Tim Powers - Ostatnia Odzywka

Здесь есть возможность читать онлайн «Tim Powers - Ostatnia Odzywka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ostatnia Odzywka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ostatnia Odzywka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Dawno, dawno temu czarna magia zniszczyła Fisher Kinga Bugsy Siegela. Jałową ziemią Las Vegas zaczął władać nowy król. Przed dwudziestoma laty Scott Crane, jednooki hazardzista, przegrał ciało i duszę podczas dziwacznej gry w karty, która toczyła się na środku jeziora Mead. Zwycięzca przychodzi teraz, by odebrać wygraną.

Ostatnia Odzywka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ostatnia Odzywka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ozzie kiwał głową.

– Granicę? – powtórzył Crane. – Dokąd my jedziemy?

– Tam, gdzie mieszka twoja przybrana siostra – odparł Mavranos niecierpliwie.-Do Kaplicy Ryzyka na Jałowej Ziemi. Do Las Vegas.

Ozzie drżał.

– Tak. Z powrotem do Las Vegas.

Zaczął iść szybciej.

– Do dzieła, panowie – powiedział łamliwym, niemal radosnym tonem. – Masz ogrzewanie w swoim głupim samochodzie, Archimedes? Zapomniałem wam chyba powiedzieć, że zimno jest jedną z tych rzeczy, których także nie znoszę.

– Mam ogrzewanie, które ugotuje jajka na twardo w kieszeniach twojej koszuli – zapewnił go Mavranos. – Ale nie ma klimatyzacji, co będzie miało pewne znaczenie, kiedy znajdziemy się na środku pustyni Mojave.

Napełnili paliwem bak suburbana i uzupełnili poziom płynu w chłodnicy, a także sprawdzili stan opon. W sklepie Grant Boys wydali dwieście dolarów na karabin Mossberg i pudełko naboi numer sześć. Karabin był dwunastostrzałową bronią, przeładowywaną ręcznie, o siedemnastocalowej lufie, za to bez kolby, tylko z czarną, wykładaną plastikiem rękojeścią jak w rewolwerze. Crane skrzywił się na myśl o tym, jak odrzut walnie go w dłoń; gdyby Ozzie strzelił z tego, kolba zgruchotałaby mu prawdopodobnie rękę. Kupili także czterostopowej długości skrzynkę do przewozu broni o pomarańczowej, plastikowej apreturze wytłoczonej tak, by wyglądała jak skóra aligatora. Wzdłuż dłuższego boku futerał miał zawiasy, a po drugiej stronie uchwyt, i kiedy leżał otwarty na płask, jego wnętrze stanowiły dwie płaszczyzny gąbki, wypiętrzonej we wzór piramid o zaokrąglonych czubkach. Mavranos powiedział, że wygląda to jak obraz atomu kryształu w mikroskopie elektronowym, na co Ozzie odrzekł krótko, iż zdążył już załapać, że Mavranos jest mądralą, i nie trzeba mu tego stale przypominać.

Ozzie pozwolił młodszym mężczyznom zanieść nabytki do samochodu – Scott szedł powoli, oszczędzając poszkodowaną kończynę – a potem, zanim Mavranos uruchomił silnik i skręcił w prawo w bulwar, stary wspiął się ostrożnie do auta na tylne siedzenie i usadowił na nim.

Wnętrze półciężarówki było zaparowane i Crane opuścił szybę w drzwiach obok siebie, by uwolnić się od zapachu oleju silnikowego, starych skarpet i pomiętych, jednorazowych opakowań jedzenia na wynos z Taco Bell.

Newport Boulevard rozszerzył się właśnie w Newport Free-way, gdy Ozzie pochylił się do przodu ze swego tylnego siedzenia i poklepał Mavranosa po ramieniu.

– Jedź Czterysta Piątą na północ, jakbyś jechał na lotnisko LAX.

Crane spojrzał przez ramię na starego.

– Myślałem, że jedziemy do Vegas – Pięćdziesiątą Piątą na wprost do Dziewięćdziesiątej Pierwszej na wschód.

– Proszę, zrób, jak mówię, Archimedes – rzekł Ozzie.

Mavranos wzruszył ramionami i wziął szeroki skręt na północ, w stronę szosy nr 405. Pociągnął łyk z nowej puszki coorsa.

– Hmm – odezwał się Crane. – Czy to nie jest… dłuższa droga do Las Vegas?

– Myślisz, że twój stary zwariował – powiedział Ozzie zmęczonym głosem, wiercąc się na tylnym siedzeniu obok sfatygowanego grzejnika Colemana. – Posłuchaj – westchnął – wybrałbyś się w rejs choćby na… Catalinę, nie sprawdziwszy uprzednio prognozy pogody, prądów i przypływów? A nie ma nic pomiędzy tym miejscem a Cataliną, co by szczególnie chciało widzieć cię martwym; tak czy inaczej, to tylko dwadzieścia sześć mil. Widzisz, chłopcze, zamierzasz teraz przejechać ponad dwieście mil, pokonując rozmaite rodzaje pogody i pływów, o jakich nigdy nawet nie słyszałeś, i będąc obserwowany przez mnóstwo złych ludzi.

Potrząsnął głową.

– Najpierw powinieneś zapoznać się z czasem przypływów, chłopcze.

Odsłonił swoje żółte zęby w grymasie, który mógł uchodzić za uśmiech.

t – Musimy sprawdzić, jaka jest pogoda, poślinić palec i podnieść go w górę, żeby poznać, skąd wieje wiatr, i wiedzieć, jakiego użyć otaklowania. Musimy pojechać do Gardena.

Mavranos zerknął we wsteczne lusterko.

– Do Gardena?

– W Gardena są legalne kluby pokerowe – wyjaśnił Crane – i w wielu innych miejscach wokół L.A.

Uniósł się na przednim siedzeniu i obrócił.

– Ale mówiłeś zawsze, żeby nie grać w tych lokalach?

– Nie na pieniądze, nie – potwierdził Ozzie. – W dodatku, kiedy płacisz za miejsce i grasz z ludźmi, których zwyczajów licytowania nie znasz. Ale nie chodzi nam dzisiaj o forsę, co nie? A najgorszą rzeczą, która jest związana z usiłowaniem wygrania pieniędzy w tych wielkich pokerowych salach o pięćdziesięciu lub stu stolikach jest to, że efekt wróżenia zdarza się częściej niż przeciętnie – a kiedy zacznie się przy jednym stoliku, to rozprzestrzenia się po wielekroć.

– Znowu jak jądro krystalizacji – podsumował Mavranos.

– Zgadza się. Przekonacie się, że łebscy gracze kładą zawsze obok siebie tlące się papierosy, nawet jeśli sami nie palą, żeby móc obserwować, jak zachowuje się dym, i jeśli zaczyna się kłębić nad środkiem stołu, odchodzą od gry. Stawiają obok siebie drinki, w większości wypadków po prostu colę lub wodę, i z tego samego powodu mają oko na poziom płynu. Ale ja chcę zobaczyć… pły wy fortuny. Wezmę udział w jednej z takich rozgrywek, podczas których gromadzi się dym, i jeśli karty, jakie dostanę, będą nam sprzyjać, to spróbuję kupić szczęście albo sprzedać pecha komuś innemu.

– Czego się spodziewasz po nas? – zapytał Mavranos.

– Macie papierosy? – zainteresował się Ozzie.

– Pół kartonu pustynnych psów; tam, z tyłu. Camele.

– Dobra, wy dwaj możecie grać, jeżeli zapalicie papierosy i będziecie obserwować dym – i od razu się wycofacie, gdy zacznie się dziwnie zachowywać. Myślę teraz, Scott, że może to dobry pomysł, żebyś zagrał; jeśli tamci cię wyczują, umiejscowią cię w L.A., gdzie cię już nie będzie. W innym wypadku, bądźcie kibicami – obserwujcie, jedzcie kanapki, róbcie cokolwiek.

Ozzie patrzył przed siebie przez popękaną szybę.

– Tutaj na pomoc Sześćset Piątą – wjedź na piątkę i skieruj się na pomoc, to nas zaprowadzi na miejsce i nadal będziemy blisko L.A. Obecność rzeki nie powinna przeszkodzić, jest zawsze wyschnięta.

Nawet po dwudziestu jeden latach Crane znał głos Ozziego na tyle dobrze, by wiedzieć, że jego przybrany ojciec jest przerażony – podjął ryzyko, którego unikał nawet w dniach swojej świetności. Zrezygnował z wygody nawyków starego człowieka, nie mając nawet chwili czasu na przygotowanie się. Nie miał zapasowej pary ubrań, rzeczy osobistych, książek ani najmniejszego pojęcia o tym, gdzie będzie spał tej nocy lub następnej – ale Crane słyszał w tym głosie także zamaskowane podniecenie.

Stary człowiek ścigał ponownie białą linię.

ROZDZIAŁ 13. Wróćcie tutaj w Nowy Rok, a nie ujrzycie nic prócz kurzu

Al Funo przejeżdżał wolno obok starego hiszpańskiego domu, stojącego rtod numerem 106 przy East Second Street. Wstawił z powrotem do porsche’a tylną szybę, więc pomimo chłodnego wiatru, który szarpał liście palm, i przy włączonym ogrzewaniu, było mu ciepło.

Przejechał obok domu i uśmiechnął się, gdy na parkingu za bliźniakiem ujrzał starego zielonego torino z przestrzeloną przednią szybą. To był ten facet.

Adres dostał od przyjaciela, który sprawdził numery tablic rejestracyjnych; zajęło to ponad dwadzieścia cztery godziny, ale Smith Strach na Wróble – lub, co wyglądało na jego prawdziwe nazwisko – Scott Crane najwyraźniej nigdzie nie wyjechał.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ostatnia Odzywka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ostatnia Odzywka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Ostatnia Odzywka»

Обсуждение, отзывы о книге «Ostatnia Odzywka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x