Margit Sandemo - Anioł O Czarnych Skrzydłach

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Anioł O Czarnych Skrzydłach» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Anioł O Czarnych Skrzydłach: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Anioł O Czarnych Skrzydłach»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Już jako mała dziewczynka Tula Backe odkryła, że różni się od innych dzieci. Nie zawsze wykorzystywała swe nadzwyczajne zdolności w służbie dobra, wiedziała więc, że jest jedną z dotkniętych z Ludzi Lodu…
Zła moc, nieskończenie potężniejsza od niej, knuła diabelskie plany. Tengel Zły wybrał sobie Tulę jako tę, która miała obudzić go ze snu…

Anioł O Czarnych Skrzydłach — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Anioł O Czarnych Skrzydłach», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Cicho zaczęła snuć swoją pieśń, przedziwne słowa, których sensu nie mógł zrozumieć.

Poczuł jednak, że podnoszą mu się delikatne włoski na plecach i karku, kiedy patrzył, jak pokój spowija nagle mrok, świeca, stojąca w świeczniku na stole, przy którym pracował, zapala się sama z siebie, w palenisku zaczyna trzaskać ogień, a drewniane naczynia unoszą się ze stołu i wibrując zawisają w powietrzu.

Tomas siedział nieruchomo, śmiertelnie wystraszony, nie zdjął jednak z pleców ramienia, którym obejmował dziewczynę jakby w geście obrony.

Teraz nadeszła pora, bym okazał Tuli swe zaufanie. Jeśli teraz zawiodę, utracę ją na zawsze. Ach, mój Boże, co tu się dzieje? Boże, pozwól tej dziewczynie uwolnić się od przekleństwa!

Nic jednak nie świadczyło o tym, by włączyła się jakaś wyższa moc. W pokoju zapanował straszliwy nastrój magii i czarów.

Tula przestała nucić. Ogień i świeca zgasły, wszystko wróciło na miejsce, w pokoju znów było jasno.

Tomas zorientował się, jak silnego doznał wstrząsu, bo z oczu płynęły mu łzy, a w piersiach aż dech zaparło.

– Wierzę ci – powiedział, kilkakrotnie przełykając ślinę. Nadal ją obejmował, wargi delikatnie muskały skronie dziewczyny. Tuli wydawało się, że w oddali zapłonął nikły płomyk, wskazujący drogę do wspaniałego świata jedności i wspólnoty. Jakby jakieś drzwi uchyliły się odrobinę.

I ona zauważyła, jak bardzo Tamas jest wzburzony, a zresztą dziwne by było, gdyby stało się inaczej.

– Wybacz mi, Tomasie – powiedziała. – Musiałam ci to pokazać, byś potraktował moje opowiadanie poważnie. Bo ono całe jest wprost niewiarygodne. Czy masz siłę mnie wysłuchać?

Odpowiedzieć mógł jedynie skinieniem głowy, ale Tula dostrzegła jego gest i to jej wystarczyło.

Zwiesiwszy głowę na piersi powiedziała cicho:

– Zabiłam, Tomasie.

Poczuła, że napinają mu się wszystkie mięśnie, ale po chwili rzekł spokojnie:

– Myślę, że nie bez powodu.

– Masz rację. To były potwory, pragnęły krzywdy innych.

Powiedziała „potwory”? Mój Boże, myślał Tomas. A więc było ich więcej.

– W samoobronie? – zapytał. – Czy zrobiłaś to, by się bronić?

– Raz tak. Myślę, że zabiłam tylko dwóch ludzi, Tomasie, ale nie pamiętam dokładnie. Byłam wtedy za mała. Jeden chciał zgładzić naszego dobroczyńcę. Ten nędznik utonął w gnojówce, dlatego że ja tak chciałam.

Tomas bezgłośnie jęknął z przerażenia.

– Drugi niósł śmiertelne niebezpieczeństwo dla otoczenia. Zhańbił i zabił wiele małych dzieci. To on mnie zgwałcił, mówiłam ci o tym. No, ale jeśli cała prawda ma wyjść na jaw, to sprowokowałam go do tego. Poniósł straszną śmierć w potwornych męczarniach.

Tomas westchnął.

– Ale mściłam się i na inne sposoby. Upokarzałam ludzi w najbardziej wyrafinowany sposób. Ostatnio dziś rano i dlatego właśnie jestem taka zrozpaczona. Kiedy ogarnia mnie nienawiść, poczucie krzywdy wywołane niesprawiedliwością, jaką mi wyrządzono, nie wiem, co robię. Dopiero kiedy to przeminie, budzę się i wylewam gorzkie łzy.

– Myślę, że powinniśmy zostawić twoje dzieciństwo w spokoju, Tulo. Spędziłaś rok u Heakego, mówisz, że on cię wiele nauczył. Jak się sprawowałaś tam, w Norwegii?

– Wydaje mi się, że wszyscy byli ze mnie zadowoleni. Heike i Vinga to silne osobowości, a ja naprawdę starałam się jak mogłam, tak jak mnie uczyli.

– No widzisz! Tym sposobem zebrałaś bardzo wiele plusów. A najważniejsze, jak zachowywałaś się później.

– Chodzi ci o podróż do domu? O, to była strasznie wybuchowa mieszanka.

Tula szczerze wyznała mu wszystko, co przeżyła w tej fatalnej podróży, uznała bowiem, że Tomas ma rację. Wszystko, co wydarzyło się przed jej pobytem w Norwegii, nie miało większego znaczenia, była przecież dzieckiem. Z tego okresu nie można jedynie zapomnieć o mrożącym krew w żyłach spotkaniu z Tengelem Złym, do którego doprowadził flet od Tomasa.

Tomas usiłował przekonać ją, że nie była to jej wina, lecz splot nieszczęśliwych okoliczności. Tula kiwnęła głową, uśmiechając się z niedowierzaniem, ale wdzięczna była za te słowa pociechy.

Kiedy wreszcie skończyła opowieść o swej podróży, Tomas westchnął:

– Po pierwsze, nie ciebie jedną należy obarczać winą za to, co się stało. W równym stopniu winien jest twój kuzyn Eskil, bo pozwolił ci jechać tak daleko samotnie. A poza tym jestem zdania, że twoje dobre i te nie bardzo chwalebne postępki mniej więcej się równoważą. Okazałaś dobroć tym dwojgu dzieciom, no i mężczyźnie, który kochał chłopców. Muszę przyznać, że w tym wypadku postąpiłaś nadzwyczaj delikatnie.

Tula wpatrywała się w niego zdumiona.

– Naprawdę nie jesteś wstrząśnięty?

– Wiem co nieco o tym, co znaczy stać poza nawiasem społeczeństwa, Tulo, nie zapominaj o tym! Przyznam, że trudno mi się pogodzić z wieloma punktami twej opowieści. Twoje nadprzyrodzone zdolności i ta lodowata nienawiść… Ale rozumiem, że wszystko łączy się z tym, co nazywasz przekleństwem Ludzi Lodu. Twierdzisz, że jesteś rozdarta, i nie mam ani cienia wątpliwości, że to prawda! Bo jesteś dobrą dziewczyną, Tulo, która nie ma kontroli nad swoim drugim ja, czyż nie tak?

– O, ale jest jeszcze o wiele więcej – załkała, kryjąc głowę na jego kolanach. – Nie doszłam jeszcze do najgorszego.

Tomas w milczeniu gładził ją po włosach. Rozglądał się po swym pokoju, w którym robiło się coraz ciemniej. Zapadał zmrok. Uświadomił sobie swą niepojętą samotność. Nie chciał do niej wracać, za nic na świecie!

– Cóż może być gorszego niż odebranie życia drugiemu człowiekowi? – zapytał cicho.

– Tomasie… ja… jestem straszna także, jeśli chodzi o intymną sferę życia człowieka.

– Wydawało mi się, że masz tylko jedno doświadczenie. Z mordercą dzieci, który cię zgwałcił,

– To prawda. Ale noszę w sobie ogień, którego nie da się ugasić. Dotknięte kobiety z Ludzi Lodu często bywają właśnie takie. A ja należę do najgorszych pod tym względem.

– Uważam, że nie możesz tak mówić. Nigdy przecież…

– Tak, ale pragnęłam tego, bardzo. Moje potrzeby były takie silne, takie gwałtowne, że… Nie, nie mogę ci o tym powiedzieć!

– Myślisz, że ja za tym nie tęskniłem? Że nie załamywałem się i nie płakałem gorzko nad moimi żądzami?

Tula na chwilę zapomniała o sobie i usiadła wyprostowana.

– A więc ty możesz…? Ta znaczy, że nie jesteś… całkiem sparaliżowany?

– Nie – odparł, czując, że rumieniec oblewa mu twarz. – Choć przez wiele lat tego pragnąłem. Aż do…

Rozpromieniła się.

– Aż do chwili, kiedy mnie spotkałeś?

Pokiwał głową, uśmiechając się z zawstydzeniem.

– Och, Tomasie! – westchnęła z głębi serca. – A więc mogę opowiedzieć ci o demonach!

Usłyszał więc całą tę zadziwiającą historię. Raz wtrącił, że były to na pewno postacie z jak najbardziej naturalnych erotycznych snów, ale Tula szybko wyprowadziła go z błędu, opowiadając o ostatnich dramatycznych zajściach na strychu Grastensholm. Nadal jeszcze mogła zademonstrować szramy, ślad ataku szarego ludku. Z jego szponów uratowały ją właśnie cztery demony i od tej prawdy nie dało się uciec.

Była to ostatnia rzecz, jaką Tula miała do powiedzenia. Uznała, ze zbędne będzie dręczenie Tomasa opowieścią o pożądaniu, jakie wzbudził w niej Micke, a potem podoficer. Ponieważ pożądanie miało tak niewiele wspólnego z miłością czy z głębszymi uczuciami w ogóle, nie chciała sprawiać Tomasowi jeszcze większej przykrości. Raz już zresztą mu o nich wspomniała – powiedziała, że chcieli się z nią kochać, a ona odpowiedziała im na to zbyt brutalnie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Anioł O Czarnych Skrzydłach»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Anioł O Czarnych Skrzydłach» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Skrzydła Kruka
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Książę Czarnych Sal
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Skrzydła Demona
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Stygmat Czarownika
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Tajemnica Gór Czarnych
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Anioł O Czarnych Skrzydłach»

Обсуждение, отзывы о книге «Anioł O Czarnych Skrzydłach» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x