J. Robb - Kwiat Nieśmiertelności

Здесь есть возможность читать онлайн «J. Robb - Kwiat Nieśmiertelności» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kwiat Nieśmiertelności: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kwiat Nieśmiertelności»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Porucznik Eve Dallas z wydziału zabójstw nowojorskiej policji ma przed sobą trudne zadanie. Piękna, sławna modelka Pandora została w brutalny sposób zamordowana, a główną podejrzaną o zbrodnię jest Mavis Freestone, najserdeczniejsza przyjaciółka Eve. Dallas, przekonana o jej niewinności, postanawia wykryć prawdziwego sprawcę. Jednak coraz to nowe dowody świadczą przeciwko Mavis i wszyscy radzą Eve, aby zakończyła śledztwo. Wierna przyjaźń obu kobiet zostaje wystawiona na ciężką próbę.

Kwiat Nieśmiertelności — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kwiat Nieśmiertelności», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Niektórym po Dobijaczu robi się niedobrze. Następnym razem dostaniesz coś innego.

– To ty. – Ze wszystkich sił starała się utrzymać w żołądku tłuste jedzenie, które tego wieczoru zastąpiło jej alkohol. – A ja niczego się nie domyślałam.

– Tak. Nie szukałaś podejrzanych wśród policjantów. Właściwie dlaczego miałaś to robić? Poza tym miałaś inne zmartwienia. Złamałaś zasady, Eve. Wiesz, że oficer prowadzący śledztwo nie może w śledztwie kierować się emocjami. Za bardzo martwiłaś się o przyjaciółkę. To w pewnym sensie godne podziwu, choć głupie.

Wziął ją za włosy i odciągnął jej głowę do tyłu. Obejrzawszy źrenice Eve, uznał, że jedna działka narkotyku na jakiś czas wystarczy. Nie chciał ryzykować przedawkowania. Przynajmniej dopóki z nią nie skończy.

– A ja cię naprawdę podziwiam, Eve.

– Ty sukinsynu – wybełkotała z trudem. – Zabiłeś ich.

– Wszystkich, co do jednego – potwierdził spokojnie. – Przyznaję, nie było łatwo tak długo to ukrywać. Trochę to deprymujące, kiedy nie można zademonstrować takiej kobiecie jak ty swoich osiągnięć. Wiesz, Eve, trochę się zaniepokoiłem, kiedy dowiedziałem się, że to ty prowadziłaś Boomera. – Przesunął palcem po jej szyi. – Myślałem, że uda mi się ciebie oczarować. Musisz przyznać, że miałaś na mnie ochotę.

– Nie dotykaj mnie. – Próbowała go uderzyć w rękę, ale nie trafiła.

– Masz zaburzenia oceny odległości. – Parsknął śmiechem. – Narkotyki niszczą człowieka, Eve, wierz mi. Widzę to każdego dnia na ulicach tego miasta. Zacząłem mieć tego dosyć. Tak się wszystko zaczęło. Nie mogłem patrzeć na tych lalusiów, którzy robili wielkie fortuny na handlu narkotykami, nie brudząc sobie przy tym rąk. Czemu i ja nie miałem sobie dorobić?

– Zrobiłeś to dla pieniędzy!

– A cóż innego się liczy? Parę lat temu dowiedziałem się o Nieśmiertelności. To było jak przeznaczenie. Nie spieszyłem się, zebrałem najważniejsze informacje, a potem za pośrednictwem swojego łącznika w kolonii Eden zdobyłem próbkę tej substancji. Biedny stary Boomer wpadł na trop mojego człowieka.

– I powiedział ci o tym.

– Jasne. Kiedy miał jakieś informacje dotyczące narkotyków, przychodził z nimi do mnie. Nie wiedział jeszcze, że sam siedzę w tym po uszy. Zachowywałem wszystko w tajemnicy. Nie wiedziałem tylko, że Boomer zdobył kopię tego cholernego wzoru. Nie domyśliłem się, że ją ukrywa, licząc na udział w zyskach.

– Dlatego go zabiłeś. Zakatowałeś na śmierć.

– Dopiero wtedy, kiedy stało się to nieuniknione. Zawsze robię tylko to, co konieczne. Widzisz, chodziło o Pandorę, tę piękną sukę.

Eve wsłuchiwała się w jego słowa, usiłując odzyskać zdolność trzeźwego myślenia i władzę nad swoim ciałem. Casto zaczął snuć opowieść o seksie, władzy i pieniądzach.

Pandora zobaczyła go w klubie. A właściwie dostrzegli się nawzajem. Spodobało jej się, że jest gliniarzem i to takim. Na pewno będzie mógł załatwić dużo smakołyków, prawda? Zrobił to dla niej. Był nią oczarowany, wręcz opętany i, owszem, uzależniony od niej. Teraz mógł to przyznać bez żalu. Jego błędem było to, że powiedział Pandorze o Nieśmiertelności, że przychylił się do jej pomysłów, jak zbić fortunę na tym specyfiku. Obiecywała wielkie zyski. Więcej pieniędzy, niż można by roztrwonić w przeciągu dwustu lat. A do tego młodość, urodę i wspaniały seks. Pandora błyskawicznie uzależniła się od narkotyku, domagała się coraz większych dawek, a on, Casto, musiał je dla niej zdobywać.

Ale też był z niej spory pożytek. Jako gwiazda mogła bez trudu podróżować po całym znanym wszechświecie i przywozić na Ziemię to, co produkowano w małym prywatnym laboratorium na Starlight Station.

Potem okazało się, że wciągnęła w ten biznes Redforda. Casto był na nią wściekły, jednak udobruchała go kolejnymi obietnicami i seksem. No i pieniędzmi, oczywiście.

Tylko że sytuacja zaczęła się komplikować. Boomer żądał pieniędzy, gwizdnął paczkę z narkotykiem w postaci proszku.

– Powinienem był sobie z nim poradzić. Gnojek. Przyszedłem w ślad za nim do tej knajpy. Gadał jak najęty, rozrzucał na lewo i prawo kredyty, które dałem mu za to, żeby trzymał język za zębami. Nie miałem pojęcia, co powiedział tej swojej dziwce. – Casto wzruszył ramionami. – Sama się tego domyśliłaś. Wszystko się zgadzało oprócz nazwiska mordercy. Musiałem ją załatwić. Siedziałem w tym za głęboko, żeby pozwolić sobie na najdrobniejsze niedopatrzenie. Ona była tylko dziwką.

Eve oparła się głową o ścianę. Mdłości już prawie ustały. Dzięki Bogu, dawka okazała się niewielka. Casto był wyraźnie podekscytowany. Postanowiła podtrzymywać rozmowę, by zyskać na czasie. W końcu ktoś zacznie jej szukać.

– A potem zająłeś się Boomerem.

– Nie mogłem pójść do jego mieszkania i go stamtąd wyciągnąć. Jestem zbyt dobrze znany w tamtych okolicach. Dałem mu trochę czasu, a potem się z nim skontaktowałem. Powiedziałem, że możemy zawrzeć umowę. Że będzie nam potrzebny. Był na tyle głupi, że uwierzył. No i miałem go w garści.

– Skatowałeś go przed śmiercią.

– Musiałem się dowiedzieć, z kim rozmawiał, co powiedział. Nasz Boomer źle znosił ból. Wszystko wyśpiewał. Zdradził, że ma wzór Nieśmiertelności. Strasznie mnie to wkurzyło. Nie chciałem rozwalić mu twarzy jak tej prostytutce, ale straciłem panowanie nad sobą. I tyle. Można by powiedzieć, że dałem się ponieść emocjom.

– Jesteś zimnym sukinsynem – mruknęła Eve, starając się mówić cicho i bełkotliwie.

– To nieprawda, Eve. Spytaj Peabody. – Uśmiechnął się szeroko i uszczypnął ją w pierś. Eve zagotowała się w środku z gniewu. – Zainteresowałem się DeeDee, kiedy uznałem, że z tobą mi nie wyjdzie. Za bardzo napaliłaś się na tego irlandzkiego palanta, żeby dostrzec prawdziwego mężczyznę. A DeeDee, kochana dziewczyna, sama pchała się w moje ramiona. Niewiele jednak udawało mi się z niej wyciągnąć. Zapowiada się na dobrego glinę. Ale kiedy dodać jej to i owo do wina, od razu staje się bardziej skora do współpracy.

– Dawałeś Peabody narkotyki?

– Od czasu do czasu, żeby się dowiedzieć, co pomijałaś w oficjalnych raportach. No i żeby smacznie spała, kiedy ja musiałem wychodzić w nocy do miasta. Dzięki niej miałem żelazne alibi. W każdym razie wiesz, jak to było z Pandorą. Wszystko wydarzyło się tak, jak to opisywałaś. Tyle że tamtej nocy obserwowałem dom Pandory. Zabrałem ją w chwili, kiedy wybiegła na zewnątrz. Chciała pojechać do tego projektanta. W tamtym czasie właściwie już zerwaliśmy ze sobą, łączyły nas tylko interesy. Pomyślałem więc: czemu by jej nie sprzątnąć? Wiedziałem, że starała się odstawić mnie na boczny tor. Chciała mieć wszystko dla siebie. Uważała, że nie potrzebuje jakiegoś tam gliniarza, nawet jeśli on pierwszy dał jej to cholerstwo. Wiedziała też o Boo-merze, ale nim się nie przejmowała. Co ją obchodził jakiś tam szpicel z ulicy? No i nie spodziewała się, że mogę jej coś zrobić.

– I była w błędzie.

– Zabrałem ją tam, gdzie chciała. Nie jestem pewien, czy już wtedy wiedziałem, co zamierzam zrobić, ale kiedy zobaczyłem zniszczoną kamerę monitoringową, uznałem to za dobry omen. No, a w dodatku studio było puste. Tylko ona i ja. Wina spadnie na tego projektanta, nie? Albo na panienkę, która pobiła się z nią tego wieczoru. Dlatego uderzyłem Pandorę. Upadła na podłogę, ale od razu się podniosła. To gówno dawało jej niespożyte siły. Musiałem ją bić, bez przerwy, raz po razie. Krew tryskała na wszystkie strony. W końcu Pandora upadła i już nie wstała. Wtedy pojawiła się twoja przyjaciółka i wiesz, co było dalej.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kwiat Nieśmiertelności»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kwiat Nieśmiertelności» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Kwiat Nieśmiertelności»

Обсуждение, отзывы о книге «Kwiat Nieśmiertelności» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x