Margit Sandemo - Góra Demonów

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Góra Demonów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Góra Demonów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Góra Demonów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nataniel Gard przyszedł na świat jako wybrany. Miał zostać wodzem Ludzi Lodu w ich walce ze złym przodkiem, a jego najbliższymi pomocnikami były Tova Brink i Ellen Skogsrud. Żeby jednak pokonać Tengela Złego, trzeba mu przeciwstawić wszelkie siły, jaki tylko uda się pozyskać.
Ludzie Lodu spotykają się w Górze Demonów, gdzie wiele spraw zostanie wyjaśnionych i gdzie podejmie się wiele decyzji – na dobre i na złe…

Góra Demonów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Góra Demonów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zgromadzeni śmiali się serdecznie. Tengel również.

– Najdroższe dziecko, ufam, że miałaś dobre życie? – zapytała Sunniva niespokojnie.

– Wspaniałe! Dopóki trwało – odparła Sol sucho. – Ale wszystko, co najzabawniejsze, przeżyłam potem. Razem z całą bandą dotkniętych i wybranych. Wielu naszych pomysłów nawet nie odważyłabym się tu wspomnieć. Jesteśmy teraz niewiarygodnie zgrani.

– W to akurat wierzę – uśmiechnęła się Tula, a potem zwracając się do sali powiedziała: – Sol, jak się pewnie domyślacie, została obwołana przywódczynią wszystkich wiedźm i czarowników naszego rodu. Nawet Ingrid natychmiast uznała ją na tym stanowisku. Gdyby więc ktoś chciał wykonać jakieś hokus-pokus, powinien się zwrócić do Sol.

Ellen wstała ze swego miejsca:

– Ale tylko niektórzy z obecnie żyjących Ludzi Lodu mogą nawiązywać kontakty z duchami przodków.

Tula odpowiedziała:

– Od tej chwili ty i mały Gabriel będziecie mogli to robić. Pozostali powinni się w tej sprawie zwracać do Nataniela i Tovy lub do Benedikte.

Gabriel poczuł, że serce podchodzi mu do gardła – z dumy pomieszanej z lękiem.

Sol zwróciła się do sali.

– Właściwie to ja nie mam nic nowego do powiedzenia. Chyba tylko to, że wyostrzyłam wszystkie noże i szpikulce do wielkiej bitwy. Oraz to, że okropnie jestem ciekawa tej gromady, która wypełnia ostatnie rzędy. Chciałabym ich zobaczyć!

– Przyjdzie na to czas, przyjdzie czas! – zapewniała Tula. – A teraz obie z Sunnivą zejdźcie na dół. Bardzo na ciebie liczymy w ostatecznej rozprawie, Sol!

– Możecie na mnie polegać – obiecała nagle skupiona.

Ciekawe, kto pojawi się teraz, zastanawiał się Gabriel.

Tym razem przyszła kolej na kogoś spoza rodu: Charlotta Meiden.

Charlotta nigdy nie była pięknością. Gabriel jednak polubił ją od pierwszego wejrzenia. Jak niewiele znaczy wygląd, myślał zdumiony. Mam wrażenie, że ona jest bardzo ładna, choć przecież to nieprawda.

Gdyby tak wszyscy mężczyźni byli jak Gabriel! Żeby tak chcieli nauczyć się widzieć! I nie chodzi tylko o te nieco mniej piękne kobiety. Oślepiająco piękne panie też przeważnie reprezentują sobą znacznie więcej, niż mężczyźni gotowi są dostrzegać. Większości panów jednak ładny wygląd kobiety wystarcza i w ten sposób przyczyniają się do ograniczania zainteresowań płci pięknej.

Charlotta Meiden uśmiechała się onieśmielona do całego zgromadzenia, ale nie zdążyła nic powiedzieć, bo Tula chwyciła puchar z winem i zawołała:

– Sto lat dla kobiety, która tak dzielnie pomogła Ludziom Lodu, która dosłownie postawiła ich na nogi! I sto lat dla osoby, która jako pierwsza wypowiedziała słowa „Tengel Dobry”! Sto lat dla Charlotty, Meiden, która nie tylko zapewniła nam bezpieczne życie, lecz także przekazała dzieciom ważne umiejętności!

Wszyscy wstali i spełnili toast. Nareszcie Gabriel mógł ponownie spróbować swojego napoju; tęsknił do tego od chwili, gdy pociągnął pierwszy łyk. Nie umiałby określić smaku, ale był to wspaniały napój. Ukradkiem obserwował, czy nie można by spróbować też jedzenia, ale, niestety, nikt z zebranych tego nie robił. Westchnął zawiedziony.

– Najdrożsi przyjaciele – powiedziała Charlotta. – Dziękuję wam serdecznie za te słowa, które wzruszają mnie do głębi! Ja, oczywiście, nie mam nic do dodania, jeśli chodzi o waszą walkę ze złem, ale chciałabym powiedzieć kilka słów adresowanych do tych dwudziestu dwojga, którzy obecnie żyją. Mogę?

– Naturalnie! Proszę bardzo! – uśmiechnęła się Tula.

– Chciałabym wam powiedzieć, że śmierć nie jest czymś, czego należy się bać. Człowiek przechodzi do innej, bardzo pięknej i przyjemnej egzystencji. I nie jest też tak, że my dzisiaj zostaliśmy obudzeni i wyprowadzeni z naszych grobów. Nic podobnego! Znajdujemy się w innej rzeczywistości i stamtąd zostaliśmy wezwani na dzisiejsze spotkanie. I nie myślcie sobie, że nieustannie śledzimy to, co robicie, że nigdy nie jesteście wolni od czujnie śledzących was oczu. To tak nie jest. Zdarza się czasami, że potrzebne wam jest nasze wsparcie, i wtedy staramy się przedostać przez granicę i pomagać. Ale to dotyczy nas, zwyczajnych ludzi, którzy umarli. U Ludzi Lodu, jak wiadomo, sprawy mają się inaczej.

Głos zabrała Sol:

– Tak, masz rację. Ale my też nie ingerujemy bez potrzeby w wasze życie. Ktoś z żyjących obciążonych dziedzictwem musi nas wezwać i wtedy nawiązujemy z wami kontakt. Owa straszna sentencja, mówiąca: „Bóg widzi wszystko”, nie znajduje potwierdzenia.

Tova podniosła się z miejsca.

– Mam jedno pytanie.

– Bardzo proszę!

– Charlotta mówi, że zmarli przechodzą do innej egzystencji, do innego świata, i że stamtąd zostaliście sprowadzeni tutaj.

– Zgadza się.

– A czy nie jest też tak, że człowiek odradza się do nowego życia?

– Masz rację – potwierdziła Charlotta Meiden. – Masz rację, że powraca się na ziemię jako inny człowiek. Ale dusza pierwszego wcielenia nigdy nie przestaje istnieć.

Głos Tovy brzmiał jak zwykle trochę chropowato.

– Ja… Ja poznałam wiele moich poprzednich wcieleń. Czy te duchy również istnieją na tamtym świecie? Wszystkie?

W głębi sali ze swojego miejsca podniosła się Halkatla.

– Powinnaś to wiedzieć, Tovo.

Oczy obu dziewcząt się spotkały.

– Tak – rzekła Tova z wolna. – Tak, Halkatla. Przecież żyłyśmy obie, i ty, i ja. I jesteśmy tutaj obie, choć stanowimy jedno. – Zwróciła się do zgromadzonych na sali. – Trzeba wam wiedzieć, że w jednym z poprzednich wcieleń żyłam jako Halkatla. Doświadczałam jej cierpień, przeżywałam jej samotność. Wtedy to było moje życie. Jesteśmy jedną i tą samą istotą.

Na te słowa Halkatla, chuda i przemarznięta, uśmiechnęła się serdecznie. Tova także odpowiedziała uśmiechem.

Ponownie głos zabrała Tula.

– Członkowie Najwyższej Rady postanowili, żeby najpierw wysłuchać potomków Tengela Dobrego, bowiem nasze historie są stosunkowo dobrze znane, więc pójdzie to szybko. I dopiero później spróbujemy przenieść się w zamierzchłe czasy…

Na myśl, że w końcu do tego dojdzie, Gabrielowi zimny dreszcz przebiegł po plecach. Are, rodzony syn Tengela i Silje, pierwszy w długim szeregu raczej pospolitych członków tej rodziny, ani łagodna, delikatna Liv nie zostali wezwani. Było bowiem tak, jak to określiła Tula:

– Zdumiewające, jak ciężar przekleństwa Tengela Złego rośnie w miarę upływu czasu, prawda? Bo przecież pierwsze generacje jego potomstwa nie miały zbyt wielkich zmartwień z jego powodu. Później jednak z pokolenia na pokolenie zagrożenie stawało się coraz bardziej ponurą rzeczywistością.

– Tak rzeczywiście było – potwierdził Tengel Dobry. – Ale to pewnie dlatego, że nasz przodek z latami coraz bardziej się niecierpliwił w miejscu swego spoczynku. A także dlatego, że ktoś, nie będę wymieniał po imieniu kto, odegrał na flecie kilka tonów.

Tula zachichotała niepewnie.

Chcąc pokryć zmieszanie wezwała na podium najstarszego syna Arego.

Tarjei Lind z Ludzi Lodu. Pierwszy Szczególnie Wybrany.

On miał co nieco do opowiedzenia.

Tarjei, ukochany wnuk Tengela Dobrego i jego wielka nadzieja… On także miał ciemne włosy i takąż karnację, ale nie odziedziczył przyziemnej ociężałości swego ojca. Tarjei miał lekko skośne oczy i wystające kości policzkowe. Mimo to jego twarz była niezwykle pociągająca; brązowoszare oczy wyrażały wielką inteligencję. Tarjei przyszedł na świat z wolą czynienia dobra.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Góra Demonów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Góra Demonów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Góra Demonów»

Обсуждение, отзывы о книге «Góra Demonów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x