Jeffery Deaver - Kolekcjoner Kości

Здесь есть возможность читать онлайн «Jeffery Deaver - Kolekcjoner Kości» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kolekcjoner Kości: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kolekcjoner Kości»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Lincoln Rhyme to jeden z najwybitniejszych kryminalistyków na świecie. Od czasu tragicznego wypadku jest sparaliżowany od szyi w dół. Przykuty do łóżka planuje samobójstwo, gdy od swojego dawnego partnera z policji otrzymuje propozycję, której nie może odrzucić…
Kolekcjoner Kości – morderca i porywacz mający obsesję na punkcie starego Nowego Jorku – zostawia wskazówki, które tylko Lincoln Rhyme może odszyfrować. W wyznaczonym czasie, dzielącym od śmierci kolejne ofiary, Lincoln Rhyme i Amelia Sachs – policjantka, która jest jego rękami i nogami – starają się znaleźć miejsca ukrycia porwanych, korzystając ze wskazówek podrzuconych przez Kolekcjonera Kości.
Powoli kryminalistyk zawęża krąg poszukiwań wokół porywacza. Jednak okazuje się, że Kolekcjoner Kości ma swoje plany i zaciska pętlę wokół Lincolna Rhyme'a…

Kolekcjoner Kości — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kolekcjoner Kości», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jego szczęki zacisnęły się jeszcze bardziej. Krzyk Stantona załamał się, gdy pękła mu tchawica. Zatopił głęboko nóż w ramieniu Rhyme’a, ostrze zatrzymało się na kości. Chciał go wyciągnąć, aby zadać kolejny cios, ale jego ciało zamarło. Potem wstrząsnęły nim drgawki.

Bezwładny Stanton runął na podłogę, pociągając za sobą Rhyme’a. Głowa kryminalistyka z głośnym trzaskiem uderzyła w dębowe deski. Jednak nie rozwarł szczęk, nie przestał miażdżyć szyi Stantona. Potrząsał głową jak głodny lew, podniecony zapachem krwi i zadowolony, że zaspokoił swe krwiożercze żądze.

CZĘŚĆ V

Gdy się poruszasz, nie dopadną cię

Obowiązkiem lekarza nie jest przedłużanie życia, ale przynoszenie ulgi w cierpieniu.

Dr Jack Kevorkian

Poniedziałek, 19.15 – poniedziałek, 22.00

Rozdział trzydziesty siódmy

Zbliżał się zachód słońca, gdy Amelia Sachs weszła do pokoju. Nie była tym razem w dresie ani w mundurze. Miała na sobie dżinsy i zieloną bluzkę.

Na jej pięknej twarzy Rhyme zauważył kilka zadrapań, których sobie nie przypominał. Nie przypuszczał jednak, żeby były jej dziełem – powstały zapewne w czasie tragicznych wydarzeń ostatnich trzech dni.

– Koszmar – powiedziała, obchodząc wokół fragment podłogi, na którym umarli Stanton i Polling.

Ciała zostały już zabrane, podłoga starta, ale wciąż widać było różową plamę i ślady obrysowania zwłok przestępcy.

Rhyme zauważył, że Sachs zatrzymała się i sztywno ukłoniła doktorowi Williamowi Bergerowi, stojącemu przy oknie, za którym znajdowało się gniazdo sokołów. W ręku trzymał swoją niesławną teczkę.

– Więc dopadłeś go? – zapytała, kierując wzrok na ślady krwi na podłodze.

– Tak – odparł Rhyme. – Załatwiony.

– Sam?

– Nie można tego nazwać walką fair – odparł Rhyme. – Użyłem podstępu.

Na zewnątrz czerwone światło zachodzącego słońca oświetlało wierzchołki drzew i równą linię eleganckich budynków przy Piątej Alei, za parkiem.

Sachs spojrzała na Bergera, który powiedział:

– Lincoln i ja trochę rozmawialiśmy.

– Tak?

Na dłuższą chwilę zapadła cisza.

– Amelio – zaczął Rhyme – mam zamiar doprowadzić to do końca. Podjąłem decyzję.

– Widzę. – Jej wspaniałe usta, zeszpecone teraz niewielkimi szwami, zacisnęły się nieznacznie. To była jedyna widoczna jej reakcja. – Wiesz, że nie lubię, gdy używasz mojego imienia. Nienawidzę tego.

Jak jej wyjaśnić, że to ona jest główną przyczyną, iż nie zrezygnował z samobójstwa? Budząc się dziś rano, spojrzał na Sachs leżącą u jego boku i pomyślał z ogromnym smutkiem, że ona wkrótce wstanie, ubierze się i wyjdzie – wróci do swojego życia, normalnego życia. Gdyby byli przeznaczeni sobie jako kochankowie, gdyby mógł mieć taką nadzieję. Ale to tylko kwestia czasu, żeby znalazła sobie drugiego Nicka i się zakochała. Sprawa przestępcy 823 się zakończyła. Ta sprawa ich łączyła, ale teraz ich drogi się rozejdą. Nieuchronnie.

O, Stanton był bardziej przebiegły, niż można było przypuszczać. Rhyme został postawiony na krawędzi prawdziwego życia, a nawet, chyba tak, przekroczył ją.

Sachs, kłamałem: Czasami nie możesz przestać myśleć o śmierci. Czasami musisz…

Zacisnąwszy dłonie, Sachs podeszła do okna.

– Chciałam przedstawić cały worek argumentów, żeby odwieść cię od samobójstwa. Coś naprawdę ekstra. Ale nie potrafię. Mogę jedynie powiedzieć, że nie chcę, żebyś to zrobił.

– Sachs, umowa jest umową.

Spojrzała na Bergera.

– Do cholery, Rhyme. – Podeszła do łóżka i pochyliła się. Położyła rękę na jego ramieniu, odgarnęła włosy z czoła. – Ale czy możesz coś dla mnie zrobić?

– Co?

– Daj mi kilka godzin.

– Nie zmienię decyzji.

– Rozumiem. Tylko dwie godziny. Jest jeszcze coś, co powinieneś zrobić…

Rhyme spojrzał na Bergera, który powiedział:

– Lincoln, nie mogę tu zostać dłużej. Mój samolot… Jeżeli chcesz poczekać tydzień, mogę przyjechać ponownie…

– W porządku, doktorze – rzekła nagle Sachs. – Pomogę mu to zrobić.

– Pani? – ostrożnie zapytał doktor.

Po chwili wahania skinęła głową.

– Tak. Ja.

Nie leżało to w jej charakterze. Rhyme to wiedział. Jednak gdy spojrzał w jej błękitne oczy, zobaczył, że mimo łez nie były zamglone. Skinął głową.

– W porządku, doktorze – zwrócił się do Bergera. – Czy może pan zostawić te… Jaki eufemizm byłby tu dzisiaj najlepszy?

– Przybory? – zaproponował Berger.

– Czy może pan je zostawić tutaj, na stoliku? – zapytał. I szybko zwrócił się do Sachs: – Jesteś pewna?

Ponownie przytaknęła.

Doktor położył tabletki, brandy i plastikowy worek na stoliku przy łóżku. Potem zaczął szperać w teczce.

– Obawiam się, że nie mam przy sobie gumowej taśmy do worka.

– Nie szkodzi – rzekła Sachs, spoglądając na swoje buty. – Ja mam.

Berger podszedł do łóżka i położył rękę na ramieniu Rhyme’a.

– Życzę ci spokojnego samooswobodzenia.

– Samooswobodzenie – powiedział z przekąsem Rhyme, gdy Berger wyszedł. – A teraz, co powinienem jeszcze zrobić? – zwrócił się do Sachs.

Ostro przyhamowała, zakręt wzięła z prędkością osiemdziesięciu kilometrów na godzinę. Potem znów wrzuciła czwórkę.

Pęd powietrza odrzucał ich włosy do tyłu. Powiew był gwałtowny, ale Amelia Sachs nie chciała nic słyszeć o zamknięciu okien.

– To by było nie po amerykańsku – oznajmiła i nacisnęła pedał gazu. Wskazówka na prędkościomierzu przekroczyła sto sześćdziesiąt.

Gdy się poruszasz…

Rhyme zasugerował, że może byłoby rozsądniej, gdyby pojechała na kurs treningowy, na który była zapisana. Nie zdziwił się jednak, gdy oświadczyła, że dopadł go cykor; a ten kurs zaliczyła już w akademii. Teraz znajdowali się na Long Island. Na wszelki wypadek przygotowali mało wiarygodną historyjkę dla policji hrabstwa Nassau.

– W skrzyni pięciobiegowej najwyższy bieg wcale nie jest najszybszy. Ta skrzynia ma swoje lata, ale jest wspaniała. „Nie mogę nic złego o niej powiedzieć”.

Położyła rękę na czarnej gałce i przesunęła dźwignię w dół.

Silnik zawył i samochód przyspieszył do stu dziewięćdziesięciu. Drzewa i domy szybko znikały z tyłu pojazdu, pasące się na łąkach konie z niepokojeni patrzyły na czarną smugę chevroleta.

– Rhyme, czy to nie jest najcudowniejsze?! – krzyknęła. – Człowieku, to jest lepsze niż seks. Lepsze niż cokolwiek innego.

– Czuję wibracje – powiedział. – Wydaje się mi się, że czuję. W moim palcu.

Uśmiechnęła się. Rhyme był przekonany, że zacisnęła swoją dłoń na jego ręce.

Skończyła się opustoszała szosa – ruch na jezdni był coraz większy. Niechętnie zwolniła, zawróciła, kierując przód pojazdu w stronę zamglonego sierpa księżyca, który wisiał nad odległym miastem. Był ledwo widoczny w wypełnionym parą, gorącym sierpniowym powietrzu.

– Spróbujemy dwieście czterdzieści – zaproponowała.

Rhyme zamknął oczy, zanurzył się w powiewie wiatru i zapachu świeżo skoszonej trawy. Dał się ponieść prędkości.

Ta noc była najbardziej upalna w tym miesiącu.

Z nowego punktu obserwacyjnego Lincoln Rhyme mógł patrzeć na park: na dziwaków i włóczęgów siedzących na ławkach, na zmęczonych biegaczy, na rodziny skupione w pozycji półleżącej wokół grilli, kojarzące się z niedobitkami średniowiecznych bitew. Kilka osób, które wyszły na spacer z psami, nie mogąc wytrzymać upału, zabierało swoich pupilów na rękach z obowiązkowej przebieżki.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kolekcjoner Kości»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kolekcjoner Kości» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jeffery Deaver - The Burial Hour
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Steel Kiss
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Kill Room
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Tańczący Trumniarz
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - XO
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Carte Blanche
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Edge
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The burning wire
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - El Hombre Evanescente
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Twelfth Card
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Stone Monkey
Jeffery Deaver
Отзывы о книге «Kolekcjoner Kości»

Обсуждение, отзывы о книге «Kolekcjoner Kości» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x