Robert Heinlein - Piętaszek

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Heinlein - Piętaszek» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 1992, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Piętaszek: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Piętaszek»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nieodległa przyszłość, obszar należący do dawnych Stanów Zjednoczonych, obecnie podzielony na małe państewka toczące ze sobą walkę o wpływy. Ziemią rządzą międzynarodowe korporacje, a ludzkość zaczyna kolonizować kosmos. Friday, tajna agentka pracująca dla organizacji paramilitarnej, pakuje się w sam środek narastającego konfliktu. Jako sztucznie wyhodowana istota, zabójczo piękna, obdarzona nadludzkim refleksem, siłą i inteligencją, przewyższa ludzi pod każdym względem. Paradoksalnie, z tego właśnie powodu musi ukrywać swoją tożsamość i borykać się z rasistowskimi uprzedzeniami. Lecąc w kosmos jako kurierka odkrywa, że najnowsza misja ma zakończyć się jej śmiercią…
Powieść była nominowana do prestiżowych nagród Nebula, Hugo i Prometheus Award.

Piętaszek — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Piętaszek», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Ja?!

— Tak, ty i dr Perreault. Opuszczając Kanadę Brytyjską jako pan i pani Tormey, posługując się ich kartami kredytowymi i wpisując ich nazwiska do kwestionariuszy kart turystycznych. Zostawiliście w ten sposób trop, który „dowodził”, iż kapitan Tormey wraz z żoną zbiegli z kraju bezpośrednio po zaginięciu porucznika Dickeya. Trop ów był na tyle przekonywujący, że policja straciła ładnych parę dni, próbując wyśledzić podejrzanych w Konfederacji Kalifornijskiej… obwiniając przy tym swoich kolegów z Kalifornii o opieszałość, nieudolność i niechęć do współpracy. Przyznam, że ja sam byłem nieco zaskoczony faktem, iż Tormeyowie nie zostali aresztowani we własnym domu. Mój agent nie miał najmniejszych trudności, by ich tam odnaleźć i porozmawiać z nimi.

Ja natomiast nie. Jeśli pojawia się glina — hop! do Nory. A jeśli to nie glina i potrafi przekonać lana, że jest o’key…

— Szefie, czy pański agent w Winnipeg wymienił moje nazwisko? Czy wspomniał coś o „Marjorie Baldwin”?

— Tak. Bez tego nazwiska i twojej fotografii pani Tormey nigdy nie wpuściłaby go do środka. Nie sądzę, bym był w stanie odszukać twój ślad bez pomocy Tormeyów. Pomogliśmy sobie nawzajem: oni pomogli tobie wydostać się z Kanady, a my — to znaczy mój agent — ostrzegliśmy ich przed policją i pomogliśmy im się ukryć. Wszystko skończyło się dobrze.

— W jaki sposób przemycił ich pan przez granicę? Nie zostali przecież w Kanadzie?

— Naprawdę chcesz wiedzieć?

— Hmm… Nie.

Kiedy wreszcie nauczę się trzymać język za zębami? Gdyby chciał mi to powiedzieć, nie musiałabym pytać. „Nieostrożni sternicy zatapiają swe okręty”. Szef był profesjonalistą.

Gdy ruszył się wreszcie zza swojego biurka, doznałam czegoś w rodzaju szoku. Zazwyczaj nie poruszał się zbyt często. Nawet serwis do kawy i herbaty w jego starym gabinecie stał zawsze w zasięgu jego ręki. Tym razem nie poruszał się, jak zwykle, o kulach. Wytoczył się zza biurka na elektrycznym wózku inwalidzkim, podjechał do stojącego obok stolika i zabrał się do nalewania herbaty ze stojącego tam ekspresu.

Podniosłam się ze swego fotela.

— Pozwoli pan, że pomogę.

— Dziękuję ci bardzo, Piętaszku — powiedział i ponownie zajął miejsce za biurkiem. Przez chwilę zajęta byłam rozlewaniem gorącego płynu do filiżanek, dzięki czemu stałam odwrócona bokiem do niego. W ten sposób przynajmniej częściowo mogłam ukryć swoje zaskoczenie.

W zasadzie fakt, że kaleka decyduje się zastąpić kule fotelem na kółkach, nie powinien budzić niczyjego zdziwienia — to przecież jedynie proste usprawnienie. Jednak w tym wypadku chodziło o S z e f a! Gdyby pewnego ranka Egipcjanie w Gizeh obudzili się i stwierdzili, że piramidy stoją na swoich czubkach, podstawami do góry, a Sfinks ma nowy nos, nie byliby pewnie tak wstrząśnięci jak ja. Są pewne rzeczy — i ludzie — po których nie oczekuje się zmian.

Gdy podałam mu herbatę — z mlekiem i dwiema kostkami cukru — oraz nalałam filiżankę dla siebie, usiadłam i odzyskałam zimną krew. Jeśli chodzi o technologię, Szef zawsze posługuje się najnowocześniejszą. Jego maniery są natomiast co najmniej z poprzedniego stulecia. Nigdy nie słyszałam, by kiedykolwiek poprosił kobietę, by mu usługiwała, lecz jeśli jakaś kobieta znajduje się w pobliżu i zaproponuje, że naleje herbatę, jest oczywiste, że nie będzie miał nic przeciwko temu.

Przez chwilę siedzieliśmy w milczeniu. Wreszcie Szef odstawił swoją filiżankę i na nowo podjął przerwaną rozmowę.

— Piętaszku, zmieniałaś nazwiska i numery kart kredytowych tak często i szybko, że zawsze byliśmy o krok za tobą. Nie udałoby się nam wyśledzić cię w Vicksburgu, gdyby trasa twojej podróży nie podsunęła mi na myśl tego, co możesz planować. Co prawda nie mam w zwyczaju mieszać się w sprawy swoich kurierów, ograniczając się jedynie do dyskretnej obserwacji ich poczynań, miałem jednak zamiar powstrzymać cię od wyprawy w górę Missisipi… wiedząc, że ekspedycja ta była z góry skazana.

— Jaki właściwie był jej cel, Szefie? Nigdy nie uwierzyłam w to, co mi powiedziano.

— Zamach stanu…

— A więc jednak!

— …bardzo nieudolnie zorganizowany. W ciągu ostatnich dwóch tygodni Imperium miało trzech prezydentów. Obecny nie jest w niczym lepszy od swoich poprzedników i ma takie same szansę na przeżycie, jakie mieli oni. Piętaszku, sprawnie funkcjonująca tyrania jest znacznie lepszą bazą dla mojej działalnosei niż jakakolwiek forma demokratycznych rządów. Ale tego typu tyrania jest taką samą rzadkością, jak sprawnie funkcjonująca demokracja. Wracając jednak do tematu: w Vicksburgu zniknęłaś nam z oczu, bo wyruszyłaś praktycznie bez najmniejszej zwłoki. Zaokrętowałaś się na ten komiczny statek razem z tym komicznym oddziałem najemników, zanim jeszcze mój agent dowiedział się, że podpisałaś kontrakt, czym zresztą doprowadził mnie do irytacji. Jeszcze nie wiem, jak go ukarzę, lecz nie mogę pominąć milczeniem jego nieudolności.

— Wcale nie jestem taka pewna, że należy go ukarać, Szefie. Ja rzeczywiście działałam tak szybko, jak mogłam… bo czułam, że ktoś depcze mi po piętach. I choć bardziej c z u ł a m, niż wiedziałam, iż ktoś mnie śledzi, i tak nie pozwoliłabym, aby się ze mną skontaktował. Skąd mogłam wiedzieć, że to pana człowiek?

— Owszem, znam twoje możliwości. Zgodzisz się jednak, że miałem prawo poczuć się zirytowany, gdy jednego dnia doniesiono mi, iż mój agent stale ma cię na oku… a dwadzieścia cztery godziny później, że nie żyjesz.

— Może tak, może nie. Całkiem niedawno pewien człowiek w Nairobi również próbował siedzieć mi na karku. Kiedy poczułam na plecach jego oddech, był to zarazem ostatni oddech owego człowieka. Nie dałam mu możliwości, by mi się przedstawił. Jeśli jeszcze kiedyś wyśle pan za mną jakiegoś agenta, niech mu pan najpierw opowie tę historyjkę.

— Bardzo rzadko wysyłam kogoś, kto ma cię obserwować. W twoim przypadku znacznie lepiej działają punkty kontrolne. Szczęśliwie dla nas wszystkich żyjesz, więc nie ma potrzeby rozwodzić się nad tym tematem. Chociaż terminale moich wszystkich agentów w Saint Louis są stale inwigilowane, jest z nich jednak jakiś pożytek. Gdy próbowałaś nawiązać kontakt — trzy razy, i za każdym razem bezskutecznie — natychmiast poinformowano mnie o tym. Nie miałem stuprocentowej pewności, że to ty. Zdobyłem ją, kiedy dotarłaś do Fargo.

— No tak, mogłam się była domyśleć. Ten artysta od papierów…?

Udał, że nie dosłyszał pytania.

— Muszę wracać do pracy. Jeśli masz mi coś jeszcze do przekazania, to się streszczaj.

— Tak jest, sir. Gdy wpłynęliśmy do Imperium, udało mi się opuścić statek. Dotarłam do Saint Louis i przekonawszy się, że terminale, których kody posiadałam, są wyłączone z sieci bądź inwigilowane, ruszyłam w kierunku kanadyjskiej granicy. Przekroczyłam ją dwadzieścia sześć kilometrów na wschód od Pembiny, dotarłam do Winnipeg, a stamtąd do Vancouver. Dalej do Bellingham — to już wczoraj — i tutaj. To wszystko.

— Żadnych kłopotów?

— Nie, sir.

— Nic, co mogłoby mieć dla nas jakieś znaczenie?

— Nic, sir.

— W porządku. Gdy będziesz mogła, nagraj szczegółowy raport dla sztabu. Przyślę po ciebie za jakieś dwa, trzy tygodnie. Od jutra zaczynasz szkołę. Punktualnie o dziewiątej.

— Że co?!

— Nie grymaś, to nie przystoi młodej kobiecie. Piętaszku, twoja praca w pełni mnie satysfakcjonuje, lecz czas już najwyższy, byś stała się prawdziwą profesjonalistką. Właściwie powinienem powiedzieć: prawdziwą profesjonalistką na tym etapie. Jesteś straszną ignorantką, ale teraz to musi się zmienić. Jutro o dziewiątej.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Piętaszek»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Piętaszek» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Heinlein - Sixième colonne
Robert Heinlein
Robert Heinlein - En terre étrangère
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Viernes
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Csillagközi invázió
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Fanteria dello spazio
Robert Heinlein
libcat.ru: книга без обложки
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Citizen of the Galaxy
Robert Heinlein
Отзывы о книге «Piętaszek»

Обсуждение, отзывы о книге «Piętaszek» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x