Harlan Coben - Zachowaj Spokój

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Zachowaj Spokój» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zachowaj Spokój: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zachowaj Spokój»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nowy bestseller mistrza thrillera, w którym niepowiązane ze sobą wątki łączą się w najmniej spodziewany sposób, ukazując dramat zwykłych ludzi zamieszanych w coś, czego znaczenia nie są w stanie pojąć. Każda rodzina ma swoje tajemnice…Rodzice Adama Baye, zaniepokojeni tym, że po samobójstwie kolegi z klasy ich szesnastoletni syn zamknął się w sobie, instalują na jego komputerze program szpiegowski. Śledzą każdy ruch chłopaka, każdy wysłany i odebrany e-mail. Ze zgrozą odkrywają wiadomość przesłaną przez anonimowego nadawcę, który każe mu siedzieć cicho. Czy Adam wie coś na temat samobójstwa? I co ma wspólnego z brutalnym zabójstwem na przedmieściach Nowego Jorku, nad którego zagadką pracuje detektyw Loren Muse? Dlaczego rodziną Baye interesuje się FBI?

Zachowaj Spokój — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zachowaj Spokój», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– To on wynosił lekarstwa z naszego domu, z naszej apteczki… – powiedziała bardziej do siebie niż do niego.

– Wiem. Jak my wszyscy.

Jego słowa wstrząsnęły nią, uniemożliwiły zebranie myśli.

– Dziewczyna? Pobiliście się o dziewczynę?

– To moja wina – rzekł Adam. – Straciłem panowanie nad sobą. Nie dopilnowałem go. Za późno wysłuchałem jego wiadomości. Wtedy natychmiast poszedłem na dach. Jednak on już nie żył.

– Ty go znalazłeś?

Skinął głową.

– I nikomu nie powiedziałeś?

– To było tchórzliwe. Jednak dłużej nie mogę. Teraz to się skończy.

– Co się skończy?

– Tak mi przykro, pani Hill. Nie zdołałem go uratować.

– Ja też nie, Adamie – odparła Betsy.

Zrobiła krok ku niemu, ale Adam pokręcił głową.

– Teraz to się skończy – powtórzył.

Cofnął się, odwrócił i uciekł.

33

Paul Copeland stał przed gąszczem mikrofonów.

– Potrzebujemy waszej pomocy w odnalezieniu zaginionej kobiety, Reby Cordovy – powiedział.

Muse obserwowała to z boku. Na ekranach monitorów pojawiło się boleśnie słodkie zdjęcie Reby. Jej uśmiech był z rodzaju tych, które wywołują uśmiech na twarzach innych lub wprost przeciwnie, w takiej sytuacji jak ta, łamią serca. Na dole ekranu widniał numer telefonu.

– Potrzebujemy także pomocy w ustaleniu miejsca pobytu tej kobiety.

Teraz pokazano fotografię z kamery wideo w sklepie Target.

– Oto osoba, której poszukujemy. Jeśli ktoś ma o niej jakieś informacje, prosimy zadzwonić pod niżej podany numer telefonu.

Teraz zaczną wydzwaniać świry, lecz z punktu widzenia Muse w tej sytuacji potencjalne korzyści przewyższały straty. Wątpiła, by ktoś widział Rebę Cordovę, lecz istniała spora szansa, że ktoś może rozpoznać kobietę ze zdjęcia w sklepie. A przynajmniej taką Muse miała nadzieję.

Neil Cordova stał obok Paula. Przed nim stały córki jego i Reby.

Cordova miał podniesioną głowę, ale widać było, że drży. Dziewczynki były przejmująco śliczne, wielkookie, jak te, które widuje się chwiejnie wychodzące z wypalonych budynków na materiałach nakręconych podczas działań wojennych. Media, oczywiście, uwielbiały to – tę fotogeniczną, zasmuconą rodzinę. Cope powiedział Cordovie, że nie musi brać udziału w tej konferencji albo może przyjść sam, bez dzieci. Neil Cordova tylko pokręcił głową.

– Wszyscy musimy zrobić, co w naszej mocy, żeby ją uratować – rzekł do Cope'a – inaczej dziewczynki wyrzucałyby to sobie później.

– To będzie stresujące – ostrzegł Cope.

– Jeżeli ich matka nie żyje i tak będą cierpiały. Chcę, żeby przynajmniej wiedziały, że zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy.

Muse poczuła wibrowanie komórki. Sprawdziła i zobaczyła, że to Clarence Morrow dzwoni z kostnicy. Cholera, najwyższy czas.

– To ciało Marianne Gillespie – oznajmił. – Jej były mąż jest tego zupełnie pewny.

Muse wysunęła się pół kroku, tylko tyle, żeby Cope ją zauważył. Kiedy spojrzał na nią, nieznacznie skinęła głową. Cope odwrócił się z powrotem do mikrofonów.

– Ponadto zidentyfikowaliśmy ciało osoby, której śmierć może mieć związek ze zniknięciem pani Cordovy. Niejaka Marianne Gillespie…

Muse znów zajęła się swoim telefonem.

– Przesłuchaliście Novaka?

– Tak. Nie sądzę, żeby był w to zamieszany, a ty?

– Nie.

– Nie miał motywu. Jego przyjaciółka nie jest tą kobietą ze sklepu, a jego wygląd nie pasuje do rysopisu faceta w furgonetce.

– Zawieź go do domu. Niech spokojnie powie o tym córce.

– Już jadę. Novak już zadzwonił do swojej przyjaciółki, żeby trzymała dziewczynki z daleka od mediów do jego powrotu.

Na monitorze pojawiło się zdjęcie Marianne Gillespie. Dziwne, ale Novak nie miał żadnych fotografii swojej byłej, lecz zeszłej wiosny Reba Cordova odwiedziła Marianne na Florydzie i zrobiła kilka zdjęć. To wykonano przy basenie i Marianne miała na sobie bikini, lecz na użytek mediów wycięli samą głowę. Muse zauważyła, że Marianne była prawdziwą seksbombą, aczkolwiek taką, która zapewne pamiętała lepsze dni. Jej ciało nie było już tak jędrne jak kiedyś, ale wciąż coś w sobie miała.

Neil Cordova w końcu wystąpił, aby przemówić. Flesze zamigotały w stroboskopowym tempie, które zawsze zaskakiwało nieprzyzwyczajonych. Cordova zamrugał. Teraz wydawał się spokojniejszy, starał się opanować. Powiedział, że kocha swoją żonę, która jest cudowną matką, i jeśli ktoś ma jakieś informacje, niech zadzwoni pod numer podany na ekranie.

– Psst.

Muse się odwróciła. To był Frank Tremont. Machał rękę, przywołując ją do siebie.

– Mamy coś – powiedział.

– Już?

– Zadzwoniła wdowa po policjancie z Hawthorne. Mówi, że ta kobieta ze zdjęcia w sklepie mieszka sama piętro niżej. Podobno jest cudzoziemką i ma na imię Pietra.

■ ■ ■

Wychodząc ze szkoły, Joe Lewiston sprawdził w sekretariacie swoją skrytkę pocztową. Znalazł w niej jeszcze jedną ulotkę oraz list od rodziny Lorimanów z prośbą o pomoc w znalezieniu dawcy dla ich syna Lucasa. Joe nigdy nie uczył żadnego dziecka Lorimanów, ale widywał tu ich matkę. Nauczyciele mogli udawać, że są ponad to, ale zawsze dostrzegają ładne matki. Susan Loriman była jedną z nich.

Ulotka – trzecia, którą widział – głosiła, że w przyszły piątek „wykwalifikowany personel medyczny” przyjdzie do szkoły pobrać próbki krwi.

„Prosimy, miejcie serce i pomóżcie uratować Lucasowi życie…”.

Joe poczuł się okropnie. Lorimanowie robili wszystko, żeby uratować życie swojemu dziecku. Pani Loriman przysłała mu e – mail i zadzwoniła do niego, prosząc o pomoc. „Wiem, że nie uczył pan żadnego z moich dzieci, ale wszyscy w szkole uważają pana za przywódcę”. Joe pomyślał, samolubnie, ponieważ wszyscy ludzie są samolubni, że może to poprawi jego sytuację po tej przykrej sprawie z Yasmin, a przynajmniej pozwoli mu pozbyć się poczucia winy. Pomyślał o swoim dziecku, wyobraził sobie małą Allie w szpitalu, podłączoną do aparatury, chorą i cierpiącą. Pod wpływem tej myśli powinien spojrzeć na swoje problemy z dystansu, ale tak się nie stało. Komuś zawsze jest gorzej niż tobie. To jakoś nigdy go specjalnie nie pocieszało.

Jechał i myślał o Nashu. Joe miał jeszcze trzech starszych braci, ale polegał na Nashu bardziej niż na którymkolwiek z nich. Nash i Cassie wydawali się nie pasować do siebie, ale kiedy byli razem, stanowili jedność. Słyszał, że czasem tak się zdarza, ale nigdy nie widział tego ani przedtem, ani potem. Bóg wie, że z nim i Dolly tak nie było.

Chociaż brzmiało to ckliwie, Cassie i Nash naprawdę stanowili idealną parę.

Kiedy Cassie umarła, było to tragedią nie do opisania. Po prostu nie dopuszczał do siebie myśli, że to się zdarzy. Nawet znając diagnozę, nawet widząc przerażające skutki choroby, nie wiedzieć czemu myślał, że Cassie z tego wyjdzie. Kiedy zabrała ją śmierć, nie powinno to już być zaskoczeniem. Jednak było.

Joe widział, że Nash zmienił się nawet bardziej niż ona. Może tak jest, kiedy los rozdziela dwoje tak bliskich osób, obie coś tracą. W Nashu był chłód, który teraz dziwnie krzepił Joego, ponieważ tak niewiele osób obchodziło Nasha. Mili ludzie udają, że są tacy dla wszystkich, lecz w prawdziwych tarapatach, takich jak teraz, człowiek potrzebuje silnego przyjaciela, któremu na sercu leży jego dobro, który nie dba o to, co słuszne lub nie, i chce jedynie wiedzieć, że bliska mu osoba jest bezpieczna.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zachowaj Spokój»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zachowaj Spokój» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - The Innocent
Harlan Coben
Harlan Coben - Just One Look
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Zachowaj Spokój»

Обсуждение, отзывы о книге «Zachowaj Spokój» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x