Walter Williams - Aristoi

Здесь есть возможность читать онлайн «Walter Williams - Aristoi» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1977, ISBN: 1977, Издательство: MAG, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Aristoi: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Aristoi»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Gabriel jest Aristosem, członkiem kasty wybrańcow, stojących na czele ludzkiego społeczeństwa. Na planecie którą zbudował, poddani czczą go niczym boga, ale w elektronicznym świecie Hiperlogosu jest jednym z wielu Aristoi, wcale nie najważniejszym. Pewnego dnia odkrywa coś, co zagraża całej rasie ludzkiej — gdzieś w galaktyce ukrywa się Aristos odszczepieniec, który oszalał. Gabriel musi go zniszczyć ,albo on zniszczy panujący we wszechświecie ustalony porządek. Walter Jon Williams to jeden z najciekawszych amerykańskich pisarzy science fiction, zdobywca wielu prestiżowych nagród. Jest postrzegany jako odnowiciel „twardej” odmiany fantastyki i uznawany za jednego z najbardziej błyskotliwych autorów ostatniej dekady.

Aristoi — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Aristoi», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— W Gorgiaszu, ale również w innych miejscach — mówił Gabriel, a reno podsuwało mu odpowiednie teksty — Platon, przez osobę Sokratesa, zdaje się opowiadać za całkowitą wolnością sumienia, konieczną do autentycznego rozpoznania prawdy i moralności. Tutaj dyskutuje z Kalliklesem, którego teorie na temat siły woli znajdują odzwierciedlenie w poglądach szanownej Ikony. Nie mylę się, prawda?

— Oczywiście — odparł Sebastian.

Ikona konferowała ze swymi daimonami o Gorgiaszu, ale nim zdążyła powiedzieć, że Kallikles to reakcyjny łotr, Gabriel mówił pośpiesznie dalej:

— Urządziłem więc swą domenę zgodnie z zasadami Sokratesa. Każdy członek Demos może rozwijać sumienie i talenty zgodnie ze swą wolą. Nie może jedynie wykorzystywać technik, które uznaliśmy za niebezpieczne dla ludzkości.

— Zaniedbałeś obowiązku prowadzenia ich ku cnocie — stwierdziła Ikona.

— Tutaj zgadzam się z Ikoną — rzekł Sebastian. — Obowiązkiem męża stanu jest prowadzenie ludu ku prawdzie. Mężowie stanu, Aristoi, kierują władzą wykonawczą — Theráponami — w ich wysiłkach oświecania Demos. Jak pokazano w Republice, kształcenie jest najważniejszą funkcją państwa.

— W Republice — ripostował Gabriel — Sokrates przyznaje w końcu, że nie potrafi wskazać absolutnej metody wyprowadzenia postulatów z ostatecznych oczywistych zasad. Po cóż więc kierować Demos ku ideałom, których prawdziwości nie można dowieść?

Tu ich zażyliśmy! —chichotał Deszcz po Suszy.

— Transcendentny Ideał nigdy nie da się w pełni zrozumieć — powiedział niewyraźnie Sebastian — ale jego sens może być pochwycony przez osoby, które idą po ścieżce mądrości.

— Ale czy da się to przekazać innym przy pomocy dogmatów? A może sumienie powinno pozostać wolne, by samo potrafiło uchwycić sens Ideału?

— Ja jestem sumieniem w mej domenie — stwierdziła Ikona Cnót. Ja i nikt inny. Moim obowiązkiem jest narzucić cnoty ludowi.

— W Prawach Platon ostrzega przed niebezpieczeństwen autokracji — rzekł Gabriel.

— Właśnie. — Na kuli pojawiły się wielobarwne zmarszczki. — Według niego pożądana jest równowaga między wolnością — eleutheria, a władzą — monarchia .

— U Platona znajdujemy wiele pożytecznych wskazówek dotyczących rządów i własności — rzekła Ikona Cnót. — Natomiast jego metafizyka jest niedorzeczna i na szczęście cały ten system filozoficzny uważa się dziś za przestarzały.

— Ideał nigdy nie jest przestarzały! — krzyknął Sebastian. Kula z wściekłości rozbłysła na niebiesko.

Gabrielowi udało się kolejny raz napuścić na siebie tych dwoje męczących maniaków, okazał więc Postawę Poważania i, wachlując się, odszedł. Przez oneirochroniczną bramę wszedł do komnaty, gdzie ludzie siedzieli na zapętlonych ścieżkach pod różnymi w stosunku do siebie kątami. Niektórzy tańczyli w rytm wesołej muzyki jednego z Trzech synkopowanych tańców Evansa.

Pokój coś mu przypominał; Gabriel przystanął i zastanawiał się przez chwilę, gdzie widział te kształty.

Nagle w jego umyśle pojawiła się Psyche i z jej rozświetlonego ducha spłynęła odpowiedź, a serce Gabriela drgnęło. Po chwili Psyche zniknęła ze świadomych obszarów jego umysłu, on zaś zaczął szukać osoby, z którą mógłby podzielić się swymi spostrzeżeniami.

— Chciałbyś zatańczyć, Aristosie?

Spojrzał w górę i ponad swą głową zobaczył Zhenling ulokowaną na ścieżce. Miała na sobie spódnicę w niebiesko-zieloną szkocką kratę, na głowie szkocką czapkę w biało-niebieską szachownicę ze zwisającymi na szyję małymi frędzelkami.

— Czy kształt tego pomieszczenie czegoś ci nie przypomina? — Zamaszyście poruszył wachlarzem.

Zhenling rozejrzała się z uwagą.

— Jest w tym coś znajomego, nie wiem tylko, co — odparła.

— To glif z Zaangażowanej Ideografii, oznaczający taniec — wyjaśnił Gabriel. — Cały pokój ma kształt glifu „ruch”, a dróżki tworzą wzory: „radość”, „rytm”, „muzyka”. Nie jestem jednak pewien, co ma przedstawiać ten występ na ścianie.

— To znak nakazu, ale musiałbyś spojrzeć z mojej perspektywy. Z twojego miejsca tego nie widać.

— Aha!

— Bardzo bystra obserwacja, Aristosie. — Zhenling rozejrzała się po sali swymi skośnymi oczyma i kiwnęła głową. — Otoczenie zmusza nas do określonego zachowania.

Popatrzył na nią w górę.

— Czy nadal masz ochotę zatańczyć?

— Nie. To przestaje być frajdą, gdy na parkiet każe ci ruszyć ktoś martwy od wieków.

— Może jest to właśnie stosowne, zważywszy, że oboje akurat wróciliśmy z pogrzebu.

— Nie. Nie mam nastroju. — Rozejrzała się wokół. — Zobaczmy, jakie jeszcze rozkazy nam wydano.

Gabriel poruszył wachlarzem i ponownie starał się pojąć topologię sali.

— Nie bardzo wiem, jak moglibyśmy się wzajemnie spotkać — powiedział. — Mam wrażenie, że żadna ścieżka nie prowadzi ode mnie do ciebie.

— Może jeśli skoczę bardzo wysoko…

— Rozpocznijmy zatem poszukiwania, by się odnaleźć.

— Dobrze. To stosowna metafora. — Uśmiechnęła się jak kotka. Przynajmniej z twojego punktu widzenia. — Odwróciła się, skłoniła i przeszła przez drzwi.

Drzwi za Gabrielem prowadziły do miejsca, gdzie Sebastian z Ikoną czyhali na nieostrożnych wędrowców. Gabriel obejrzał pomieszczenie i wspomniał formujące je glify: „debata”, „spór”, „kłótnia”.

Ruszył dróżką wyłożoną czerwonym dywanem. Ledwie widoczną srebrną nicią wpleciono w chodnik glify: „ruch”, „skok”, „sus”. Wybrał następne drzwi i przeszedł przez nie.

Hall był „powitaniem”, salon — „wygodą” i „relaksem”, bar — „radością”, „szczęściem” i „niedyskrecją”. Gabriel dostrzegł Zhenling w pokoju przypominającym kaplicę, ciemnym, wysokim i uroczystym. Na jego jakby ceglanych ścianach subtelnym odcieniem wypisano polecenie: „refleksja” i „myśl”. Maty tatami miały po brzegach glif „wezwanie Boga”. Czuło się tam przytłumiony zapach kadzidła, a w zależności od miejsca, słyszało się albo melodeklamacje sutr, albo namaszczone dalekie westchnienie organów.

Na powitanie Gabriel pocałował Zhenling i przekazał jej swe spostrzeżenia. Natomiast Zhenling poinformowała go, że sala bankietowa jest „rozsmakowaniem”, sensorium — „folgowaniem”, pokój gier — „zabawą” i „szczęściem”, salonik — „żartem”, „śmiechem” i „baw się dobrze”.

— Nikogo tam nie ma — powiedziała. — Chyba nikt nie jest w odpowiednim nastroju.

— Ja również nie — stwierdził Gabriel. — Może odwiedzę to miejsce, gdy będę miał lepszy humor.

— Możesz ściągnąć program z Hiperlogosu i zainstalować go sobie.

— Mam nadzieję, że program Olimpii nie poniesie strat z powodu naszego dzisiejszego braku wesołości.

— Czy sądzisz, że ona uwzględnia bieżące wydarzenia? — spytała.

— Może spojrzę na kod źródłowy i przekonam się.

— Nie sprawdzaj tylko, co będzie dalej, bo popsujesz całą przyjemność — ostrzegła.

— Nigdy bym tego nie zrobił. Wracamy na zabawę?

— Nie mam ochoty. — Odwróciła się ku niemu. — Skomponowałeś operę — powiedziała — która doskonale odzwierciedla mój nastrój.

Mufarse.

Zna twoje dzieło. Dobry znak —zauważył Augenblick.

— A jednak, gdy zapytałam swoje reno o definicję tego słowa, uzyskałam wyłącznie informację… — wzniosła oczy z udawanym wyrazem znudzenia i zaczęła naśladować monotonny głos reno „uczucie melancholii charakterystyczne dla mieszkańców Argentyny [Ziemia 2-Ameryka Południowa], zwłaszcza dla Siódmej [Niebieskiej] Epoki Kulturalnej [koniec 19, początek 20 wieku]”. Prześledziłam przypisy w Hiperlogosie — wszystkie powołują się na popularne piosenki lub podłe powieści.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Aristoi»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Aristoi» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Walter Williams - The Picture Business
Walter Williams
Walter Williams - The Rift
Walter Williams
Walter Williams - Praxis
Walter Williams
Walter Williams - Rozpad
Walter Williams
Walter Williams - Wojna
Walter Williams
libcat.ru: книга без обложки
Walter Williams
Walter Williams - City on Fire
Walter Williams
Walter Williams - Conventions of War
Walter Williams
Walter Williams - The Sundering
Walter Williams
Walter Williams - The Praxis
Walter Williams
libcat.ru: книга без обложки
Walter Williams
Отзывы о книге «Aristoi»

Обсуждение, отзывы о книге «Aristoi» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x