Margit Sandemo - Uprowadzenie

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Uprowadzenie» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Uprowadzenie: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Uprowadzenie»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Liv, młoda dziewczyna przemieniająca się powoli w dorosłą kobietę, jest osobą skłonną do samotności. Jej wrażliwa artystyczna natura sprawia, że Liv chętnie chroni się w nierealnym świecie swej bujnej wyobraźni. Opowiada też o nim rodzinie i rówieśnikom, gdy więc zdarza się prawdziwe nieszczęście, nikt jej nie wierzy. Wtedy jednak pojawia się w okolicy nieznajomy mężczyzna, w którym zakochują się natychmiast wszystkie dziewczyny. Ale on widzi tylko Liv…

Uprowadzenie — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Uprowadzenie», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать
Margit Sandemo Uprowadzenie Tytuł oryginału Bergtatt ROZDZIAŁ I Liv się - фото 1

Margit Sandemo

Uprowadzenie

Tytuł oryginału: „Bergtatt”

ROZDZIAŁ I

Liv się nudziła.

Już chyba pora znowu zacząć żyć niebezpiecznie. Można przecież żyć tak, by kusić śmierć.

Jeśli nie dojdę do rogu, zanim zegar na kościelnej wieży zacznie wybijać godzinę, to umrę, myślała. Ale nie wolno mi biec, muszę iść najzupełniej spokojnie, tak by nikt niczego nie zauważył. Och, wskazówka już, już dochodzi, o, ratunku! Nie zdążę! Za moment padnę tutaj martwa! Jeszcze trzy kroki… Uff, zdążyłam! Pierwsze uderzenie. Za późno, mój drogi zegarze, nie tak łatwo mnie unicestwić, jak myślałeś.

Kolana jej dygotały od nerwowego napięcia, które dopiero co przeżyła. Zmęczona i zdyszana, lecz szczęśliwa, że raz jeszcze udało jej się uniknąć śmierci, powlokła się dalej.

Nagle zobaczyła nadchodzącą z naprzeciwka swą siostrę Tullę; w słonecznym blasku jasne włosy lśniły jak gloria nad jej głową. Liv zachichotała cichutko. O rany, a gdyby tak Tul – la mogła czytać w jej myślach? O wyścigu z kościelnym zegarem i śmiercią. Tulla by tego nie zrozumiała, nie ona, istota całkowicie pozbawiona fantazji, która myślała jedynie o tym, jak wypada w oczach innych, i która tak strasznie uważała, czy dobrze wygląda, i zawsze wszystko robi tak, jak trzeba. Uznałaby pewnie, że siostra jest dziecinna. I, oczywiście, miałaby rację. Ale co człowiek ma robić? Kiedy nic się nie dzieje, trzeba czasem samemu wywołać trochę napięcia.

Napięcie! Przygody i mistyczne, trudne do wyjaśnienia zdarzenia, to było życie Liv.

– Hej, Tulla, dokąd pędzisz?

– Rany boskie, aleś mnie przestraszyła! I jak ty wyglądasz! Czy mama nie zabroniła ci chodzić w tych dżinsach? Nie wolno ci się włóczyć po mieście, wracaj natychmiast ze mną do domu!

– Zaraz, mam ważny interes do załatwienia. A zresztą to…

Tulla jednak była już daleko i Liv ruszyła przed siebie ze wzrokiem utkwionym w chodnik. Szła po krawężniku i starała się tak stawiać kroki, by nie deptać po szparach pomiędzy płytami. Od czasu do czasu jednak się to zdarzało i za każdym razem zmniejszały się jej szanse, że jeszcze dzisiaj zobaczy Finna. Dziesięć skuch oznaczało, że on się w ogóle nie pokaże.

Na szczęście jednak doszła do parku akurat w momencie, kiedy skusiła po raz dziewiąty, zatem dzień udało się uratować.

Znalazła wolną ławkę z widokiem na miejsce pracy Finna – jak to robiła każdego dnia przez ostatnie trzy tygodnie, czyli, dokładnie mówiąc, od chwili, kiedy wybuchło jej płomienne, ale nieodwzajemnione uczucie do Finna. To właśnie był ów ważny interes, który miała załatwić.

W gruncie rzeczy jednak fakt, że jej miłość była tak kompletnie beznadziejna, nie odgrywał specjalnej roli. Przeciwnie, dzięki temu życie stało się znacznie bardziej romantyczne. Liv wystarczało, że ma o kim marzyć, że jest ktoś, z kim w myślach może się dzielić wszelkimi smutkami i radościami, powierzać mu swoje tajemnice. A Finn wyglądał na człowieka pełnego współczucia, takiego, z którym można rozmawiać o poważnych sprawach Bytu.

Kłopot polegał jedynie na tym, że dokładnie tak samo myślała o wszystkich tych chłopcach, w których się regularnie zakochiwała. Zwykle zauroczenie trwało mniej więcej miesiąc, później zazwyczaj chłopak zaczynał dostrzegać jej wyraźne uwielbienie i dawał boleśnie jasno do zrozumienia, że wszelkie wysiłki pozostaną daremne.

Z Finnem jednak z całą pewnością będzie inaczej. On będzie… O rany, to on!

Szybko, trzeba przybrać odpowiedni wyraz twarzy, pamiętać o głęboko smutnym spojrzeniu. Nie zapominaj o swojej tajemniczej, tragicznej przeszłości, Liv! Chociaż to wcale nie jest łatwe przywoływać wspomnienie tajemniczej przeszłości, kiedy się ma szesnaście lat, wkrótce siedemnaście, i nosi się nazwisko Larsen. Dla Liv jednak nie było rzeczy niemożliwych. A już sprawa tajemniczej przeszłości to jej specjalność. Podrzutek, dajmy na to, dziecko znalezione w kościelnej kruchcie… Prawdziwi rodzice jej nie chcieli… Albo cierpiała na straszną chorobę, szczerze mówiąc była skazana na śmierć… lecz z uśmiechem dzielnie cierpiała w samotności, świat nic nie wiedział o jej zmaganiach.

Oczy Liv przybrały rozmarzony, pełen smutku wyraz, który uważała za swoją tajemną broń. Finn nadchodzi! Nie patrz w tamtą stronę!

Ale oczy jej nie słuchały, zdradzieckie spojrzenie skierowało się tam, gdzie nie powinno. Finn, bardzo ożywiony, rozmawiał z kolegą i przeszedł obok nawet na nią nie spojrzawszy.

Dzisiaj także nie! Zawsze to samo. Liv zaczynała już tracić wiarę w swoją taktykę. Nie jest to zdaje się najlepszy sposób, chyba nie wystarczy wyglądać możliwie najbardziej interesująco. Ale co w takim razie powinna robić? Po tym jak na swoim pierwszym szkolnym balu tańczyła tylko jeden jedyny raz, i to tak zwanego obowiązkowego walca, znienawidziła tańce. Urodą też raczej mężczyzn nie oślepiała. Ale co tam! Finn z pewnością nie zwraca uwagi na wygląd zewnętrzny, on dostrzeże wszystkie jej wyjątkowe wewnętrzne wartości.

Spróbowała przybrać jeszcze bardziej cierpiący i dramatyczny wyraz twarzy. Udręka psychiczna do granic wytrzymałości…

– Dlaczego masz taką naburmuszoną minę?

To znowu Tulla przeszła obok i bezczelnie dołączyła do Finna i jego kolegi. A na domiar wszystkiego chłopcy sprawiali wrażenie zadowolonych, że ją widzą. Liv zerwała się z ławki, przeleciała obok trojga niewiernych i poszła do domu.

Osada Ulvodden była centrum okręgu. Znajdowała się tu stacja kolejowa i szkoła średnia, w której Liv uczyła się aż do ostatniej wiosny. W tej chwili nie robiła nic i czuła się w tej sytuacji marnie.

Zabudowania Ulvodden stanowiło kilkanaście domów mieszkalnych, kościół, spora fabryka i jakieś przedsiębiorstwa rozlokowane wzdłuż brzegu długiego jeziora. Na zboczach gór ponad osadą znajdowały się rozrzucone chłopskie zagrody – duże i zasobne najniżej, a im wyżej, tym mniejsze, które tuliły się do skalnych zboczy i były prawie niewidoczne.

O nikim z Ulvodden nie można powiedzieć nic złego. I zawsze ma się do czynienia albo z wujkiem, albo stryjecznym bratem, albo z kuzynką ciotki… sama rodzina. Larsenowie sprowadzili się w te okolice stosunkowo niedawno i należeli do kręgów, o których matka Liv mawiała „my, ludzie kulturalni”, co Liv uważała za określenie równie mętne, jak nieprzyjemne. Pani Larsen, podobnie jak Tulla, chciała wracać do dużego miasta, Liv natomiast bardzo dobrze się czuła w Ulvodden. To prawda, że w osadzie niewiele się działo, ale za to było tu tyle interesujących i romantycznych miejsc, o których można było wymyślać wspaniałe, pełne napięcia historie. A to Liv umiała jak nikt!

W dużym pokoju siedziała mama z jakąś przyjaciółką. Liv zatrzymała się przed drzwiami. Tamte nie zauważyły, że przyszła, a drzwi były otwarte w ten ciepły wrześniowy dzień.

Liv słyszała głos matki:

– … jakby Tulla i Liv nie były siostrami. Sama wiesz, jaka jest Tulla. Zawsze miła, zawsze staranna, ładnie ubrana. Natomiast Liv… czasami ogarnia mnie rozpacz. Nikt by nie wierzył, że niedługo skończy siedemnaście lat. Uważam, że zachowuje się jak czternastolatka, chociaż z inteligencją u niej wszystko w porządku. Tylko że wciąż miewa takie dziwaczne pomysły. Czy ty wiesz, co jej ostatnio przyszło do głowy?

– Nie. – Głos tamtej wyrażał najwyższe zainteresowanie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Uprowadzenie»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Uprowadzenie» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skarga Wiatru
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Uprowadzenie»

Обсуждение, отзывы о книге «Uprowadzenie» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x