Clifford Simak - Pierścień wokół Słońca

Здесь есть возможность читать онлайн «Clifford Simak - Pierścień wokół Słońca» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1998, ISBN: 1998, Издательство: Alfa, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pierścień wokół Słońca: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pierścień wokół Słońca»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tajemnicza podziemna organizacja o zasięgu światowym, dysponująca zaawansowanymi technologiami nieznanymi na Ziemi, uknuła spisek przeciwko ludzkości mający na celu zrujnowanie naszej cywilizacji.
Zaczęło się niewinnie: od powszechnej sprzedaży bajecznie tanich i niezużywających się maszynek do golenia, żarówek, samochodoów, domów,... a wkrótce na całym świecie zapanował strach i terror. Masowo zaczęli znikać ludzie, całymi rodzinami. Czy gatunkowi Homo sapiens grozi zagłada? Kim jest wróg?
Bohater powieści, pisarz Jay Vickers, zostaje oskarżony o zamordowanie jedynego przyjaciela i musi uciekać przed żądną linczu zgrają rozwścieczonych sąsiadów. Czy ocalenie przyniosą mu... wspomnienia z wczesnej młodości? Ostatnia z wielkich powieści Simaka.

Pierścień wokół Słońca — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pierścień wokół Słońca», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Przykro mi, ale nie potrafię tak szybko odpowiedzieć. Musiałbym się nad tym zastanowić.

— Ale powiedział pan, że jest ich dużo…

— Wiem. Ale kiedy tak się nad tym zastanawiam, dochodzę do wniosku, że dzisiejsze czasy mogą okazać się równie ekscytujące co jakiekolwiek inne.

— Ale przecież w dzisiejszych czasach nic się nie dzieje. — Dzieje się i to o wiele za dużo — zaprzeczył Vickers.

Cały ten pomysł wydawał mu się żałosny. Dorośli ludzie, którzy udają, że żyją w innych czasach, publicznie przyznają się do tego, że nie potrafią żyć w swoim własnym, i chcą poszukiwać swego szczęścia w przeszłości. Oznaczało to zapewne gorzką porażkę w życiu tych ludzi, jakąś straszną pustkę, która nie dawała im spokoju, krzyczącą próżnię, którą w jakiś sposób usiłowali wypełnić.

Przypomniał sobie dwie kobiety, które rozmawiały za nim w autobusie i zastanawiał się, jakiego uczucia doznawać musiał wizjonista „żyjący” w czasach Pepysa. Życie Pepysa było oczywiście bardzo urozmaicone. Spotkania z wieloma ciekawymi ludźmi, małe tawerny, gdzie jadło się ser i popijało winem, teatry, dobre towarzystwo i nocne rozmowy, wiele ciekawych spotkań, które sprawiały, że Pepys był równie pełen życia, jak wizjoniści go pozbawieni.

Cały ruch był oczywiście ucieczką, ale od czego? Być może od poczucia braku bezpieczeństwa. Od nerwów, od codziennej, wszechobecnej niepewności, która nigdy nie przerodziła się w prawdziwy strach, ale nigdy też nie wygasała. Stan niepewności, stan umysłu, którego nie mogły ukoić żadne nowinki techniczne.

— Pewnie już spakowali nasze lody — stwierdziła pani Leslie, podnosząc rękawiczki i torebkę. — Niech pan kiedyś wpadnie do nas na kolację, panie Vickers.

Vickers również wstał.

— Ależ z przyjemnością. Pewnie niedługo uda mi się znaleźć wolną chwilkę.

Wiedział jednak, że nie znajdzie wolnej chwili i był pewien, że kobieta zaprosiła go jedynie z grzeczności. Obydwoje jednak najwyraźniej chcieli trzymać się konwenansów.

— Chodź, Jane. Miło mi było poznać pana po tych wszystkich latach, panie Vickers.

Nie czekając na odpowiedź zaczęła się oddalać.

— U nas w domu wszystko jest znowu w porządku — rzuciła na odchodnym Jane. — Mamusia i tatuś pogodzili się.

— Cieszę się — odparł Vickers.

— Tatuś mówi, że nie będzie już prowadzać się z innymi kobietami — dodała Jane.

— To też dobrze.

Matka dziewczynki zawołała ją stojąc przed drzwiami.

— Muszę już iść — powiedziała Jane. Zsunęła się z krzesła i podbiegła do matki. Stojąc u jej boku odwróciła się i pomachała do niego.

Biedne dziecko, pomyślał. Jakież życie ją czeka. Gdybym ja miał taką córeczkę… Nie, lepiej o tym nie myśleć. Nie była mu pisana. Jemu były pisane półki z książkami i rękopis, który czekał na niego. Nagle jednak zdał sobie sprawę, jak krucha i złudna jest sława pisarza. Książki i rękopis, pomyślał. Nie jest to podstawa, na której zbudować można piękne życie.

I miał rację. Był to problem nie tylko jego samego, ale wszystkich wokoło. Nikt nie miał solidnej bazy do zbudowania sobie życia. Przez tyle lat świat żył wojną i zagrożeniem wojny. Na początku był to tylko wielki strach, panika nakazująca ucieczkę, jaka następnie przerodziła się w moralne i psychiczne odrętwienie, którego nawet się nie zauważało, biorąc je za normalny przejaw życia.

Nic dziwnego, że pojawili się wizjoniści, pomyślał. On został sam na sam ze swoimi książkami i rękopisami.

10

Zajrzał pod doniczkę z kwiatami stojącą w rogu werandy w poszukiwaniu klucza, ale nie znalazł go tam. W tym momencie przypomniał sobie, że zostawił drzwi otwarte, aby Joe mógł wejść i pozbawić go raz na zawsze towarzystwa myszy.

Nacisnął klamkę, wszedł do środka i skierował kroki w kierunku lampki na biurku. Obok lampki znalazł kartkę z nagryzmoloną ołówkiem notatką:

„Jay: wykonałem zadanie, po czym wróciłem i otworzyłem okna, żeby wywietrzyć mieszkanie. Daję ci stówę za każdą mysz, jaką znajdziesz. Joe.”

Nagle usłyszał szelest i stwierdził, że ktoś jest w ogródku i siedzi w jego ulubionym fotelu bujanym, z papierosem, którego żar podrygiwał śmiesznie w ciemności.

— To ja — przedstawił się Horton Flanders. — Jadł pan już?

— Tak, w miasteczku.

— Szkoda. Przyniosłem tacę z kanapkami i trochę piwa. Myślałem, że może pan być głodny, a wiem, przecież, jak bardzo nie znosi pan gotować.

— Dziękuję — uśmiechnął się Vickers. — Nie jestem już głodny. Ale możemy zjeść kanapki później.

Rzucił kapelusz na krzesło i wyszedł do ogrodu.

— Siedzę w pana fotelu — zauważył Flanders.

— Nic nie szkodzi — zapewnił go Vickers. — Ten jest równie wygodny.

— Nie wie pan przypadkiem, jakie są dzisiejsze wiadomości? Mam dość uciążliwy zwyczaj nieczytania gazet.

— To, co zwykle. Kolejne plotki, w które nikt już chyba nie wierzy.

— Zimna wojna nadal trwa-skinął głową Flanders. -Trwa już od prawie czterdziestu lat. Od czasu do czasu atmosfera robi się naprawdę ciężka, ale nigdy jakoś nie dochodzi do wybuchu. Czy zauważył pan, że już co najmniej kilkanaście razy powinna wybuchnąć prawdziwa wojna, a jednak w taki czy inny sposób sytuacja zawsze ulega poprawie?

— Nie myślałem o tym.

— Ale taka jest prawda. Najpierw było porwanie samolotu do Berlina, potem zamieszki w Grecji. Każdy z tych konfliktów mógł przerodzić się w wojnę, ale w końcu jakoś udało się je zażegnać. Następna była Korea i też nic się nie stało. Potem Iran groził wznieceniem ogólnoświatowej wojny, ale szczęśliwie udało nam się jej zapobiec. Następnie doszło do incydentów w Manili, eskalacji zbrojeń na Alasce, kryzysu indyjskiego i jeszcze co najmniej kilku innych, poważnych konfliktów. Mimo to jednak za każdym razem wychodziliśmy z nich obronną ręką.

— Nikt tak naprawdę nie chce wojny — powiedział Vickers. — Może i tak — zgodził się Flanders — ale żeby zaprowadzić pokój potrzeba czegoś więcej niż tylko chęci niewplątania się w wojnę. Co jakiś czas któryś z wielkich narodów znajduje się w punkcie zwrotnym i wtedy albo musi się poddać, albo rozpocząć walkę. I zawsze się poddaje. To przecież nie leży w naturze ludzkiej, panie Vickers. A przynajmniej nie leżało jeszcze czterdzieści lat temu. Czy nie wydaje się panu, że mógł mieć na to wpływ jakiś dodatkowy czynnik, którego jeszcze nie znamy?

— Naprawdę nie wiem, jaki dodatkowy czynnik mógłby mieć tutaj znaczenie. Rasa ludzka zawsze pozostanie tylko rasą ludzką. Dawniej zawsze walczyliśmy, a czterdzieści lat temu zakończyliśmy największą wojnę w naszej historii.

— Od tamtej pory dokonywano prowokacji za prowokacją, ale świat nie chciał wojny. Wie pan dlaczego?

— Nie.

— Myślałem o tym — wyjawił Flanders. — I wydaje mi się, że musi na to mieć wpływ jakiś czynnik, którego nie bierzemy pod uwagę.

— Być może strach — zasugerował Vickers. — Strach przed naszymi doskonałymi narzędziami zbrodni.

— Może — przyznał mu rację Flanders — ale strach to dziwna rzecz. Równie dobrze może wywołać wojnę, co powstrzymać ludzi przed jej wywołaniem. Może się zdarzyć, że strach wypędzi ludzi na ulice i każe im walczyć tylko po to, żeby mogli się go pozbyć. Nie wydaje mi się jednak, żeby sam strach uniemożliwił wybuch wojny.

— Myśli pan o jakimś czynniku psychologicznym?

— Być może — odparł Flanders. — Albo interwencji.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pierścień wokół Słońca»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pierścień wokół Słońca» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Clifford Simak - Spacebred Generations
Clifford Simak
Clifford Simak - Shadow Of Life
Clifford Simak
Clifford Simak - The Ghost of a Model T
Clifford Simak
Clifford Simak - Skirmish
Clifford Simak
Clifford Simak - Reunion On Ganymede
Clifford Simak
Clifford Simak - Halta
Clifford Simak
libcat.ru: книга без обложки
Clifford Simak
libcat.ru: книга без обложки
Clifford Simak
Clifford Simak - A Heritage of Stars
Clifford Simak
Отзывы о книге «Pierścień wokół Słońca»

Обсуждение, отзывы о книге «Pierścień wokół Słońca» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x