Arthur Clarke - Kroki w nieznane - 1976
Здесь есть возможность читать онлайн «Arthur Clarke - Kroki w nieznane - 1976» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1976, Издательство: Iskry, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Kroki w nieznane - 1976
- Автор:
- Издательство:Iskry
- Жанр:
- Год:1976
- Город:Warszawa
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:4 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 80
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Kroki w nieznane - 1976: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kroki w nieznane - 1976»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Kroki w nieznane - 1976 — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kroki w nieznane - 1976», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Nieco dalej rozsiadła się grupa łagodnych jak jagnięta półmałp-półjaszczurek z żółtymi kłami, czerwonymi ślepiami i szarozieloną łuską na grzbiecie. To paple, rdzenni mieszkańcy Wenery. Nie obrażajcie się, gdy te nieszkodliwe zwierzaki zaczną was nagle wytykać łapami i śmiać się do rozpuku: chodzi o to, że człowiek jest istotą, na której widok paple nie mogą się powstrzymać od radosnego rechotu. Może ten fakt skłoni was do pewnej rewizji poglądów na temat króla wszelkiego stworzenia.
A teraz przedstawiamy państwu jedną z największych naszych atrakcji — sławną cytę. Jest to zwierzę-mrowisko, zwierzę-inkubator, twór symbiotyczny, zespołowo-rozbieralna mamka wszystkich mieszkańców planety Layard. Cyta zmontowana jest z malutkich krzykaczy, wściekłych szczudlaków, złowieszczych donowaniąt, długorożców, traczy i innych cudaków. Całe to dobrane towarzystwo osesków cyta niańczy w sobie przez długie miesiące i lata, póki nie wydorośleje, a sama nie przekształci się w gigantycznego potwora.
W razie niebezpieczeństwa cyta rozpada się na części składowe, przy czym każda z nich może samodzielnie wykonywać różne akurat niezbędne roboty: kopać doły, zastawiać pułapki na ludzi itd. Poza tym cyta może w każdej chwili rozbiec się na wszystkie strony.
Czy trzeba tłumaczyć, jakie zapierające dech w piersi perspektywy otworzą się przed ziemską nauką, gdy zdoła ona opanować rewelacyjną metodę cyty?
Człowiek będzie mógł wtedy zasiadać równocześnie w najrozmaitszych komisjach i komitetach, znajdować się w miejscu pracy i równocześnie wypoczywać w modnym kurorcie, uprawiać wszelkie dyscypliny sportu, sztuki i literatury, a nawet prowadzić'długotrwałe dyskusje z samym sobą, pardon, z częściami samego siebie. Rozpowszechniajmy doświadczenie cyty!
Poczuliście się zmęczeni zwiedzaniem? Jest wam gorąco i duszno? Natychmiast udajcie się do terrarium! Natychmiast poczujecie ulgę. W terrarium trzymamy frigele — ogromne, gładkoskóre jaszczurki stale przebywające w stanie śpiączki. Ich podstawowym zastosowaniem w gospodarstwie domowym jest konserwowanie zimna. Frigele to najlepsze w całym Wszechświecie przenośne klimatyzatory i lodówki. Przy gwałtownych skokach ciepłoty nasze jaszczurki natychmiast pokrywają się szronem i wydzielają strumienie lodowatego powietrza.
Jedyna okazja! Tylko u nas! Używajcie wyłącznie naszych żywych chłodziarek!
4. Szczególnie niebezpieczne gatunki
Teraz chcąc kontynuować zajmującą przechadzkę po naszym zwierzyńcu, musicie państwo zmobilizować całą swoją odwagę. Zbliżamy się bowiem do najniebezpieczniejszych przedstawicieli fauny międzyplanetarnej. Oto w oddali ukazał się jakiś niezwykły stwór na kołach.
Ostrzegamy: w żadnym wypadku nie należy pomylić go z jakimkolwiek pojazdem mechanicznym lub niemechanicznym! Jest to bowiem podstępny i okrutny kwadryg, jedyny mieszkaniec znanych nam obszarów Kosmosu dysponujący własnymi kołami. Jest to istota tak potworna, że możemy tylko pozazdrościć starożytnym cywilizacjom Ameryki Środkowej i Południowej, które nie miały najmniejszego pojęcia o kole jako takim.
Czym jest kwadryg? Samobieżnym organizmem ulowym typu konglomeratowego, a mówiąc bardziej zrozumiale bryłą pulchnego budyniu zawieszoną między dwoma kołami. Oś tych kół przechodzi przez środek tułowia, tarcze ich pokryte są futrem, a obręcze — rogowatymi stwardnieniami. Ale to jeszcze nie wszystko: najgorsze rzeczy dzieją się wewnątrz owego budyniowatego cielska. Dół tuszy zwisa jak wypchany worek, a za jego przezroczystymi ściankami nieustannie mrowi się jakieś paskudztwo.
Mimo swego nietuzinkowego intelektu kwadryg jest po jros'tu samobieżną taczką, załadowaną robactwem. Dlatego nie ma podstaw, aby zaliczyć go do naszych braci w rozuue.
Najodpowiedniejszym miejscem dla kwadryga jest ogród zoologiczny.
Uwaga! Niebezpieczeństwo! Osoby szczególnie wrażliwe, kobiety i dzieci prosimy o niezbliżanie się do klatek! Umieściliśmy w nich najbardziej krawawe i żarłoczne potwory Metagalaktyki. Oto puudli, okrutne zwierzę-telepata, czytający myśli i w dodatku cierpiący na manię prześladowczą. Znajdując się na wolności puudli unicestwia każde napotkane żywe stworzenie po prostu na wszelki wypadek, powodowany zwyczajnym instynktem samozachowawczym. Uspokaja się nieco jedynie w okresie rozrodu, gdy wypączkowuje mnóstwo malutkich puudląt. Wówczas straszliwego zwierza można łowić gołymi rękami. W ten właśnie sposób puudli znalazł się w naszym zwierzyńcu.
Ale nawet puudli jest łagodnym jaroszem w porównaniu z mieszkanką sąsiedniej pancernej klatki — gigantyczną pijawką. Pijawka może rosnąć bez końca, żywiąc się energią zewnętrzna i pochłaniając całe planety, słońca i gwiazdy. Szczególnie temu potworowi smakuje energia wybuchów jądrowych. Uwaga! Kategorycznie zabrania się przeprowadzania robót strzałowych w bezpośrednim sąsiedztwie obiektu! Nie radzimy też zanadto zbliżać się do otarków. Są to drapieżne niedźwiedzie wyhodowane w sposób sztuczny na Ziemi. Otarki władają biegle kilkoma językami obcymi, posiadają rozległą wiedzę naukowo-techniczną i doskonałą znajomość wyższej matematyki. Przy całym swym pozornym intelektualizmie otarki zachowały krwiożerczość dzikich pobratymców i chętnie pożerają się nawzajem, nie gardząc też przekąską z człowieka, co stanowi jeszcze jeden dowód szkodliwości jednostronnego wykształcenia. Jeśli więc zapragniecie przedyskutować z otarkami problemy lingwistyki strukturalnej, topologii różniczkowej, przestrzeni wielowymiarowych lub behawiorystyki — radzimy czynić to z możliwie jak największej odległości.
Musimy z żalem przyznać, że nie zdołaliśmy uzyskać dla naszego ogrodu wielu trudno dostępnych gatunków niebezpiecznej fauny. Do tej pory na przykład nie złowiono ani jednego chyba gigantycznego samoświecącego potwora, który żyje w otwartej przestrzeni kosmicznej i w odległych okolicach Galaktyki napada na statki zwiadowcze. Nie ustajemy jednak w staraniach i nie szczędzimy kosztów, aby zdobyć chociażby niewielki egzemplarz tego rzadkiego zwierzęcia.
5. Ogród botaniczny
Nasz kosmiczny zwierzyniec ma swoistą filię, coś w rodzaju niewielkiego ogrodu botanicznego, wyposażonego w szklarnie i oranżerie. Można w nim obejrzeć istoty z pogranicza świata roślinnego i zwierzęcego, wykazujące w dodatku pewne formy myślenia. Niektóre gatunki flory pozaziemskiej są całkowicie nieszkodliwe, do innych natomiast nie radzimy się zbliżać.
W zielonych alejach mogą się czaić skaczące drzewa oraz krzewy-wampiry, obdarzone zdolnością ruchu drapieżniki zwierzęce. Ale najbardziej niebezpieczne są tryfidy — okrutne rośliny, które potrafią same się wykopywać i nawiązywać ze sobą łączność dźwiękową za pomocą łodyg.
Tryfidy polują na ludzi, paraliżując ich długimi wiciami. Zachowaj cię ostrożność w czasie spacerów po naszym. ogrodzie!
O wiele przyjemniejsze są kontakty z rozumnymi fioletowymi kwiatami. Te urocze roślinki wyprzedziły człowieka w rozwoju technicznym, umysłowym i moralnym, skoro więc pragniecie podnieść swój poziom kulturalny i poszerzyć horyzonty myślowe, lepszych rozmówców nie znajdziecie.
Poza ogrodem botanicznym przy naszym zwierzyńcu uruchomiliśmy niedawno Gabinet Śmiechu. Kłębią się w nim mieszkańcy Merkurego wyglądający jak wielobarwne bąble. Są to zgęstki energii, które osiągnęły najwyższy poziom rozwoju cywilizacyjnego. Bąbelki zabawiają się z nudów w ten sposób, że transformują myśli i przybierają dowolne kształty — człowieka, kota, wielbłąda, butelki whisky itp. — w zależności od tego, o czym sobie pomyślicie. Goście śmieją się z tej fantasmagorii, a bąbelki podśmiewają się z ludzi. Dlatego nazwa „gabinet śmiechu” ma charakter obosieczny i nie wiadomo, kto tam ma więcej uciechy.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Kroki w nieznane - 1976»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kroki w nieznane - 1976» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Kroki w nieznane - 1976» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.