Sarwat Chadda - Pocałunek Anioła Ciemności

Здесь есть возможность читать онлайн «Sarwat Chadda - Pocałunek Anioła Ciemności» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pocałunek Anioła Ciemności: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pocałunek Anioła Ciemności»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Codzienność nastoletniej Billie jest daleka od normalności. Celem życia dziewczyny jest przygotowanie się do roli templariusza w elitarnym zakonie, który przetrwał do czasów obecnych, a jego członkowie walczą z przeklętymi: wampirami, wilkołakami, upiorami oraz upadłymi aniołami. Dziewczyna jest samotna, pragnie ciepła i zrozumienia. Nie wie, czy bycie mniszką i jednocześnie pogromczynią potworów jest tym, czego chce. Życie Billie zmieni się, gdy pozna Mike’a – przystojnego chłopaka o fascynującej osobowości, skrywającego mroczny sekret i, jak się okaże, bardzo niebezpiecznego…
„Pocałunek Anioła Ciemności” to mieszanka romansu, wartkiej akcji, grozy i nawiązań do tajemnic templariuszy, a także biblijnych opowieści.

Pocałunek Anioła Ciemności — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pocałunek Anioła Ciemności», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie wydaje mi się, aby naznaczenie drzwi krwią baranka mogło uchronić nas przed Michaelem – odparł Arthur sucho.

– Wiem o tym. Najważniejsze jest to, co symbolizuje ta krew – poświęcenie. To najsilniejsze zaklęcie. Teraz zabicie baranka byłoby bez znaczenia. Ofiara – tu Elaine spojrzała na Billi – musi coś znaczyć. – Podniosła miskę ze szpinakiem i podała ją ponad stołem. – Kiedyś uwielbiałam przygotowywać dania na ucztę sederową. Chrzan, siekane orzechy, jabłka pływające w winie. – Nagle zaczęła się śmiać. – Wiecie, co robiliśmy? Znacie tradycję napełniania kielicha winem dla proroka Eliasza?

Billi przytaknęła.

– Nalewasz dodatkowy kieliszek wina, na wypadek gdyby Eliasz pojawił się na twoim progu.

Elaine klasnęła.

– No właśnie! Kiedy byłam mała, nalewano wino, a potem czekaliśmy. Wszystkie oczy wpatrzone były w drzwi. To stara sztuczka, ale genialna. Kiedy nikt nie patrzył na stół, mój ojciec pukał w jego drewniany blat. Szkoda, że tego nie widzieliście – wszyscy podskakiwali na swoich miejscach. – Zaśmiała się i uniosła pięść nad stołem…

Puk.

Puk.

Puk.

Ktoś stukał do drzwi. Mocno, pewnie, nie robiąc przerw. Kay spojrzał w stronę holu, jego twarz pobladła. Billi podniosła się i spojrzała na ojca. Chciał wstać, ale pokręciła głową – ona sprawdzi kto to. Przez chwilę się wahał, potem kiwnął głową. Ale najpierw podał jej nóż. Wzięła go i zatknęła za pasek. Potem w ciszy wyszła z salonu na korytarz. Poczuła, jak strużka potu ścieka jej wzdłuż kręgosłupa.

Przerażona, powoli podeszła do drzwi, przekręciła klamkę i powoli je uchyliła.

W drzwiach stał Michael. Nie wykonał żadnych groźnych i gwałtownych ruchów. Nie musiał. Z szokującą jasnością Billi zdała sobie sprawę, że przegrała. Prawdziwie, całkowicie, nieodwołalnie przegrała.

Rozdział 29

Uśmiechnął się do niej, trzymając stopę na progu.

– Mogę wejść? – zapytał.

Chciała uciec. Dłoń znieruchomiała jej na klamce. Nogi się trzęsły, niezdolne do ruchu. Dopiero po kilku sekundach zmusiła się do odpowiedzi.

– Nie – tylko tyle zdołała wykrztusić.

Oczy utkwiła w mezuzie wiszącej na ścianie.

Czy to go powstrzyma? Kryjówka Elaine strzeżona była przez wiele zaklęć. Mezuza była jednym z najsilniejszych. Może…

Michael uderzył pięścią w pudełko. Wyjął z niego mały, delikatny rulon pergaminu, trzymając go kciukiem i palcem wskazującym. Pergamin sam się zapalił i po kilku sekundach został po nim tylko popiół. W popiół obróciły się nadzieje Billi.

– Nie powstrzymaliście mnie przy relikwiarzu. Dlaczego sądziłaś – spojrzał na spopielone resztki pergaminu – że to mnie zatrzyma? – Wszedł do holu.

Cofała się przed nim powoli. Pot kapał jej po plecach, a każdy centymetr skóry drżał coraz bardziej z każdym kolejnym krokiem Michaela.

– Kto to? – dobiegł ją głos Elaine.

Uciekaj. Musi uciekać. Wszyscy muszą. Uciekajcie! Nie była w stanie otworzyć ust. Miała suche, zaciśnięte gardło.

Tyłem wchodziła po schodach w kierunku otwartych drzwi salonu. Nie spuszczała go z oczu, kiedy tak szedł za nią. Krok w krok. Kiedy w końcu dotarła na górę, na chwilę odwróciła głowę i spojrzała przez ramię. Jej wypełnione przerażeniem oczy powiedziały im wszystko. Podbiegła do ojca i Kaya.

Michael zatrzymał się w drzwiach i dokładnie rozejrzał po pokoju.

– Hugues de Payens byłby rozczarowany, gdyby zobaczył, jak nisko upadli jego rycerze.

– Czasami trzeba wejść na śmietnisko, żeby odnaleźć nieprzyjaciół – odparował Arthur.

W ręku trzymał nóż, Billi wiedziała, że nie na wiele się to zda. Kay patrzył na Michaela, miał chorobliwie bladą twarz. Był bliski omdlenia i opierał się o stół. Elaine trzymała dłoń na puszce od ciastek. Michael przesunął się na środek pokoju, wyraźnie chełpiąc się zwycięstwem. Billi nie miała wątpliwości, że bez trudu zabije ich czworo.

– Posłuchaj mojej propozycji, pierworodna. Oddaj mi Lustro, a skończę z tobą szybko i bezboleśnie. – Nie odrywał wzroku od puszki. – Ta plaga to nic przyjemnego. Nic przyjemnego. – Jego oczy płonęły niecierpliwie. – Wraz z nadejściem świtu i pianiem kogutów wszyscy zarażeni umrą, a ja będę obserwował, jak świat rodzi się na nowo. Z wysokości.

– Możesz wsadzić sobie swoją propozycję tam, gdzie słońce nie dochodzi – warknęła Billi.

Ojciec uścisnął jej dłoń. Michael zobaczył to i roześmiał się.

– O, jakie to słodkie, Arthurze. Nigdy nie myślałem, że jesteś takim człowiekiem.

Bo nie był. Billi poczuła, jak ściska ją dwoma palcami. Raz, dwa, trzy razy. Atak. Zrobi unik na lewo, odwróci uwagę Michaela, ojciec uderzy. Nożem kuchennym. Samobójstwo to nie było wystarczająco dobre słowo, aby określić ten plan.

– Nie – zaprotestowała. Ojciec spiął się, ale nie poruszył. Billi wysunęła się do przodu. – Pomyśl – powiedziała do Michaela. – Wiesz, że to nie jest dobre. Nie możesz w ten sposób przyprowadzać ludzi do Boga. Przecież nie o to w tym wszystkim chodzi.

Roześmiał się.

– Czy próbujesz odwołać się do mojego lepszego ja? Do mojego człowieczeństwa? – Ruszył spod ściany. Ciepło i światło biły z jego ciała. Gorące fale powietrza drżały pomiędzy nimi. – Zapomniałaś, śmiertelniczko, że nie ma we mnie ani krzty człowieczeństwa?!

Kay opuścił głowę, jęcząc. Rozłożone na stole naczynia zaczęły pobrzękiwać, herbata rozlewała się po białym obrusie. Billi cofnęła się, nadał trzymając dłoń ojca. Kay krzyknął i stół wystrzelił na środek salonu, przygważdżając Michaela do ściany. Gips odpadł z sufitu, kiedy ciężki mebel roztrzaskiwał się na kawałki. Billi osłoniła twarz i skoczyła za kanapę. Chwilę później i kanapa znalazła się w powietrzu, celując w Michaela.

– Uciekajcie! – krzyknął Kay. Stał na środku pokoju, w którym wszystko, co nie było przytwierdzone do podłoża – krzesła, naczynia, sztućce – fruwało z siłą huraganu. Nawet deski podłogowe trzaskały i pękały, a gwoździe, którymi były przybite, trzęsły się, wyrywane siłą woli Kaya.

Michael podniósł się i strzepując kurz, odwrócił do Kaya. Biło od niego takie gorąco, że Billi czuła się tak, jakby stała tuż obok rozpalonego pieca. Na tapecie i zasłonach zaczęły się pokazywać języki ognia.

Kay spojrzał w stronę kuchni. Szuflady otwierały się z trzaskiem i fala noży, widelców i szpikulców od rożna uderzyła w Michaela. Anioł Ciemności zatoczył się, kiedy ostrza wbijały się w jego ciało i krew trysnęła na ściany, ale nie upadł. Billi chciała pomóc Kayowi, ale ojciec chwycił ją i pociągnął w stronę drzwi. Elaine szła tuż za nimi, z metalową puszką przyciśniętą do piersi. Za sobą słyszeli wybuchy i podmuchy wiatru. Podłoga pękała, a ściany zaczęły się rozstępować. Cały budynek trząsł się gwałtownie.

Billi przykryła głowę, żeby uchronić się przed spadającymi kawałkami sufitu. Schody wyginały się i trzeszczały. Drzwi były tuż przed nimi, ale wydawało się, że nigdy do nich nie dotrą. Dom przechylił się i Billi upadłaby, gdyby nie ojciec. Ostre, pokruszone kawałki cegieł uderzały ją w twarz. Nie wiedziała, w którą stronę biec. Elaine wpadła na nią, uderzając głową. Ogłuszający wiatr wtargnął na schody, niczym podmuch odrzutowca.

Rzuciła się do drzwi, które już prawie wylatywały z zawiasów. Niemalże na kolanach Arthur i Billi podnieśli Elaine i wynieśli ją na ulicę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pocałunek Anioła Ciemności»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pocałunek Anioła Ciemności» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Pocałunek Anioła Ciemności»

Обсуждение, отзывы о книге «Pocałunek Anioła Ciemności» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x