Robert Ludlum - Ultimatum Bourne’a

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Ludlum - Ultimatum Bourne’a» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ultimatum Bourne’a: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ultimatum Bourne’a»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W Związku Radzieckim Jason Bourne staje do ostatecznej rozgrywki ze swoim największym wrogiem – słynnym terrorystą Carlosem – i tajnym międzynarodowym stowarzyszeniem. Żeby przeszkodzić potężnej Meduzie w zdobyciu władzy nad światem, raz jeszcze musi zrobić to, czego miał nadzieję nie robić nigdy więcej. I zwabić Carlosa w śmiertelną pułapkę, z której żywy wyjdzie tylko jeden z nich…

Ultimatum Bourne’a — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ultimatum Bourne’a», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– I coś się stało, prawda? Coś nieprawdopodobnego, szalonego…

– Zgadłeś. Bryce doprowadził do rozprawy, a tam zrobił z ciebie wariata, patologicznego kłamcę i mordercę, który w normalnych warunkach powinien być trzymany w najlepiej strzeżonym więzieniu. Zmieszał cię dokumentnie z błotem, a następnie zażądał, żebyś ujawnił swoje prawdziwe personalia, czego oczywiście nie mogłeś zrobić, bo wtedy naraziłbyś na niebezpieczeństwo mieszkającą w Kambodży rodzinę swojej pierwszej żony. Potem usiłował oplatać cię siecią oskarżeń, a kiedy mu się to nie udało, zagroził sądowi,

że ujawni istnienie "Meduzy", do czego ten, rzecz jasna, nie mógł dopuścić… Chłopcy Ogilviego zostali zwolnieni z powodu braku wiarygodnych dowodów, a ciebie trzeba było zatrzymać siłą w baraku, dopóki Bryce nie odleciał z powrotem do Sajgonu.

– Nazywał się Kwan Soo… – wyszeptał Bourne, kołysząc lekko głową, jakby usiłował odegnać od siebie powracający uparcie koszmar. – Miał szesnaście albo siedemnaście lat. Wszystkie pieniądze, jakie zarobił na szmuglowaniu narkotyków, wysyłał do trzech wiosek, żeby ludzie mieli co jeść. To był jedyny sposób, żeby… Niech to szlag trafi! Co wy byście zrobili, gdyby wasze rodziny umierały z głodu?

– Ale wtedy nie mogłeś tego powiedzieć przed sądem i dobrze o tym wiedziałeś. Musiałeś zacisnąć zęby i wytrzymać mściwe oskarżenia Ogilviego. Obserwowałem cię cały czas. Nigdy w życiu nie widziałem człowieka, który potrafiłby opanować tak wielką nienawiść.

– Tego też nie pamiętam… Cały czas widzę tylko oderwane obrazy.

– Podczas rozprawy dostosowałeś się w znakomity sposób do otoczenia… Jak kameleon.

Spojrzenia Conklina i Bourne'a spotkały się na chwilę, a potem Jason odwrócił się do ekranu.

– Teraz on jest tutaj, z Carlosem… Nie wydaje wam się, że ten świat jest jednak bardzo mały? Czy on wie, że to ja jestem Jasonem Bourne'em?

– A skąd miałby wiedzieć? – Conklin wstał z fotela. – Wtedy nie istniał ani Bourne, ani nawet David Webb, tylko żołnierz posługujący się pseudonimem Delta Jeden. W ogóle nie używaliście nazwisk, nie pamiętasz?

– Ciągle zapominam. Co jeszcze możesz mi o nim powiedzieć? – Jason wskazał na ekran. – Dlaczego przyleciał do Moskwy? Czemu powiedziałeś, że "Meduza" znalazła Carlosa?

– Dlatego że to on jest tą firmą adwokacką z Nowego Jorku.

– Co takiego? – Bourne spojrzał raptownie na Conklina. – Ogilvie…

– Jest prezesem zarządu – wpadł mu w słowo Aleks. – CIA odkryła, że to on, ale wymknął im się dwa dni temu.

– Dlaczego mi o tym nie powiedziałeś, do diabła? – zapytał gniewnie Jason.

– Bo ani przez chwilę nie myślałem, że będziemy tu siedzieć i oglądać go na ekranie. Ciągle tego nie rozumiem, ale widzę, że to prawda. Poza tym, nie chciałem zawracać ci głowy kimś, kogo mogłeś nie pamiętać, a jeżeli nawet, to w bardzo niemiły sposób. Po co niepotrzebnie mnożyć komplikacje? I tak nie możemy narzekać na ich niedostatek.

– Chwileczkę, Aleksiej! – przerwał mu podekscytowany Krupkin. – Słyszałem tu słowa i nazwy, które wywołują, przynajmniej u mnie, jak najgorsze skojarzenia, więc chyba mam prawo zadać jedno lub dwa pytania. Szczególnie jedno: kim właściwie jest ten Ogilvie, że tak bardzo się nim przejmujecie? Wiem już, że był w Sajgonie, ale kim jest teraz? Możesz mi to powiedzieć?

– Właściwie, czemu nie? – odparł cicho Conklin. – To prawnik z Nowego Jorku kierujący tajną organizacją, która sięga swymi mackami nawet do Europy i basenu Morza Śródziemnego – wyjaśnił. – Zaczęli od tego, że dzięki wpływom w Waszyngtonie wykupywali za bezcen znakomicie prosperujące, państwowe przedsiębiorstwa, co pozwoliło im w wielu dziedzinach przejąć kontrolę nad rynkiem i dyktować ceny. Potem zabrali się do

poważniejszej roboty, zatrudniając najlepszych specjalistów w tym fachu. Mamy niezbite dowody, że za ich pieniądze dokonano wielu morderstw różnych mniej lub bardziej ważnych osób, a najświeższym przykładem jest generał Teagarten, głównodowodzący sił NATO.

– Niewiarygodne! – wyszeptał Krupkin.

– A niech mnie! – wymamrotał pułkownik, wpatrując się w Conklina wybałuszonymi oczami.

– Są nadzwyczaj pomysłowi, a Ogilvie najbardziej ze wszystkich. To Superpająk, któremu udało się oplatać pajęczyną niemal wszystkie europejskie stolice. Na swoje nieszczęście, a dzięki mojemu obecnemu tu przyjacielowi, wpadł we własne sieci. Musiał uciekać z Waszyngtonu, bo zabrali się do niego ludzie, których raczej nie udałoby mu się przekupić, ale nie mam najmniejszego pojęcia, dlaczego zjawił się właśnie w Moskwie.

– Myślę, że będę mógł odpowiedzieć na to pytanie – odparł Krupkin, spoglądając uspokajająco na komisarza. – Nic nie wiem o morderstwach, o których wspominałeś, ale to, co mówiłeś, przywodzi mi na myśl pewne amerykańskie konsorcjum, działające właśnie na terenie Europy, z którym od wielu lat robimy bardzo dla nas korzystne interesy.

– W jakich dziedzinach?

– Przede wszystkim chodzi o nowoczesne technologie objęte zakazem wywozu, a także elementy uzbrojenia, części samolotów, niekiedy nawet samą broń i samoloty, oczywiście za pośrednictwem krajów naszego bloku… Mówię ci to tylko dlatego, że z pewnością zdajesz sobie sprawę, iż wszystkiemu kategorycznie zaprzeczę, gdyby przyszło ci kiedykolwiek do głowy powołać się na mnie jako na źródło.

Aleks skinął głową.

– Rozumiem. Jak się nazywa to konsorcjum?

– Nie ma nazwy, bo występuje pod postacią pięćdziesięciu czy sześćdziesięciu pozornie niezależnych firm. Zawsze podejrzewaliśmy, że wszystkie działają pod wspólnym parasolem i są ze sobą ściśle powiązane, ale nie byliśmy w stanie stwierdzić, w jaki dokładnie sposób.

– Nazwa istnieje, podobnie jak samo konsorcjum – odparł Conklin. – Ogilvie nim kieruje.

– Tak właśnie pomyślałem… – mruknął Krupkin. Na jego twarzy pojawił się okrutny, bezlitosny grymas. – Zapewniam was jednak, że wasze obawy związane z tym prawnikiem nie mogą się równać z naszymi problemami. – Spojrzał z wściekłością na obraz zatrzymany na ekranie. – Generał Rodczenko, którego tu widzicie, zajmuje drugie miejsce w hierarchii KGB i jest doradcą premiera. W imię interesów ZSRR i bez wiedzy rządu można robić wiele rzeczy, ale na pewno nic takiego, o czym mówiłeś. Dobry Boże, głównodowodzący sił NATO! A teraz jeszcze Szakal! To nie tylko kompromitacja, ale po prostu katastrofa, okropna, tragiczna katastrofa!

– Masz jakieś propozycje? – zapytał Conklin.

– Głupie pytanie – wtrącił się gburowato pułkownik. – Aresztować, na Łubiankę, a potem w czapę!

– Znakomity pomysł, ale jest pewien problem – odparł Aleks. – Centralna Agencja Wywiadowcza wie o tym, że Ogilvie przyleciał do Moskwy.

– W czym tu problem? Obie strony pozbędą się drania i będą mogły zająć się swoimi sprawami.

– Może to się panu wydać dziwne, ale problem, nawet z punktu widzenia ochrony interesów ZSRR, nie polega na pozbyciu się drania. Chodzi o reakcję Waszyngtonu.

Pułkownik spojrzał ze zdziwieniem na Krupkina.

– O czym on gada, do cholery? – zapytał po rosyjsku.

– Dla nas to dosyć trudne do pojęcia, ale może spróbuję wam to wytłumaczyć… – odparł w tym samym języku Krupkin.

– Co on mówi? – zapytał Bourne Conklina.

– Zdaje się, że ma zamiar rozpocząć wykład o prawach i obowiązkach obywatela w Stanach Zjednoczonych.

– Takie wykłady przydałyby się też wielu ludziom w Waszyngtonie – zripostował Krupkin po angielsku, po czym natychmiast przeszedł z powrotem na rosyjski. – Widzicie, towarzyszu, nikt w Ameryce nie zdziwiłby się, gdybyśmy chcieli wykorzystać przestępcze powiązania Ogilviego. Mają tam nawet specjalne przysłowie, które powtarzają bardzo często, żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia: darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ultimatum Bourne’a»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ultimatum Bourne’a» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Ultimatum Bourne’a»

Обсуждение, отзывы о книге «Ultimatum Bourne’a» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x