• Пожаловаться

Margit Sandemo: Oblicze zła

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Oblicze zła» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Oblicze zła

Oblicze zła: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Oblicze zła»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nareszcie Tiril ma szansę na spotkanie ze swą nieznaną matką. Ale czy księżna zaakceptuje islandzkiego czarnoksiężnika? Móri pragnie pojąć Tiril za żonę, czuje jednak, że nie ma do tego prawa. Tylko jego niewidzialni towarzysze z krainy zimnych cieni mogą mu pomóc w podjęciu decyzji. Jednocześnie obojgu zagraża nieznana moc. Oblicze zła powoli wyłania się z mroku…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Oblicze zła? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Oblicze zła — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Oblicze zła», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Tak. Musimy natychmiast zatrzymać ekwipaż.

– Pozostaje nam więc jedno.

Erling kiwnął głową, po czym wyjął pistolet i naładował. Tiril zacisnęła powieki i zatkała palcami uszy.

Huk wystrzału wstrząsnął powozem. Tiril tego nie widziała, lecz Erling strzelił w dach.

Trafił. Przez okienko zobaczyli, jak ciężkie ciało osuwa się na ziemię.

Teraz do akcji wkroczył Móri. Otworzył drzwiczki powozu i podciągnął się w górę, złapał lejce i wreszcie zdołał powstrzymać szaleńczy pęd koni.

Zawrócił powóz w stronę miasta.

Kiedy mijali ciało woźnicy, Erling wychylił się na moment i zaraz cofnął.

– To był Georg, spadł mu kapelusz, a broda się oderwała. Nie żyje.

– Niech Bóg się zmiłuje nad jego duszą – szepnęła Tiril.

– A to dlaczego? – obruszyła się Catherine. – Dość nam przysporzył kłopotów.

– Nikt nie zna jego motywów – stwierdziła Tiril.

– Przecież nigdy nie chcieli z nami rozmawiać. Może byśmy coś zrozumieli? Doszli do porozumienia?

Erling pobladł. Catherine i Tiril pocieszały go jak umiały, nie był wszak z natury mordercą, zabijającym z zimną krwią.

Catherine wyraźnie coś gryzło. Nękana pytaniami wyznała wreszcie:

– Jeszcze nie wymyśliłam, jak mam przedstawić Tiril. Z tobą, Erlingu, nie będzie kłopotu. „Mój narzeczony, Erling von Müller”. Z Mórim też powinno pójść gładko: „Mój nadworny medyk, słynny doktor Móri z Islandii, ze względu na zły stan mego zdrowia musi mi zawsze towarzyszyć”.

Catherine nie wyglądała wcale na osobę cierpiącą!

– Z Tiril natomiast sprawa przedstawia się nieco gorzej. Zaanonsowałam cię jako swoją przyjaciółkę, hrabiankę, i jak na razie wszystko jest w porządku. Ale ci arystokraci, z którymi się spotkamy, na pamięć znają drzewa genealogiczne wszystkich książęcych rodów. Nie mogę dopuścić do żadnego potknięcia. No nic, na pewno coś wymyślę.

Najwyższy czas, pomyślała zatroskana Tiril. Boże, dlaczego ja to robię?

Przybyli na zamek w czas i weszli do środka obrzuceni badawczym spojrzeniem lokajów. Tiril została przedstawiona jako „hrabianka van der Dalen”, brzmiącym bardziej z flamandzka odpowiednikiem nazwiska Dahl. Catherine liczyła, że o flamandzkiej szlachcie nie wiedziano w Norwegii zbyt wiele, mniej się bowiem z nią liczono.

Doprawdy już to, że zdołała zdobyć zaproszenia dla całej czwórki, graniczyło z cudem. Ona, Catherine, rzeczywiście pochodziła z baronowskiego rodu, pozostałych jednak nie dało się zaliczyć do arystokracji. Móri podejrzewał, że zapłaciła komuś za tę przysługę w naturze, lecz głośno nic nie mówił.

Lokaje zachowywali się wzorowo, czyli z lodowatym chłodem. Arystokratycznie zblazowani unosili w górę jedną brew na znak, jak dalece poniżej ich godności jest odbieranie okryć innych ludzi. Catherine widząc to prychnęła ze złością.

– Ciągle to samo. Nikt tak nie zadziera nosa jak służba – oświadczyła. – Ale wystarczy, że otworzą usta, a już można się przekonać, co to za jedni.

Z początku wszyscy czworo tak jak pozostali goście stanęli pod ścianą, gawędząc w oczekiwaniu na parę królewską.

Wśród oparów środków przeciwmolowych i lawendy panowała uroczysta atmosfera, dopóki nie podano napojów, po których zewnętrzna fasada szybko opadła. Nie wszystko pachniało lawendą. Perfumy nie zdołały ukryć, że od wielu gości cuchnęło potem, brudną bielizną i innymi nieprzyjemnymi zapachami ciała. W sali unosił się gęsty, nieprzyjemny odór. Strach było myśleć, co tu się może dziać za kilka godzin.

Tiril zawstydzona musiała przyznać, że nie wie, kim są otaczający ją ludzie. Trudno śledzić losy arystokracji, kiedy się przebywa na odległym od lądu maleńkim szkierze, na bezdrożach Islandii czy też w leśnych ostępach Tiveden. Czuła się tu bardzo nieswojo, bezustannie obciągała suknię i starała trzymać jak najbliżej przyjaciół. Obecność Erlinga i Catherine dawała jej poczucie bezpieczeństwa. Móri natomiast trochę ją przerażał. Jego ciemne oczy omiatały salę, jakby szukając czegoś na twarzach zebranych.

Ostrzegawczo uścisnął Tiril za rękę.

– Tutaj też nie jesteś bezpieczna – szepnął. – I tu wyczuwam zagrożenie.

– Co masz na myśli?

– Przypuszczam, że człowiek z kozią bródką jest wśród gości. Tyle że nie nosi już brody. A bez niej trudno będzie go rozpoznać.

Tiril przysunęła się bliżej.

– Masz rację. Szukam tej samej kobiety co ty.

– Ale nie tylko za nim się rozglądasz?

– Czy zauważyłeś jakąś, która mogłaby…

– Nie. A ty?

Jeszcze raz rozejrzała się po wytwornych apartamentach Christiana IV, powiodła wzrokiem po wspaniałych gobelinach, wypolerowanych do połysku meblach. Wszystko to przedstawiało się zaiste imponująco, lecz Tiril nie była w nastroju, by się zachwycać.

– Nie – odparła, przyjrzawszy się z uwagą odświętnie ubranym ludziom. – Chyba jej tu nie ma.

– Jeśli nasze domysły się potwierdzą, powinna przybyć wraz z parą królewską Jest wszak księżną Holstein-Gottorp, wywodzi się z cesarskiego rodu Habsburgów. Nie wiemy tylko, którego z Holsteinów poślubiła. Te rody są tak ze sobą skoligacone, że prawie niemożliwe jest, zdaniem Catherine, stwierdzenie, kto jest z rodu Schleswig-Holstein, kto Holstein-Gottorp, a kto Holstein-Oldenburg.

– Jeśli moja matka w ogóle jeszcze żyje…

Móri nie zdążył odpowiedzieć, bo właśnie weszli dostojni goście.

Tiril, zaskoczona, o mały włos nie zapomniała wszystkiego, czego Catherine nauczyła ją o królewskim ukłonie. W pokoiku w pensjonacie ćwiczyli go z zapałem. Na szczęście Tiril zdołała opamiętać się na tyle, by przykucnąć wraz z innymi damami. Nie śmiała podnieść wzroku, przez to widziała jedynie dół olśniewających kreacji z jedwabiu, aksamitu i innych szlachetnych tkanin, na które zużyto tyle materiału, że jedna spódnica starczyłaby na odzianie mieszkanek całego kwartału w ubogiej portowej dzielnicy Bergen. Jedwabne pończochy panów lśniły bielą, a w srebrnych ozdobach przy trzewikach odbijało się światło. Niekiedy zaszeleścił tren, którego idący dalej starali się nie przydeptać.

Pierwszą osobą, jaka się pojawiła – zaraz za dwoma nadętymi lokajami, a może ochmistrzami – musiał być Jego Królewska Mość Frederik IV, ubrany był bowiem w wytworną szatę z gronostajów. Wiele zwinnych zwierzątek musiało oddać na nią życie, teraz martwo zwisały wokół ciała króla. Jego Królewskiej Mości towarzyszyła królowa, druga żona, Anna Sofie Reventlow, której nie darzono szczególnym szacunkiem. Tiril zobaczyła tylko dolną krawędź jej obszernej sukni i spuchnięte stopy w za małych jedwabnych trzewiczkach.

Tiril dochodziły słuchy, że podobno Frederik IV to dobry król. Słuchał ludu i starał się mu pomagać. Świadczył o tym już sam fakt, że odwiedził Norwegię, odległą prowincję. Był jednak słabego zdrowia, cierpiał na chorobę płuc i okresowo na puchlinę wodną.

Catherine, stojąca z drugiej strony Tiril, najwyraźniej ośmieliła się patrzeć odważniej, bo w miarę jak wkraczali kolejni dostojni goście, szeptała:

– Hrabia Frederik Ahlefeld i jego wywodząca się z królewskiego rodu małżonka, nie pamiętam, jak się nazywa, bo to takie zero. Ulrik Christian Gyldenløve. Stary książę Pfalzu, elektor, ze swoją Wilhelminą Ernestyną z Oldenburgów, mój Boże, oboje jedną nogą są już na tamtym świecie, opóźniają całą procesję upiornych staruszków, nieopierzonych szlachciców i arystokratycznych idiotek. Namiestnik, czyli jeszcze jeden Gyldenløve, a może to tamten, który szedł pierwszy, mylą mi się, bo ulubionym zajęciem duńskich królów było płodzenie pozamałżeńskich dzieci i nadawanie im nazwiska Gyldenløve, mnożyli się jak chwasty…

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Oblicze zła»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Oblicze zła» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Zaklęty las
Zaklęty las
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Blask twoich oczu
Blask twoich oczu
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Droga Na Zachód
Droga Na Zachód
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Próba Ognia
Próba Ognia
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Magiczne księgi
Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Wielkie Wrota
Wielkie Wrota
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Oblicze zła»

Обсуждение, отзывы о книге «Oblicze zła» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.