Robert Ludlum - Ultimatum Bourne’a

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Ludlum - Ultimatum Bourne’a» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ultimatum Bourne’a: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ultimatum Bourne’a»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W Związku Radzieckim Jason Bourne staje do ostatecznej rozgrywki ze swoim największym wrogiem – słynnym terrorystą Carlosem – i tajnym międzynarodowym stowarzyszeniem. Żeby przeszkodzić potężnej Meduzie w zdobyciu władzy nad światem, raz jeszcze musi zrobić to, czego miał nadzieję nie robić nigdy więcej. I zwabić Carlosa w śmiertelną pułapkę, z której żywy wyjdzie tylko jeden z nich…

Ultimatum Bourne’a — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ultimatum Bourne’a», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Lada chwila cię zdemaskują!

– Kto taki?

– KGB.

– To ja jestem KGB!

– Być może się mylisz.

– W Komitecie nie dzieje się nic, o czym bym nie wiedział. Skąd masz tę informację?

– Z Paryża, z otoczenia Krupkina.

– Krupkin jest gotów uczynić wszystko, żeby tylko zwrócić na siebie uwagę, łącznie z rozpowszechnianiem fałszywych informacji, nawet wtedy, kiedy dotyczą kogoś takiego jak ja. Szczerze mówiąc, ciągle stanowi dla mnie zagadkę. Umie w mgnieniu oka przeistoczyć się z bystrego, władającego kilkoma językami oficera wywiadu w bezmyślnego klowna, który potrafi tylko podsuwać dziwki podróżującym przez Paryż ministrom. Uważam, że nie należy traktować go poważnie, szczególnie w tak istotnych sprawach.

– Mam nadzieję, że się nie mylisz. Skontaktują się z tobą jutro, późnym wieczorem. Będziesz w domu?

– Nie, w restauracji Łastoczka, na późnej kolacji. Co chcesz robić przez cały dzień?

– Upewnić się, że masz rację. Powiedziawszy to, Szakal zniknął w tłumie.

W ciągu ponad dwudziestu czterech godzin, jakie minęły od tej chwili, Rodczenko nie otrzymał od niego żadnej informacji. Może psychopata przekonał się, że jego podejrzenia nie mają podstaw, i wrócił do Paryża, posłuszny wewnętrznemu nakazowi przemieszczania się z jednego krańca Europy na drugi po to, by zagłuszyć ogarniającą jego umysł panikę? Carlos także stanowił zagadkę. Część jego osobowości należała do prymitywnego sadysty, okrutnego zbrodniarza rozkoszującego się zadawanym cierpieniem i bólem, część zaś do chorego, zdziwaczałego romantyka, wiecznego dziecka dążącego uparcie do wyśnionego, nierealnego celu. Kto mógł z całą pewnością stwierdzić, kim był naprawdę? Coraz bardziej zbliżał się czas, kiedy te wątpliwości rozwiąże celny strzał w głowę terrorysty.

Rodczenko skinął na kelnera; zamówi jeszcze kawę i koniak, prawdziwy francuski koniak, zarezerwowany wyłącznie dla bohaterów rewolucji, a szczególnie dla tych, którym udało się ją przeżyć. Zamiast kelnera przy stoliku zjawił się kierownik lokalu z aparatem telefonicznym w ręku.

– Pilna rozmowa, towarzyszu generale – powiedział mężczyzna w zbyt luźnym, czarnym garniturze. Postawił aparat na stoliku i wsadził wtyczkę do gniazdka w ścianie. Rodczenko podziękował, a gdy kierownik odszedł, podniósł słuchawkę.

– Tak?

– Jesteś cały czas obserwowany – usłyszał głos Szakala.

– Przez kogo?

– Przez twoich ludzi.

– Nie wierzę.

– Chodziłem za tobą przez cały dzień. Mam ci powiedzieć, gdzie byłeś w ciągu ostatnich trzydziestu godzin? Najpierw kilka drinków w barze na Prospekcie Kalinina, potem kiosk na Arbacie, obiad, spacer na Łużnikach…

– Wystarczy! Gdzie jesteś?

– Wyjdź przed restaurację. Powoli, spokojnie, jakby nic się nie stało. Udowodnię ci.

Połączenie zostało przerwane.

Rodczenko odłożył słuchawkę i dał znak kelnerowi. Ten podszedł niemal natychmiast, co należało zawdzięczać nie tyle sprawowanej przez generała funkcji, co temu, że był on ostatnim gościem w restauracji. Stary żołnierz uregulował rachunek, powiedział dobranoc, po czym wyszedł z lokalu. Dochodziła pierwsza trzydzieści w nocy; jeśli nie liczyć kilku zataczających się pijaków, ulica była zupełnie pusta. W pewnej chwili po prawej stronie, w odległości mniej więcej trzydziestu metrów, w świetle latarni pojawiła się samotna sylwetka. Był to Szakal, w dalszym ciągu ubrany w czarną sutannę. Skinął na generała, żeby szedł za nim, i ruszył powoli w kierunku ciemnobrązowego samochodu stojącego po drugiej stronie ulicy. Dotarł tam pierwszy i zatrzymał się przy pojeździe od strony krawężnika. Kilka sekund później stanął przy nim generał.

Szakal niespodziewanie zapalił latarkę i skierował silny strumień światła do wnętrza samochodu. Rodczenko na chwilę wstrzymał oddech, wpatrując się w wydobyty z ciemności, makabryczny widok. Siedzący za kierownicą agent KGB miał nienaturalnie odchyloną głowę i głęboko poderżnięte gardło; cały przód jego ubrania był przesiąknięty świeżą jeszcze krwią. Jego kolega, zajmujący miejsce pasażera, miał nogi i ręce związane cienkim drutem, a przez jego otwarte usta biegła poprowadzona dookoła głowy gruba lina, która uniemożliwiała wydanie jakiegokolwiek głośniejszego dźwięku. Żył jeszcze, wpatrując się w światło latarki wybałuszonymi z przerażenia oczami.

– Kierowca był szkolony w Nowogrodzie – odezwał się generał zdumiewająco opanowanym głosem.

– Wiem – odparł Carlos. – Mam jego dokumenty. Poziom szkolenia chyba już nie ten, co dawniej, towarzyszu.

– Ten drugi to człowiek Krupkina. Podobno syn jego przyjaciela.

– Teraz jest mój.

– Co chcesz zrobić? – zapytał Rodczenko, spoglądając na Szakala.

– Naprawić błąd – powiedział Carlos, podnosząc pistolet i pakując jedną za drugą trzy kule w gardło generała.

Rozdział 37

Nocne niebo nad Moskwą zaciągnęło się ciemnymi burzowymi chmurami, które niosły zapowiedź deszczu, grzmotów i błyskawic. Ciemnobrązowy samochód pędził boczną drogą wśród pól porośniętych wybujałym zbożem; kierowca zaciskał dłonie na kierownicy, spoglądając od czasu do czasu na swego więźnia. Był nim młody mężczyzna o rękach i nogach skrępowanych cienkim, wrzynającym się głęboko w ciało drutem. Usta miał zakneblowane grubym powrozem i wytrzeszczone, przerażone oczy.

Na tylnym, przesiąkniętym krwią siedzeniu leżały zwłoki generała Grigorija Rodczenki i agenta KGB, absolwenta Nowogrodu. Nagle Szakal dostrzegł w ciemności to, czego szukał, i nie zdejmując nogi z gazu szarpnął raptownie kierownicą. Samochód wpadł z szurgotem opon w boczny poślizg, by po chwili znieruchomieć na polu wśród wysokiej trawy. Carlos wyskoczył z pojazdu, otworzył tylne drzwi i wyciągnął oba trupy na pole, kładąc je jeden na drugim, tak że w ziemią wsiąkała ich wymieszana krew.

Wróciwszy do samochodu, chwycił brutalnie młodego agenta za ubranie na piersi i wytaszczył go na zewnątrz, w drugiej dłoni ściskając rękojeść myśliwskiego noża.

– Czeka nas długa rozmowa – powiedział po rosyjsku. – Byłbyś idiotą, gdybyś chciał coś przede mną ukryć… Ale nie będziesz próbował. Jesteś zbyt młody, za miękki.

Rzucił młodego mężczyznę na ziemię, w wysoką trawę, a następnie wydobył z kieszeni latarkę, oświetlił nią twarz agenta, przyklęknął przy nim i zaczął powoli przysuwać czubek noża do jego oczu…

Ostatnie słowa zakrwawionego, umierającego w męczarniach człowieka zabrzmiały w uszach Iljicza Ramireza Sancheza niczym łoskot bębnów. Jason Bourne był w Moskwie! To musiał być on, sądząc z informacji zawartych w urywanych, nie dokończonych zdaniach, które bezładnie wyrzucał z siebie młody agent w nadziei, że którymś z nich ocali życie. "Towarzysz Krupkin… Dwaj Amerykanie, jeden wysoki, drugi kulawy… Zawieźliśmy ich do hotelu, potem na Sadową, na spotkanie…"

Krupkin i znienawidzony Bourne dotarli do jego ludzi w Paryżu – w Paryżu, tym niemożliwym do zdobycia, ufortyfikowanym bastionie! – i wytropili go w Moskwie. W jaki sposób? Kto im… Teraz nie miało to żadnego znaczenia. Teraz ważne było tylko to, że kameleon we własnej osobie zamieszkał w hotelu Metropol. Hotel Metropol! Jego śmiertelny wróg znajdował się zaledwie o godzinę drogi stąd, z pewnością pogrążony w spokojnym śnie, nieświadom tego, że Carlos już wie o jego przybyciu. Zabójca triumfował, bo oto udało mu się pokonać zarówno życie, co czynił już wielokrotnie, jak i śmierć. Lekarze mówili mu, że umiera, ale oni często się mylili i teraz właśnie nie mieli racji. Śmierć Jasona Bourne'a odnowi jego życie!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ultimatum Bourne’a»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ultimatum Bourne’a» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Ultimatum Bourne’a»

Обсуждение, отзывы о книге «Ultimatum Bourne’a» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x