Jeffery Deaver - Modlitwa o sen

Здесь есть возможность читать онлайн «Jeffery Deaver - Modlitwa o sen» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Modlitwa o sen: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Modlitwa o sen»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Z zakładu dla umysłowo chorych ucieka Michael Hrubek, pacjent ze schizofrenią paranoidalną. I ma przed sobą ściśle określony cel: odnaleźć Lis Atcheson – to jej zeznania sprawiły, że uznano go za potwora i skazano na zamknięcie.
Podczas burzy, sprzyjającej szaleńcowi, ścigają go teraz trzej ludzie: psychiatra Kohler – przekonany o niewinności swego pacjenta, zawodowy tropiciel Heck – liczący na nagrodę za schwytanie szaleńca, i Atcheson – mąż Lis, który musi dopaść Hrubeka, nim ten skrzywdzi jego żonę…

Modlitwa o sen — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Modlitwa o sen», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Kiedy tak stali zmieszani przy ladzie, Owen spojrzał na plastikową białą rurę, którą ona kupiła. Lis wyjaśniła mu, że to do ogrodu. Czy potrzebny jej ktoś, kto tę rurę zainstaluje? Kiedy się wahała, nie wiedząc, co odpowiedzieć, on, patrząc jej w oczy, oświadczył, że nie jest obdarzony zbyt wieloma talentami, ale niektóre rzeczy potrafi robić naprawdę dobrze. Wśród tych rzeczy są roboty hydrauliczne.

– No to dobrze – zgodziła się.

Pojechali do małego bungalowu, który wynajmowała. Pod kierunkiem Owena w pół godziny zainstalowali system irygacyjny. Kiedy skończyli, on podszedł do kurka, dając jej znak, żeby poszła za nim. Wziął jej dłoń, położył ją na gałce, po czym przykrył ją swoją.

– Zrobimy to? – zapytał, po czym rozkręcił kurek, podnosząc równocześnie wolną ręką jej podbródek i całując ją mocno w usta.

Resztę popołudnia spędzili na mosiężnym łóżku Lis, nie zadawszy sobie nawet trudu, żeby wejść pod niebieską bawełnianą narzutę. Ich brudne ubrania robocze leżały porzucone na schodach i podłodze.

Pobrali się osiem miesięcy później.

W ciągu sześciu lat małżeństwa Lis często zastanawiała się nad tym, jaka będzie ich przyszłość, ale nigdy nie przypuszczała, że zdrada przyczyni się do ich rozstania. Uważała, że bardziej prawdopodobne jest to, że jedno z nich po prostu spakuje się i odejdzie – być może po tym jak on, rozwścieczony, uderzy ją w twarz, czego był w przeszłości nieraz bliski. Albo po tym jak ona zażąda, żeby on wybierał między nią a kolejnym weekendem w biurze.

Tak więc jego romans przyniósł otrzeźwienie. Lis początkowo była gotowa rozwieść się z nim i rozpocząć samodzielne życie. Bardzo ją myśl o takim życiu pociągała. Z drugiej jednak strony nie chowała w sercu urazy, z którego to powodu w miarę upływu czasu musiała sama sobie świadomie przypominać, że powinna być na Owena zła. Ten stan ducha sprawił, że myśl o samodzielnym życiu przestała być dla niej taka atrakcyjna. Poza tym Owen był pełen skruchy, co dawało jej nad nim dziwną władzę. Po raz pierwszy w czasie trwania ich małżeństwa czuła, że ma nad nim przewagę.

Połączyły ich też względy praktyczne. Otóż Ruth LAuberget, która w tym czasie chorowała na raka, w końcu zmarła i jej córki stały się spadkobierczyniami majątku. Lis, która nie interesowała się sprawami finansowymi, przekonała się, że jest coraz bardziej zależna od Owena. Owen był w tej dziedzinie fachowcem i, zająwszy się sprawami majątku, zbliżył się znowu do żony.

Ich życie stało się łatwiejsze. Lis kupiła duży samochód wyłącznie dla siebie. Zgodnie z ugodą zawartą z Portią i zgodnie z życzeniem Ruth, Lis i Owen przeprowadzili się do domu w Ridgeton, gdzie Lis miała swoją wymarzoną cieplarnię. Portia natomiast dostała mieszkanie w Nowym Jorku. Owen zaczął kupować garnitury z firmy Brooks Brothers i drogie strzelby. Jeździł łowić ryby na Florydę, a polować do Kanady. I w dalszym ciągu wyjeżdżał służbowo, często na kilka dni. Jednak Lis wierzyła mu, kiedy ją zapewniał, że jest jej wierny. Poza tym, rozumowała, Owen najwidoczniej lubi być bogaty, a pieniądze i cały majątek wraz z domem zapisane są na nią.

Tak więc kiedy dziś wieczorem, po tym jak dowiedzieli się o ucieczce Hrubeka, stanął przed nią, uzbrojony po zęby, Lis zignorowała jego ponurą minę i płonącą w jego oczach żądzę polowania i pomyślała, że chce on zdobyć na powrót jej miłość, miłość, którą utracił wskutek własnej lekkomyślności.

No dobrze, Owen, dzięki ci za tę dzisiejszą wyprawę – powiedziała w myśli Lis, oklejając ostatnie okno. Doceniam twoje wysiłki. Ale wracaj prędko do domu, dobrze?

Wiatr wzmógł się. Deszcz z takim hałasem zabębnił o dach i o północną ścianę cieplarni, że Lis wstrzymała oddech.

Najwyższy czas wyjeżdżać – pomyślała.

– Portia! Jedziemy!

– Muszę zrobić jeszcze kilka – odkrzyknęła Portia z góry.

– Zostaw to.

Portia pojawiła się w chwilę później. Lis przyjrzała się jej i ku swemu zdziwieniu stwierdziła, że w tym wiejskim ubraniu, tak dla siebie nietypowym, siostra jest bardzo do niej podobna.

– O co chodzi? – spytała Portia, zauważając jej spojrzenie.

– O nic. Jesteś gotowa?

Lis wręczyła Portii żółty płaszcz od deszczu i włożyła swój.

Portia zarzuciła plecak na ramię. Podnosząc swoją małą walizkę, Lis skinęła głową w stronę drzwi. Wyszły na deszcz, który teraz padał równo. Nagły podmuch zerwał Portii z głowy czapkę baseballową. Portia krzyknęła zaskoczona i rzuciła się za nią w pogoń, podczas gdy jej siostra zamknęła tylne drzwi od domu na dwa zamki. Obie poszły mokrą ścieżką w stronę parkingu.

Lis obejrzała się i spojrzała na dom. Dom – z oknami, na które na krzyż naklejona była taśma, ze swoimi wypaczonymi gontami, tkwiący jakby w środku strefy niczyjej – wyglądał na zniszczony wskutek działań wojennych. Lis patrzyła na cieplarnię, kiedy usłyszała pytanie siostry:

– Co to jest?

Lis odwróciła się szybko.

– Boże drogi!

Przed nimi rozciągał się obszar zalany błotem i wodą. Woda, mająca stopę głębokości, pokrywała podjazd i wlewała się do garażu.

Siostry przebrnęły przez zimny szlam i spojrzały na jezioro. To nie ich tama została przerwana, to wał z worków nie wytrzymał, ten koło doku, ten, który Owen ułożył podobno tak solidnie. Podnoszące się wody jeziora przerwały go i wlały się do strumienia za garażem. Pełen wirów strumień zalewał ogród.

– Co teraz zrobimy? – zawołała Portia.

Jej głos był ochrypły i denerwujący. Tylko on zakłócał ciszę, gdyż woda, aczkolwiek rwąca, płynęła bez hałasu.

Lis doszła do wniosku, że niewiele mogą zrobić. Woda wpływała przez dwudziestostopową wyrwę – tak dużą, że nie były w stanie jej zatkać. Poza tym garaż był nisko położony. Jeżeli poziom jeziora nie podniesie się znacznie, dom i większa część podjazdu będą uratowane.

– Jedziemy – powiedziała.

– Nie mam nic przeciwko temu – odrzekła Portia.

Przebrnęły przez wodę, dotarły do garażu i wsiadły do samochodu. Lis wsunęła kluczyk w stacyjkę. Bojąc się, że woda spowodowała spięcie w akumulatorze albo uszkodzenie rozrusznika, przekręciła kluczyk dopiero po chwili, spoglądając na siostrę. Silnik włączył się i zaczął pracować. Cofając się ostrożnie, Lis wyprowadziła samochód.

Wyjeżdżała już prawie z ciemnego bajora otaczającego garaż, kiedy samochód zatrząsł się, a przednie jego koła zaryły się w tłuste błoto znajdujące się pod żwirem i zaczęły się kręcić w miejscu jak na lodzie.

Lis przypomniała sobie, że bardzo się tego bała…

Wziął zakręt na szosie numer 236 i wyjechał z Ridgeton. Deszcz zacinał w szyby samochodu.

Richard Kohler zjechał ze wzgórz i skręcił w prawo, jeszcze raz kierując się na wschód. No tak. Jest. Świetnie. Po prostu doskonale! Zaśmiał się głośno, myśląc, że to miejsce wygląda o wiele bardziej imponująco, niż mu się zdawało. Wjechał na parking i wyłączył silnik. Rozpiął plecak i wyjął papiery Michaela Hrubeka – te, które zaczął czytać dziś wieczorem.

Zniszczone już strony zostały zapisane pismem sześćdziesięciopięcio-letniej doktor Anny Weinfeldt Muller, psychiatry ze Szpitala Psychiatrycznego w Trevor Hill.

Szpital ten był znaną placówką prywatną położoną w południowej części stanu. Michael był pacjentem Anny Muller zaledwie przez pięć miesięcy, jednak zarówno jej pogląd na jego przypadek jak i poprawa, jaka zaszła u niego, kiedy przebywał pod jej opieką, były inspirujące. Prawdziwą tragedią – pomyślał Kohler – jest to, że nikt nigdy nie będzie wiedział, jak skuteczna mogła być terapia, którą doktor Anna Muller zastosowała w przypadku Michaela Hrubeka.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Modlitwa o sen»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Modlitwa o sen» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jeffery Deaver - The Burial Hour
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Steel Kiss
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Kill Room
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Kolekcjoner Kości
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Tańczący Trumniarz
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - XO
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Carte Blanche
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Edge
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The burning wire
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - El Hombre Evanescente
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Twelfth Card
Jeffery Deaver
Отзывы о книге «Modlitwa o sen»

Обсуждение, отзывы о книге «Modlitwa o sen» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x