Arthur Clarke - Oko czasu

Здесь есть возможность читать онлайн «Arthur Clarke - Oko czasu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2008, ISBN: 2008, Издательство: Vis-á-vis/Etiuda, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Oko czasu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Oko czasu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jest rok 1885. Przebywający na Granicy Północno-Zachodniej młody dziennikarz, Rudyard Kipling, jest świadkiem niezwykłego spotkania brytyjskich żołnierzy z wytworem nieprawdopodobnie zaawansowanej technologii: unoszącą się w powietrzu kulą, która wydaje się obserwować wszystko wokół. Niebawem zza okolicznego wzgórza wyłania się uszkodzony helikopter z 2037 roku…

Oko czasu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Oko czasu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jeśli Koli trudno było zaakceptować obecność niewolników, czerpał ulgę z inteligencji Yeh-lii. Po jakimś czasie wydało mu się, że łatwiej mu przychodzi zaufać Yeh-lii, człowiekowi z trzynastego wieku, niż Sabie, kobiecie z jego własnej epoki.

Sabie zaczynała się niecierpliwić spotkaniami poświęconymi opracowywaniu mapy. I nie robiły na niej żadnego wrażenia plany, które Yeh-lii wstępnie przygotowywał, aby je przedstawić Czyngis-chanowi.

Według Yeh-lii sprawą bezwzględnie najważniejszą powinno być wzmocnienie ich pozycji. Mongołowie byli uzależnieni od importu zboża, tkanin i wielu innych niezbędnych rzeczy, więc handel stał się dla nich ważny. Ponieważ związki z Chinami były mocno nadszarpnięte, pierwszą i najbogatszą częścią azjatyckiego imperium Czyngis-chana należało zająć się za początku. Kola radził, aby jednocześnie wysłać oddział do doliny Indusu, w celu odszukania Caseya i pozostałych rozbitków z jego epoki.

Ale dla Sabie nie było to wystarczająco śmiałe. Po tygodniu wkroczyła do komnaty Yeh-lii i wbiła nóż w mapę świata. Niewolnicy rozpierzchli się jak przerażone ptaki. Yeh-lii przyjrzał się jej z chłodnym zainteresowaniem.

Kola powiedział:

— Sabie, jesteśmy tu nadal obcy…

— Babilon — powiedziała. Wskazała na nóż, jeszcze drżący w sercu Iraku. — To tutaj Czyngis-chan powinien skierować swe siły. Magazyny ze zbożem, szlaki handlowe, zastraszanie chińskich wieśniaków — to wszystko nic w porównaniu z tym. To w Babilonie jest ukryta prawdziwa potęga tego nowego świata — wiesz to równie dobrze jak ja, Kola — potęga, która rozdarła przestrzeń i czas. Jeżeli cesarz ją posiądzie, jego boska misja zawładnięcia całą planetą może mimo wszystko się spełnić, nawet za jego życia.

Kola powiedział po angielsku, którego nie znał żaden z tłumaczy:

— Taka potęga w rękach Czyngis-chana? Sabie, jesteś szalona.

Popatrzyła na niego płonącymi oczyma.

— Pamiętaj, że jesteśmy osiem stuleci do przodu. Możemy okiełznać tych Mongołów. — Zamachała ręką nad mapą świata, jakby zgłaszała do niego pretensje. — Miną całe pokolenia, zanim zostanie zbudowana nowoczesna cywilizacja na fragmentach historii, które odziedziczyliśmy. Wspierani przez Mongołów moglibyśmy skrócić ten czas do czasu życia jednego człowieka. Kola, możemy tego dokonać. W rzeczywistości to coś więcej niż okazja. To obowiązek.

W obecności tej narwanej kobiety Kola czuł się słaby.

— Chcesz dosiąść rozszalałego konia…

Yeh-lii pochylił się do przodu. Za pośrednictwem Basila powiedział:

— Mówcie wspólnym językiem.

Oboje przeprosili i Kola powtórzył okrojoną wersję ich dyskusji.

Yeh-lii delikatnie wyciągnął nóż z błyszczącej mapy i zaczął dłubać w uszkodzonych niciach. Powiedział do Sabie:

— Twoje argumenty są nieprzekonujące. Może moglibyśmy zawładnąć bijącym sercem nowego świata. Ale gdybyśmy przymierali głodem, nie moglibyśmy go utrzymać.

Pokręciła głową.

— Przedstawię to samemu Czyngis-chanowi. Nie będzie tak lękliwy, aby wypuścić z rąk taką okazję.

Twarz Yeh-lii stężała i Kola zobaczył, że jest bliski gniewu, jak nigdy przedtem.

— Wysłanniczko niebios, jeszcze nie masz żadnego wpływu na Czyngis-chana.

— Tylko poczekaj — powiedziała Sabie po angielsku i uśmiechnęła się wyzywająco, najwyraźniej nie czując lęku.

23. Konferencja

W odpowiedzi na wezwanie Aleksandra udali się do namiotu Króla: kapitan Grove wraz ze swymi oficerami, Bisesa, Abdikadir, Cecil de Morgan jako tłumacz oraz Ruddy i Josh, którzy mieli zapisać w swych notesach przebieg tej zdumiewającej konferencji. Ze strony macedońskiej miał być obecny sam Aleksander, Eumenes, Hefajstion, królewski lekarz Filip oraz znaczna liczba dworzan, doradców, szambelanów i sług.

Sceneria była wspaniała. Oficjalny namiot Aleksandra, który transportowano przez całą deltę, był ogromny; wspierały go złote kolumny, a strop był wykonany z ozdobnej tkaniny. Przed złotym tronem Króla ustawiono sofy na srebrnych nogach, przeznaczone dla gości. Ale atmosfera była napięta: w namiocie stało ze stu czujnych żołnierzy, piechurów, znanych jako tarczownicy, w szkarłatnych i szafirowych mundurach oraz Nieśmiertelni z Persji w pięknie haftowanych, choć niezbyt praktycznych tunikach.

Eumenes, starając się zmniejszyć niepotrzebne tarcia, cicho poinstruował Bisesę w sprawie protokołu, jakiego należało przestrzegać w obecności Króla. Tak więc wchodząc, goście z przyszłości złożyli Królowi proskynesis, co było greckim określeniem perskiej formy hołdu polegającego na przesłaniu Królowi pocałunku i złożeniu głębokiego ukłonu. Jak można było przewidzieć, Abdikadir czuł się tym skrępowany, ale kapitan Grove i jego oficerowie w ogóle się tym nie przejęli. Najwyraźniej ci Brytyjczycy, którzy utknęli na skraju własnego imperium, otoczeni przez książątka, radżów i emirów, przywykli do respektowania ekscentrycznych miejscowych zwyczajów.

Poza tym Bisesa widziała, że Abdikadir świetnie się bawi. Spotkała niewielu takich twardych realistów jak on, ale teraz Abdikadir wyraźnie oddawał się rozkosznym fantazjom, wyobrażając sobie, że ci wspaniali Macedończycy to naprawdę jego przodkowie.

Grupa usadowiła się na wspaniałych sofach, a słudzy i majordomusi zaczęli krążyć z jedzeniem i napojami i konferencja się rozpoczęła. Tłumaczenie, prowadzone przez greckich uczonych i de Morgana, było powolne i niekiedy denerwujące. Ale stale posuwali się do przodu, czasami z pomocą map, rysunków czy nawet napisów gryzmolonych na macedońskich woskowych tabliczkach albo na kawałkach papieru, które Ruddy lub Josh wyrwali ze swych notesów.

Zaczęli od wymiany informacji. Ludzie Aleksandra nie byli zaskoczeni Złym Okiem w Jamrud, które ciągle unosiło się nad placem apelowym. Od dnia gdy „słońce przeskoczyło na niebie”, jak to określali Macedończycy, ich wywiadowcy widzieli identyczne obiekty nad całą doliną Indusu. I podobnie jak Brytyjczycy, Macedończycy szybko przywykli do tych milczących, unoszących się w powietrzu obserwatorów i traktowali ich tak samo lekceważąco.

Sekretarz Eumenes, który również był realistą, mniej się interesował takimi tajemnicami niż polityką przyszłości, która przywiodła tych obcych na Granicę. Minęło trochę czasu, zanim Eumenes i pozostali zrozumieli, że Brytyjczycy i grupa Bisesy w rzeczywistości należą do różnych epok, chociaż dzieląca ich różnica, zaledwie około stu pięćdziesięciu lat, była niczym w porównaniu z dwudziestoma czterema stuleciami dzielącymi czasy Aleksandra i Bisesy. Mimo to, gdy kapitan Grove naszkicował tło dziewiętnastowiecznego Wielkiego Polowania, Eumenes szybko zrozumiał, o co chodzi.

Bisesa spodziewała się, że sprawa konfliktu z dwudziestego pierwszego wieku będzie dla Macedończyków mniej zrozumiała, ale kiedy Abdikadir opowiedział o zasobach ropy naftowej w środkowej Azji, odezwał się Eumenes. Pamiętał, jak na brzegach rzeki, która jak wywnioskowała Bisesa, leżała w granicach współczesnego Iranu, w pobliżu miejsca, gdzie rozbito namiot Króla, wytrysnęły z ziemi dwa strumienie dziwnej cieczy.

— Nie różniła się smakiem czy kolorem od oliwy z oliwek — powiedział Eumenes — chociaż tamtejsza ziemia nie nadawała się dla oliwek. — Mimo to, powiedział, Aleksander zastanawiał się nad pożytkiem, jaki mogą przynieść takie odkrycia, gdyby były powszechne, chociaż jego prorok, Aristander, potraktował to jako zapowiedź czekającej ich ciężkiej pracy.

— Przybywamy tutaj w różnym czasie, aby zrealizować nasze różne pragnienia — powiedział Eumenes. — I pokonujemy dzielące nas tysiąclecia. Może to jest szlak wiodący do wieczności.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Oko czasu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Oko czasu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Arthur Clarke - S. O. S. Lune
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Gwiazda
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Die letzte Generation
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Culla
Arthur Clarke
libcat.ru: книга без обложки
Arthur Clarke
Arthur Clarke - The Fires Within
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Expedition to Earth
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Earthlight
Arthur Clarke
libcat.ru: книга без обложки
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Kladivo Boží
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Le sabbie di Marte
Arthur Clarke
Отзывы о книге «Oko czasu»

Обсуждение, отзывы о книге «Oko czasu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x