Marek Oramus - Senni zwycięzcy

Здесь есть возможность читать онлайн «Marek Oramus - Senni zwycięzcy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1982, ISBN: 1982, Издательство: Czytelnik, Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Senni zwycięzcy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Senni zwycięzcy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jedna z najbardziej znanych powieści polskiej fantastyki przed rokiem 1989, zaliczana do nurtu fantastyki socjologicznej.
„Powieść napisana jest potoczyście. Oramus ze swobodą, używając technicznych montażowych sztuczek, pokazuje nam splatające się ze sobą losy kilkudziesięciu postaci, ani razu nie tracąc kontroli nad skomplikowaną powieściową maszynerią. A oglądamy tu nie tylko przygody i zmagania ludzi lecz również ich swobodnie lewitujących i zwalczających się jaźni. Świat opisany przez Oramusa jest zły, posępny, ludzie w nim częstokroć czynią sobie wyrozumowane łajdactwa, rządzi tym światem intryga i manipulacja, lecz mimo to, nawet w tej klatce na szczury spotykamy co jakiś czas arystokratów ducha zdolnych do miłości, wielkoduszności, wreszcie — do wstydu.”

Senni zwycięzcy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Senni zwycięzcy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Pod najbliższą ścianą siedziało dwóch niesympatycznych facetów.

— Pomyśl — mówił jeden — dawniej to były czasy! Nie znając argentytu, pciurw i prośności ludzie czuli się naprawdę szczęśliwi.

— Nie wiem — drugi miał wątpliwości — nie było również gżdyli, obciągwi i rasserów. Jak tu mówić o szczęściu — bez obciągwi?

W windzie trzech młodych uczonych spierało się na temat pewnej teorii naukowej.

— Pomyślcie, panowie — perorował najmniejszy z nich — przecież z prawa Izos-Thoposa wynika jasno, że w symferze nieciągłości parcjalnej mezospin traci aquapol w sposób bliski doskonałości!

— Tylko że w symferze nieciągłości inwercjalny paskuter stanowi zaledwie sześć procent…

— Co to ma wspólnego…

— Oczywiście, że taki Zgodnie z szóstym postulatem Vienai-Miatsoma…

Co najdziwniejsze Doogan doskonale orientował się w przedmiocie sporu i wiedział, że rozbieżność między trzema uczonymi jest pozorna. Wystarczyła przecież dwukrotna transformacja Nerburga i podstawienie danych, żeby przekonać się, iż inwercjalny paskuter stanowi nie sześć, a szesnaście procent, w związku z czym należy zastosować nie szósty, a siódmy postulat Vienai-Miatsoma. Ot, i cała sprawa.

Przemieszczając się przez kolejne kondygnacje “Dziesięciornicy” Doogan stopniowo zapominał, że był niegdyś integralną częścią tego świata. Zmiana charakteru, w jakim na nowo i niespodziewanie się w nim pojawił, zmiana sposobu postrzegania sprawiały, że oglądał przesuwające się przed nim sceny prawie bez żadnych uczuć. Wraz z wyzwoleniem od ciała dokonało się w jego psychice kompletne odczłowieczenie, uwolnienie od właściwych ludziom emocji, nawyków, sposobów reagowania. Zdumiewające, jak niewiele było trzeba, aby zrzuciwszy okowy nakładane ciału od miliona lat przez ewolucję, mentalności od wieków przez historię i umysłowi od dziesięcioleci przez wychowawców — zrzucić również więzy pętające myśl i w rezultacie poczuć się naprawdę wolnym. Doogan wiedział jednak, że choć wolny — inaczej niż dotąd — podlega nowym ograniczeniom, związanym z każdą formą egzystencji. Na razie nie czuł potrzeby refleksji na ten temat, sam będąc czystą refleksją. Nowa sytuacja zafrapowała go na tyle, że zapomniał o wszystkim, co zdarzyło się bądź miało się zdarzyć w przyszłości. Dotychczasowe życie straciło sens, dotychczasowa rzeczywistość — znaczenie.

Pasjonował się odkrywaniem coraz to innych możliwości swego nowego stanu. Odkrył, że potrafi regulować szybkość i kierunek przemieszczania. Zupełnie przypadkowo, stojąc przez dłuższą chwilę w jednym miejscu zorientował się, że jego obecność deformuje upływ czasu. Wielki cyfrowy wskaźnik na jednej ze ścian najpierw wskazywał 16.37, potem nagle przeskoczył o cztery i pół godziny, a wreszcie cofnął się prawie o dobę. Odpowiednio do tego zmieniało się oświetlenie, ilość ludzi, ich stroje, treść rozmów.

Prosto stamtąd ruszył w górę, a właściwie przed siebie, gdyż pojęcia takie, jak góra, dół — przestały obowiązywać. Płynąc bądź korytarzem, bądź na przełaj, w poprzek kabin, bawił się czasem, przez co rozgrywające się przed nim sceny znienacka ustępowały miejsca innym. Kabina wypełniona ludźmi błyskawicznie wyludniała się, zaś ta, w której przed momentem jeszcze nikogo nie było, wypełniała się obecnością kobiety i mężczyzny dyszących w miłosnym zwarciu. Zabawa nie sprawiała Dooganowi żadnej radości; oddawał się jej prawie bezmyślnie, jak dziecko, które znalazłszy nowy przedmiot w kółko uruchamia go i wyłącza, ponieważ tylko w ten sposób potrafi się nim posługiwać.

Nie miał pojęcia, jak długo trwa jego eskapada, jaki ma cel i w jaki sposób do miej doszło. To było bez znaczenia. Kim był właściwie — teraz? Czy pozostał zdolny do sformułowania autodiagnozy w rodzaju “Myślę — więc jestem”? Czy w ogóle istniał? Całkiem przecież możliwe, że forma życia, jaką został obdarzony, dla świata przeraźliwie konkretnej fizyczności oznaczała po prostu niebyt. Ale i te wszystkie ważne pytania nie obchodziły go nic a nic. Znał na nie odpowiedź w tym sensie, że gdyby tylko zapragnął, potrafiłby ją natychmiast wydobyć — skąd? Uświadomił sobie, że na ten temat otaczającego świata dysponuje kompletem informacji, wie o każdym człowieku i o każdym przedmiocie, o ich losach w dowolnej chwili. Zapragnął się o tym przekonać; pomyślał o papierosie w ręku pewnej damy, stopniowo zamienianym w popici. W mgnieniu oka zawisł w chmurze dymu przed twarzą kobiety i przez prawie dwa zaciągnięcia przyglądał się, jak pali. Przez ten czas dowiedział się o papierosie wszystkiego — a równocześnie jakby mimochodem o samej kobiecie i przedmiotach, które ją otaczały. Potrafiłby powiedzieć, z ilu kawałeczków sztucznego tytoniu składa się zawartość papierosa, wymienić pierwiastki wchodzące w skład bibułki, ich udział z dowolną dokładnością i w dowolnej chwili — i tak dalej. Kompletnie go to nie bawiło. Zajrzał w puste oczy kobiety, przeniknął na drugą strome.

Najbardziej zainteresowało go krzesło, na którym siedziała. Właśnie krzesło. Nie fotel, nie mini-instar a krzesło. Ktoś, kto je zrobił, żył bardzo dawno temu. Doogan zapragnął dowiedzieć się o nim więcej — lecz nie potrafił. W opinii siedzącej przed nim kobiety, ciągle bezmyślnie wciągającej kłęby dymu, mógłby uchodzić za Boga, ale jego wszechmoc i wszechwiedza — wkrótce to sprawdzi — ograniczały się jedynie do czasoprzestrzennego kontinuum “Dziesięciornicy”.

Na następne ograniczenie natrafił próbując sforsować jedną ze ścian, wyłożoną po drugiej stronie nie znanym i nie spotykanym dotąd materiałem. “Uderzając” w wykładzinę, jakby rozpłaszczał się na niej, rozpraszał, częściowo w nią wnikał — tracił wtedy kontakt z rzeczywistością i odzyskiwał go dopiero po pewnym czasie, oddalony o kilka metrów od bariery.

Okrążył całą powierzchnię i przekonał się, że wykładzina tworzy układ zamknięty, do którego wtargnięcie jest niemożliwe. Do wnętrza prowadziło tylko jedno wejście, bardzo dokładnie przylegające do krawędzi otworu i pokryte od wewnątrz tym samym rodzajem materiału, choć o innej nieco strukturze. Postanowił poczekać na właściciela, ale oczekiwanie przedłużało się. Doogan wykonał “pstryknięcie” czasowe. W kierunku pomieszczenia o dziwnych ścianach zbliżali się korytarzem dwaj mężczyźni.

— Zostaniesz tutaj — powiedział jeden z nich. — Jeżeli główka indykatora zapłonie, przetniesz błonę wiązką z pistoletu i wpadniesz do środka. W porządku?

Drugi mężczyzna, młody chłopak, kiwnął głową.

Wyciągnęli pistolety i pierwszy z mężczyzn otworzył wejście. Minął je; otwór zasklepił się natychmiast, ale Doogan i tak zdołał przecisnąć się do środka. Było ciemno, a mężczyzna, który wszedł, z jakichś powodów wolał nie zapalać oświetlaczy. Doogan czuł się w pomieszczeniu źle — jak w klatce. Ulotniła się — nie wiadomo gdzie — jego wszechmoc i wszechwiedza. Po raz pierwszy doświadczył ograniczenia dotychczasowej swobody w sposób tak ewidentny — to zmuszało do rewizji niektórych poprzednich ustaleń, nakazywało ostrożność i poważniejsze traktowanie świata “fizyczności”.

Stąpając po miękkim dywanie mężczyzna z pistoletem w dłoni zbliżył się bezszelestnie do stolika, na którym stała pusta butelka z wzorzystą etykietką i trzy nie wymyte kieliszki. Za biurkiem spał inny mężczyzna; na jego widok facet z pistoletem uśmiechnął się krzywo. Pomieszczenie rozświetliło się.

Śpiący otworzył oczy, w których nie było śladu senności. Przez parę sekund mężczyźni przyglądali się sobie spokojnie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Senni zwycięzcy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Senni zwycięzcy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Senni zwycięzcy»

Обсуждение, отзывы о книге «Senni zwycięzcy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x