Tess Gerritsen - Chirurg

Здесь есть возможность читать онлайн «Tess Gerritsen - Chirurg» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Chirurg: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Chirurg»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Brutalny zabójca zabija młode samotne kobiety przeprowadzając na nich zabieg wycięcia macicy bez znieczulenia. Policja ustala, że podobna seria zabójstw miała miejsce dwa lata wcześniej, a ich sprawca został zastrzelony przez doktor Cordell – jedyną ofiarę, której udało się ujść z życiem. Teraz znów czuje się zagrożona. Jej sprzymierzeńcem jest detektyw prowadzący śledztwo. Czy obie sprawy i obu zabójców coś łączy?

Chirurg — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Chirurg», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Catherine wpatrywała się w biurko, w poukładane równo akta i sporządzone starannym pismem notatki. Siedziała nieruchomo, z dłońmi zwiniętymi w pięści, a kostki przybrały barwę kości słoniowej.

– Czy zataiłaś przede mną coś, co dotyczy Andrew Capry? – spytał cicho.

– Powiedziałam ci wszystko.

– Po co przyszedł do twojego domu tej nocy, gdy cię napadł?

– Czy to ma jakieś znaczenie?

– Byłaś jego jedyną ofiarą, którą osobiście znał. Pozostałe kobiety podrywał w barach. Okazałaś się wyjątkiem. On cię wybrał.

– Mógł być na mnie zły.

– Przyszedł w sprawie czegoś, co zdarzyło się w pracy. Jakiegoś błędu, który popełnił. Tak powiedziałaś detektywowi Singerowi.

Skinęła głową.

– Nie chodziło o pojedynczy błąd, lecz całą serię medycznych pomyłek. Nie wykonał też powtórnych badań krwi, które wykazały odchylenia od normy. Był nieodpowiedzialny. Już wcześniej tego dnia doszło między nami w szpitalu do wymiany zdań.

– Co mu powiedziałaś?

– Radziłam, żeby poszukał sobie innej specjalności, bo nie otrzyma mojej rekomendacji na drugi rok praktyki.

– Groził ci? Okazał zdenerwowanie?

– Nie. To było właśnie dziwne. Przyjął to ze spokojem. I… uśmiechnął się do mnie.

– Uśmiechnął się?

Skinęła głową.

– Właśnie. Jakby to nie miało dla niego żadnego znaczenia.

Moore’a przeszedł dreszcz. Catherine nie mogła wtedy wiedzieć, że uśmiech Capry maskował zwierzęcą furię.

– Tamtej nocy, gdy zaatakował cię w domu… – zaczął Moore.

– Opowiedziałam to już szczegółowo. Wszystko jest w moich zeznaniach.

Moore przerwał na chwilę, lecz nie dał za wygraną.

– Są sprawy, o których nie wspomniałaś Singerowi, które przemilczałaś.

Podniosła wzrok, czerwona z gniewu.

– Niczego nie przemilczałam!

Moore nie chciał maltretować jej dalszymi pytaniami, ale nie miał wyboru.

– Przejrzałem raport z sekcji zwłok Capry – oznajmił. – Nie zgadza się z zeznaniami, które złożyłaś na policji w Savannah.

– Zrelacjonowałam detektywowi Singerowi dokładnie, co się wydarzyło.

– Powiedziałaś, że wisząc na skraju łóżka, sięgnęłaś po leżącą pod nim broń i w tej pozycji strzeliłaś do Capry.

– To prawda. Przysięgam.

– Zgodnie z wynikami sekcji pocisk przeszył od dołu brzuch Capry i trafił go w kręgosłup na wysokości piersi, powodując paraliż. To zgadza się z twoimi zeznaniami.

– Dlaczego więc twierdzisz, że kłamałam?

Moore znowu przerwał, czując niemal mdłości, że musi sprawiać jej ból.

– Pozostaje kwestia drugiego pocisku – wyjaśnił. – Ugodził go z bliskiej odległości wprost w lewe oko. A ty leżałaś przecież na podłodze.

– Zapewne się pochylił i wtedy strzeliłam…

– Zapewne?

– Nie wiem. Nie pamiętam.

– Nie pamiętasz, jak strzelałaś po raz drugi?

– Nie. To znaczy tak…

– Jak było naprawdę? – Powiedział to cicho, ale z naciskiem.

Catherine zerwała się z krzesła.

– Nie pozwolę traktować się w ten sposób. Byłam ofiarą!

– Staram się ocalić ci życie. Muszę poznać prawdę.

– Powiedziałam ci prawdę! Chyba powinieneś już iść. – Podeszła do drzwi i otworzywszy je na oścież, cofnęła się przestraszona.

Na progu stał Peter Falco, zamierzając właśnie zapukać.

– Wszystko w porządku, Catherine? – zapytał.

– Jak najbardziej – burknęła.

Peter rzucił Moore’owi ostre spojrzenie.

– Co to, szykanowanie świadka?

– Zadałem tylko doktor Cordell kilka pytań.

– Z korytarza brzmiało to trochę inaczej. – Peter spojrzał na Catherine. – Czy mam go wyprowadzić?

– Sama sobie poradzę.

– Nie masz obowiązku odpowiadać na żadne pytania.

– Jestem tego świadoma, dziękuję.

– W porządku. Gdybyś mnie potrzebowała, będę obok.

Rzucił Moore’owi jeszcze jedno ostrzegawcze spojrzenie i wrócił do swojego gabinetu. Catherine zauważyła, że z końca korytarza przyglądają jej się Helen i fakturzystka. Zaczerwieniła się i zamknęła ponownie drzwi. Przez chwilę stała tyłem do Moore’a, ale zaraz wyprostowała się i odwróciła. Bez względu na to, czy odpowie mu teraz, czy później, zawsze pozostaną wątpliwości.

– Niczego przed tobą nie ukrywam – oznajmiła. – Jeśli nie mówię ci wszystkiego, co się wtedy wydarzyło, to dlatego, że sama nie pamiętam.

– A więc zeznania, które złożyłaś na policji w Savannah, nie były do końca prawdziwe?

– Detektyw Singer przesłuchiwał mnie w szpitalu. Pomagał mi odtworzyć przebieg wydarzeń. Wtedy wydawało mi się, że powiedziałam mu całą prawdę.

– Ale teraz nie jesteś pewna.

Pokręciła głową.

– Trudno stwierdzić, co jest tylko urojeniem. Wielu rzeczy nie pamiętam z powodu narkotyku, który dał mi Capra. Co jakiś czas mam przebłyski wspomnień, ale może to chora wyobraźnia.

– Nadal się zdarzają?

– Tak. Powtórzyły się ubiegłej nocy. Po raz pierwszy od wielu miesięcy. A już myślałam, że się ich pozbyłam. – Podeszła do okna i wyjrzała na zewnątrz. Widok przesłaniała betonowa ściana budynku szpitala. Rzędy okien, przez które można było zajrzeć do prywatnego świata chorych i umierających.

– Dwa lata to na pozór szmat czasu – zaczęła. – Dostatecznie dużo, by zapomnieć. W istocie to niewiele. Po tamtej nocy nie mogłam wrócić do domu. Nie chciałam oglądać miejsca, w którym to się stało. Ojciec musiał spakować moje rzeczy i przeprowadzić mnie do innego mieszkania. Ja, doświadczona lekarka, przyzwyczajona do widoku krwi i wnętrzności, oblewałam się zimnym potem na myśl, że miałabym przejść korytarzem i otworzyć drzwi do mojej dawnej sypialni. Ojciec usiłował mnie zrozumieć, ale jako stary wojskowy nie toleruje słabości. Potraktował to jak wojenną ranę, która w końcu się zabliźnia i człowiek wraca do normalnego życia. Kazał mi wydorośleć i o wszystkim zapomnieć. – Pokręciła głową i zaśmiała się gorzko. – Zapomnieć! Łatwo powiedzieć. Nie miał pojęcia, co przeżywałam, wychodząc z domu, idąc do samochodu, pokazując się gdziekolwiek. Po pewnym czasie po prostu przestałam z nim rozmawiać, bo wiedziałam, że gardzi moją słabością. Nie dzwoniłam do niego przez wiele miesięcy… Dopiero po dwóch latach zaczęłam panować nad strachem i względnie normalnie funkcjonować, nie obawiając się, że zza każdego krzaka może mi grozić niebezpieczeństwo. Odżyłam. – Przesunęła dłonią po oczach, jakby ocierała ze złością łzy, i zniżyła głos do szeptu. – A teraz wszystko wróciło…

Drżała z wysiłku, by się nie rozpłakać i zapanować nad sobą, krzyżując ręce i wpijając palce w ramiona. Moore wstał z krzesła, podszedł do niej i stanął za jej plecami, zastanawiając się, co by zrobiła, gdyby jej dotknął. Czyby się odsunęła? Czy wzdrygnęłaby się, czując rękę mężczyzny? Patrzył bezradnie, jak się kuli, i pomyślał, że jest na skraju załamania.

Dotknął delikatnie jej ramienia. Nie wzdrygnęła się ani nie cofnęła. Odwrócił ją ku sobie, objął i przytulił. Był zaszokowany głębią jej cierpienia. Czuł, jak cała drży. Nie wydawała z siebie głosu, ale wiedział, że z trudem powstrzymuje szloch. Przytknął wargi do jej włosów. Nie potrafił się pohamować. Ujął jej twarz w dłonie, całując ją w czoło i brwi.

Gdy znieruchomiała w jego ramionach, pomyślał, że posunął się za daleko. Puścił ją szybko, mówiąc:

– Przepraszam. Nie powinienem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Chirurg»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Chirurg» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Keeper of the Bride
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Harvest
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Keepsake
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Apprentice
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - El cirujano
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Body Double
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Vanish
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Call After Midnight
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Laikoma kalta
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Pažadėk, kad grįši
Tess Gerritsen
Отзывы о книге «Chirurg»

Обсуждение, отзывы о книге «Chirurg» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x