Joe Haldeman - Kamuflaż

Здесь есть возможность читать онлайн «Joe Haldeman - Kamuflaż» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Wrocław, Год выпуска: 2008, ISBN: 2008, Издательство: Wydawnictwo Dolnośląskie, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kamuflaż: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kamuflaż»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Od wielu pokoleń wędrują po Ziemi dwie nikomu nieznane istoty. Obcy nie wiedzą o sobie nawzajem, ale zachowują szczątkowe wspomnienia tajemniczego zatopionego reliktu i upodobanie do morskich głębin. Jedna z istot, uzurpator, przetrwała dzięki przystosowaniu, przybierając kształty wielu różnych organizmów. Druga, kameleon, przeżyła wyłącznie dlatego, że niszczy wszystko, co jej zagraża. Teraz podniesiony wreszcie z dna morza przez biologa morskiego Russella Suttona relikt wzywa do siebie obie istoty. Przez tysiąclecia na Ziemi żyły dwa niezniszczalne stworzenia… ale kameleon uważa, że jest tam miejsce tylko dla jednego z nich.
Powieść otrzymała nagrodę Nebula w 2004 r.

Kamuflaż — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kamuflaż», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Koniecznie musieli ją przyszpilić i zadać kilka pytań.

39.

Apia, Samoa, 15 lipca 2021

Uzurpator był zaciekawiony i rozbawiony tym, jak zmienia się nastawienie ludzi do Rae. Niektórzy najwyraźniej uważali ją za bezwstydną manipulatorkę, a może tylko za nimfomankę. Wielu mężczyzn gratulowało Russowi, szczwanemu lisowi, albo mu zazdrościło. Rae nie malowała się i nosiła ascetyczne stroje, przynajmniej w biurze, ale faceci mówili, że od początku wiedzieli, co z niej za numer. Ci, którzy widzieli, jak pływa, zauważyli fragment tatuażu w kształcie wschodzącego słońca ponad jej zgrabnymi pośladkami.

Niektórzy mężczyźni i większość kobiet rozumieli jednak, że chodzi tu o coś więcej niż seks. Nietrudno było dostrzec, jak ona patrzy na niego, a on na nią; jak zmieniają się ich głosy, gdy ze sobą rozmawiają.

Po „dniu śnieżycy” większość ludzi wróciła do pracy z nową energią. Na niektórych niekorzystnie wpłynął fakt, że mieli cały dzień na refleksje na temat braku wyników: może rzeczywiście przyszedł już czas na współpracę z rządem.

Rząd sam się zgłosił, ale nie do rozszyfrowania wiadomości.

Dwoje agentów CIA, przebranych za małżeństwo świętujące miesiąc miodowy, zarezerwowało na miesiąc wykwintny Pokój Skrzydłowy w Aggie Grey’s. Czworo innych agentów zajęło sąsiednie pokoje. Przylecieli do Samoa Amerykańskiego wojskowym samolotem i przypłynęli do Apii promem, żeby oszczędzić sobie absurdalnych rewizji bagażu.

Siódmy agent — siwowłosa starsza pani — wynajął sobie pokój w tym samym pensjonacie co Rae. Drugiego dnia, godzinę po sprzątaniu, pokój Rae został dokładnie zapluskwiony.

Obserwacja nic jednak nie dala. Uzurpator automatycznie zachowywał pełną ostrożność i ściśle imitował ludzkie zachowanie. Jadł, pił i wydalał w regularnych odstępach czasu. Co noc kładł się do łóżka i przez osiem godzin leżał w ciemności. To, że zamiast spać, analizuje 31,433 jedynek i zer, nie było oczywiste dla obserwatora.

Trzy razy wróciła nad ranem, spędziwszy noc ze swoim szefem. To zadecydowało o niepodejmowaniu działań bezpośrednich, polegających na pójściu prosto do Poseidona i opowiedzenie szefostwu wszystkiego, co agencja wiedziała o tajemniczej pracownicy. Oprócz jej związku, może nawet miłosnego, z zastępcą kierownika projektu, zdobyte informacje na temat Jacka Halliburtona także nie napawały optymizmem w kwestii jego współpracy z rządem amerykańskim. Cynicznie wykorzystał marynarkę Stanów Zjednoczonych w celu zgromadzenia uzdolnionych specjalistów, a następnie wynajął ich i odszedł ze służby, robiąc scenę na pożegnanie. Zrezygnował nawet z obywatelstwa amerykańskiego.

Druga bezpośrednia strategia, polegająca na porwaniu kobiety z ulicy lub pokoju, miała pewną zaletę — nie wiedzieli, że łatwiej byłoby „porwać” czołg Powella — ale ponieważ tutejsze prawo nie dawało im żadnej władzy, woleli być nieco bardziej subtelni. Wykorzystali przynętę — niebezpośrednią.

Russ wrzucił swoją wizytówkę do pudełka na comiesięczne losowanie, w którym można było wygrać weekend dla dwojga w Aggie Grey’s albo w Pokoju Skrzydłowym, albo w Apartamencie Prezydenckim. Wygrał Pokój Skrzydłowy, zaraz po wyjeździe nowożeńców.

Tamci wiedzieli, że prędzej czy później będą musieli zabrać się za Russa. Lepiej prędzej.

Były trzy możliwości: albo Russ przyjdzie pierwszy, albo Rae, albo przyjdą razem. Ostatnia opcja była mało prawdopodobna, wciąż bowiem zachowywali pewną dyskrecję. Ale ekipa z CIA była przygotowana na każdą z trzech ewentualności, jak również na trywialny przypadek, w którym nie pojawi się żadna ze stron.

Gdyby Russell przeszedł przez drzwi pierwszy, musieliby dokonać jakichś pośpiesznych wyjaśnień. Ale pierwsza zjawiła się kobieta.

Uzurpator wszedł do okazałego pomieszczenia i rzucił torbę na łóżko, po czym poszedł do łazienki, by się uczesać. Usłyszał nierozpoznawalny dźwięk w holu. To jakiś facet wepchnął drewniany klin między drzwi a framugę, blokując je tak, by nie dały się otworzyć. Potem nastąpił łatwo rozpoznawalny odgłos otwierania i zamykania drugich drzwi.

Wybiegłszy z łazienki, uzurpator zobaczył mężczyznę i kobietę, którzy właśnie weszli z sąsiedniego pokoju.

— Proszę nam nie utrudniać sprawy — rzekł mężczyzna. — Wie pani, dlaczego tu jesteśmy.

Odpowiedział automatycznie, rozważając różne opcje.

— Niech pan mi to powie.

— Pani nie jest Rae Archer. Ale jest pani tak doskonalą imitacją, że musi być klonem albo czymś takim.

— Nie mam pojęcia, o czym u diabla pan mówi.

— Przed chwilą rozmawialiśmy z prawdziwą Rae Archer. Jest w Pasadenie. Więc pani nie może być nią.

— A wy pracujecie dla…?

Kobieta wzruszyła ramionami.

— Dla wywiadu Stanów Zjednoczonych.

— W takim razie nie macie tu jurysdykcji.

— Chcemy tylko zadać pani kilka pytań.

Uzurpator podniósł swoją torbę.

— Nie.

W połowie drogi do drzwi usłyszał dźwięk naciąganej gumki i poczuł ukłucie pośrodku pleców. Sięgnął do tyłu, demonstrując niezwykłą elastyczność, i wyciągnął strzałkę z plastykowymi skrzydełkami.

Mężczyzna trzymał coś, co wyglądało jak pistolet-zabawka.

— Nic pani nie będzie. Po prostu może się pani poczuć trochę senna.

Uzurpator przyjrzał się strzałce, powącha ją, a następnie potrząsnął nią przy uchu.

— Chyba trochę zostało.

— Wiele nie trze… — Szpieg stęknął, upuścił pistolet i osunął się na kolana. Strzałka tkwiła w jego szyi, wbita głęboko w tętnicę szyjną. Zdołał ją wyrwać, ale kolana załamały się pod nim i padł twarzą do ziemi, najpierw tylko drżąc, potem miotając się konwulsyjnie.

— Warto uważać, gdzie się to wbija. — Uzurpator naparł na drzwi, te jednak były zablokowane. Usłyszał ciche tarcie metalu o skórę i trzema długimi susami dopadł do kobiety, nim zdążyła unieść automat i wystrzelić. Odbił jej rękę w bok i usłyszał, jak kości palca i kłykcia pękają na moment przed tym, nim broń niemal bezgłośnie wystrzeliła w ścianę. Wyrwał kobiecie pistolet.

Wrzasnęła z bólu, a wtedy zza drzwi sąsiedniego pokoju wyskoczył mężczyzna z wycelowaną w uzurpatora dubeltówką. Ten odskoczył na bok dokładnie w momencie, w którym padł pierwszy strzał, a gorący podmuch przeszedł tuż obok jego twarzy. Sięgnął ku broni, a wtedy drugi strzał odstrzelił mu lewą rękę na wysokości ramienia.

W dźwięczącej w uszach ciszy, brocząc krwią z postrzępionego kikuta, uzurpator uniósł pistolet i wycelował między oczy mężczyzny. „Bang!” — powiedział i opuścił broń.

Zrobił dwa kroki, przeskoczył nad kanapą i przeszedł przez drzwi balkonowe, rozbijając szybę. Uderzył w barierkę balkonu, przechylił się i spadł na markizę zawieszoną nad wejściem do hotelu.

Russ, który był akurat był w połowie ulicy, uniósł głowę na dźwięk strzałów. Zobaczył, jak ktoś ześlizguje się z markizy i ciężko uderza o chodnik, po czym rusza biegiem, krwawiąc z kikuta po ręce.

Ta postać wydawała się nie mieć twarzy, jak gdyby naciągnęła sobie pończochę na głowę. Russ przetarł oczy.

Postać przebiegła po dachach sunących powoli samochodów — odbijając się od wozu jadącego na południe i ponownie od kolejnego, zmierzającego w przeciwną stronę — i wylądowała na przeciwległym chodniku, po czym przeskoczyła przez niski płotek do parku przy przystani, gdzie turyści i odpoczywające rodziny gapili się na nią z otwartymi oczami. Pobiegła jak sprinter olimpijski i dała nura przez kamienny falochron.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kamuflaż»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kamuflaż» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Joe Haldeman - The Coming
Joe Haldeman
Joe Haldeman - Work Done for Hire
Joe Haldeman
Joe Haldeman - Starbound
Joe Haldeman
Joe Haldeman - Marsbound
Joe Haldeman
Joe Haldeman - Tricentenario
Joe Haldeman
Joe Haldeman - Forever Peace
Joe Haldeman
Joe Haldeman - Camouflage
Joe Haldeman
Joe Haldeman - The Forever War
Joe Haldeman
Joe Haldeman - Guerra eterna
Joe Haldeman
Отзывы о книге «Kamuflaż»

Обсуждение, отзывы о книге «Kamuflaż» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x