Margit Sandemo - Demon Nocy

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Demon Nocy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Demon Nocy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Demon Nocy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tamlin, Demon Nocy, wysłannik Tengela Złego, szpiegował Ludzi Lodu, nawiedzał ich w koszmarach sennych, wypytywał o plany na przyszłość. Ale Tamlin nie przewidział niezwykłych zdolności młodziutkiej Vanji z Ludzi Lodu. Bo choć Demon Nocy pozostawał niewidzialny dla wszystkich innych, Vanja zobaczyła go, a nawet pokochała…

Demon Nocy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Demon Nocy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Udzielamy pozwolenia – dostojnie oznajmił najstarszy demon.

Demony ogarnęło teraz radosne podniecenie. Cieszyły się nadzieją na prawdziwą wolność, Vanja widziała to, dosiadając wielkiego burego wilka, w którego przemienił się jeden z czarnych aniołów.

Błyskawicznie zaczęli unosić się w górę między krętymi korytarzami, mijając mroczne groty. Tym razem nie napotkali żadnych przeszkód. Może wydaje im się, że jesteśmy koszmarem sennym, wyruszającym w drogę do ludzkich snów, pomyślała Vanja z goryczą.

To był zdecydowanie najdłuższy sen, jaki kiedykolwiek jej się przyśnił. Była przekonana, że minęła już cała noc, a może nawet upłynęło ich kilka. Co pomyślą sobie o niej w domu? Biedni rodzice, nie zdołają jej obudzić? A może… nie ma jej w swoim łóżku?

Ach, od tej myśli zakręciło jej się w głowie. Gdyby tylko mogła przesłać im wiadomość! Stoją pewnie teraz nad nią razem z doktorem i starają się przywrócić ją do życia. Wybaczcie mi, kochana mamo i ojcze, wybaczcie, sprawiam wam tylko ból. Ale teraz wszystko już będzie dobrze. Marco prosił, bym wyzwoliła Demony Nocy z niewoli Tengela Złego i myślę, że mi się powiodło. Ale pozostaje jeszcze Tamlin. Nie mogę zostawić go własnemu losowi, na pewno mnie zrozumiecie.

Ale jak właściwie mogli to zrozumieć?

Podróż na grzbiecie wilka zawiodła ją daleko. Krajobraz wokół nich stawał się coraz bardziej surowy i dziki. Dokoła wystrzelały z ziemi czarne skały, których jakby nie było tam wcześniej, lecz pojawiały się tylko po to, by utrudnić Vanji przeprawę.

Ale wilk pewnym krokiem wiódł ją przez wąskie szczeliny, omijał spadające odłamki i ostre wierzchołki skał.

Vanja mocniej uchwyciła się szczeciniastej sierści. Spokojnie uśmiechnęła się do siebie. Z wilkiem była bezpieczna, z wilkiem, który, jak teraz wiedziała, był czarnym aniołem.

A ona była jedną z nich! Czwarta część krwi płynącej w jej żyłach to krew czarnych aniołów. Rozpierała ją duma, bo dwie istoty, które towarzyszyły jej w tej koszmarnej wyprawie, były fantastyczne! Obdarzone potężną mocą, surowe, niebezpieczne. Ale były jej przyjaciółmi i pragnęły tylko jej dobra.

Zastanawiał ją olbrzymi wzrost wilków. Kiedy Malin i Henning widywali je w czasach dzieciństwa Marca, nigdy nie były takie ogromne. Ale Malin i Henning to tylko ludzie, a teraz czarnym aniołom przyszło się zmierzyć z Demonami Nocy. Ani chybi dlatego musiały stać się takie wielkie i groźne.

Vanja spostrzegła, że wilk nastawił uszu. Ona także zaczęła nasłuchiwać. Dotarli do głębokich, ciasnych szczelin, do których nie docierało światło księżyca, a przed nimi rozległ się nieprawdopodobny hałas, który z każdą chwilą przybierał na sile. Huczało, dudniło i grzmiało, a oszalałe echo odbijało się od skalnych ścian.

Wilk pędził dalej, wprost w piekielny rumor.

Vanja, podniecona, zaśmiała się cicho. Z wilkiem nie bała się niczego.

Jeśli to rzeczywiście najdziwniejszy sen, jaki kiedykolwiek jej się przyśnił, to był on też najciekawszym, najbardziej emocjonującym. Pragnęła niemal, aby okazał się rzeczywistością.

A może wszystko wydarzyło się naprawdę?

Nie, to niemożliwe, to musi być tylko sen, te wydarzenia nie mogą być realne. Tak musi być, na pewno!

Ale Vanja nie nazwałaby go już więcej koszmarem.

Nie zdążyła dokończyć tej myśli, kiedy o mały włos nie zwaliła ich z nóg trąba powietrzna, gnająca przez szczelinę. Wilk jednak okazał się silny. Vanja poczuła, że jego sierść kładzie się płasko, przygnieciona pędem powietrza, i miała wrażenie, że wiatr wyrwie jej wszystkie włosy z głowy. Nocna koszula rozerwała się przy dekolcie, Vanja przytuliła się więc do grzbietu zwierzęcia.

Wicher wył, szarpał nimi, cichł na moment i uderzał z nową siłą, byle tylko powstrzymać ich przed dalszą drogą. Powietrze rozbrzmiewało hukiem tak wielkim, że, zdaniem Vanji, już dawno powinny popękać im bębenki. Wiatr się wzmagał, nabiegając siły orkanu odrywał od skalnych ścian ostre odłamki i ciskał je w ich stronę.

Sprawiało to ogromny ból i Vanja kuliła się, jęcząc cicho. Wilk jednak myślą przekazał jej spokój, dodał odwagi. Wiedziała przecież, że nie wybiera się na majówkę, czego więc się spodziewała?

Nagle wilk przystanął, a Vanja zmusiła się, by podnieść wzrok. Piekielny łoskot nie ustawał. Po obu stronach wznosiły się niezmierzone szczyty, ale najwyżej dotarli do kresu jaru. Przed nimi w skale otwierała się mroczna grota, z której wydobywały się wszelkie wichry.

Vanja zeskoczyła na kamienistą ziemię i usłyszała grzmot towarzyszący przemianie wilka w czarnego anioła.

Czarny anioł zawołał głośno, przekrzykując hałas dobiegający z groty.

– Panie Demonów Wichru, czy mnie słyszysz?

Zawodzenie wiatru na moment ucichło, a potem z groty rozległ się przedziwny głos. Zawodził, szeptał i huczał na przemian.

– Widzieliśmy, jak nadchodzisz, czarny aniele. Co cię tu sprowadza? Z dzieckiem ludzkiego rodu?

– To nie jest dziecko ludzkiego rodu. To Vanja z Ludzi Lodu, wnuczka mego władcy, Lucyfera.

W otworze pieczary pojawiła się jakaś postać. Trudno było pochwycić jej istotę, była bezkształtna, zmieniająca się, raz ulotna jak powietrze, raz gęsta, skupiona jak trąba powietrzna, to znów jak piach poderwany z ziemi, który uformował się w postać przypominającą ludzką.

Vanja zachowała się tak, jak nauczono ją tego w domu: skłoniła się głęboko panu Demonów Wichru.

Wydawało się, że docenił jej gest, ale zwrócił się do czarnego anioła.

– Czego chcesz od nas? Tysiące lat upłynęły od czasu, gdy któryś z was tu był.

W jego głosie brzmiała wrogość. Vanja na wszelki wypadek wsunęła rękę w ogromną dłoń czarnego anioła. Uścisnął ją uspokajająco. Napływały od niego silne, dobre, stymulujące wibracje.

– Poszukuję pewnego Demona Wichru – wyjaśnił czarny anioł.

– Którego?

– Nie znam jego imienia, ale przed siedmiu laty według ludzkiej rachuby czasu przybyła do niego Lilith z rodu Demonów Nocy, aby spłodzić z nim potomka. I z tym właśnie Demonem Wichru pragniemy rozmawiać.

– Lilith z rodu Demonów Nocy? Ach, tak, ach, tak… Odszukam go.

Zniknął w grocie niczym wir powietrzny.

Vanja i jej opiekun czekali. Wokół nich nieprzerwanie wył i zawodził wicher, Vanja jeszcze mocniej ujęła czarnego anioła za rękę. W pełni mu ufała, zwłaszcza że władca Demonów Wichru okazał mu wielki szacunek, a i imię Lilith zrobiło na nim wrażenie.

– Czy nie powinniśmy wejść do środka? – zapytała, uznawszy w pewnej chwili, że czekają już zbyt długo.

– Nie. Przyjmując nas i tak okazali nam dużo szacunku.

– Szacunku? – zdumiała się Vanja, patrząc na jego piękne, surowe oblicze. – Sądziłam, że stoicie znacznie wyżej od nich.

– Owszem, ale każde stworzenie posiada swoją dumę, na pewno o tym wiesz.

– Tak, oczywiście. Niemądrze zapytałam.

– Nie – uśmiechnął się. – Jesteś bardzo dzielna.

Już miała powiedzieć, że to tylko sen, ale w porę się powstrzymała.

W otworze groty nareszcie ukazała się postać władcy Demonów Wichru i jeszcze jedna, podobna, od której napływały ciepłe powiewy wiatru.

– To Tajfun! – zawołał władca Demonów Wichru. – Doskonale pamięta odwiedziny Lilith.

Rozległ się inny głos, łagodniejszy, bardziej zawodzący, a mimo to niesłychanie silny:

– Cudowne chwile! – załkał. – Czego chcecie ode mnie?

– Spłodziłeś wtedy syna – oznajmił mu czarny anioł. – A jemu źle się wiedzie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Demon Nocy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Demon Nocy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Demon Nocy»

Обсуждение, отзывы о книге «Demon Nocy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x