Tess Gerritsen - Chirurg

Здесь есть возможность читать онлайн «Tess Gerritsen - Chirurg» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Chirurg: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Chirurg»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Brutalny zabójca zabija młode samotne kobiety przeprowadzając na nich zabieg wycięcia macicy bez znieczulenia. Policja ustala, że podobna seria zabójstw miała miejsce dwa lata wcześniej, a ich sprawca został zastrzelony przez doktor Cordell – jedyną ofiarę, której udało się ujść z życiem. Teraz znów czuje się zagrożona. Jej sprzymierzeńcem jest detektyw prowadzący śledztwo. Czy obie sprawy i obu zabójców coś łączy?

Chirurg — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Chirurg», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Brody był komputerowym geniuszem bostońskiej policji, dwudziestotrzyletnim młodzieńcem o bladej cerze, który siedział teraz skupiony przed ekranem monitora z ręką niemal przyklejoną do myszy. Moore, Rizzoli, Frost i Crowe stali za nim, patrząc mu przez ramię. Irytujący śmiech Brody’ego przypominał chichot szakala. Manipulując obrazem na ekranie, co chwila rechotał z zadowolenia.

– To cała fotografia – oznajmił. – Ofiara przywiązana do łóżka. Jest przytomna, ma otwarte oczy. Ich czerwony kolor to efekt błysku lampy. Usta zalepione taśmą. Tutaj, w lewym dolnym rogu, widać krawędź nocnej szafki i budzik, stojący na dwóch książkach. Zrobimy zbliżenie i można odczytać godzinę.

– Druga dwadzieścia – powiedziała Rizzoli.

– Właśnie. Pytanie tylko, czy jest noc, czy popołudnie? Przejdźmy do górnej części zdjęcia, gdzie widać narożnik okna. Zasłony są zaciągnięte, ale jest między nimi wąska szpara, przez którą nie prześwituje światło słoneczne. Jeśli więc zegarek wskazuje właściwy czas, zdjęcie zrobiono o drugiej dwadzieścia w nocy.

– Tak, ale którego dnia? – spytała Rizzoli. – To mogło być zeszłej nocy albo w ubiegłym roku. Cholera, nie wiemy nawet, czy zrobił je Chirurg.

Brody rzucił jej gniewne spojrzenie.

– Jeszcze nie skończyłem.

– W porządku. Słucham.

– Spójrzmy trochę niżej, na prawy przegub ofiary. Przesłania go taśma klejąca. Widzicie tę małą ciemną plamkę? Jak myślicie, co to jest? – Kliknął myszką, powiększając ten szczegół na ekranie.

– Nadal niewiele widać – stwierdził Crowe.

– Dobra. Powiększymy go jeszcze bardziej. – Kliknął ponownie myszką. Ciemna plama nabrała rozpoznawalnego kształtu.

– Jezu! – odezwała się Rizzoli. – Mały konik! To bransoletka Eleny Ortiz!

Brody uśmiechnął się do niej szeroko.

– Dobry jestem?

– To on! – oznajmiła z przekonaniem Rizzoli. – To Chirurg.

– Wróć do nocnej szafki – poprosił Moore.

Brody ściągnął ponownie na ekran całą fotografię i przesunął kursor do lewego dolnego narożnika.

– Co pana interesuje?

– Pod budzikiem leżą dwie książki. Zobaczmy ich grzbiety.

Widzisz, jak ta u góry odbija światło?

– Tak.

– Jest oprawiona w przezroczystą folię.

– W porządku… – Brody najwyraźniej nie rozumiał, do czego Moore zmierza.

– Zrób zbliżenie jej grzbietu. Zobaczymy, czy da się odczytać tytuł.

Brody kliknął myszką.

– Składa się chyba z jednego słowa – stwierdziła Rizzoli.

Brody zrobił jeszcze większe zbliżenie.

– Zaczyna się od litery J – zauważył Moore. – Spójrzcie na to. – Postukał w ekran. – Widzicie ten mały biały kwadracik u dołu grzbietu?

– Wiem, co masz na myśli – powiedziała Rizzoli podnieconym głosem. – Odczytajmy ten cholerny tytuł!

Brody kliknął myszką po raz ostatni. Moore wpatrywał się w słowo widoczne na grzbiecie książki. Nagle odwrócił się i sięgnął po telefon.

– Czy coś przeoczyłem? – zapytał Crowe.

– Książka nosi tytuł Jaskółka – wyjaśnił Moore, wystukując zero. – A ten kwadracik na obwolucie… Założę się, że jest na nim numer katalogowy.

– To książka z biblioteki – oznajmiła Rizzoli.

W telefonie odezwał się głos.

– Centrala.

– Mówi detektyw Thomas Moore z bostońskiej policji.

Muszę się pilnie skontaktować z miejską biblioteką.

– To książka o jezuitach w kosmosie – oznajmił Frost z tylnego siedzenia samochodu.

Pędzili po Centre Street z włączonymi światłami, pilotowani przez dwa radiowozy. Moore siedział za kierownicą.

– Moja żona należy do kółka czytelniczego – wyjaśnił Frost. – Pamiętam, że wspominała o tej Jaskółce.

– To powieść science fiction? – spytała Rizzoli.

– Nie, raczej traktat religijny. O naturze Boga i tego typu sprawach.

– Więc nie muszę tego czytać – stwierdziła Rizzoli. – Znam już wszystkie odpowiedzi. Jestem katoliczką.

Moore rzucił okiem w boczną ulicę i oznajmił:

– Zbliżamy się.

Dom, którego szukali, znajdował się w dzielnicy Jamaica Plain w zachodnim Bostonie, między Franklin Park a są-siednim miasteczkiem Brookline. Kobieta nazywała się Nina Peyton. Tydzień temu pożyczyła egzemplarz książki Jaskółka z lokalnej filii miejskiej biblioteki. I spośród wszystkich osób, które wypożyczyły ten tytuł w Bostonie, tylko ona nie podnosiła teraz, o drugiej w nocy, słuchawki telefonu.

– To tutaj – powiedział Moore, gdy jadący przed nimi radiowóz skręcił w prawo w Eliot Street. Podążył za nim i zatrzymał się przecznicę dalej.

Niebieskie światła na dachu radiowozu błyskały surrealis-tycznie w mroku, gdy Moore, Rizzoli i Frost przeszli przez frontową furtkę w kierunku domu. Wewnątrz widzieli tylko nikłe światełko.

Moore spojrzał na Prosta, który skinął głową i ruszył na tyły domu.

Rizzoli zapukała do drzwi, krzycząc:

– Policja!

Odczekali kilka sekund.

Rizzoli zapukała ponownie, tym razem mocniej.

– Pani Peyton! Proszę otworzyć! Policja!

Nastała chwila ciszy. Nagle usłyszeli w nadajnikach głos Prosta:

– W oknie z tyłu jest wyłamana żaluzja.

Moore i Rizzoli wymienili spojrzenia i bez słowa powzięli decyzję.

Moore stłukł rękojeścią latarki szybkę obok frontowych drzwi, sięgnął do środka i odciągnął zasuwę.

Rizzoli weszła pierwsza do domu, poruszając się w pół-przysiadzie i zakreślając w powietrzu łuk bronią. Moore był tuż za nią. Czuł przypływ adrenaliny, rejestrując błyskawicznie kolejne obrazy. Drewniane schody. Otwarta szafa. Kuchnia na wprost, salon po prawej. Pojedyncza lampa, zapalona na stole w głębi pokoju.

– Sypialnia – powiedziała Rizzoli.

– Szybko!

Ruszyli korytarzem. Rizzoli szła przodem, rozglądając się Bujnie na prawo i lewo, gdy mijali łazienkę i pokój gościnny. Nikogo tam nie zobaczyli. Drzwi na końcu korytarza były lekko uchylone. Za nimi znajdowała się pogrążona w mroku sypialnia.

Moore, ściskając w spoconych dłoniach broń i czując przyspieszone bicie serca, zbliżył się do nich ostrożnie i trącił je nogą.

Owionął go duszny i mdlący zapach krwi. Odnalazł na ścianie przełącznik i zapalił światło. Jeszcze nim jego wzrok zarejestrował obraz na siatkówce oka, wiedział już, co zobaczy. A jednak nie był w pełni przygotowany na szok, który go czekał.

Na łóżku leżała kobieta z rozciętym brzuchem. Cienkie zwoje jelit zwisały jej z boku jak groteskowe serpentyny. Krew, kapiąca z otwartej rany na szyi, tworzyła coraz większą kałużę na podłodze.

Moore potrzebował całej wieczności, by uzmysłowić sobie, co widzi. Dopiero gdy dotarły w pełni do jego świadomości szczegóły obrazu, pojął ich znaczenie. Z rany wypływała ciągle świeża krew. Ściana nie była nią obryzgana. Kałuża ciemnej, niemal czarnej krwi na podłodze nadal się powiększała.

Podszedł natychmiast do ofiary, wdeptując wprost w tę kałużę.

– Hej! – krzyknęła Rizzoli. – Niszczysz ślady!

Moore przytknął palce do szyi ofiary w miejscu, gdzie nie była zraniona.

Kobieta otworzyła oczy.

Dobry Boże! Ona jeszcze żyje!

ROZDZIAŁ ÓSMY

Catherine usiadła nagle wyprostowana na łóżku. Serce waliło jej jak młotem, a nerwy miała napięte niczym postronki. Wpatrywała się w ciemność, próbując opanować strach.

Ktoś dobijał się do drzwi dyżurki.

– Doktor Cordell? – Catherine rozpoznała głos pielęgniarki z pogotowia. – Doktor Cordell!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Chirurg»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Chirurg» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Keeper of the Bride
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Harvest
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Keepsake
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Apprentice
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - El cirujano
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Body Double
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Vanish
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Call After Midnight
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Laikoma kalta
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Pažadėk, kad grįši
Tess Gerritsen
Отзывы о книге «Chirurg»

Обсуждение, отзывы о книге «Chirurg» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x