• Пожаловаться

Margit Sandemo: Noc Świętojańska

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Noc Świętojańska» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Noc Świętojańska

Noc Świętojańska: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Noc Świętojańska»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Miranda dwa razy odwiedziła Królestwo Ciemności i w mrocznym kraju Timona zakochała się w dumnym Waregu, Gondagilu. Bezgranicznie i nieszczęśliwie – on bowiem nie mógł jej towarzyszyć do Królestwa Światła. Teraz mór został zamknięty na stałe, a Miranda wie, że czas nie sprzyja jej miłości. Kiedy on przeżyje miesiąc bez Gondagila, w Królestwie Ciemności minie cały rok…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Noc Świętojańska? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Noc Świętojańska — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Noc Świętojańska», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Gondagil od dawna pragnął znaleźć się w Królestwie Światła. Głównie po to, by zdobyć tam światło dla swojego ludu. Teraz trawiła go paląca tęsknota. Teraz musiał dostać się do środka, ponieważ tam była Miranda.

Dwukrotnie w ciągu ostatnich dni podejmował próbę j sforsowania bramy. Za pierwszym razem bestie odkryły jego obecność zbyt wcześnie i musiał ratować się ucieczką na skały, ścigany przez co najmniej sto potworów. Nie należały do takich, którym mógłby się przeciwstawić samotny mężczyzna, on i Haram wielokrotnie mogli się o tym przekonać.

Ach, Haram. Przyjaciel z dzieciństwa, którego charakter ukształtował się zupełnie inaczej niż charakter Gondagila, Haram był złym, pozbawionym szacunku dla innych człowiekiem i był… głupi. Wiele razy narażał życie ich obu na śmiertelne niebezpieczeństwo. Haram źle rozumiał życzliwość i przyjaźń, jaką okazywała mu Miranda, wyobrażał sobie nie wiadomo co. Był przekonany, że żadna kobieta mu się nie oprze, wyglądał przecież wspaniale. Aż doszło do nieszczęścia. Gondagil zdołał mu co prawda przeszkodzić, Haram nie zdążył zgwałcić dziewczyny, ale wściekły na przyjaciela rzucił się na niego z nożem. Miranda stanęła pomiędzy nimi i cios trafił ją w szyję. Po tym wszystkim Gondagil, oszalały z gniewu i rozpaczy, zabił Harama.

Teraz nie był w stanie o nim myśleć. Sprawiało to zbyt wielki ból jego sercu pogrążonemu w rozpaczy po utracie Mirandy. Musiał koncentrować się na myślach o niej, by w ogóle móc żyć. Ani na moment nie obarczał jej winą za to, że jedyny przyjaciel zginął z jego ręki. To stało się momentalnie, w ciągu kilku sekund, właściwie tylko raz ugodził Harama nożem w pierś i za chwilę przyjaciel już nie żył. Wszystko wydarzyło się jakby w jednym jedynym okamgnieniu.

Nie, to zbyt bolesne. Gondagil starał się skupić na obmyślaniu, w jaki sposób wejść do Królestwa Światła.

Kiedy podjął próbę po raz drugi, udało mu się dotrzeć aż do muru. Ale chociaż wiedział, że trafił we właściwe miejsce i że powinny się tam znajdować znaki, dzięki którym mógłby otworzyć niewidzialne drzwi, to jednak nie odnalazł niczego, ani tych drzwi, ani znaków.

Co się stało? Nie miał czasu, by długo szukać, ponieważ słyszał w pobliżu bestie i wiedział, że zrobią wszystko, by dostać swoją zdobycz, a zdobyczą w tym przypadku był on. Ostrożnie więc wycofał się z powrotem na bezpieczne skały, gdzie bestie właściwie nigdy nie odważyły się wejść.

Widział je teraz wyraźnie na dole, pod sobą. Niczym małe pełzające robaki biegały tam i z powrotem wzdłuż skały, wokół swoich prymitywnych siedzib, wydając charczące dźwięki, które miały stanowić jakiś język. Straszni barbarzyńcy, stworzenia plasujące się gdzieś pomiędzy ludźmi a zwierzętami, przypominały jednak tylko to, czym w istocie były: bestie.

Waregowie, Timonowy lud, przez wszystkie czasy podejmowali próby unicestwienia tych małych bestii, by móc zająć pożądane tereny w pobliżu muru i dzięki temu może kiedyś przedostać się do środka. Ale jak unicestwić te potworki? To po prostu niemożliwe. Mnożą się szybciej niż robactwo. Poza tym poruszały się zawsze w grupach liczących około stu sztuk, tak że nieliczni potomkowie Timona nie mieli najmniejszych szans. Obrona własnego terytorium i jego mieszkańców przed potworami, które były kanibalami i nie lękały się niczego, wyczerpywała wszystkie ich siły.

Gondagil myślał o tym, czego Miranda zdołała dokonać podczas swoich dwóch wizyt tutaj, w Ciemności. Została nawiązana przyjaźń pomiędzy Waregami z Doliny Mgieł i mówiącym po niemiecku ludem ze średniowiecznej osady ulokowanej wysoko na zboczach gór. Oba te plemiona podjęły współpracę z Królestwem Światła, ich celem było przeniesienie światła do Królestwa Ciemności. Teraz jednak nie można liczyć na powodzenie. Nie można tego dokonać, dopóki w Ciemności panuje tyle zła. Święte Słońce potęguje dobro we wszystkich żywych, przyjaźnie usposobionych istotach w takim samym stopniu, jak potęguje zło w duszach tych, którzy już i tak mają, łagodnie mówiąc, wątpliwe charaktery. Bestie nie mogą się znaleźć w blasku Słońca. To by oznaczało katastrofę dla wszystkich. Poza tym są jeszcze źli Svilowie, wysłannicy Gór Czarnych, Gór Śmierci. Ale na tym nie koniec, w oddalonych regionach Królestwa Ciemności żyją inne, nieznane plemiona…

I same niebezpieczne góry. Nikt nie wie, co się tam ukrywa. Mają wiele nazw. Góry Śmierci, Góry Czarne, Góry Umarłych… istnieją różne warianty. Jedyne, co wiadomo, to to, że nieszczęsne dusze krzyczą tam tak, iż ich wołanie odbija się echem w całym tym wewnętrznym świecie. Żałosne krzyki docierają również do Królestwa Światła, mogą każdego przyprawić o strach mieszający zmysły.

Miranda odkryła, co znajduje się w tych przerażających Górach Czarnych. W każdym razie część tego, co się tam ukrywa. I sam Gondagil sprawił, że natrafiła na właściwy ślad. Opowiedział jej baśń o źródłach. Ona zaś stwierdziła, że w jej rodzie, w rodzie Ludzi Lodu, także istnieje legenda o tych źródłach i nawet coś więcej niż tylko legenda. Jeden z przodków Mirandy w świecie na powierzchni Ziemi odszukał kiedyś źródło zła. A inna przedstawicielka rodziny, młoda dziewczyna, odnalazła źródło jasnej wody. Teraz przywódcy Królestwa Światła chcieliby dotrzeć do owego źródła czystej wody, by dzięki niej wyrzucić zło z ludzkich serc, zarówno tutaj, jak i w świecie zewnętrznym. Mężczyźni, którzy przybyli po Mirandę, oświadczyli bowiem, że ludzie mieszkający na powierzchni Ziemi są na najlepszej drodze do unicestwienia wszelkiego życia.

To akurat specjalnie Gondagila nie obchodziło. Dla niego ważne było to, że gdyby zdołał usunąć wszelkie zło z Królestwa Ciemności, to mógłby przynieść tutaj Światło.

I mógłby połączyć się z Mirandą.

Musi ją odzyskać. Miranda musi żyć. Tylko bowiem w jej obecności Gondagil czuje, że jest mężczyzną, a ona kobietą. Oni oboje myślą tak samo, w ten sam sposób odbierają wszystko, co ich otacza. Gondagil wiedział, że Miranda jest jedyną kobietą, która mogłaby zostać jego towarzyszką życia.

A może ona już umarła? Nie, tak nie wolno mu myśleć. Przynajmniej dopóty, dopóki nie otrzyma wiadomości.

Myśli Gondagila błądziły dalej. Zastanawiał się, rozważał.

Jakiś czas temu, nie pamiętał już, ile dni minęło, widział na niebie jakieś dziwne zjawisko. Czy też, dokładniej mówiąc, nie na niebie, lecz w powietrzu, trudno mówić o niebie tutaj, w tym ukrytym świecie.

Był wtedy w swoim domostwie, wysoko w górach. Właśnie miał zamiar wyruszyć na ulubione skały, kiedy usłyszał jakiś nieznany dźwięk.

Z początku nie potrafił go zlokalizować. Minęła dłuższa chwila, zanim odkrył, skąd dźwięk pochodzi. Płynął sponad jego głowy, skądś z wysoka.

Kiedy spojrzał w górę, w oddali zobaczył coś dziwnego. To coś się przybliżało. Jakieś… światło?

Tak, można to było porównać do tych dwóch małych lampek, które Miranda miała przy sobie, kiedy tutaj przyszła. Nazywała je kieszonkowymi latarkami, on i Haram otrzymali po jednej. Gondagil wciąż swoją przechowywał, kochał ten przedmiot dlatego, że dawał mu światło, a poprzez to również władzę, lecz także dlatego, że była to pamiątka po niej. Niekiedy pieścił lampkę i myślał wtedy o Mirandzie i o jej małych dłoniach, które podały mu latarkę, przypominał sobie, że dotknęła go wtedy, a on zobaczył, jak różnią się od siebie ich ręce. Wtedy właśnie poczuł, że coś obudziło się w jego sercu. Może to czułość? Pragnienie, by móc poznać ją lepiej, chociaż zarówno Haram, jak i on byli wobec niej nieprzyjemni, a nawet po prostu źli.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Noc Świętojańska»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Noc Świętojańska» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Morze Miłości
Morze Miłości
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Strachy
Strachy
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Ciemność
Ciemność
Margit Sandemo
Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Wyprawa
Wyprawa
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Noc Świętojańska»

Обсуждение, отзывы о книге «Noc Świętojańska» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.