Graham Masterton - Zła przepowiednia

Здесь есть возможность читать онлайн «Graham Masterton - Zła przepowiednia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zła przepowiednia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zła przepowiednia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kiedy młody Kubańczyk Fidelio Valdes uciekał z domu, nie miał pojęcia, że spotka na swej drodze dziwnego człowieka i że to spotkanie będzie bardzo brzemienne w skutki. Tymczasem w małym miasteczku w stanie Connecticut zaczynają się dziać straszne rzeczy. Jakiś nieuchwytny, szalony snajper zabija przypadkowe osoby.
Policja jest bezradna: nie ma motywu, nie ma żadnego punktu zaczepienia. Nadzieja na rozwikłanie zagadki pojawia się dopiero, gdy na scenę wkracza Sissy Sawyer, wróżka, która potrafi przepowiadać przyszłość ze swej talii kart.

Zła przepowiednia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zła przepowiednia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Czytam T.S. Eliota – powiedziała Serenity, wskazując na książkę.

– Hej, doskonale.

– Chyba nie wiesz, kto to taki, co?

– Słyszałem to nazwisko.

– Znasz tyle niesłychanych słów, a nigdy nie czytałeś T.S. Eliota?

Feely potrząsnął głową.

– A czy kiedykolwiek czytałeś coś, co napisał Ezra Pound?

– Chyba nie.

– A co czytałeś?

– Na przykład Moby Dicka. Mój nauczyciel angielskiego, ojciec Arcimboldo, podarował mi tę książkę, kiedy chodziłem do szkoły.

– I co o niej sądzisz?

– Właściwie, żeby ci powiedzieć prawdę, nigdy nie przebrnąłem przez pierwszą stronę. Ale wcześniej widziałem film w telewizji, z kapitanem Jeanem Lukiem Piccardem, wiedziałem więc, co się wydarzy na końcu. Nie byłem zatem nadmiernie skłonny wczytywać się w książkę.

– T.S. Eliot jest cudowny – powiedziała Serenity. – Posłuchaj tylko:

Porozumiewać się z Marsem, mówić z duchami,

Pisać o obyczajach potworów morskich,

Objaśnić horoskop, wróżyć z trzewi lub z kuli ze szkła,

Dostrzec chorobą w podpisach, wydobyć

Historią życia z rysów na dłoni,

Tragedią z kształtu palców; wywoływać znak -

Czarami, omen z fusów herbacianych nieuniknione

Z talii kart przejrzeć na wskroś *…

Feely słuchał, dopóki dziewczyna nie skończyła. Wreszcie odezwał się:

– To jest niezwykłe. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie słyszałem.

– Podobało ci się?

– Chyba tak. To niezwykłe, w jaki sposób można łączyć ze sobą różne słowa. To tak, jakbym słuchał obcego języka. Ale „wróżyć z trzewi…” Co to takiego? Pierwszy raz słyszę.

– Sama długo szukałam. Tu chodzi o przepowiadanie przyszłości na podstawie wyglądu zwierzęcych wnętrzności. Tak właśnie czyniono w starożytnym Rzymie. Na przykład, jeśli Cezar chciał wiedzieć, czy najazd na Persję jest dobrym pomysłem, kapłan otwierał brzuch jakiejś owcy i mieszał kijem w jej wnętrznościach.

– I w ten sposób przepowiadano przyszłość? Fajna sprawa. „Pójdziemy gdzieś dzisiaj wieczorem, kochanie?” „Nie wiem, czy warto. Poczekaj chwilę, aż powróżę z wnętrzności”.

Serenity zamknęła książkę.

– Jak ci na imię? – zapytała go.

– Fidelio Valoy Amado Valentin Valdes.

– Cholera jasna.

– Nie przejmuj się. Większość moich znajomych, mówi do mnie Feely.

– Feely. Bardzo sympatycznie. Skąd pochodzisz, Feely?

– Z Nowego Jorku. Z El Barrio. To taki hiszpański Harlem.

– Naprawdę? Co więc porabiasz w Canaan?

– Jestem tutaj przejazdem, w tranzycie. I czekam teraz na mojego kierowcę, skądkolwiek miałby powrócić.

– Nie jadłeś śniadania – powiedziała Serenity, wskazując na leżącą przed nim na talerzu stertę naleśników.

– Nie. Moje jestestwo gwałtownie odmówiło konsumpcji.

– Co takiego?

– Właśnie miałem zacząć jeść, kiedy zobaczyłem kucharza. – Feely zmarszczył nos z niesmakiem.

– O kurczę. A ja zjadłam smażone jajka na kanadyjskim bekonie. Brrr!

– Pewnie były w porządku. To znaczy, układ pokarmowy człowieka jest bardzo odporny. Pewnie potrafiłabyś przetrawić znaczną ilość śluzu innego człowieka bez żadnych skutków ubocznych.

Serenity popatrzyła na niego z niedowierzaniem.

– Powiedz mi, Feely, czy ty jesteś prawdziwy?

– Co masz na myśli?

– Chyba nie nabierasz mnie, co? Używasz tych wszystkich mądrych słów i sprawiasz wrażenie, jakbyś prawie wszystkie je znał, ale nie do końca.

Feely zmarszczył czoło.

– Chyba nie bardzo cię rozumiem.

– Nie wiem. Jestem zdezorientowana. Nie potrafię odgadnąć, czy rozmawiasz ze mną poważnie. – Zawahała się, po czym położyła dłoń na jego ramieniu. – Przepraszam cię. Nie chcę cię dołować, ani nic w tym rodzaju.

– Pozwól, że ci coś powiem – odezwał się Feely. – Mój stryj Valentin był piosenkarzem. Był moim prawdziwym stryjem, bratem ojca, nie miał nic wspólnego z Brunem. Mój prawdziwy ojciec opuścił rodzinę, kiedy miałem trzy albo cztery lata. Właściwie nie wiem, dlaczego to zrobił, a nie było sensu pytać o to matki, ponieważ w gruncie rzeczy niewiele ją to obchodziło. Szczerze mówiąc, rzadko bywa trzeźwa. Ale to nie znaczy, że jej nie kocham i nie poważam, wręcz przeciwnie. Mam dla niej wielki szacunek. Pamiętam jednak stryja Valentina, to o nim mówiłem. Siadał w połowie schodów, paląc cygaro, i zaczynał grać na gitarze. Wtedy siadałem obok niego, a on śpiewał dla mnie pewną piosenkę. To była piosenka o małej myszce, która zamiast sera jadła książki, przez co była pełna różnych słów, a ponieważ była pełna słów, a nie sera, została królową myszy.

– Sympatyczne.

– Możesz powiedzieć, że to sympatyczna piosenka, jeśli chcesz, jednak ważne jest to, że na zawsze utkwiła w mojej świadomości. A kiedy zacząłem chodzić do szkoły i starsi koledzy znęcali się nade mną, ojciec Arcimboldo powiedział mi, że właściwe słowo jest równie skuteczne jak uderzenie pięścią w nos, jeśli nie skuteczniejsze. Cóż… W mojej dzielnicy nie było wiele okazji, by właściwe słowa używać w odpowiednim kontekście. Zacząłem się ich uczyć, jednak większość zatrzymywałem dla siebie, ponieważ ludzie, wobec których mógłbym ich używać, byli zbyt tępi, by je zrozumieć, albo w ogóle nie chcieli mnie słuchać. Zatem, jeśli teraz wymawiam jakieś słowo w złym kontekście, prawdopodobnie jest to skutek tamtych czasów. Ale, na szczęście, wyrwałem się z tego kręgu i mogę teraz wypowiadać każde słowo, jakie tylko chcę.

– Jesteś najbardziej nadzwyczajną osobą, jaką kiedykolwiek spotkałam – powiedziała Serenity. – Rozumiesz mnie?

– Chyba nie. Ja po prostu uciekam.

– Dokąd więc zmierzasz? Mam na myśli kierunek tej ucieczki.

– Na razie na północ.

– Jasne. Ale dokąd? Do Massachusetts? New Hampshire? Tylko mi nie mów, że do Kanady.

– Nie wybrałem sobie żadnego konkretnego miejsca. Uważam, że każdy powinien podążać za swoją gwiazdą. Moja znajduje się gdzieś na północy, nad takim miejscem, w którym jest zbyt zimno, żeby kłamać.

Serenity popatrzyła na zegar.

– Myślisz, że twój przyjaciel jeszcze tu wróci? Bo moim zdaniem nie. Chyba cię porzucił.

– Cóż, w tej sytuacji będę musiał złapać kolejną okazję. Szczerze mówiąc, w pewnym sensie przestraszył mnie swoim zachowaniem. Najpierw niemal rozbił samochód, a potem się zgubiliśmy na drodze.

– A może pójdziesz do mnie? – zaproponowała Serenity. – Moi rodzice wyjechali na urlop do San Diego, mam więc cały dom dla siebie. Mógłbyś się wykąpać i coś zjeść, pożyczyłabym ci jakiś stary sweter mojego brata. Mogłabym ci któryś nawet sprezentować, jeślibyś chciał. Mój brat pracuje obecnie w Stamford dla pewnej firmy prawniczej. Bardzo przytył. Nigdy już nie włoży żadnego ze swoich starych swetrów.

– Nie jestem pewien, czy mogę skorzystać z twojego zaproszenia – powiedział Feely. – W końcu obiecałem Robertowi, że tutaj na niego zaczekam.

– I po co? Nic mu nie jesteś winien, prawda? A z tego, co mi o nim opowiedziałeś, wynika, że jest kompletnym narwańcem.

Jakby decydując za niego, żołądek Feely’ego głośno zaburczał. Chłopak i Serenity popatrzyli po sobie, po czym oboje wybuchnęli głośnym śmiechem.

Trevor wpada w złość

Sissy nie spodziewała się, że Trevor odwiedzi ją ponownie tak szybko. Dopiero niedawno ubrała się i uczesała. Teraz siedziała w salonie, paliła papierosa i oglądała wiadomości telewizyjne. W pewnej chwili usłyszała odgłos opon samochodu, kruszących zamarznięty śnieg na podjeździe. Zsunęła śpiącego pana Bootsa ze swoich stóp i podeszła do okna.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zła przepowiednia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zła przepowiednia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Graham Masterton
Graham Masterton - Mirror
Graham Masterton
Graham Masterton - The Devils of D-Day
Graham Masterton
Graham Masterton - Revenge of the Manitou
Graham Masterton
Graham Masterton - Das Atmen der Bestie
Graham Masterton
Graham Masterton - Irre Seelen
Graham Masterton
Graham Masterton - Innocent Blood
Graham Masterton
Graham Masterton - Festiwal strachu
Graham Masterton
Graham Masterton - Brylant
Graham Masterton
Graham Masterton - Kły i pazury
Graham Masterton
Graham Masterton - Manitú
Graham Masterton
Graham Masterton - Dom szkieletów
Graham Masterton
Отзывы о книге «Zła przepowiednia»

Обсуждение, отзывы о книге «Zła przepowiednia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x