Arthur Clarke - Oko czasu

Здесь есть возможность читать онлайн «Arthur Clarke - Oko czasu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2008, ISBN: 2008, Издательство: Vis-á-vis/Etiuda, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Oko czasu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Oko czasu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jest rok 1885. Przebywający na Granicy Północno-Zachodniej młody dziennikarz, Rudyard Kipling, jest świadkiem niezwykłego spotkania brytyjskich żołnierzy z wytworem nieprawdopodobnie zaawansowanej technologii: unoszącą się w powietrzu kulą, która wydaje się obserwować wszystko wokół. Niebawem zza okolicznego wzgórza wyłania się uszkodzony helikopter z 2037 roku…

Oko czasu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Oko czasu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Sam Aleksander mówił niewiele. Siedział na swym tronie, wsparłszy głowę na dłoni, z półprzymkniętymi oczami, od czasu do czasu podnosząc wzrok z tą dziwną, zniewalającą nieśmiałością. Prowadzenie spotkania pozostawił głównie Eumenesowi, który robił na Bisesie wrażenie spryciarza, oraz Hefajstionowi, który przerywał Eumenesowi, domagając się wyjaśnień czy nawet sprzeciwiając się swemu koledze. Było oczywiste, że istnieje między nimi silne napięcie, ale, pomyślała Bisesa, może Aleksander był rad, że ci potencjalni rywale są podzieleni.

Następnie tematem dyskusji stało się znaczenie tego, co ich wszystkich spotkało: w jaki sposób historia mogła się rozpaść na kawałki i dlaczego.

Wydawało się, że Macedończycy nie byli tym specjalnie poruszeni, jak Bisesa naiwnie sobie wyobrażała. Nie mieli najmniejszych wątpliwości, że plastry czasu są dziełem bogów i wyrazem ich nieprzeniknionych zamiarów; ich światopogląd, który nie miał nic wspólnego z nauką, był Bisesie zupełnie obcy, ale zarazem na tyle elastyczny, że obejmował takie tajemnicze wydarzenia. Byli twardymi wojownikami, którzy pokonali tysiące kilometrów i podobnie jak ich greccy doradcy, byli intelektualnie nieustępliwi.

Sam Aleksander wydawał się urzeczony filozoficznymi aspektami sytuacji.

— Czy zmarli mogą ożyć? — mruknął swym gardłowym barytonem. — Bo ja jestem dla was od dawna martwy… I czy można cofnąć przeszłość, naprawić stare krzywdy, wymazać żale?

Abdikadir mruknął do Bisesy:

— Człowiek, który ma na swych rękach, tyle krwi co ten Król, musi uważać ideę naprawy przeszłości za nader interesującą…

Hefajstion mówił:

— Większość filozofów traktuje czas jako pewien cykl. Jak bicie serca, jak zmianę pór roku, jak przybywanie i ubywanie księżyca. W Babilonie astronomowie skonstruowali kalendarz kosmiczny oparty na ruchach planet, w którym Wielki Rok trwa, jak mi się wydaje, dłużej niż czterysta tysięcy lat. Kiedy planety skupią się, tworząc pewien szczególny układ, wybuchnie potężny pożar, a znów inny układ planet poprzedzi nadejście „zimy”, którą zapoczątkują powodzie… Niektórzy utrzymują nawet, że przeszłe wydarzenia dokładnie powtarzają się w kolejnych cyklach.

— Ale ten pogląd niepokoił Arystotelesa — powiedział Aleksander, który, jak przypomniała sobie Bisesa, był jego uczniem.

— Jeżeli będę żył zarówno przed, jak i po upadku Troi, to co było przyczyną tej wojny?

— Ale mimo to — powiedział Hefajstion — jeżeli coś jest w tej idei cykli, wówczas wiele dziwnych spraw można wytłumaczyć. Na przykład wyrocznie i proroków, jeżeli czas przebiega cykle, być może proroctwo jest w tej samej mierze sprawą pamiętania wydarzeń z zamierzchłej przeszłości, co wizją przyszłości. A dziwne pomieszanie czasów, którego właśnie doświadczamy, wydaje się wtedy znacznie bardziej zrozumiałe. Zgadzasz się z tym, Arystandrze?

Stary jasnowidz skinął głową.

I tak rozmowa z udziałem Aleksandra, Hefajstiona i Arystandra ciągnęła się, często biegnąc zbyt szybko dla niepewnego łańcucha tłumaczy, którzy nie byli w stanie nadążyć.

Ruddy był urzeczony.

— Cóż to za wspaniali ludzie — wyszeptał.

— Dość filozofii — powiedział Eumenes, praktyczny jak zawsze. I wezwał zebranych, by zastanowili się, co robić dalej.

Kapitan Grove powiedział, że ma pewną propozycję. Brytyjski oficer przyniósł ze sobą atlas — dosyć przestarzały, nawet według jego standardów, bo pochodzący z wiktoriańskiej szkoły — i teraz go rozłożył.

Macedończycy znali mapy i sposoby ich sporządzania. W rzeczywistości przez cały czas kampanii Aleksander miał przy sobie greckich geodetów i kreślarzy, aby sporządzali mapy lądów, które penetrował i podbijał; wiele z nich było prawie nieznanych w starożytnej Grecji, z której pochodził. Dlatego Macedończycy byli zaintrygowani atlasem i w podnieceniu stłoczyli się wokół małej książki. Byli zaintrygowani jakością druku, kształtem czcionki i jaskrawymi kolorami. Wyglądało na to, że bez trudu akceptują fakt, iż świat w rejonie Morza Śródziemnego, jaki znali, jest jedynie częścią planety i że sama planeta jest kulą, jak przewidywał Pitagoras na wiele stuleci przed czasami Aleksandra. Faktycznie Arystoteles, nauczyciel Aleksandra, napisał całą książkę na ten temat. Co do Bisesy, rozbawił ją wielki różowy pas oznaczający terytoria Imperium Brytyjskiego u szczytu jego rozkwitu.

W końcu zirytowany Aleksander zażądał, aby podano mu atlas. Był jednak skonsternowany, gdy na mapie Ziemi zaznaczono granice jego imperium.

— Myślałem, że odcisnąłem na świecie wyraźny ślad, ale jest tutaj tak wiele krain, których w ogóle nie widziałem — powiedział.

Korzystając z atlasu, kapitan Grove powiedział, że jego propozycja polega na tym, żeby ich połączone siły udały się do Babilonu.

Abdikadir próbował wyjaśnić sprawę sygnałów radiowych odebranych przez Sojuz. Jak można było przewidzieć, było to dla wszystkich zaskakujące, dopóki Ruddy i Josh nie wpadli na szczęśliwe porównanie.

— To jak dźwięk niesłyszalnych trąbek — powiedział Ruddy. — Albo blask niewidzialnych luster…

Abdikadir powiedział:

— I jedyny sygnał, jaki odebraliśmy, pochodził stąd. — Wskazał Babilon. — Jest to dla nas z pewnością największa szansa, by ustalić, co się przydarzyło nam i całemu światu. — Wszystko to przetłumaczono Aleksandrowi.

Babilon potrącił właściwą strunę. Od wielu dni nie było żadnych wiadomości z Macedonii ani znikąd indziej poza doliną Indusu, do Brytyjczyków również nie dotarła żadna wiadomość z ich własnej epoki. Pojawił się problem, gdzie mają się zatrzymać, jeżeli nie dochodziły żadne wiadomości. Aleksander zawsze miał zamiar uczynić Babilon stolicą imperium, które sięgałoby od Morza Śródziemnego do Indii i które przecinałyby szlaki wodne. Może nawet teraz marzenie to dałoby się urzeczywistnić, dysponując środkami, jakie Król miał pod ręką, nawet jeżeli reszta świata, jaki znał, znikła.

Z tych wszystkich powodów najlepsza droga wydawała się oczywista. Kiedy osiągnięto porozumienie, Ruddy był podekscytowany.

— Babilon! Na Boga, dokąd to wszystko nas zaprowadzi? Zebrani wkrótce zajęli się szczegółowymi zagadnieniami związanymi z terminami i logistyką. Na zewnątrz zapadał zmrok, krążący wokół służący nieustannie przynosili wino i zgromadzenie powoli stawało się coraz bardziej hałaśliwe.

Kiedy udało im się wyrwać od Macedończyków, Josh, Abdikadir, Ruddy i Bisesa zebrali się, żeby porozmawiać.

Bisesa powiedziała:

— Musimy zostawić jakiś znak dla Sabie i Koli, na wypadek gdyby tutaj dotarli. — Rozważali takie znaki jak ułożone na ziemi wielkie kamienne strzałki, kopce zawierające wiadomość, czy nawet zostawienie radia dla zagubionych kosmonautów.

— A cieszycie się — spytał Abdikadir — że składamy nasz los w ręce Aleksandra i jego drużyny?

— Tak — od razu odpowiedział Ruddy. — Arystoteles nauczył tych ludzi otwartości serca i umysłu oraz zaszczepił im ciekawość świata. Droga Aleksandra stanowiła w równej mierze eksplorację, co wyprawę dla uzyskania zdobyczy terytorialnych…

— Kapitan Cook z armią liczącą pięćdziesiąt tysięcy żołnierzy — zadumał się Abdikadir.

— I z pewnością — ciągnął Ruddy — to właśnie ta otwartość umożliwiła im przyjęcie zwyczajów nieznanych ludów. I dzięki temu zjednoczenie imperium, które gdyby nie przedwczesna śmierć Aleksandra, mogło trwać przez całe stulecia i posunąć naprzód cywilizację o tysiąc lat.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Oko czasu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Oko czasu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Arthur Clarke - S. O. S. Lune
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Gwiazda
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Die letzte Generation
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Culla
Arthur Clarke
libcat.ru: книга без обложки
Arthur Clarke
Arthur Clarke - The Fires Within
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Expedition to Earth
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Earthlight
Arthur Clarke
libcat.ru: книга без обложки
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Kladivo Boží
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Le sabbie di Marte
Arthur Clarke
Отзывы о книге «Oko czasu»

Обсуждение, отзывы о книге «Oko czasu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x