• Пожаловаться

Robert Heinlein: Daleki patrol

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Heinlein: Daleki patrol» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. год выпуска: 1986, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Robert Heinlein Daleki patrol

Daleki patrol: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Daleki patrol»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Robert Heinlein: другие книги автора


Кто написал Daleki patrol? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Daleki patrol — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Daleki patrol», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Max opowiedział pokrótce, co było mu wiadome, jednak zataił szczegóły śmierci Blaine’a i Simes’a. Po prostu stwierdził tylko fakt, że byli martwi. Walther skłonił potwierdzająco głową.

— A zatem wie pan, czego się spodziewamy z pańskiej strony?

— Chyba tak. Mamy ruszać w dalszą drogę, a ja mam być astronautą … Zawahał się.

— Sądzę, że spełnię te nadzieje.

— Hm … ale to jeszcze nie wszystko.

— Tak, sir? …

— Potrzebujemy pana w roli kapitana.

Spojrzenia wszystkich trzech mężczyzn spoczęły na jego twarzy. Maxa zawiodły zmysły … przez moment nie bardzo wiedział, kim jest i gdzie się znajduje. Dopiero głos pierwszego oficera, dobiegający z jakiejś dużej odległości, niczym przez watę w uszach, przywiódł go do rzeczywistości.

— … musimy niezwłocznie opuścić tę planetę. Prawo stanowi zupełnie jednoznacznie: podczas lotu dowództwo może sprawować jedynie ten, kto ma kwalifikacje astronawigatora. Dlatego prosimy, aby zechciał pan przejąć odpowiedzialność za statek i wydawane rozkazy. Choć jest pan jeszcze młody, jednak wiedza oraz zdolności zupełnie spełniają stawiane prawem warunki. Mr. Jones … pan musi przyjąć tę propozycję.

Max zebrał się w sobie. Powoli, z ogromnym wysiłkiem doprowadził do tego, że rozmyte, przelewające się niczym żywa plazma sylwetki odzyskały swe normalne wymiary i jednoznaczne kształty.

— Mr. Walther? …

— Tak? … — Ale ja nie jestem astronautą … Byłem zaledwie aspirantem …

— Kelly powiedział, że pan jest astronautą — odparł Compagnon.

— To raczej on nim jest. Inżynier pokręcił głową.

— Nie do pana należy osąd. Samuela przytaknął ruchem głowy. Compagnon ciągnął dalej.

— Mówiąc szczerze, muszę wyznać, że wolałbym, aby mr. Walther przejął to stanowisko, ale on nie dorósł jeszcze do podobnej funkcji. Byłbym szczęśliwy, mogąc powierzyć dowództwo Hendrixowi, lecz jego nie ma już wśród nas. Chętnie sam obarczyłbym się tym ciężarem, ale jako fizyk wiem przynajmniej tyle, że nigdy w życiu nie zdołałbym osiągnąć takiej wszechstronności, jakiej wymaga się od astronauty. Poza tym ta funkcja nie odpowiada memu temperamentowi. Kelly powiedział, że pan jest jedynym, który potrafi sprostać temu zadaniu, a ja jemu wierzę. A zatem, sam widzisz, drogi synu, iż musisz się pogodzić z tą koleją rzeczy. Musisz podjąć się tej niełatwej roli, a wraz z nią przejąć autorytet, nieodłącznie związany z kapitańskim tytułem. Oczywiście, może pan liczyć na pomoc Walthera … wszyscy będziemy spieszyć z radą i wsparciem, ale tylko na panu, wyłącznie na panu będzie spoczywała odpowiedzialność.

Max poczuł, jak serce zaczęło walić, niczym młot. Rozbolała go głowa. Pierwszy oficer spojrzał nań wyraźnie zatroskany.

— I co? …

— Przyjmuję … — wydyszał ciężko, a po chwili dodał — Co innego mi pozostaje? Walther powstał z miejsca.

— Jakie są pańskie rozkazy, sir?

Max siedział w bezruchu — usiłował uspokoić szalony łomot serca. Palcami uciskał skronie, chcąc doprowadzić tętno do normy.

— Hm … proszę kontynuować normalny tok prac … Przygotować statek do startu.

— Tak jest, kapitanie! — wyprężył się Walther — Mogę jeszcze spytać na kiedy planuje pan odlot, sir? Max ponownie usiłował powstrzymać natłok myśli.

— Kiedy? … Z pewnością nie wcześniej, niż jutro … jutro w południe. Najpierw muszę się wyspać.

Przyszło mu do głowy, że zgodnie z wcześniejszymi planami pierwszego oficera powinni wynieść statek na orbitę stacjonarną. W ten sposób uwolniliby się od towarzystwa centaurów i jednocześnie mogliby przeprowadzić odpowiednie namiary.

— Uważam, że to dobra decyzja, sir. Potrzebujemy nieco czasu … Także i Compagnon powstał.

— Jeśli kapitan pozwoli … załoga czeka na rozkazy. Muszę już iść. Dołączył się Samuele.

— Pańska kabina jest gotowa, sir. Polecę przenieść rzeczy osobiste.

Max patrzył się otępiałym wzrokiem — nie miał pojęcia, co powinien uczynić. W ogóle nie znał swych nowych obowiązków.

— W porządku. Dziękuję panom.

— Tak jest, sir … Samuels obrzucił go nieco krytycznyn spojrzeniem.

— Proszę mi pozwolić skierować tu Lopeza … pańska fryzura domaga się fryzjera, sir.

— Skoro to konieczne …

Rachmistrz i główny inżynier opuścili kabinę. Max stał ciągle na środku pokoju — nie wiedział, co teraz należy czynić.

— Kapitanie … — odezwał się Walther — Zechciałby mi pan poświęcić kilka minut? …

— Oczywiście. Usiedli. Pierwszy oficer nalał w filiżanki kolejną porcję kawy.

— Mr. Walther … czy jest możliwe powiadomienie kambuza? Jeszcze nic nie jadłem …

— Ależ tak, sir. Zapomniałem. Przepraszam. Zamówił herbatę oraz kanapki. Po chwili ponownie zwrócił się do Maxa.

— Wybaczy pan, ale musiałem zaczekać, aż zostaniemy sami.

— Tak? …

— Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale nie wszyscy muszą wiedzieć wszystko.

— Hm… a o co chodzi? Walther obracał w rękach filiżankę.

— Czy pan zna okoliczności śmierci mr. Simes’a? Max powiedział mu wszystko, co usłyszał od Sama. Walther skinął głową.

— W zasadzie tak to wyglądało, ale … Może nie należy źle mówić o zmarłym, lecz Simes miał nieznośny charakter. Kiedy Blaiae umarł, uważał za naturalne, iż właśnie on powinien go zastąpić.

— Hm … Sądzę, że z prawnego punktu widzenia miał rację.

— Absolutnie nie! Boleję, iż muszę jeszcze raz grzebać się w tych brudach, ale tak właśnie było. Simes nie miał żadnego prawa do czegokolwiek, a zwłaszcza do schedy po Blaine’m. Max zmarszczył brwi.

— W tej chwili nic już nie rozumiem.

— Kiedy wylądowaliśmy, objąłem władzę ja, jako senior. Astronauta dowodzi jedynie w czasie lotu, na lądzie ja wydaję rozkazy, jako najstarszy. W sytuacji, która zaistniała po śmierci Blaine’a Simes nie miał żadnego prawa obwoływać się kapitanem, bo choć istotnie był najstarszy stopniem jednak wszelkie decyzje co do nominacji zastępcy należały do mnie. Rozmawiałem o tym wszystkim z Kelly’eyem i dowiedziałem się, jak wyglądała sprawa ostatniej tranzycji. Dlatego postanowiłem, że raczej zgnijemy na tej planecie, niż Simes miałby objąć dowództwo. Kiedy po śmierci kapitana sprowadził się do jego kabiny i polecił mnie wezwać, usiłowałem wyprowadzić go z błędu. Skoro nie usłuchał argumentacji słownej, poszedłem po świadków oraz szefa policji, aby wspólnymi siłami wyrzucić tego szaleńca z miejsca, którego nie powinien zajmować. Resztę już pan zna … Anderson nie tylko panu uratował życie. Ja także zawdzięczam mu wiele … bardzo wiele … Nieoczekiwanie zmienił temat.

— Czy pan naprawdę umie liczyć w pamięci, bez tabel i książek?

— Hm … chyba tak.

— Opanował pan wszystkie tabele, czy zna pan tylko kilka?

— Znam wszystkie standardowe wzory, wykresy, tabele i podręczniki, które na ogół służą astronautom.

Max zaczął opowieść o swym wuju, lecz Walther przerwał mu w połowie.

— Przepraszam, że jestem niecierpliwy, ale spieszę się podzielić kolejną nowiną. Jestem szczęśliwy, że pan istnieje … Jedyne książki, którymi dysponujemy, spoczywają teraz w pańskiej pamięci. Kiedy Kelly opowiedział Waltherowi, jak się rzeczy w istocie mają, wszczęli śledztwo. Niestety, bez rezultatów — cały zbiór niezbędnych książek przepadł gdzieś bez wieści. Wyznaczono wysoką nagrodę. Wszyscy rzucili się do poszukiwań. Zbadano całe wnętrze statku, cal po calu, od dolnego pokładu aż po górne poszycie, lecz książek nie znaleziono.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Daleki patrol»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Daleki patrol» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Robert Heinlein: Between Planets
Between Planets
Robert Heinlein
Robert Heinlein: Tunnel In The Sky
Tunnel In The Sky
Robert Heinlein
Robert Heinlein: Stella doppia
Stella doppia
Robert Heinlein
Robert Heinlein: Starship Troopers
Starship Troopers
Robert Heinlein
Robert Heinlein: By His Bootstraps
By His Bootstraps
Robert Heinlein
Отзывы о книге «Daleki patrol»

Обсуждение, отзывы о книге «Daleki patrol» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.