Tess Gerritsen - Chirurg

Здесь есть возможность читать онлайн «Tess Gerritsen - Chirurg» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Chirurg: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Chirurg»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Brutalny zabójca zabija młode samotne kobiety przeprowadzając na nich zabieg wycięcia macicy bez znieczulenia. Policja ustala, że podobna seria zabójstw miała miejsce dwa lata wcześniej, a ich sprawca został zastrzelony przez doktor Cordell – jedyną ofiarę, której udało się ujść z życiem. Teraz znów czuje się zagrożona. Jej sprzymierzeńcem jest detektyw prowadzący śledztwo. Czy obie sprawy i obu zabójców coś łączy?

Chirurg — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Chirurg», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Miała wrażenie, jakby dostała w twarz. Pokręciła tylko głową, zbyt zaszokowana, by odpowiedzieć.

– Nadano ją dziś wieczorem z pani konta pocztowego America Online – wyjaśnił Moore.

– Mam dwa osobne konta. Jedno prywatne…

– A drugie?

– Służbowe, z którego korzystają… – Urwała w pół zdania. – On użył komputera w moim biurze!

Moore podniósł telefon do ucha.

– Słyszałaś, Rizzoli? – Zamilkł na chwilę, po czym dodał: – Zaraz tam będziemy.

Detektyw Rizzoli czekała na nich tuż obok gabinetu Catherine. W korytarzu zebrała się już spora grupka: ochroniarz budynku, dwóch oficerów policji i kilku mężczyzn w cywilnych ubraniach. Detektywi, domyśliła się Catherine.

– Przeszukaliśmy biuro – oznajmiła Rizzoli. -Już dawno się ulotnił.

– A więc był tutaj? – spytał Moore.

– Oba komputery są włączone. Kryptonim nadawcy Sprytny Doktorek jest ciągle na ekranie.

– Jak on się tu dostał?

– Na drzwiach nie ma śladów włamania. Pomieszczenia biurowe sprzątają wynajęci ludzie, którzy dysponują własnymi kluczami. Podobnie jak pracownicy biura.

– Mamy tu fakturzystkę, recepcjonistkę i dwóch asystentów – wyjaśniła Catherine.

– Poza tym jest pani i doktor Falco.

– Zgadza się.

– Cóż, to znaczy, że jest sześć kluczy, które, w dodatku, ktoś mógł zgubić lub pożyczyć – stwierdziła opryskliwie Rizzoli. Catherine nie darzyła tej kobiety sympatią i zastana wiała się, czy ona odwzajemnia to uczucie.

Rizzoli wskazała ręką na gabinet.

– Wejdźmy do środka, doktor Cordell, i zobaczmy, czy coś nie zginęło. Proszę tylko niczego nie dotykać, dobrze? Ani drzwi, ani komputerów. Musimy zdjąć odciski palców.

Catherine spojrzała na Moore’a, który położył jej uspokajająco rękę na ramieniu. Weszli razem do biura.

Rzuciła tylko okiem na poczekalnię dla pacjentów i przeszła do recepcji, gdzie pracował personel biurowy. Komputer używany do fakturowania był włączony. Intruz wyjął jednak dyskietkę ze stacji dysków.

Moore nacisnął piórem myszkę, aby wyłączyć wygaszacz ekranu i na monitorze pojawiło się okno poczty elektronicznej American Online. W rubryce „wybrane imię” figurował nadal kryptonim Sprytny Doktorek.

– Czy coś tu się zmieniło? – zapytała Rizzoli.

Catherine pokręciła głową.

– W porządku. Chodźmy do pani gabinetu.

Serce zaczęło jej bić mocniej, gdy szła korytarzem, mijając dwie izby przyjęć. Wszedłszy do gabinetu, spojrzała natychmiast na sufit i cofnęła się przerażona, wpadając niemal na Moore’a. Chwycił ją w ramiona i przytrzymał.

– Tu go właśnie znaleźliśmy – oznajmiła Rizzoli, wskazując na zwisający z lampy stetoskop. – Zakładam, że pani go tu nie zostawiła.

Catherine znów pokręciła głową i powiedziała zdławionym głosem:

– Ten człowiek już tu wcześniej był.

Rizzoli przeszyła ją wzrokiem.

– Kiedy?

– W ciągu ostatnich kilku dni. Ginęły mi różne rzeczy.

Albo znajdowałam je w innym miejscu.

– Jakie rzeczy?

– Stetoskop, fartuch…

– Proszę się dobrze rozejrzeć. Czy coś tu się jeszcze zmieniło?

Catherine rzuciła okiem na półki, biurko, szafkę z kartotekami. To była jej prywatna przestrzeń, którą sama zorganizowała. Wiedziała dokładnie, gdzie co się powinno znajdować.

– Komputer jest włączony – oznajmiła. – Zawsze go wyłączam, gdy wychodzę.

Rizzoli kliknęła myszką i na ekranie pojawiło się okno American Online z używanym przez Catherine kryptonimem CCORD.

– W ten sposób zdobył adres pani poczty – stwierdziła Rizzoli. – Wystarczyło, że włączył komputer.

Catherine patrzyła na klawiaturę. Stukałeś w te klawisze. Siedziałeś na moim krześle. Głos Moore’a wyrwał ją nagle z zamyślenia.

– Czy czegoś brakuje? – spytał. – Jakiegoś osobistego drobiazgu?

– Dlaczego miałby coś takiego zabierać?

– To w jego stylu.

A więc spotkało to już inne kobiety, pomyślała. Inne ofiary.

– Może chodzić o rzecz, którą nosi pani przy sobie – ^sugerował Moore. – Coś, czego tylko pani używa. Biżuterię, grzebień, breloczek…

– O Boże! – Sięgnęła natychmiast do górnej szuflady biurka.

– Hej! – ostrzegła Rizzoli. – Powiedziałam, żeby niczego nie dotykać!

Ale Catherine przetrząsała już szufladę, szukając czegoś gorączkowo wśród piór i ołówków.

– Nie ma go tutaj.

– Czego?

– Trzymam w biurku zapasowy breloczek.

– Z kluczami?

– Tak. Od samochodu, od szpitalnej szafki… -Przerwała, czując, jak zasycha jej w gardle. – Jeśli zaglądał do niej w ciągu dnia, miał dostęp do mojej torebki. – Spojrzała na Moore’a. – I do kluczy do mieszkania.

Technicy zdejmowali już linie papilarne, gdy Moore wrócił do gabinetu.

– Położyłeś ją spać? – spytała Rizzoli.

– Pośpi w dyżurce pogotowia. Nie chcę, żeby jechała do domu, póki nie jest tam bezpiecznie.

– Osobiście zmienisz jej zamki?

Zmarszczył brwi, widząc drwiące spojrzenie partnerki.

– Masz jakiś problem?

– To atrakcyjna kobieta.

Wiem, do czego zmierzasz, pomyślał, wzdychając ciężko.

– Jest taka skrzywdzona i bezbronna – ciągnęła Rizzoli. – Jezu, każdy facet chce od razu otoczyć ją opieką!

– Przecież to nasz obowiązek!

– Taki jesteś obowiązkowy?

– Nie chcę o tym rozmawiać – stwierdził, wychodząc z gabinetu.

Rizzoli podążyła za nim na korytarz jak buldog, chwytający go za kostki.

– Ona jest uwikłana w tę sprawę, Moore. Nie wiemy, czy czegoś nie ukrywa. Nie mów mi, że się w niej zadurzyłeś.

– Bzdura!

– Nie jestem ślepa.

– A co dokładnie widzisz?

– Widzę, jak na siebie patrzycie. Widzę gliniarza, który traci obiektywizm. Który może się sparzyć – dodała po chwili milczenia.

Gdyby podniosła głos, gdyby mówiła to wrogim tonem, odpowiedziałby tak samo. Jednak jej głos brzmiał łagodnie i Moore nie mógł się zdobyć na ostrą ripostę.

– Nie każdemu bym to powiedziała – stwierdziła Rizzoli. – Uważam cię za porządnego faceta. Gdyby chodziło o Crowe’a albo jakiegoś innego dupka, gówno bym się przejmowała, że ktoś złamie im serce. Ale nie chcę, żeby tobie się to przydarzyło.

Patrzyli na siebie przez chwilę. Moore poczuł się zawstydzony, że dostrzegał w Rizzoli tylko przeciętność. Choć podziwiał jej bystry umysł i ambicje, koncentrował zawsze uwagę na jej pospolitej twarzy i bezkształtnych garsonkach. Pod pewnymi względami nie był lepszy niż Darren Crowe i ci idioci, którzy wsadzali jej tampony do butelki z wodą. Nie zasługiwał na jej szacunek.

Usłyszeli, jak ktoś chrząka znacząco, i odwróciwszy głowy, zobaczyli w drzwiach technika z wydziału kryminalnego.

– Nie ma żadnych odcisków – oznajmił. – Sprawdziłem oba komputery. Klawiatury, myszy, stacje dysków – wszystko zostało wyczyszczone.

Zadzwonił telefon komórkowy Rizzoli. Sięgając po niego, powiedziała:

– A czego mogliśmy się spodziewać? Nie mamy do czynienia z kretynem.

– A co z drzwiami? – zapytał Moore.

– Jest na nich kilka częściowych odcisków – odparł technik. – Zważywszy na to, ile osób się tu przewija – pacjenci, personel – nie będziemy w stanie niczego zidentyfikować.

– Hej, Moore – powiedziała Rizzoli, zamykając klapkę telefonu. – Jedziemy.

– Dokąd?

– Do centrali. Brody chce nam zademonstrować magię pikseli.

– Poddałem to zdjęcie analizie fotoskopowej – wyjaśnił Sean Brody. – Zajmuje trzy megabajty pamięci, co oznacza, że jest bardzo wyraźne. Sprawca nie uznaje zamazanych konturów. Przysłał obraz wysokiej jakości, na którym widać nawet rzęsy ofiary.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Chirurg»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Chirurg» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Keeper of the Bride
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Harvest
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Keepsake
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Apprentice
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - El cirujano
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Body Double
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Vanish
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Call After Midnight
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Laikoma kalta
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Pažadėk, kad grįši
Tess Gerritsen
Отзывы о книге «Chirurg»

Обсуждение, отзывы о книге «Chirurg» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x