• Пожаловаться

Graham Masterton: Czternaście Obliczy Strachu

Здесь есть возможность читать онлайн «Graham Masterton: Czternaście Obliczy Strachu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Ужасы и Мистика / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Graham Masterton Czternaście Obliczy Strachu

Czternaście Obliczy Strachu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czternaście Obliczy Strachu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kolejna, po "Dwóch tygodniach strachu", kolekcja błyskotliwych opowiadań angielskiego mistrza grozy. Tym razem czytelnik będzie miał sposobność odbyć podróż do czternastu różnych punktów ziemskiego globu… Na spowitych gęstą mgłą ulicach San Francisco odkryć sekret dziewczyny, która zrobi wszystko z miłości. Tajemnicę gorszą od największego koszmaru… Odbyć spacer po dużym londyńskim parku w czasie deszczu i poznać przerażającą prawdę o mężczyźnie, który ukrywa się pomiędzy drzewami… Odwiedzić Walię i stanąć twarzą w twarz z ludźmi, którzy poszukują śmierci…

Graham Masterton: другие книги автора


Кто написал Czternaście Obliczy Strachu? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Czternaście Obliczy Strachu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czternaście Obliczy Strachu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie rozumie pan. Opowiadano panu bzdury. Usiłuję powiedzieć panu prawdę.

– Jakie znaczenie ma prawda… dla pana?

– Nie musi mnie pan obrażać. Prawda jest dla mnie tak samo ważna jak dla innych. Cóż zyskałbym, okłamując pana? Parę setek franków. Więc… jak będzie?

Dean popatrzył na szarą madonnę w niszy ściennej. Potem znów spojrzał na Jana de Keysera.

– Nie wiem – odrzekł bezbarwnie.

– Więc proszę mi dać pieniądze, a o filozofii i o zasadach moralnych ewentualnie porozmawiamy później.

Dean nie mógł powstrzymać się od uśmiechu. Wręczył Janowi de Keyserowi należne mu pieniądze i patrzył, jak tamten oddala się pośpiesznie, z rękami w kieszeniach, kołysząc się w ramionach. Jezu – pomyślał – starzeję się. Starzeję się albo Jan de Keyser z premedytacją wodził mnie za nos.

Stał jednak w dalszym ciągu na rogu ulicy i patrzył na szarą madonnę, aż zimno wdarło się do jego zatok i zaczęło mu kapać z nosa. Szara madonna, spokojna i dostojna, patrzyła na niego nie widzącymi, kamiennymi oczami, ze smutkiem matki, która wie, że jej dziecko dorośnie, że pozna smak zdrady i że przez przyszłe wieki mężczyźni i kobiety będą wzywali imienia Boga nadaremno.

Dean ruszył z powrotem wzdłuż Hoogstraat na rynek i wszedł do jednej z kafejek obok wejścia do dzwonnicy. Usiadł W kącie, pod wyrzeźbioną w drewnie statuetką jakiegoś zezowatego średniowiecznego muzyka. Zamówił małą kawę z ekspresu i brandy marki Asbach dla rozgrzewki. Ciemna dziewczyna siedząca po drugiej stronie kafejki uśmiechnęła się do niego i odwróciła głowę. Grająca szafa grała Guantanamerę.

Był już prawie gotów do wyjścia, kiedy wydało mu się, że zobaczył szarą postać zakonnicy, przesuwającą się wzdłuż zaparowanego okna.

Zawahał się, ale zaraz wstał od stolika, podszedł do drzwi otworzył je. Był pewien, że widział zakonnicę. Gdyby nawet była to inna zakonnica, nie ta, z którą rozmawiała Karen w dniu, kiedy została uduszona i wrzucona do kanału, to miała na sobie również jasnoszary habit. Może należała do tego samego zakonu i pomogłaby mu znaleźć tę, której szuka, żeby mógł się dowiedzieć, o czym Karen z nią rozmawiała.

Grupa dzieci szkolnych, za którą postępowało sześciu czy siedmiu nauczycieli, szła po wachlarzowato ułożonych kamieniach rynku. Dean był pewien, że za nauczycielami mignęła mu szaro ubrana postać, podążająca szybko ku łukowatemu wejściu do dzwonnicy. Ruszył pośpiesznie w poprzek rynku właśnie w chwili, kiedy rozpoczęły bić dzwony, a z dachów wokół placu zerwały się szpaki. Zobaczył, jak postać znika w zamglonym, cienistym wejściu, i zaczął biec.

Był już prawie przy bramie, kiedy jakaś dłoń złapała go za rękaw tak, że niemal stracił równowagę. Odwrócił się. Był to kelner z kafejki, blady i zadyszany.

– Musi pan zapłacić – powiedział.

– Oczywiście, zapomniałem, przepraszam – odparł Dean i w pośpiechu wyjął portfel. – Proszę, reszty nie trzeba. Śpieszę się… w porządku?

Zostawił oszołomionego kelnera na środku placu i wbiegł do bramy. Za nią był obszerny dziedziniec. Kamienne schody po prawej stronie wiodły ku wejściu do wieży dzwonnicy. Nie było innej drogi, którą mogłaby pójść zakonnica.

Skoczył po stopniach, pchnął ogromne dębowe drzwi i wszedł do środka. Młoda kobieta w podniesionych na czoło okularach, z ciasno upiętymi na czubku głowy włosami, siedziała za okienkiem biletowym, malując sobie paznokcie.

– Czy widziała pani przechodzącą tędy zakonnicę?

– Zakonnicę? Nie, nie widziałam.

– W takim razie proszę o bilet.

Czekał niecierpliwie, podczas gdy kasjerka wręczała mu bilet i ulotkę z historią dzwonnicy. Potem otworzył wąskie drzwi wiodące ku kręconym schodom i zaczął po nich wbiegać.

Były bardzo strome, więc wkrótce musiał zwolnić. Wspinał się mozolnie, aż doszedł do małej galeryjki w jednej trzeciej drogi na górę. Zatrzymał się i nasłuchiwał. Jeśli rzeczywiście była tu jakaś zakonnica, to na pewno by ją usłyszał.

I rzeczywiście mógł rozpoznać wyraźne stuk-puk czyichś stóp na zużytych kamiennych stopniach. Dźwięk wracał echem od podnóża klatki schodowej i brzmiał, jakby ktoś rzucał kamyki do pustej studni. Dean sięgnął po grubą, śliską linę, służącą za poręcz, i znów zaczął się wspinać, z jeszcze większą determinacją, chociaż ociekał zimnym potem i brakowało mu tchu.

Im wyżej, tym klatka schodowa wieży dzwonnicy stawała się coraz węższa i ciaśniejsza, a kamienne stopnie zostały zastąpione drewnianymi. Dean mógł widzieć przed sobą jedynie trójkąty kolejnych schodków, spoglądając w dół widział to samo. Ponad tuzinami zwojów spirali schodów nie było okien, tylko ściana z ociosanych kamieni, i chociaż znajdował się tak wysoko nad ulicą, poczuł się, jakby był uwięziony w pułapce. Od szczytu dzwonnicy wciąż jeszcze dzieliły go setki stopni; tyle samo musiałby pokonać, gdyby chciał się znaleźć z powrotem na dole.

Zatrzymał się, żeby odpocząć. Kusiło go, by zrezygnować. Zmusił się jednak i wspiął o dalsze sześć stopni, i wtedy się zorientował, że doszedł do wysoko sklepionej galerii, która mieściła mechanizm kurantów zegara – gigantyczną, średniowieczną szafę grającą. Ogromny bęben był obracany mechanizmem zegarowym, a skomplikowany układ metalowych czopów uruchamiał dzwony.

Na galerii panowała cisza. Jedynym dźwiękiem było delikatne, cierpliwe tykotanie mechanizmu, od prawie pięciuset lat odliczającego bez przerwy kolejne godziny. Wspinać się po tych stopniach i patrzeć na tę samą maszynerię mógł ojciec Kolumba.

Dean miał zamiar odpocząć parę chwil dłużej, ale usłyszał szybki, tajemniczy, szeleszczący dźwięk po drugiej stronie krużganka. Kiedy tam spojrzał, błysnął mu jasnoszary rąbek spódnicy, znikający na następnej kondygnacji schodów.

– Zaczekaj! – krzyknął.

Przebiegł krużganek i zaczął się wspinać. Tym razem słyszał nie tylko odgłos kroków, lecz również szelest wykrochmalonej bawełny; raz czy dwa razy nawet mu mignęła.

– Zaczekaj! – zawołał. – Nie mam zamiaru cię straszyć, chcę tylko z tobą porozmawiać!

Zakonnica jednak wbiegała na górę w tym samym energicznym tempie, a jej postać w jasnoszarym habicie wciąż pozostawała poza zasięgiem wzroku.

W końcu powietrze zaczęło się stawać zimniejsze i świeższe. Dean stwierdził, że znajdują się prawie u szczytu. Pomyślał, że zakonnica nie będzie mogła pójść już nigdzie dalej i będzie musiała z nim porozmawiać.

Wyszedł na krużganek widokowy dzwonnicy i rozejrzał się dookoła. We mgle widać było tylko pomarańczowy kolor dachów Brugii i matowy połysk kanałów. W pogodne dni widok rozciągał się na kilometry nad płaskim krajobrazem Flandrii – w stronę Ghent i Kortrijk i Ypres. Ale dziś Brugia była tajemnicza i jakby zmniejszona, podobna bardziej do obrazu Brueghla niż do rzeczywistego miasta. W powietrzu unosił się zapach mgły i kanałów.

Z początku nie mógł dostrzec zakonnicy. Ale musiała tu być, chyba żeby wyskoczyła. Okrążył kolumnę i zobaczył ją – stała plecami do niego, spoglądając w stronę bazyliki Świętej Krwi.

Podszedł do niej. Nie obróciła się ani nie dała żadnego znaku, że wie, iż on tam jest. Stanął parę kroków za nią i czekał obserwując, jak słaby powiew porusza jasnoszarą tkaninę jej habitu.

– Jest mi bardzo przykro, jeśli panią przestraszyłem – powiedział. – Nie chciałbym, żeby pani odniosła wrażenie, że ścigam ją lub coś podobnego. Ale trzy lata temu tu, w Brugii, umarła moja żona, a tuż przed jej śmiercią widziano, jak rozmawiała z zakonnicą. Zakonnicą w jasnoszarym habicie, w takim, jaki pani nosi.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czternaście Obliczy Strachu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czternaście Obliczy Strachu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Czternaście Obliczy Strachu»

Обсуждение, отзывы о книге «Czternaście Obliczy Strachu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.