Bill Browder - Czerwony alert
Здесь есть возможность читать онлайн «Bill Browder - Czerwony alert» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2015, ISBN: 2015, Издательство: Sonia Draga, Жанр: Биографии и Мемуары, stock, Политика, Публицистика, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Czerwony alert
- Автор:
- Издательство:Sonia Draga
- Жанр:
- Год:2015
- ISBN:978-837-999-2539
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Czerwony alert: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czerwony alert»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Czerwony alert — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czerwony alert», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Nie miało znaczenia, że od śmierci Siergieja jego nazwisko zostało wymienione w 1148 artykułach, które ukazały się w prasie rosyjskiej i w 1257 artykułach opublikowanych na Zachodzie.
Nie miało znaczenia, że skrytobójcza śmierć Siergieja naruszyła umowę społeczną, na którą wszyscy się godzili: jeżeli nie mieszasz się w żadne kontrowersyjne sprawy — politykę, prawa człowieka lub cokolwiek związanego z Czeczenią — to możesz żyć spokojnie i cieszyć się osiągnięciami despotycznego reżimu.
Rosyjski rząd był tak bardzo pochłonięty tuszowaniem prawdy, że zlekceważył najbardziej emocjonalne aspekty sprawy Siergieja. Był on zwyczajnym, wywodzącym się z klasy średniej specjalistą od prawa podatkowego, który co rano kupował kawę w Starbucksie, kochał swoją rodzinę i ślęczał nad papierkami przy swoim biurku. Jego nieszczęście polegało na tym, że kiedy wpadł na trop wielkiej afery korupcyjnej z udziałem wysoko postawionych urzędników państwowych, zachował się, jak na rosyjskiego patriotę przystało, i złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Za ten czyn pozbawiono go prawa do normalnego życia i zamknięto w jednej z najmroczniejszych katowni, gdzie został zamęczony na śmierć.
Nie miało znaczenia, że równie łatwo podobny los mógł spotkać każdego Rosjanina.
Starając się powściągnąć sceptycyzm, żywiłem nadzieję, że Rosja ma już daleko za sobą czasy masowego, wspieranego przez rząd zakłamania, byłem jednak w błędzie. Pod płaszczykiem świetlanej propagandy wciąż czaiło się zło.
Zatem jeżeli zależało mi, aby oddać Siergiejowi sprawiedliwość, musiałem jej szukać poza Rosją.
Rozdział 32
Wojna Kyle’a Parkera
Tylko jak na Zachodzie szukać sprawiedliwości w sprawie tortur i morderstwa, których dopuszczono się w Rosji?
Ponieważ rząd brytyjski nie okazał się skłonny do udzielenia pomocy, musiałem poszerzyć zakres swoich poszukiwań. Nasuwał się logiczny wniosek, że ze względu na moją przeszłość kolejnym miejscem, w które powinienem się udać, są Stany Zjednoczone. We wtorek 2 marca 2010 roku przyleciałem do Waszyngtonu, gdzie czekało mnie kilka spotkań zaplanowanych na początek miesiąca. W Waszyngtonie było chłodno i dżdżysto. Pierwszą osobą, z którą miałem się zobaczyć, był Jonathan Winer, światowej sławy prawnik specjalizujący się w sprawach kryminalnych. Zanim otworzył własną kancelarię, sprawował urząd zastępcy sekretarza stanu do spraw narkotyków i organów ścigania, powszechnie nazywanego w Ameryce „sekretarzem od prochów i bandziorów”. Odpowiadał za politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych dotyczącą przemytu narkotyków i rosyjskiej mafii. Potrafił skutecznie działać i był naprawdę twardy.
Dzień po przyjeździe udałem się do jego biura w centrum miasta. Zważywszy na reputację Winera, wyobrażałem go sobie jako wysokiego i szorstkiego faceta w typie bohaterów, w których wcielał się Clint Eastwood, toteż przestępując próg jego gabinetu, pomyślałem, że chyba pomyliłem drzwi. Moim oczom ukazał się niewysoki, łysiejący mężczyzna w średnim wieku o pociągłej twarzy, podobny do jednego z moich ulubionych profesorów ekonomii z czasów studenckich. W niczym nie przypominał bohaterskiego pogromcy kryminalistów, jakiego spodziewałem się zobaczyć.
Jonathan zaprosił mnie do środka, a gdy usiadłem, poprosił mnie uprzejmie, abym przedstawił mu całą historię. Słuchał uważnie, co jakiś czas robiąc notatki. Cały czas milczał i odezwał się dopiero, kiedy skończyłem opowiadać. Wtedy to zacząłem rozumieć, czym zasłużył sobie na swoją opinię.
— Rozmawiał pan już o tym z komisją senacką do spraw stosunków międzynarodowych? — zapytał mnie niskim głosem.
— Nie. A powinienem?
— Owszem. Proszę ją dopisać do listy. — Winer postawił znaczek obok jednego z punktów na swojej kartce. — A co z komisją śledczą Izby Reprezentantów?
— Też nie. A co to takigo? — zapytałem, czując się jak coraz większy ignorant.
— To komisja kongresowa, która ma praktycznie nieograniczoną władzę w kwestii powoływania świadków. Ją też proszę dodać do listy. A Helsińska Fundacja Praw Człowieka?
— Tak, jestem umówiony na spotkanie ostatniego dnia pobytu.
Poczułem się odrobinę lepiej, widząc, że nie jestem całkowicie nieprzygotowany. Chociaż dopiero poznałem tego człowieka, zależało mi na jego aprobacie.
— To dobrze. Oni są ważni. Po tym spotkaniu chciałbym się dowiedzieć, jak panu poszło. — Winer postawił kolejny znaczek w swoich notatkach. — A co z Departamentem Stanu? Będzie się pan widział z kimś od nich?
— Tak, jutro. Nazywa się Kyle Scott i kieruje sekcją rosyjską.
— To dopiero początek. Później przydzielą panu kogoś wyższego rangą, ale na razie tyle wystarczy. — Jonathan na moment zawiesił głos. — Ma pan jakiś plan?
Każde jego pytanie uświadamiało mi coraz bardziej, że nie mam pojęcia, co robię.
— Cóż, zamierzałem im opowiedzieć, co się przytrafiło Siergiejowi — odparłem niepewnie.
Jonathan uśmiechnął się dobrotliwie, jak gdyby rozmawiał z dzieckiem.
— Scott dostał szczegółowy raport wywiadu na temat waszego funduszu i Siergieja. Przy takim dostępie do informacji, jakimi dysponuje nasz rząd, będzie prawdopodobnie wiedział o tej sprawie więcej niż pan. Jeżeli chodzi o Departament Stanu, podstawowym celem tego spotkania jest ograniczenie potencjalnych szkód. Będą próbowali ustalić, czy sytuacja jest na tyle poważna, by zmusić rząd do działania. Pańskim zadaniem jest przekonać ich, że tak.
— W porządku. Jak mam tego dokonać?
— Wszystko zależy od tego, czego pan od nich oczekuje.
— Tak naprawdę chciałbym, aby ludzie, którzy zamordowali Siergieja, ponieśli zasłużoną karę.
Jonathan Winer przez kilka sekund pocierał dłonią podbródek.
— Cóż, jeśli naprawdę chce pan włożyć kij w mrowisko, radzę poprosić ich o zastosowanie restrykcji 7750. Pozwala ona Departamentowi Stanu na wprowadzenie sankcji wizowych wobec skorumpowanych zagranicznych urzędników. To prawo ustanowił Bush w dwa tysiące czwartym roku. Można by w ten sposób naprawdę zaleźć Rosjanom za skórę.
Był to znakomity pomysł. Sankcje wizowe mogłyby okazać się dotkliwym ciosem dla stylu życia rosyjskich hochsztaplerów. Kiedy upadł komunizm, skorumpowani rosyjscy oficjele zaczęli podróżować po całym świecie, panosząc się we wszystkich pięciogwiazdkowych hotelach od Monte Carlo po Beverly Hills i szastając pieniędzmi, jakby to był ostatni dzień w ich życiu. Gdybym zdołał przekonać amerykański rząd do wprowadzenia tej restrykcji, wstrząsnęłoby to rosyjskimi elitami.
— Czy Departament Stanu naprawdę mógłby to zrobić? — zapytałem.
Jonathan wzruszył ramionami.
— Mało prawdopodobne, ale warto spróbować. Rzadko się stosuje ten przepis, aczkolwiek figuruje w kodeksach i ciekawe, jakich argumentów użyją, żeby się od niego wykręcić przy całym materiale dowodowym w tej sprawie.
— Zatem tak zrobię — oznajmiłem, podnosząc się z fotela. — Bardzo panu dziękuję.
Opuściłem biuro Jonathana, czując się o wiele pewniej. Wciąż byłem obcy w Waszyngtonie, ale teraz przynajmniej miałem plan i sojusznika.
Rankiem następnego dnia przyjechałem do Departamentu Stanu. Prosta bryła gmachu o ostro zarysowanych krawędziach bardziej przypominała gigantyczną wydłużoną cegłę aniżeli siedzibę dyplomatycznej potęgi Stanów Zjednoczonych. Gdy przeszedłem skrupulatną kontrolę bezpieczeństwa, powitała mnie sekretarka Kyle’a Scotta, która stukając rytmicznie wysokimi czarnymi obcasami, poprowadziła mnie przez labirynt bezbarwnych korytarzy o wyłożonych linoleum podłogach. W końcu stanęliśmy przed drzwiami opatrzonymi wizytówką „Wydział ds. Rosji”.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Czerwony alert»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czerwony alert» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Czerwony alert» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.