.

– Skąd wiesz, że to ona?

– Mam telepatyczne zdolności.

– Może przekażę jej jakąś wiadomość? Jest bardzo niespokojna o ciebie. – Terri zastanawiała się, czy przypadkiem nie pośredniczy w kłótni kochanków.

– Nie.

Nie miała zamiaru się sprzeciwiać. Przystawiła słuchawkę do ucha.

– Obawiam się, że będzie pani musiała zadzwonić rano, pani Shaw.

– Mam lepszy pomysł. Proszę powiedzieć Benowi, że jutro go odwiedzę.

Terri wolno odłożyła słuchawkę. Oto koniec jej miłego sam na sam z Benem. Ta kobieta już go nie zostawi.

– Dlaczego tak posmutniałaś?

– Chyba dlatego, że Martha tak bardzo się zmartwiła. Jutro cię odwiedzi.

Ben zaklął pod nosem.

– Rozumiem ją. Pani Shaw uważa, że stanowię dla niej zagrożenie. To zupełnie bezpodstawne, ale ona o tym nie wie. Może przynajmniej szepnąłbyś, że ją kochasz?

Pożałowała tych słów od razu, jak tylko je wypowiedziała. Stosunki Bena z panią Shaw nie powinny jej interesować. Sądząc po wyrazie jego twarzy, rozzłościła go tą uwagą.

Ojciec często ostrzegał Terri, że swoim nieustającym dążeniem do uszczęśliwiania wszystkich dookoła napyta sobie kiedyś biedy. Szkoda, że o tym zapomniała.

– Przepraszam, Ben. Nie powinnam była tego powiedzieć. Jestem nietaktowna.

– Przynajmniej zwróciłaś się do mnie po imieniu, a nie bezosobowo. Chcę z tobą porozmawiać.

Poczuła, że jej żołądek skurczył się do rozmiarów tenisowej piłki.

– Skąd przyszedł ci do głowy pomysł, że jestem zakochany w Marthcie Shaw?

To pytanie sprawiło jej taką radość, że z trudem mogła wydobyć z siebie jakąś sensowną odpowiedź.

– Kiedy Parker zawiózł mnie do mieszkania Richarda, coś o niej napomknął. Powiedziałam, że moim zdaniem ona jest w tobie zakochana, a twój brat spytał, jak się tego domyśliłam. Powiedziałam mu, że to instynkt. Wtedy zamilkł, a potem zmienił temat. Uznałam więc, że jesteście ze sobą związani. Zwłaszcza że tyle razy dzwoniła do szpitala. Pomyślałam, że może się pokłóciliście. Nie wiedziałam…

Usłyszała, jak z jego piersi wydobyło się ciężkie westchnienie.

– Martha jest byłą żoną Parkera.

– Co? – Terri omal nie spadła z krzesła.

– Dawno temu była sekretarką mojego drugiego brata, Creightona. Poznałem ją kilka lat temu, podczas jednej z moich podróży do Houston. Można powiedzieć, że trochę mi się narzucała, a ponieważ bardzo tego nie lubię, dałem jej odczuć, że nie jestem zainteresowany. – Brzmi nieźle, pomyślała Terri. – Potem dowiedziałem się, że Parker stracił na jej punkcie głowę. Kocham mojego brata i nie chciałem, żeby ktoś go zranił. Powinienem był powiedzieć mu o jej zachowaniu, kiedy się jej oświadczył, ale ograniczyłem się do ostrzeżenia przed instytucją małżeństwa. To był mój błąd. Wyśmiał mnie wtedy w głos. Kiedy nadszedł wielki dzień, zadbałem o to, by na statku zaistniała kryzysowa sytuacja, wymagająca mojej obecności. Nie chciałem być na ślubie. Parker naturalnie szybko zorientował się, kogo poślubił. Martha była zbyt zajęta własną osobą, by kochać kogokolwiek innego. Podobno bardzo się starał, ale i tak w końcu wystąpił o rozwód. Naturalnie musiał za to słono zapłacić. Zażyczyła też sobie powrotu do starej pracy i chociaż Creighton początkowo nie chciał o tym słyszeć, zgodził się w końcu, by pomóc bratu.

Teraz Terri wiedziała już, co o tym wszystkim myśleć. Było dla niej jasne, że Martha zakochała się w Benie Herricku. Tak naprawdę nigdy nie przestało jej na nim zależeć.

– Szkoda, że nie wiedziałam tego wcześniej. Nie powiedziałabym Parkerowi, że Martha jest w tobie zakochana. To musiało go zaboleć. Tak mi przykro. Co mogłabym zrobić?

– Nic. Skąd miałaś znać całą historię? Być może nawet pomogłaś Parkerowi, który obwinia się za rozpad swojego małżeństwa.

– Więc teraz zacznie winić ciebie?

– Nie, Terri. Mieszkam tu od ośmiu lat. Może twoja niewinna uwaga pomoże mu zrozumieć, że Martha nigdy tak naprawdę nie chciała być jego żoną. Może wreszcie zrzuci z siebie ten ciężar.

– Mam nadzieję, że się nie mylisz. – Głos Terri zadrżał, a w oczach zalśniły łzy. – Jak ona może? To przecież było okrutne wobec Parkera i zupełnie nie fair w stosunku do ciebie.

– To cała historia. Zaraz po rozwodzie Parker mieszkał tu miesiąc ze mną. Bardzo się do siebie zbliżyliśmy.

– Jak się dowie, że Martha ma tu jutro przyjechać, wasza przyjaźń może ucierpieć.

– Mam nadzieję, że rzeczywiście tu dotrze.

– Dlaczego tak mówisz?

– Przeżyje największy szok w swoim życiu. Porozmawiamy o tym rano.

Rozmowa najwyraźniej go wyczerpała. Chciał spać. Terri wstała z krzesła.

– Dziękuję, że powiedziałeś mi prawdę.

– Mówisz tak, jakby to był koniec świata. A nie jest. I niech ci nie przyjdzie do głowy pocieszać Parkera.

– Nie przyszło mi.

– Oboje macie za sobą podobne przeżycia. Mam nadzieję, że ty przynajmniej nie winisz się za rozpad małżeństwa, do którego tak naprawdę nie powinno dojść.

– Na początku się obwiniałam – przyznała Terri. – Potem jednak zdałam sobie sprawę, że problem tkwił w Richardzie. Jego rodzice zginęli, gdy był mały, wychowywało go wujostwo. Nigdy nie chciał pogodzić się z tym, że życie nie jest fair. Po śmierci swoich opiekunów ożenił się ze mną. Może sądził, że małżeństwo przyniesie mu szczęście, którego wcześniej nie zaznał.

– Był zbyt niedojrzały i prawdopodobnie zbyt skoncentrowany na sobie, by zdać sobie sprawę, że wygrał los na loterii. To samo można powiedzieć o Marthcie. Straciła mężczyznę, jakich ze świecą szukać.

– Zgadzam się.

Terri wiedziała, że Ben mówił o bracie. Ale wiedziała też, że Martha nigdy nie przestała myśleć o Benie.

– Teraz mojemu bratu wydaje się, że znów się zakochał. Naprawdę jesteś kobietą, która może zawrócić mężczyźnie w głowie. Nic dziwnego, że nie chce dać ci spokoju. Obawiam się, że będę musiał użyć drastycznych środków.

– Co masz na myśli? – Zmarszczyła brwi.

– Porozmawiamy o tym jutro. Dobranoc, Tern.

– Dobranoc – szepnęła.

Następnego dnia niebo było bardzo zachmurzone. Zbliżał się sztorm. Ben zaproponował, żeby najpierw popłynęli na miejsce wypadku, a dopiero potem zjedli śniadanie.

Zjechali windą na dół. Dwóch ludzi pomogło im założyć kamizelki ratunkowe, po czym wsiedli do łodzi. Jeden z marynarzy uruchomił silnik. Kiedy wypłynęli na otwarte morze, Terri, przerażona wysoką falą, przylgnęła do burty. Po chwili Ben dał znak marynarzowi, żeby wyłączył silnik.

– To tu. Chciałem opowiedzieć ci wszystko na morzu, ale jest zbyt wzburzone. Wracajmy na statek.

– Dziękuję.

– Przynajmniej tyle mogłem zrobić. – Ben dał znak marynarzowi, by zawrócił łódź i ruszyli w powrotną drogę. Najwyższa pora. Wiatr wzmagał się z każdą chwilą, a niebo pociemniało jeszcze bardziej.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zaproszenie do raju»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zaproszenie do raju» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Zaproszenie do raju»

Обсуждение, отзывы о книге «Zaproszenie do raju» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x