Robert Ludlum - Ultimatum Bourne’a

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Ludlum - Ultimatum Bourne’a» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ultimatum Bourne’a: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ultimatum Bourne’a»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W Związku Radzieckim Jason Bourne staje do ostatecznej rozgrywki ze swoim największym wrogiem – słynnym terrorystą Carlosem – i tajnym międzynarodowym stowarzyszeniem. Żeby przeszkodzić potężnej Meduzie w zdobyciu władzy nad światem, raz jeszcze musi zrobić to, czego miał nadzieję nie robić nigdy więcej. I zwabić Carlosa w śmiertelną pułapkę, z której żywy wyjdzie tylko jeden z nich…

Ultimatum Bourne’a — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ultimatum Bourne’a», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– A co tam jest? – pytał dalej Conklin.

– Komisarz numer jeden – wyjaśnił Krupkin. – W tym mieszkaniu będzie nasza kwatera główna. Nie wie o niej nikt, z wyjątkiem nas pięciu. Zdaje się, że stało się coś ważnego, bo mamy natychmiast tam się zjawić.

– W zupełności mi to wystarczy – powiedział Jason, odstawiając na barek nie dopitego drinka.

– Dokończ go – rzucił przez ramię Aleks, kuśtykając do sypialni. – Muszę sobie wypłukać mydło z uszu i mocniej przywiązać nogę.

Bourne posłusznie wziął szklankę do ręki, obserwując spod oka oficera KGB, który odprowadził Conklina dziwnie smutnym, melancholijnym spojrzeniem.

– Znał go pan wcześniej, zanim stracił stopę? – zapytał cicho Jason.

– O tak, panie Bourne. Znamy się od dwudziestu pięciu… nie, dwudziestu sześciu lat. Stambuł, Ateny, Rzym, Amsterdam… Był niezwykłym przeciwnikiem. Obaj byliśmy wtedy młodzi, sprawni, wpatrzeni wyłącznie w siebie, każdy usiłował za wszelką cenę dorosnąć do wizerunku, który stworzył sobie w wyobraźni… To dawne czasy. Byliśmy naprawdę dobrzy, może mi pan wierzyć, on nawet lepszy, ale proszę mu tego nie powtarzać. Zawsze

potrafił spojrzeć na wszystko z większej perspektywy, ogarnąć całość sytuacji. Myślę, że także dzięki swemu rosyjskiemu pochodzeniu.

– Dlaczego użył pan słowa "przeciwnik"? – zapytał Jason. – Zupełnie, jakbyście byli sportowcami i brali udział w jakichś igrzyskach. Czyżby nie był wtedy po prostu pańskim wrogiem?

Krupkin odwrócił raptownie swoją potężną głową w stronę Bourne'a. W szklanym spojrzeniu jego oczu nie było ani odrobiny ciepła.

– Oczywiście, że był moim wrogiem, panie Bourne. Powiem nawet więcej: nadal nim jest. Proszę nie brać moich słabostek za to, czym nie są. Moje skłonności mogą wpływać na kształt mych przekonań, ale nie zdołają ich zmienić… Widzi pan, nie jestem katolikiem, który może się wyspowiadać, a następnie wstać od konfesjonału i dalej grzeszyć, na przekór swojej wierze, ale ja też wierzę… Mój dziadek i babka zostali powieszeni – powieszeni – za

to, że ukradli parę kurczaków z gospodarstwa należącego do księcia Roma nowa. Tylko nieliczni spośród moich przodków mieli szansę nauczyć się choć by czytać i pisać, bo o żadnej prawdziwej edukacji nie mogło nawet być mowy. Wielka Rewolucja Marksa i Lenina była zaledwie pierwszym krokiem, ale we właściwym kierunku. Popełniono tysiące błędów, w tym wiele niewybaczalnych i tragicznych w skutkach, ale początek został zrobiony. Ja sam jestem tego najlepszym dowodem.

– Obawiam się, że nie rozumiem.

– Dlatego że ani wy, ani wasi kiepscy intelektualiści nigdy nie byliście w stanie zrozumieć tego, co my zrozumieliśmy od samego początku. "Das Kapitał", panie Bourne, przewidywał stopniowe dochodzenie do społeczeństwa sprawiedliwego zarówno pod względem ekonomicznym, jak i politycznym, ale nigdzie nie zostało powiedziane nic o formie państwa. Wiadomo tylko tyle, że nie może ono być takie, jakie było.

– Szczerze mówiąc, nie jestem specjalistą w tej dziedzinie.

– Wcale nie musi pan nim być. Przy odrobinie szczęścia za sto lat będzie pan socjalistą, a my kapitalistami.

Z łazienki Aleksa przestał dochodzić szum wody.

– Proszę mi coś powiedzieć – zwrócił się Jason do Rosjanina. – Czy mógłby pan go zabić?

– Oczywiście. Tak samo jak on mnie, czyli z ogromnym bólem i tylko w razie absolutnej konieczności. Obaj jesteśmy profesjonalistami i zdajemy sobie z tego sprawę, choć często nie budzi to naszego entuzjazmu.

– W takim razie nie jestem w stanie was zrozumieć.

– I niech pan nawet nie próbuje, panie Bourne. Jeszcze pan do tego nie doszedł. Jest pan blisko, ale jeszcze trochę brakuje.

– Czy mógłby mi pan to wyjaśnić?

– Dotarłeś do przełomowego momentu swojego życia, Jason… Mogę tak do ciebie mówić?

– Jasne.

– Masz teraz około pięćdziesiątki, prawda?

– Zgadza się. Za parę miesięcy skończę pięćdziesiąt jeden. Co z tego?

– Aleksiej i ja przekroczyliśmy już sześćdziesiątkę. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, jaka to ogromna różnica?

– A skąd niby miałbym wiedzieć?

– Więc pozwól, że ci wyjaśnię. W dalszym ciągu widzisz siebie jako młodego człowieka wykonującego błyskawicznie i bezbłędnie wszystko, co sobie zaplanował, i pod wieloma względami masz rację. Jesteś sprawny, bardzo silny – jednym słowem jesteś panem własnego ciała. Jednak prędzej czy później nadejdzie taka chwila, kiedy ciało będzie jeszcze sprawne, ale umysł przestanie być zdolny do podejmowania natychmiastowych decyzji. Krótko mówiąc, przestaniesz się tak bardzo o siebie troszczyć, natomiast zaczniesz się zastanawiać, czy powinieneś się cieszyć, czy martwić tym, że udało ci się przeżyć.

– Czy chcesz przez to powiedzieć, że jednak nie mógłbyś zabić Aleksa?

– Nie licz na to, Jasonie Bourne czy Davidzie jakiś tam.

Do salonu wszedł Conklin. Utykał bardziej niż zwykle, a jego twarz była wykrzywiona bolesnym grymasem.

– Chodźmy – powiedział.

– Źle ją przypiąłeś? – zapytał Jason. – Czy mam…

– Daj spokój! – przerwał mu niecierpliwie Aleks. – Trzeba być akrobatą, żeby dosięgnąć do tych wszystkich klamer i zatrzasków.

Bourne zrozumiał wymówkę i postanowił zrezygnować na przyszłość z wszelkich prób pomocy przy mocowaniu protezy. Krupkin obrzucił Aleksa spojrzeniem, w którym współczucie walczyło o lepsze ze zdziwieniem i podziwem, i powiedział:

– Samochód czeka na Swierdłowskiej, bo tam mniej rzuca się w oczy. Każę portierowi, żeby go sprowadził przed wejście.

– Dziękuję – odparł z wdzięcznością Conklin.

Ekskluzywne mieszkanie przy ulicy Sadowej mieściło się we wzniesionym z kamienia starym budynku, który podobnie jak hotel Metropol dawał wyobrażenie o architektonicznych gustach obowiązujących w cesarstwie rosyjskim u schyłku ubiegłego stulecia. Apartamenty służyły głównie przybywającym z dłuższymi lub krótszymi wizytami dygnitarzom i były specjalnie do tego przygotowane, to znaczy miały zainstalowane urządzenia podsłuchowe, dozorcy zaś, portierzy i sprzątające kobiety albo pracowali dla KGB, albo byli często przez KGB przesłuchiwani. Ściany pokoi okrywał czerwony welur, a ozdobne meble pamiętały jeszcze czasy ancient regime. W salonie, po prawej stronie ogromnego kominka, stał przedmiot jakby przeniesiony z koszmarnego snu dekoratora wnętrz: wielka, czarna jak noc szafka, a w niej telewizor i stojące jeden nad drugim magnetowidy, każdy na inny rodzaj kaset.

Drugim elementem, który zupełnie nie pasował do wystroju pomieszczenia i z całą pewnością mógł obrazić poczucie estetyki dawnych książąt, był mocno zbudowany mężczyzna w wymiętym, rozchełstanym i poplamionym jedzeniem mundurze. Mężczyzna miał nalaną twarz i krótko ostrzyżone włosy, a rzucający się natychmiast w oczy brak jednego z przednich zębów i brudnożółty kolor pozostałych świadczyły jednoznacznie o braku zaufania do radzieckich stomatologów. Twarz, podobnie jak i cała postać, zdradzała prostego chłopa; wrażenie to potwierdzały chytrze zmrużone, niezbyt bystre oczy.

– Mój angielski nie bardzo dobry – poinformował nowo przybyłych komisarz numer jeden, skinąwszy im głową – ale wszystko rozumiem. Dla was nie mam nazwisko ani pozycja. Mówcie mi pułkownik, tak? Ja jestem więcej, ale wszyscy Amerykanie myślą, że u nas w Komitecie każdy jest pułkownik, da? Okay?

– Mówię po rosyjsku – odparł Aleks. – Jeśli pan woli, możemy rozmawiać w tym języku, a ja będę wszystko tłumaczył mojemu koledze.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ultimatum Bourne’a»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ultimatum Bourne’a» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Ultimatum Bourne’a»

Обсуждение, отзывы о книге «Ultimatum Bourne’a» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x